Blog - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal

1,5% dla Marka Śliperskiego

0

Drodzy Czytelnicy „Gazety Ubezpieczeniowej”!

Ponawiamy nasz serdeczny apel o przekazywanie 1,5% Państwa podatku za ubiegły rok na pomoc dla wieloletniego współpracownika „Gazety Ubezpieczeniowej” – Marka Śliperskiego.

Zbierane fundusze pozwalają przede wszystkim opłacić koszty profesjonalnej opieki nad nim, pomocy w codziennych czynnościach życiowych i nieodzownej rehabilitacji (cierpi na wtórnie postępującą formę stwardnienia rozsianego).

POMÓŻMY MARKOWI ŚLIPERSKIEMU!

W formularzu PIT wpisz nr KRS: 0000268931 z dopiskiem: Dla Marka Śliperskiego.

Redakcja

PZU przedstawił audyt otwarcia za lata 2016–2024

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wyrządzenie szkód wielkich rozmiarów w PZU na kwotę ponad 700 mln zł – to jedna z głównych konkluzji audytów otwarcia z działalności osób nadzorujących i zarządzających grupą w latach 2016–2024. Do nieprawidłowości zaliczono m.in. transakcje nabycia spółki Ruch za prawie 270 mln zł, wsparcie inicjatyw medialnych partii rządzącej czy usługi doradców zarządu. Raport z audytu wymienia również nieprawidłowości w sferze zatrudniania osób na kluczowe stanowiska menedżerskie. Do prokuratury trafiły już trzy pierwsze zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, kilkanaście kolejnych jest w przygotowaniu.

– Audyty zostały przeprowadzone przez renomowane zewnętrzne firmy audytorskie i kancelarie prawne, bez ingerencji ze strony spółki, dając rzetelny obraz zastanej sytuacji. Firmy te badały różne obszary działalności biznesowej, inwestycyjnej, marketingowej czy sponsoringowej Grupy PZU. W sumie przeprowadzono aż 26 audytów w 18 obszarach – podkreśla Artur Olech, prezes PZU SA.

Straty wykazane w raporcie audytowym zostały już zaksięgowane w wynikach finansowych z lat ubiegłych i pozostają bez wpływu na wyniki Grupy PZU w tym roku.

Zakup spółki Ruch

Według raportu w wyniku objęcia 29% akcji Ruch SA, która de facto była bankrutem, PZU SA i PZU Życie miały stracić 58 mln zł, natomiast Alior Bank – prawie 210 mln zł. Z informacji uzyskanych od firm audytorskich i kancelarii prawnych zaangażowanych w audyt wynika, że celem projektu mogło być m.in. zapewnienie dotarcia prasy prawicowej do mieszkańców mniejszych miejscowości. Reanimowanie Ruchu było realizowane mimo wielu negatywnych raportów firm zewnętrznych, przestrzegających przed zakupem.

Brak nadzoru nad LINK4

W ramach audytu zewnętrzna kancelaria wskazała także na winę ówczesnych władz spółki w odniesieniu do sprawowania nadzoru nad LINK4. Zakład miał skoncentrować się jedynie na ślepym zdobywaniu udziałów w rynku, co w połączeniu z niekompetencją i licznymi błędami menedżerskimi doprowadziło do strat w segmencie ubezpieczeń komunikacyjnych.

Według audytorów członkowie organów korporacyjnych PZU SA i PZU Życie, ale także pozostałych spółek grupy w latach 2016–2024 dopuszczali się licznych nieprawidłowości, które doprowadziły do powstania szkód w wielkich rozmiarach. W większości przypadków działania w tym obszarze były spowodowane względami politycznymi i leżały w interesie osób związanych z partią rządzącą w wymienionym okresie.

Nieprawidłowości przy obsadzaniu stanowisk menedżerskich

W latach 2016–2024 w spółkach Grupy PZU było zatrudnionych 40 doradców zarządu, z czego 18 w banku Pekao SA. Koszt ich wynagrodzeń sięgnął 45 mln zł. Na liście płac doradców i dyrektorów spółek znaleźli się prawicowi dziennikarze, prawnicy powiązani z ówczesną koalicją rządzącą, wspólnicy biznesowi ówczesnych członków zarządu, ale przede wszystkim politycy partii władzy i ich dzieci. Najwięksi pojedynczy beneficjenci mieli zainkasować nawet po 6 mln zł. Zarobki najważniejszych doradców przekraczały nawet kwotę 220 tys. zł miesięcznie. Jednocześnie audytorzy nie mogli doszukać się jakichkolwiek śladów prac doradców, tj. jakichkolwiek dokumentów, ekspertyz i porad wynikających z tych stosunków pracy czy też śladów ich obecności w spółkach (jak przykładowo wejścia do biura, logowania etc.).

Raport wskazuje także, iż w Grupie PZU nagminnie tworzone były fikcyjne stanowiska (tj. bez obowiązków pracowniczych, bez potrzeby obecności w pracy, bez obowiązku osiągania jakichkolwiek efektów pracy). Dotyczyło to przede wszystkim stanowisk pracy w ramach tzw. wyższej kadry kierowniczej dla osób związanych z określonym środowiskiem politycznym, w tym osób wskazanych przez ówczesne Ministerstwo Aktywów Państwowych.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy w centrali PZU, w zarządach i radach nadzorczych w spółkach grupy, z bankami włącznie, pracę straciło ponad 330 osób.

Działalność wspierająca cele wyborcze

Prowadzenie działań marketingowych, sponsoringowych, promocyjnych i prewencyjnych w taki sposób, by wspierać wynik wyborczy partii rządzącej, w tym podejmowanie działań, które były – jak się wydaje – nakierowane na wyprowadzenie środków pieniężnych z Grupy PZU – to także jeden z wniosków raportu otwarcia. Chodzi np. o finansowanie fundacji o wyraźnej konotacji partyjnej i wydarzeń z udziałem polityków tylko jednej partii czy wspieranie przedsięwzięć realizowanych przez media tego środowiska, które to zjawisko nasilało się zwłaszcza w okresach okołowyborczych. Przykładem działań z tego obszaru jest realizacja przez ówczesne władze Fundacji PZU kampanii wyborczej i politycznej pod przykryciem tzw. działań profrekwencyjnych. Koszt tych działań wyniósł w samym 2023 r. 6 mln zł.  W latach 2016–2024 tylko w PZU SA i PZU Życie zawarto ponad 90 umów z wydawnictwem wydającym tygodnik związany z obozem władzy na kwotę około 5 mln zł.

Media na czarnej liście

Raport otwarcia wyraźnie podkreśla, że podjęcie współpracy z domem mediowym Sigma Bis SA przez spółki PZU SA i PZU Życie było realizowane na nierynkowych, gorszych i niekorzystnych dla firm ubezpieczeniowych warunkach. Zadaniem tej spółki było przekierowanie gotówki ze spółek Skarbu Państwa do mediów sprzyjających wówczas rządzącej partii. Łączna szkoda w majątku PZU i PZU Życie w związku z tą współpracą wynosi co najmniej 10 mln zł.

W Sigma Bis funkcjonował oficjalny dokument, tzw. czarna lista z nazwami wydawców i nadawców medialnych, z którymi nie podejmowano współpracy reklamowej. Podmioty z listy to głównie: Warner Bros. Discovery (TVN), Grupa Agora („Gazeta Wyborcza”) oraz Grupa Ringier Axel Springer (Onet, „Newsweek”). Analiza kampanii reklamowych realizowanych przez Sigma Bis i udziału poszczególnych mediów w kampaniach potwierdza ten wniosek.

Likwidacja szkód katolickiej fundacji

Raport zwraca też uwagę na relacje PZU z podmiotami związanymi z katolicką telewizją z Torunia i powiązaną z nią fundacją. Mogły one liczyć na dotacje związane z finansowaniem projektów medialnych, ale także na zagadkową likwidację szkód. Likwidacja 4 zdarzeń na rzecz jednej z organizacji pochłonęła ponad 10 mln zł. Szczególnym incydentem była szkoda zaistniała w 2009 roku w związku z błędnie wykonanym odwiertem geotermalnym i zgłoszona do PZU w 2020 roku (tj. już przedawniona), którą wstępnie zakwalifikowano do odmowy.

Ostatecznie została „uznana” w rezultacie „ugody” i tuż po wyborach z 15 października 2023 r. wypłacono odszkodowanie w łącznej kwocie 20 mln zł (z czego 10 mln zł wypłaciło PZU i reasekurator PZU, a 10 mln zł wypłacił wykonawca, która to wypłata przez wykonawcę jest przedmiotem – jak wynika z doniesień medialnych – złożenia przez wykonawcę zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa działania na szkodę wykonawcy).

Ubezpieczyciel podkreśla, że wnioski z audytów posłużą do uszczelnienia procedur działających w Grupie PZU, by ograniczyć występowanie podobnych nadużyć w przyszłości. Wnioski te będą również wykorzystane w postępowaniach karnych i cywilnych, gdzie PZU będzie dochodził naprawienia powstałych szkód.

AM, news@gu.com.pl

 (źródło: PZU )

Przyszłoroczny Kongres Brokerów pod hasłem „Między boomerem a sigmą – wyzwania ludzi ubezpieczeń”

0
Źródło zdjęcia: SPBUiR

W dniach 8 i 9 października odbyło się spotkanie z partnerami i współorganizatorami XXVII Kongresu Brokerów. W trakcie obrad przedyskutowano propozycje dotyczące formuły kolejnego kongresu, a także wybrano miejsce imprezy.

Uczestnicy spotkania zdecydowali, że XXVII Kongres Brokerów odbędzie się w Mikołajkach w dniach 28–30 maja 2025 r. Zaproponowany tytuł spotkania to „Między boomerem a sigmą – wyzwania ludzi ubezpieczeń”. Więcej informacji zostanie przekazanych w kolejnych tygodniach.

(AM, źródło: SPBUiR)

PIU: Ponad 42 tys. poszkodowanych przez powódź otrzymało pieniądze od ubezpieczycieli

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Z danych zebranych przez Polską Izbę Ubezpieczeń według stanu na 10 października wynika, że w związku z powodzią na południu Polski zakłady ubezpieczeń wypłaciły pełne odszkodowania, kwoty bezsporne lub zaliczki 42,5 tysiącu właścicieli zniszczonych domów i mieszkań. To ponad 5 tys. więcej niż 30 września. Taka skala pomocy to efekt mobilizacji rynku oraz decyzji o uproszczonym rozpatrywaniu wniosków poszkodowanych.

Wielu ubezpieczycieli wydłużyło godziny pracy infolinii i zespołów obsługujących szkody. Część skierowało na tereny dotknięte powodzią mobilne zespoły rzeczoznawców. Niektórzy wykorzystują ponadto drony do szybkiej oceny szkód w trudniej dostępnych miejscach. Wszyscy wprowadzili uproszczony, szybszy tryb rozpatrywania szkód wywołanych przez powódź.

Jak wynika z danych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, stanem klęski żywiołowej objętych zostało 749 miejscowości. Liczbę osób bezpośrednio dotkniętych powodzią oszacowano natomiast na 57 tysięcy.

(AM, źródło: PIU)

Jak dziś wygląda świat sprzedaży

0
Adam Kubicki

Koszt pozyskania klienta, szczególnie w sprzedaży ubezpieczeń, może być naprawdę ogromny. Jeśli weźmiemy pod uwagę wymagany czas, podróże służbowe, reklamy, prezentacje, przygotowanie oferty, to wszystko razem może oznaczać poważne nakłady finansowe.

Modne działania w internecie lub zakup leadów ubezpieczeniowych również kosztują coraz więcej. Ten cały zestaw może znacznie obniżyć rentowność, o ile raz pozyskany klient nie będzie powtarzał swoich zakupów lub też nie stanie się źródłem rekomendacji i poleceń. Z punktu widzenia dzisiejszego handlu żyjemy w „narodzie rekomendacji”.

Twój sukces jako sprzedawcy zależy w dużej mierze od tego, czy zdołasz zadowolić swoich klientów w takim stopniu, aby polecali cię innym. Najlepsi sprzedawcy i najlepsze firmy opracowują całe strategie, których celem jest pozyskanie klientów, a następnie zatrzymanie ich przy sobie na zawsze.

Sukces zależy od rozwinięcia długofalowych relacji, a następnie dbałości o nie i obrony przed coraz bardziej agresywną konkurencją. Twoim celem jest zbudowanie solidnej bazy klientów, którzy będą kupować od ciebie regularnie. Najlepszą metodą jest stanie się ich „zaufanym doradcą” – dzięki temu będą wracali do ciebie tak długo, jak długo będą potrzebowali oferowanego przez ciebie produktu lub usługi.

Jeśli już od pierwszego kontaktu z potencjalnym klientem będziesz stawiał sobie za cel utrzymanie go w dłuższej perspektywie, to będziesz go inaczej traktował i miał o wiele większe szanse na zrealizowanie tego celu. Sprzedać coś jest dziś o wiele trudniej niż kiedykolwiek wcześniej. Gdy gospodarka ma się dobrze, klienci kupują chętniej i bez większego zastanowienia. Śpieszą się i mają pieniądze. Jednak w miarę pogarszania się sytuacji ekonomicznej spada ich entuzjazm wobec robienia zakupów, szczególnie jeśli chodzi o nowości lub drogie produkty.

Konkretne powody, dla których w obecnych czasach trudniej odnieść sukces w sprzedaży

Klienci mają większą wiedzę na temat dostępnych produktów i usług. Obecnie klienci lepiej zdają sobie sprawę ze swoich konkretnych potrzeb, pragnień i wymagań. Stawiają wysokie warunki co do jakości, obsługi i wartości oferty.

Klienci są w nieustannym kontakcie z twoimi konkurentami. Od każdej informacji dzieli ich tylko jedno kliknięcie – mają dostęp do wszystkiego, co kiedykolwiek napisano na temat twojej firmy, twojego produktu i całej branży.

Klienci są niecierpliwi. Jeśli odczuwają jakąś potrzebę, chcą zaspokoić ją bezzwłocznie. Oczekują natychmiastowej informacji dotyczącej twojej oferty. To nieprzyjemna cecha dzisiejszego świata biznesowego – jeśli potencjalny klient dojdzie do wniosku, że nie jesteś w stanie szybko zaspokoić jego potrzeb, pójdzie do konkurencji i już nigdy do ciebie nie wróci.

Klienci są dziś uważni, ostrożni i sceptyczni; zanim coś kupią, muszą mieć dużo informacji i wiele zapewnień. Bez względu na to, jakie ubezpieczenia sprzedajesz, konkurencja w twojej branży jest o wiele silniejsza niż kiedyś. Dlatego nie możesz pozwolić sobie na poczucie zadowolenia, które uśpi twoją czujność. Cały czas rozglądaj się dookoła, obserwuj trendy, konkurencję, a co najważniejsze, utrzymuj stały kontakt ze swoimi klientami. Nie daj wejść konkurencji tylnymi drzwiami. Wiara w lojalność klienta zgubiła niejednego sprzedawcę czy doradcę.

Klient będzie lojalny tylko wtedy, jeśli cały czas będziesz o niego zabiegał i się nim opiekował. Gdy stracicie kontakt na dłuższy czas, pamięć o tobie osłabnie, a przedsiębiorcza i aktywna konkurencja będzie miała szansę na przejęcie twojego klienta. Pamiętaj, że portfel twoich klientów to najcenniejszy zasób, jaki posiadasz.

Adam Kubicki

adam.kubicki@indus.com.pl

Rekrutacja na czas kryzysu

0
Marcin Szmidtke

Wchodzimy w jeden z najważniejszych okresów rekrutacyjnych w roku. Ludzie wracają z wakacji, teoretycznie zregenerowani, gotowi do działania. Wielu pracodawców zakłada, że potencjalni kandydaci są pełni energii, zmotywowani do podejmowania nowych wyzwań. Czy to jednak prawdziwy obraz sytuacji w Polsce?

Niestety, rzeczywistość jest bardziej złożona. Okazuje się, że zamiast umysłów gotowych na nowe wyzwania mamy do czynienia z milionami ludzi finansowo wyczerpanych i szukających ratunku.

Według najnowszych danych Polacy zaciągnęli 1,2 mln pożyczek pozabankowych na łączną kwotę 1,827 mld zł. Te liczby jasno wskazują, że obciążenia finansowe naszych rodaków rosną w zastraszającym tempie. Wysoka inflacja, koszty życia i wydatki związane z przygotowaniami do nowego roku akademickiego będą zwiększać dziurę w budżecie.

To nie tylko hipotetyczne zagrożenie. Już teraz co piąta osoba w Polsce nie ma żadnych oszczędności. Nie tylko małych, ale żadnych. Żyjemy w kraju, gdzie znaczna część społeczeństwa każdego miesiąca walczy o to, by związać koniec z końcem.

Dlaczego teraz rekrutować?

Obecna sytuacja nie tylko jest wyzwaniem, daje nam również ogromną szansę. Ludzie potrzebują dodatkowych źródeł dochodu. Chcą przetrwać i zapewnić stabilizację finansową sobie i bliskim. I tu pojawia się nasza rola. Rekrutując teraz, możemy nie tylko pomóc w zarobieniu dodatkowych pieniędzy, ale również nauczyć lepszego zarządzania budżetem.

Nasza branża oferuje unikalną możliwość edukacji finansowej, która może zmienić życie ludzi. Szkolenie w zakresie zabezpieczeń finansowych, oszczędności i ochrony ubezpieczeniowej może przynieść ogromne korzyści zarówno jednostkom, jak i całemu społeczeństwu.

Wyobraź sobie, że osoba, która do tej pory ledwo wiązała koniec z końcem, po naszym przeszkoleniu nie tylko ubezpiecza siebie i bliskich, ale także pomaga kilkunastu innym osobom. Dzięki temu poprawia swoją sytuację finansową i staje się cennym członkiem społeczności, która buduje bezpieczeństwo wokół siebie.

Nie byłoby to korzystne dla naszego kraju, gdybyśmy wszyscy lepiej rozumieli, jak zarządzać swoimi finansami? Gdybyśmy potrafili planować swoje wydatki, tworzyć oszczędności i inwestować w przyszłość? Nawet jeśli ta osoba po szkoleniu zrobiłaby tylko to – pomogła sobie i kilkunastu innym osobom – to już byłaby ogromna wartość. W ten sposób małe działania mogą przynosić wielkie zmiany. Dla nas to codzienność, ale dla wielu osób, którym pomagamy, to początek nowego życia.

Znaczenie małych kroków

Na zakończenie chciałbym opisać historię, która doskonale obrazuje, jak wielkie znaczenie mogą mieć nawet najmniejsze działania. Na pewnej plaży dziewczynka zbierała meduzy i wrzucała je z powrotem do wody. Widząc jej wysiłek, przechodzień zatrzymał się i zapytał: „Dziewczynko, po co to robisz? Przecież te kilka meduz nie ma znaczenia. Nie uratujesz w ten sposób świata”. Spojrzała na niego i odpowiedziała: „Dla tych kilku meduz ma to znaczenie”.

Czy nie jest to opowieść o naszej pracy? Nie zmienimy całego świata, ale dla kilku osób ona będzie miała ogromne znaczenie. Dla kilku ubezpieczonych rodzin, które otrzymają odszkodowanie, dla kilkorga dzieci, które pójdą na studia, bo ich rodzice mieli polisy oszczędnościowe.

Marcin Szmidtke

Motywacja to początek, ale nie gwarancja sukcesu

0
Aga i Rafał

Każdego dnia zasypują nas bodźce, inspiracje i motywujące cytaty, łatwo uwierzyć, że wystarczy być „zainspirowanym”, aby odnieść sukces. Przedsiębiorcy, zwłaszcza zaczynający swoją przygodę w świecie biznesu, często opierają działania na chwilowych porywach motywacji. Prawda jest jednak bardziej brutalna – motywacja przemija, a tam, gdzie ona zawodzi, musi wejść dyscyplina.

Na początku każdej drogi, zwłaszcza biznesowej, to właśnie motywacja daje nam pierwszy impuls do działania. Marzenie o biznesie, wolności finansowej czy byciu własnym szefem napędza nas do podjęcia kroków, o których wcześniej nawet nie myśleliśmy. Motywacja jest jak zastrzyk adrenaliny – szybki, intensywny, ale krótkotrwały. Z upływem czasu zanika, a miejsce, które wcześniej zajmował entuzjazm, zaczyna wypełniać rutyna, zmęczenie i codzienne wyzwania.

Wielu przedsiębiorców w mediach społecznościowych dzieli się swoimi sukcesami, podkreślając, jak ważna była dla nich motywacja. To ona pchała ich do przodu. Jednak nieliczni otwarcie mówią o tym, co zrobili, kiedy ta motywacja się wyczerpała. Prawdziwy rozwój biznesu to proces długotrwały, wymagający systematycznych działań, które często nie są spektakularne, wręcz przeciwnie – monotonne i nużące. Wtedy właśnie na scenę wchodzi dyscyplina.

Dyscyplina – fundament trwałego sukcesu

Dyscyplina to zdolność do systematycznego wykonywania zaplanowanych zadań, niezależnie od tego, czy czujemy się zmotywowani, czy nie. To codzienne wybory – rezygnacja z chwili relaksu na rzecz kolejnego projektu, uporządkowanie finansów, spotkanie z klientem, nawet jeśli mamy ochotę na dzień wolny. W odróżnieniu od motywacji, która jest zmienna i często zależy od zewnętrznych bodźców, dyscyplina to nawyk, który budujemy świadomie.

Badania przeprowadzone przez amerykańskiego psychologa Roya Baumeistera wykazały, że siła woli i samokontrola, które są kluczowe w utrzymywaniu dyscypliny, działają jak mięśnie – mogą się wyczerpać, ale jednocześnie można je wytrenować. W praktyce oznacza to, że im częściej wykonujemy zadania wymagające od nas wysiłku i systematyczności, tym łatwiej jest nam to robić w przyszłości. To właśnie ten „mięsień” dyscypliny pomaga przedsiębiorcom przetrwać chwile kryzysu i spadku motywacji.

Motywacja w mediach społecznościowych – iluzja idealnego świata

Świat mediów społecznościowych często przedstawia obraz sukcesu, który wydaje się łatwy do osiągnięcia. Przedsiębiorcy pokazują „idealne” momenty swojego życia: sukcesy, wakacje, luksusowy styl życia. To, co jest niewidoczne dla przeciętnego odbiorcy, to godziny pracy, które te osoby musiały włożyć, aby dojść do tego momentu. Wielu z nas, zainspirowanych tymi obrazami, zaczyna myśleć, że sukces przychodzi lekko i przyjemnie, jeśli tylko mamy wystarczająco dużo motywacji.

Jednak motywacja to jedynie wierzchołek góry lodowej. Pod spodem kryje się trud, wyrzeczenia i dyscyplina, które często nie są już tak atrakcyjne do pokazania na Instagramie. To codzienna, systematyczna praca buduje trwały biznes. W świecie online kluczem jest regularność i wytrwałość – nie da się zbudować silnej marki w jeden dzień, bez względu na to, jak wielka motywacja towarzyszy nam na początku.

Warto również podkreślić, że social media często podsycają potrzebę natychmiastowej gratyfikacji. Codziennie widzimy efekty cudzych sukcesów, co rodzi frustrację, gdy nasze własne działania nie przynoszą od razu rezultatów. Tymczasem, aby zbudować solidną bazę klientów, zaufanie do marki i stabilny biznes, potrzebna jest przede wszystkim dyscyplina. To ona sprawia, że wstajemy rano i robimy swoje, nawet wtedy, gdy nie mamy ochoty.

Dlaczego dyscyplina jest ważna w biznesie?

W biznesie, szczególnie internetowym, gdzie każdy może stać się konkurentem, dyscyplina daje przewagę. Kiedy motywacja gaśnie, a rynek staje się coraz bardziej wymagający, tylko ci, którzy wypracowali nawyk systematycznej pracy, utrzymają się na powierzchni.

Załóżmy, że jesteś agentem ubezpieczeniowym i prowadzisz działania w social mediach. Na początku z zapałem tworzysz treści, regularnie wrzucasz posty, piszesz artykuły, nagrywasz wideo. Jednak po kilku miesiącach entuzjazm mija – liczba wyświetleń nie rośnie, nowych klientów nie przybywa. Wtedy właśnie decyduje dyscyplina: czy będziesz kontynuować pracę, wiedząc, że efekty mogą przyjść dopiero za jakiś czas? Czy może porzucisz swoje działania, uznając, że nie ma to sensu, bo brak natychmiastowych rezultatów podcina ci skrzydła?

Każdy przedsiębiorca, bez względu na branżę, musi sobie zadać pytanie: Co zrobię, kiedy motywacja się skończy? Odpowiedź jest prosta – bez dyscypliny nie ma szans na sukces. Świat biznesu, podobnie jak sport czy nauka, nagradza tych, którzy potrafią wytrwać w działaniach mimo chwilowego braku energii.

Jak wypracować dyscyplinę w codziennych działaniach?

Nie ma jednej uniwersalnej recepty na wypracowanie dyscypliny, ale istnieje kilka kroków, które mogą pomóc w jej budowaniu:

  1. Określ swoje cele – Musisz wiedzieć, do czego dążysz, aby codziennie podejmować właściwe kroki. Jasno zdefiniowane cele to fundament każdej skutecznej strategii biznesowej.
  2. Zaplanuj swoje działania – Plany pomagają utrzymać porządek i minimalizują ryzyko zniechęcenia. Zorganizowanie swoich zadań na papierze czy w narzędziach cyfrowych pozwala na stałą kontrolę postępów.
  3. Zacznij od małych kroków – Nie wszystko naraz! Wdrożenie dyscypliny może być trudne, zwłaszcza na początku. Zamiast narzucać sobie od razu pełny harmonogram, zacznij od małych, regularnych działań.
  4. Bądź konsekwentny – Regularność to klucz. Niezależnie od nastroju czy chwilowej chęci – realizuj swoje zadania dzień po dniu.
  5. Nie porównuj się z innymi – Social media mogą zaburzać naszą percepcję rzeczywistości. Pamiętaj, że każdy ma swoją ścieżkę, a sukces innych nie jest twoją porażką.

Motywacja jest niezbędna na starcie, ale to dyscyplina pozwala nam przetrwać w dłuższej perspektywie. Świat biznesu, zwłaszcza prowadzonego w mediach społecznościowych, wymaga wytrwałości, regularności i gotowości do działania, nawet gdy brakuje chwilowego entuzjazmu. Dyscyplina to klucz do sukcesu – to ona, a nie chwilowe przypływy motywacji, decyduje o tym, kto osiągnie swoje cele.

Aga i Rafał

Razem w Mediach

Frivolous claims, czyli bezzasadne roszczenia

0
Źródło zdjęcia: Premium English

Bezzasadne, wręcz absurdalne roszczenia, znane również jako frivolous claims, to roszczenia, które są składane bez podstaw prawnych lub merytorycznych, często w celu osiągnięcia korzyści finansowej lub w ramach nadużycia systemu prawnego.

Tego rodzaju roszczenia mogą być zgłaszane w różnych dziedzinach, w tym w ubezpieczeniach. Mogą prowadzić do niepotrzebnych kosztów, opóźnień oraz obciążenia dla stron, które muszą bronić się przed takimi roszczeniami.

Małgorzata Kulik

W kontekście ubezpieczeń bezzasadne roszczenia mogą obejmować nieuzasadnione żądania odszkodowania, które nie mają podstaw w rzeczywistych sytuacjach. Ubezpieczyciele często muszą poświęcać czas i zasoby na weryfikację takich roszczeń, co może prowadzić do wzrostu kosztów i obciążenia administracyjnego.

Przykłady użycia w kontekście ubezpieczeniowym:

  • The insurance company successfully defended itself against a frivolous claim that was based on fabricated evidence, avoiding unnecessary payout and legal costs.

Firma ubezpieczeniowa skutecznie obroniła się przed bezzasadnym roszczeniem opartym na sfabrykowanych dowodach, unikając niepotrzebnych wypłat i kosztów prawnych.

  • To prevent frivolous claims, the insurer implemented stricter claim verification processes to ensure that all claims are substantiated by valid evidence and legitimate circumstances.

Aby zapobiec bezzasadnym roszczeniom, ubezpieczyciel wprowadził bardziej rygorystyczne procedury weryfikacji roszczeń, by upewnić się, że wszystkie roszczenia są poparte ważnymi dowodami i uzasadnionymi okolicznościami.

Małgorzata Kulik

kursy języka angielskiego dla branży ubezpieczeń

www.premium-english.pl

Prezes PZU Ukraina odwołany ze stanowiska

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

5 października ukraińska straż graniczna udaremniła próbę wwiezienia narkotyków na teren Ukrainy. Jak dowiedziało się nieoficjalnie Radio ZET, auto, którym przewożono narkotyki, należało do prezesa PZU Ukraina, Macieja Szyszko. Został on odwołany z pełnionej funkcji ze skutkiem natychmiastowym.

Informacje o dymisji szefa ukraińskiej spółki Grupy PZU potwierdziło jej biuro prasowe. Jako przyczynę podano „utratę zaufania”. Maciej Szyszko stał na czele PZU Ukraina od lipca tego roku. Wcześniej był związany z ERGO Insurance i ERGO Russia w Moskwie.

Więcej:

Radio ZET z 10 października, Mariusz Giereszewski „Prezes PZU Ukraina „natychmiastowo odwołany. Nieoficjalnie: w jego samochodzie znaleziono narkotyki”

(AM, źródło: Radio ZET)

Marta Damm-Świerkocka za Roberta Zapotocznego w zarządzie PFR Portal PPK

0
Marta Damm-Świerkocka

9 października Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników PFR Portal PPK odwołało ze stanowiska prezesa oraz ze składu zarządu spółki Roberta Zapotocznego. Jednocześnie w skład organu ze skutkiem na dzień 10 października powołana została Marta Damm-Świerkocka. Została ona członkinią zarządu.

Marta Damm-Świerkocka to menedżerka z wieloletnim doświadczeniem w zarządzaniu spółkami kapitałowymi, ekspertka programów emerytalnych. Od 2020 roku związana z PFR Portal PPK sp. z o.o. jako ekspertka komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej oraz PR. Autorka licznych publikacji na temat systemów zabezpieczenia emerytalnego, organizatorka konferencji i wydarzeń promujących długoterminowe oszczędzanie.

„Odchodzę z podniesioną głową, łzą w oku i wdzięcznością w sercu za całą spółkę PFR Portal PPK i program Pracowniczych Planów Kapitałowych, który swój początek miał w maleńkim pokoiku z 2 krzesłami. Dziś PPK to marka, której zaufało ponad 3,6 mln osób. W chwili, gdy to piszę, wartość aktywów netto funduszy PPK przekroczyła 28,77 mld zł” – napisał Robert Zapotoczny na portalu LinkedIn.

(AM, źródło: PFR, LinkedIn)

KNF: Allianz OFE z najwyższą trzyletnią stopą zwrotu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Średnia ważona stopy zwrotu wszystkich otwartych funduszy emerytalnych za okres od 30 września 2021 r. do 30 września 2024 r. uplasowała się na poziomie 27,425%. Cztery spośród ośmiu OFE działających na rynku legitymowało się wynikiem powyżej średniej – podała Komisja Nadzoru Finansowego.

Najlepszy rezultat uzyskał Allianz Polska OFE – jego trzyletnia stopa zwrotu wyniosła 30,046%. Drugi w tym zestawieniu PKO BP Bankowy OFE uzyskał wynik na poziomie 29,858%, natomiast trzecia lokata przypadła Generali OFE z rezultatem w wysokości 29,176%. Powyżej progu wyznaczonego przez średnią znalazł się również OFE Pocztylion – 28,183%.

Pozostała czwórka zanotowała rezultaty poniżej średniej. Najbliżej osiągnięcia progu był Vienna OFE (dawny Aegon OFE) z wynikiem na poziomie 26,333%. Kolejne miejsca zajęły UNIQA OFE (25,893%), Nationale-Nederlanden OFE (25,619%) oraz OFE PZU „Złota Jesień” (25,585%).

(AM, źródło: KNF)

17,941FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie