Blog - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal

1,5% dla Marka Śliperskiego

0

Drodzy Czytelnicy „Gazety Ubezpieczeniowej”!

Ponawiamy nasz serdeczny apel o przekazywanie 1,5% Państwa podatku za ubiegły rok na pomoc dla wieloletniego współpracownika „Gazety Ubezpieczeniowej” – Marka Śliperskiego.

Zbierane fundusze pozwalają przede wszystkim opłacić koszty profesjonalnej opieki nad nim, pomocy w codziennych czynnościach życiowych i nieodzownej rehabilitacji (cierpi na wtórnie postępującą formę stwardnienia rozsianego).

POMÓŻMY MARKOWI ŚLIPERSKIEMU!

W formularzu PIT wpisz nr KRS: 0000268931 z dopiskiem: Dla Marka Śliperskiego.

Redakcja

Przewoźnicy kolejowi mniej chętni do zakupu OC z limitem wyższym od ustawowego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Mniej niż połowa przewoźników kolejowych ubezpieczyła się w 2023 roku w ramach OC na sumę gwarancyjną przewyższającą zapisany w przepisach limit – wynika z analizy Urzędu Transportu Kolejowego.

UTK wziął pod lupę 125 aktywnych w 2023 r. przewoźników, uprawnionych do wykonywania przewozów (posiadaczy aktualnej licencji i certyfikatu bezpieczeństwa lub świadectwa bezpieczeństwa wydanego przez prezesa Urzędu), wykonujących pracę eksploatacyjną i posiadających polisę na więcej niż 6 miesięcy. Większość badanych realizowało przewozy na infrastrukturze ogólnodostępnej. Limit w ich ubezpieczeniach OC stanowił równowartość kwoty 2,5 mln euro.

Mniej chętnych na wyższe limity

Z analizy wynika, że 44% przewoźników realizujący przewozy po infrastrukturze normalnotorowej innego zarządcy (52 ze 119) posiadało w 2023 r. OC z sumą gwarancyjną wyższą niż wymagane minimum. To o 16 firm mniej niż w 2022 r., kiedy to ponadstandardowym limitem legitymowało się 68 ze 110 przewoźników

Na sumy gwarancyjne wyższe od wymaganych zazwyczaj decydowali się przewoźnicy pasażerscy – OC ponad limit posiadało 80% z nich. Natomiast wśród przedsiębiorstw, które wykonują przewozy towarowe, na wyższą kwotę ubezpieczyło się 38% przewoźników. Średnia wartość sumy gwarancyjnej wszystkich przedsiębiorstw w tej grupie wynosiła w minionym roku 36 854 585 zł.

Urząd przeanalizował także wysokość sumy gwarancyjnej w umowach, którą zawarły przedsiębiorstwa z największym udziałem pracy przewozowej. Średnia dla przewoźników pasażerskich wyniosła niemal 64,4 mln zł, dla towarowych – ok. 130,6 mln zł.

Niestandardowi przewoźnicy ubezpieczają się na wyższe sumy

Badanie UTK objęło również 3 przewoźników, którzy są jednocześnie zarządcami infrastruktury, po której odbywają się przewozy. Średnia wartość ich OC, podobnie jak w 2022 r., wyniosła prawie 21,7 mln zł Wszyscy zawarli umowy na sumy wyższe od wymaganych.

Z sieci wąskotorowej korzystało w ubiegłym roku 3 przewoźników. Średnia ich OC wyniosła 479,4 tys. zł. Jedna z firm zdecydowała się na ubezpieczenie równe ustawowemu minimum. Pozostałe wybrały wyższe kwoty.

Minimalna wysokość sumy gwarancyjnej ubezpieczenia OC dla przewoźników kolejowych jest równowartością w złotych:

  • 100 tys. euro dla operatorów kolei wąskotorowej,
  • 250 tys. euro dla przewoźników, którzy korzystają z infrastruktury, którą zarządzają,
  • 2,5 mln euro dla pozostałych przewoźników.

Cały raport

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

#ubezpieczeniowyLIVE: Vienna Life – życiowa grupówka od A do Z

0

Zapraszamy na #ubezpieczeniowyLIVE, który odbędzie się we wtorek 12 listopada 2024 roku w godzinach 13:00–14:00. Gośćmi programu będą: Konrad Kluska, członek zarządu, Paweł Jankowski, dyrektor Biura Klientów Kluczowych, i Katarzyna Rusak, dyrektorka Biura Sprzedaży Ubezpieczeń Grupowych Vienna Life.

W programie:

  • Czym wyróżnia się grupowa oferta Vienna Life? 
  • Tradycyjna grupówka czy nowoczesne rozwiązania? 
  • Dokąd zmierza rynek ubezpieczeń grupowych? 

Live na Facebooku

Live na LinkedInie

(AM)

UKNF utrzymał certyfikaty zarządzania w zakresie ciągłości działania oraz bezpieczeństwa informacji

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego utrzymał uzyskane w 2023 roku certyfikaty zgodności Systemu Zarządzania Ciągłością Działania z normą ISO 22301:2019 (SZCD), w zakresie sprawowania nadzoru nad rynkiem finansowym w pionie nadzoru bankowego oraz ubezpieczeniowego, i nad rynkiem kapitałowym w celu zapewnienia obsługi KNF oraz zgodności Systemu Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji (SZBI) z normą ISO/IEC 27001 w zakresie realizacji zadań ustawowych związanych z nadzorem nad rynkiem finansowym oraz obsługą Komisji.

Utrzymanie certyfikatów oznacza, że UKNF nadal utrzymuje:

  • wymogi normy oraz najlepsze praktyki w zakresie ciągłości działania; w przypadku wystąpienia sytuacji kryzysowej ciągłość działania procesów krytycznych zostanie zachowana;
  • profesjonalny System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji, który gwarantuje skuteczną ochronę wszelkiego rodzaju danych i jest również potwierdzeniem, że UKNF działa według najlepszych światowych standardów i praktyk.

Utrzymanie certyfikatów zostało poprzedzone audytem przeprowadzonym przez niezależne międzynarodowe jednostki certyfikacyjne BSI Group (ciągłość działania) i TUV Nord (bezpieczeństwo informacji).

– Stabilne funkcjonowanie UKNF i zapewnienie ciągłości działania Urzędu oraz bezpieczeństwa przetwarzanych informacji ma dla nas fundamentalne znaczenie. Utrzymanie certyfikatów potwierdza, że nadal spełniamy kryteria certyfikacji oraz że oba systemy są zgodne z wymaganiami norm ISO –– powiedział Bartłomiej Getlich, pełnomocnik SZCD i SZBI, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa i Ochrony Informacji KNF.

(AM, źródło: KNF)

Wypłacalność II – szansa na zwiększenie inwestycji i konkurencyjności sektora ubezpieczeń w Europie

0
Angus Scorgie

Niedawno opublikowany raport dotyczący konkurencyjności UE, stworzony przez Maria Draghiego, byłego prezesa Europejskiego Banku Centralnego, wywołał istotne pytania dotyczące sposobów zmniejszenia luki inwestycyjnej i innowacyjnej w Europie.

Przegląd dyrektywy Wypłacalność II dotyczącej europejskich ubezpieczycieli daje niepowtarzalną okazję do zwiększenia zdolności inwestycyjnej branży i zapewnienia jej globalnej konkurencyjności przy jednoczesnym utrzymaniu wysokiego poziomu ochrony ubezpieczonych.

Europejscy ubezpieczyciele, zarządzający aktywami o wartości około 9,5 bln euro, są jednymi z największych inwestorów instytucjonalnych. Obecnie prowadzone prace nad zmianą dyrektywy Wypłacalność II mogą znacząco wpłynąć na możliwości inwestycyjne, zdolność do oferowania nowych produktów oraz na sposób, w jaki branża pokrywa ryzyka.

System Wypłacalność II uznawany za jeden z najbardziej konserwatywnych reżimów ostrożnościowych na świecie, ogranicza potencjał inwestycyjny ubezpieczycieli, co wpływa na rozwój i innowacyjność.

Przegląd dyrektywy Wypłacalność II: Nowe szanse i wyzwania

Zawarte w grudniu 2023 r. porozumienie polityczne w sprawie przeglądu dyrektywy Wypłacalność II (poziom 1) przyniosło wiele pozytywnych zmian, które mogą przekształcić europejski rynek ubezpieczeniowy. Zmiany dotyczą głównie długoterminowych inwestycji, co potencjalnie może wpłynąć na poprawę w zakresie wymogów kapitałowych oraz redukcję zmienności finansowej. Jednak ostateczny efekt przeglądu zależy od nadchodzących szczegółowych rozporządzeń wykonawczych (poziom 2), które są w trakcie opracowywania.

Oczekiwania sektora ubezpieczeń

Branża ubezpieczeniowa przedstawiła trzy główne postulaty w ramach przeglądu dyrektywy:

  1. Poprawa podejścia do długoterminowych inwestycji, co zmniejszy nadmierne wymogi kapitałowe i zmienność, a także zwiększy zdolność branży do podejmowania ryzyka.
  2. Lepsze stosowanie zasady proporcjonalności, by rynek ubezpieczeniowy pozostał zróżnicowany i efektywny.
  3. Zmniejszenie obciążeń operacyjnych i raportowych dla wszystkich ubezpieczycieli.

Zmiany poziomu 1, jeśli zostaną poparte odpowiednimi rozporządzeniami w aktach delegowanych UE, spełnią dwa pierwsze z tych postulatów. Jednak kwestia nadmiernych wymagań operacyjnych pozostaje nierozwiązana – może to ograniczyć globalną konkurencyjność europejskich ubezpieczycieli.

Nowe wyzwania: wzrost obciążeń administracyjnych

Przegląd projektu Wypłacalność II przynosi również wiele nowych wymagań operacyjnych, które mogą obciążyć większość europejskich ubezpieczycieli. Wprowadzenie nowych planów zarządzania ryzykiem płynności krótkoterminowej, planów ryzyka związanego ze zrównoważonym rozwojem oraz audytów modeli wewnętrznych to tylko niektóre z dodatkowych obciążeń. Dla wielu podmiotów stanowi to rozczarowanie, zwłaszcza w kontekście celów uproszczenia regulacji i zmniejszenia obciążeń administracyjnych, jakie miały przyświecać przeglądowi dyrektywy.

Faza decydująca: potrzeba dostosowania rozporządzeń poziomu 2

Aby branża mogła w pełni skorzystać z możliwości, jakie niesie dyrektywa Wypłacalność II, konieczne jest, by państwa członkowskie UE zadbały o spójność nowych przepisów z politycznymi ustaleniami.

Odpowiednie wdrożenie legislacji poziomu 2 pozwoliłoby na zwiększenie inwestycji, wspieranie transformacji klimatycznej i cyfrowej oraz realizację unii rynków kapitałowych przy jednoczesnym utrzymaniu konkurencyjności na arenie międzynarodowej.

Podsumowanie

Przegląd dyrektywy Wypłacalność II stanowi przełomowy moment dla europejskiego rynku ubezpieczeniowego. Aby jednak zmiany te mogły w pełni przynieść korzyści, niezbędne jest odpowiednie wdrożenie rozporządzeń wykonawczych.

Jeśli Unia Europejska chce zachować pozycję globalnego lidera, powinna postawić na uproszczenie regulacji oraz stworzenie warunków sprzyjających inwestycjom.

Angus Scorgie
Head of Prudential Regulation & International Affairs/Reinsurance, Insurance Europe

Ubezpieczenie na cukrzycę

0
Sławomir Dąblewski

Dwudziestoparoletnia klientka przebywała w szpitalu z kobiecą dolegliwością. W epikryzie ani słowem o cukrzycy, ale zamieszczone wyniki badań diagnostycznych wskazują na podwyższony poziom cukru.

Towarzystwo przed przystąpieniem do ubezpieczenia zapytuje, czy w ostatnich pięciu latach zdiagnozowano u niej cukrzycę. Pytanie ma w podtekście dalej idące konsekwencje tej choroby, bowiem wśród możliwych powikłań cukrzycy są m.in. choroby nerek, wystąpienie zawału serca, udaru, rozwój neuropatii z obniżonym czuciem, nowotwory, tworzenie się ran cukrzycowych oraz uszkodzenia żył w obrębie nóg czy osłabienie wzroku i ślepota, jako skutek uszkodzenia naczyń krwionośnych w obrębie narządu wzroku.

Zawały serca i udary mózgu wraz z nowotworami to z kolei czołówka polskich chorób, z powodu których najczęściej umieramy. Dlatego towarzystwa pytają o cukrzycę we wniosku ubezpieczeniowym lub deklaracji do ubezpieczenia grupowego.

Choć oficjalnej diagnozy cukrzycy nie ma, ankieta medyczna wraz z kartą informacyjną klientki z leczenia szpitalnego zostanie przesłana do oceny do ubezpieczyciela. To do niego należy decyzja o ubezpieczeniu bądź braku takiej możliwości.

Cukrzyca jest chorobą cywilizacyjną, nazywaną epidemią XXI wieku. Może rozwijać się powoli i w każdym wieku. Choruje na nią wiele osób, ale znaczna część o tym nie wie. Według danych statystycznych za 2023 r. w Polsce choruje na nią około 3,1 mln osób. Napotkałem również dane z liczbą 3,5 mln. Resort zdrowia szacuje, że w 2030 r. chorych na cukrzycę będzie już 4,2 mln osób. To oznacza również poważne obciążenia dla budżetu państwa związane z procesem leczenia choroby i jej następstw.

Cukrzyca typu 2 skraca życie nawet o kilkanaście lat w zależności od wieku i płci osoby, u której została zdiagnozowana. Najczęściej odpowiadają za to jej powikłania, tj. choroby układu sercowo-naczyniowego, w tym zawał serca, udar mózgu i tętniaki, a także choroby nowotworowe. Nie może dziwić zatem zainteresowanie chorobą ze strony ubezpieczycieli, tym bardziej gdy (jeśli) biorą na siebie odpowiedzialność z tytułu poważnych chorób w umowie ubezpieczenia.

Jeden z ubezpieczycieli chwali się na swojej stronie internetowej, że jako jedyny na polskim rynku oferuje ubezpieczenie w postaci pakietu dodatkowego dla osób chorych na cukrzycę. To ciekawe, wszak trudno jest znaleźć ubezpieczenie oferujące ochronę na wypadek wystąpienia tej poważnej choroby, jaką jest bez wątpienia cukrzyca.  

W pakiecie oferowane są sumy ubezpieczenia nawet do 500 tys. zł w przypadku niezdolności do samodzielnego życia i pracy, w przypadku poważnego zachorowania i powikłań cukrzycy 300 tys. zł, w przypadku operacji 40 tys. zł, organizację i pokrycie kosztów dziesięciu konsultacji specjalistycznych. Można rozszerzyć zakres ubezpieczenia o dodatkowe świadczenia. Jest to pakiet dostępny dla osób, które wykupią uprzednio ubezpieczenie na życie. Nie chcę być posądzony o lokowanie produktu, dlatego osobom zainteresowanym polecam skorzystanie z wyszukiwarki internetowej. Z ciekawości, choć przewidując wynik, sprawdzam tabelę poważnych chorób w tym towarzystwie. Cukrzyca w niej nie widnieje.

Na razie ubezpieczyciele stronią od tej choroby z uwagi na jej masowość. Korzystniej jest jej zapobiegać, niż wydatkować na nią pieniądze, nawet na ubezpieczenie.

Sławomir Dąblewski

dablewski@gmail.com

Stań się agentem przyszłości!

0
Rafał Redzynia

W dzisiejszych czasach agenci ubezpieczeniowi stają przed wyzwaniem efektywnej sprzedaży ubezpieczeń życiowych, szczególnie w kontekście komunikacyjnym. W dobie nowoczesnych technologii pojawia się jednak nowa generacja specjalistów.

Agenci przyszłości potrafią sprawnie korzystać z narzędzi wspierających ich działania.

„Sprzedawaj życie!” – to hasło, które często słyszymy z ust menedżerów i szkoleniowców towarzystw ubezpieczeniowych. Organizują szkolenia, omawiając warunki produktów, lecz nie uczą, jak agent ma przejść z ubezpieczeń komunikacyjnych do życiowych, zwłaszcza gdy klient jest zniecierpliwiony. Wielu agentów rezygnuje, bojąc się negatywnej reakcji.

Zmiana tematu

Kluczową umiejętnością jest płynne przechodzenie z jednej tematyki do drugiej, co niestety nie jest powszechną kompetencją wśród agentów. Wiele firm ubezpieczeniowych nie oferuje odpowiednich szkoleń, a agenci ograniczają się do reagowania na konkretne pytania klientów, rzadko podejmując inicjatywę.

Na szczęście pojawiają się agenci przyszłości, którzy efektywnie korzystają z nowoczesnych technologii, takich jak SMS czy systemy CRM, do informowania klientów o produktach życiowych. Nawet proste powiadomienia o kończących się polisach OC mogą zawierać dodatkowe informacje o innych ofertach, np. ubezpieczeniu indywidualnym.

Odpowiednie narzędzia, odpowiedni moment

„Wysyłam wiadomość o końcu polisy OC, a jednocześnie dołączam film czy grafikę dotyczącą ubezpieczenia indywidualnego, które może zainteresować klienta” – to przykład strategii agentów przyszłości. Dzięki automatyzacji systemów CRM klienci są lepiej przygotowani na rozmowy o innych produktach.

Agenci przyszłości rozumieją, że sprzedaż ubezpieczeń na życie wymaga odpowiedniego momentu. W przeciwieństwie do ubezpieczeń komunikacyjnych tu agent nie może się spieszyć. Jeśli klient nie ma czasu, warto zaproponować spotkanie online, gdzie można przedstawić prezentacje czy filmy, co zwiększa zaangażowanie. Jasne określenie czasu rozmowy zwiększa szanse na kontynuację.

„W SMS-ie o kończącej się polisie dodałem informację o produkcie finansowania leczenia za granicą. To ważna oferta, którą jako doradca chcę omówić. Spotkanie zajmie 30 minut” – to podejście buduje zaufanie i otwiera drzwi do rozmowy.

Agenci przyszłości inwestują w szkolenia i potrafią korzystać z narzędzi, takich jak systemy CRM czy SMS, aby edukować klientów i zwiększać sprzedaż ubezpieczeń życiowych. Świadomi klienci są bardziej skłonni do zakupu dodatkowych produktów, nie tylko życiowych. Wszystkie te technologie są już dostępne na rynku – wystarczy z nich skorzystać i stać się agentem przyszłości.

Rafał Redzynia

Avatar Agenta

Dwie najważniejsze czynności dotyczące portfela klientów

0
Adam Kubicki

Wyobraź sobie, że nie możesz już poszukiwać nowych klientów. Co byś zrobił, aby móc kontynuować sprzedaż? Wystarczy, że ponownie skontaktujesz się ze swoimi dotychczasowymi klientami – możesz się zdziwić, jak wielki tkwi w nich potencjał.

Wszystkie działania na portfelu klientów dają zazwyczaj bardzo dobre wyniki. Oczywiście nie wystarczy wysłać wiadomości e-mail z informacją o nowym rozwiązaniu. Kampanie informacyjne i sprzedażowe zawsze powinny polegać na kontakcie werbalnym, telefonicznym lub bezpośrednim.

Pierwszym krokiem jest zadanie sobie pytania: Jakie rozwiązania nie były proponowane danej osobie. Możemy dzięki temu pogrupować klientów tak, żeby optymalizować swoją pracę. Mamy więc na przykład grupę pod rozmowę o ubezpieczeniu na życie, grupę związaną z ubezpieczeniem nieruchomości, majątku firmowego itd.

Kolejnym krokiem jest opracowanie sposobu komunikacji z klientem. Jak zaczniesz rozmowę, jakie pytania chcesz mu zadać, z jakimi zastrzeżeniami możesz się spotkać i jak na nie zareagować. Podczas rozmów z klientami nasze pomysły będą poddane weryfikacji.

Może się okazać, że to, co wymyśliliśmy, nie daje zakładanej skuteczności sprzedażowej. Jest to czas na zmianę podejścia. Tak długo testujesz sposoby rozmowy, aż znajdziesz optymalne rozwiązanie. Każdy projekt tego typu wzbogaca umiejętności i doświadczenie, pozytywnie wpływa na kolejne projekty sprzedażowe.

Zanim jednak zaczniemy wykorzystywać bazę klientów do sprzedaży, musimy najpierw zadbać o to, żeby nie odchodzili do konkurencji. Kluczem do sukcesu jest stałe traktowanie każdego klienta tak, jak gdybyś mógł go za chwilę stracić na rzecz twoich konkurentów.

Wyobraź sobie, że twój klient siedzi i przegląda ofertę jednego lub kilku twoich największych konkurentów, zastanawiając się nad przejściem do niego. Gdyby tak było naprawdę – szczególnie w przypadku twoich najważniejszych klientów – co zmieniłbyś w ich obsłudze, aby nie dopuścić do utraty klienta?

Pamiętaj jednak, że równie ważne jest to, abyś powstrzymywał się od pewnych zachowań, które według badań naukowych odstręczają klientów od ciebie i prowadzą do ich odejścia.

Pierwszym powodem, dla którego klienci przestają kupować od dotychczasowego dostawcy i idą gdzieś indziej, jest brak uwagi z jego strony: sprzedawca przeprowadza transakcję, po czym „przerzuca” klienta na barki firmy i już pędzi do kolejnego klienta. W trakcie rozmowy handlowej sprzedawca jest ciepły, sympatycznie, pozytywnie nastawiony i entuzjastyczny. Obiecuje wspaniały produkt lub usługę oraz doskonałe relacje. Jednak zaraz po dokonaniu transakcji gdzieś znika i klient nigdy go już nie widuje.

Drugi powód, dla którego klienci zmieniają dostawcę, jest brak zainteresowania ze strony jakiegoś pracownika firmy. Klient dzwoni z pytaniem lub wątpliwością, ale osoby, która odebrała telefon, najwyraźniej wcale to nie obchodzi. Gdy klient doświadcza braku zainteresowania i obojętności ze strony pracownika firmy, czuje się poniżony i zlekceważony. Patrząc na obsługę telefoniczną klienta w Polsce, stwierdzam, że w tym obszarze jest jeszcze wiele do zrobienia. Czas oczekiwania, wiedza konsultantów i ich podejście do klienta nierzadko wołają o pomstę do nieba.

Ten, kto pierwszy postawi na jakość w tym obszarze, może pozytywnie utrwalić relacje z klientami i spowodować stabilizację oraz naturalny rozwój poprzez pozytywne opinie wymieniane w środowisku klientów.

Adam Kubicki

adam.kubicki@indus.com.pl

PZU: Polacy boją się skutków żywiołów, ale tylko połowa ma je uwzględnione w polisie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Polacy coraz częściej doświadczają gwałtownych zjawisk pogodowych, które niszczą lub uszkadzają nieruchomości. Dlatego PZU postanowił przeprowadzić kampanię, której celem jest uświadomienie, że wszystko może się zdarzyć i warto zabezpieczyć się przed skutkami wystąpienia nieprzewidzianych szkód dzięki odpowiedniemu ubezpieczeniu majątku, obejmującego m.in. nieruchomości i pojazdy.

Z badania „Ubezpieczenia nieruchomości: sposób rozumienia i zakres oferty”  zrealizowanego na zlecenie PZU wynika, że około 90% osób posiadających dom obawia się takich zdarzeń, jak np. silny wiatr, grad, nawalny deszcz czy uderzenia piorunów. Jednocześnie tylko połowa właścicieli domów chce mieć te ryzyka uwzględnione w zakresie ubezpieczenia swojej nieruchomości. Natomiast mieszkańcy budynków wielorodzinnych chętniej zabezpieczyliby się od ryzyka zalania, kradzieży oraz awarii domowych. Obydwie grupy badanych najbardziej obawiają się pożaru.

– Badanie potwierdza, że największe obawy wśród klientów budzą zdarzenia, które potencjalnie mogą wygenerować największe koszty. Jednocześnie częstym zjawiskiem jest brak świadomości prawdziwych potrzeb oraz wszystkich ryzyk związanych z nieruchomością i innymi elementami majątku, co przekłada się na brak ubezpieczenia lub niewłaściwie dobrany jego zakres. Zdajemy sobie sprawę z tego, że z naturą nie da się wygrać, ale można zremisować i właśnie dlatego zdecydowaliśmy się na rozpoczęcie inicjatywy zwiększającej świadomość dotyczącą ubezpieczeń majątkowych – mówi Marta Strzyżewska, dyrektorka zarządzająca ds. marketingu i zaangażowań społecznych Grupy PZU.

Podkreślenie istotnej roli pełnego ubezpieczenia

W kampanii, której celem jest uświadamianie Polaków, że warto zabezpieczyć się przed skutkami wystąpienia nieprzewidzianych szkód dzięki odpowiedniemu ubezpieczeniu majątku, PZU zwraca uwagę, że w polisie powinny zostać uwzględnione różne ryzyka, w tym gwałtowne zjawiska pogodowe powodujące znaczne zniszczenia. Istotne jest też uwzględnienie w umowie odpowiedniej sumy ubezpieczenia. Powinna ona być dopasowana do rzeczywistej wartości majątku. To pozwoli pokryć straty w przypadku dużej szkody.

– W procesie zakupu ubezpieczenia niezwykle ważne jest oszacowanie realnej wartości swojego domu lub mieszkania oraz znajdującego się w nim wyposażenia, tak aby w przypadku nieprzewidzianego zdarzenia można było przywrócić dom czy mieszkanie do poprzedniego stanu. Szacując wartość majątku, warto wziąć pod uwagę wszystko, co ważne. Nie tylko mury, instalacje czy elewację, ale również tzw. ruchomości domowe, takie jak meble, elektronikę, a nawet zawartość garderoby czy sprzęt sportowy. Tylko takie podejście pozwoli na określenie odpowiedniej sumy ubezpieczenia, dzięki czemu wypłacone z polisy pieniądze pozwolą przywrócić nasz dom i mieszkanie do stanu sprzed zdarzenia – tłumaczy Piotr Ożarek, rzecznik klienta PZU.

Miesięczna kampania

Kampania wizerunkowa ubezpieczeń majątkowych PZU wystartowała 5 listopada i potrwa do 8 grudnia. W jej trakcie realizowane będą szerokie działania w kanale digital (obejmujące m.in. emisję spotów 30- i 15-sekundowych).

Spot 30-sekundowy

O badaniu

„Ubezpieczenia nieruchomości: sposób rozumienia i zakres oferty” – badanie jakościowo-ilościowe; CAWI; N=800 na posiadaczach ubezpieczenia mieszkania / domu; IQS; 2023 rok.

(AM, źródło: PZU)

Ubezpieczenia nieruchomości Generali i Warty w czołówce rankingu „Rzeczpospolitej”

0
Źródło zdjęcia: Rzeczpospolita

Generali po raz kolejny znalazło się na podium we wszystkich kategoriach rankingu ubezpieczeń domów i mieszkań, który opublikował dziennik „Rzeczpospolita”. Ranking oceniający oferty dziewięciu wiodących ubezpieczycieli wyróżnił także kompleksowość i elastyczność ubezpieczenia Warty.

– Bardzo cieszymy się, że redakcja „Rzeczpospolitej” tak wysoko oceniła nasz produkt. Szczególnie doceniamy to, że dziennik zwraca uwagę na szeroki zakres ochrony i rozwiązania wspierające klientów w trudnej sytuacji. W Generali najbardziej dumni jesteśmy z tego, że nasze pionierskie rozwiązania w ubezpieczeniach domów i mieszkań, od all riska po rażące niedbalstwo czy brak przeglądów, z czasem stały się elementem zakresu ubezpieczenia pozostałych firm. Jest to najlepszy dowód na to, że to właśnie Generali wyznacza w tej linii standardy rynkowe, a przez to ma znaczący wkład w rozwój tego produktu na polskim rynku –mówi Konrad Słonecki, menedżer ds. rozwoju ubezpieczeń majątku indywidualnego Generali Polska.

– W dzisiejszych czasach klienci oczekują nie tylko ochrony, ale także szerokiego wsparcia w niespodziewanych sytuacjach – mówi Beata Czajczyk, menedżerka produktu w Warcie. – Oferujemy naszym klientom więcej niż standardową ochronę. Ubezpieczenie mieszkaniowe w Warcie obejmuje nie tylko zabezpieczenia przed powszechnymi zagrożeniami, jak pożar czy zalanie, ale także szereg dodatkowych opcji. Pozycja lidera w rankingu „Rzeczpospolitej” to dla nas dowód na to, że klienci potrzebują takiej właśnie ochrony – dodaje.

Generali zajęło pierwsze miejsce w kategoriach: „Ubezpieczenie domu all risk” i „Ubezpieczenie mieszkania – ryzyka nazwane”, a drugie w pozostałych dwóch kategoriach. Z kolei Warta uzyskała pierwszą pozycję w kategorii „Najlepsze ubezpieczenia mieszkania – all risk”. W pozostałych, tj. „Najlepsze ubezpieczenie domu – all risk”, „Najlepsze ubezpieczenie domu – ryzyka nazwane” oraz „Najlepsze ubezpieczenie mieszkania – ryzyka nazwane” zakład znalazł się w ścisłej czołówce.

„Rzeczpospolita” oceniła oferty ubezpieczeniowe według 10 kryteriów, uwzględniając m.in. zakres ochrony, pakiet assistance, wysokość składki, wartość odtworzeniową mienia oraz dostępność dodatkowych zniżek.

(AM, źródło: Generali, Warta)

Saltus Ubezpieczenia: Panowie, nie bójcie się badać na obecność nowotworu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W listopadzie warto szerzej porozmawiać o profilaktyce onkologicznej mężczyzn, nie tylko o raku prostaty i jąder, ponieważ panowie się nie badają – zauważają eksperci Saltus Ubezpieczenia.

Jak pokazują dane Krajowego Rejestru Nowotworów (onkologia.org.pl), w 2021 r. (ostatnie dostępne dane) z powodu raka zmarło 84 275 mężczyzn, a zachorowało 50 581.

– Te statystyki jasno pokazują, że panowie powinni się regularnie badać. Szczególnie jeśli ukończyli 40. rok życia. Podstawowe badanie, czyli analizę poziomu PSA, można wykonać bardzo łatwo i szybko, poprzez pobranie krwi. Zachęcam też do sprawdzenia stanu zdrowia pod kątem innych nowotworów, za pomocą, np. markerów nowotworowych, które także polegają wyłącznie na pobraniu krwi. Zwłaszcza że we wczesnych stadiach część nowotworów może nie dawać objawów, a jak doskonale wiadomo, im wcześniej problem zostanie wykryty, tym większa szansa na skuteczne leczenie – mówi Beata Tylke, dyrektorka Sprzedaży Ubezpieczeń Zdrowotnych i Pracowniczych Saltus Ubezpieczenia.

Mężczyźni się nie badają

Statystyki Saltus Ubezpieczenia pokazują, że panowie w średnim wieku dwa razy rzadziej korzystają ze świadczeń medycznych od kobiet (64% wizyt wykonują kobiety, a 36% mężczyźni). Co więcej, korzystają raczej z interwencyjnych świadczeń ambulatoryjnych, czyli wizyt internistycznych, ortopedycznych, traumatologicznych czy dermatologicznych. Zdecydowanie rzadziej wykonują badania profilaktyczne. Badanie poziomu PSA znajduje się na 30. miejscu listy najczęściej wykonywanych przez panów badań – choć z pozoru nie jest złym wynikiem, to warto zauważyć, że panowie wykonują je np. 8-krotnie rzadziej niż badanie tarczycy (TSH).

– Warto też zauważyć, że już praktycznie każdy ubezpieczyciel oprócz kilku wariantów ubezpieczenia, które różnią się między sobą zakresem dostępnych konsultacji specjalistycznych, katalogiem badań i limitami rocznymi liczby wizyt, oferuje też różnego rodzaju programy profilaktyczne. Do najważniejszych należą programy profilaktyki onkologicznej, które uzupełniają podstawowe ubezpieczenie o dodatkowe badania i konsultacje lekarskie ukierunkowane na zwalczenie raka. Często są one też uzupełniane o takie świadczenia, jak wsparcie onkopsychologa, pomoc domową czy pielęgniarską po hospitalizacji – mówi Beata Tylke.

(AM, źródło: Brandscope)

18,025FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie