Blog - Strona 739 z 1539 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 739

PZU wprowadza platformę Comadso do porównywania zakresów ubezpieczeń

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

PZU wdraża nowoczesne narzędzie do porównywania zakresów produktów ubezpieczeniowych, którego autorem jest duński startup Comadso. Z inteligentnego systemu skorzystają przede wszystkim zespoły wsparcia sprzedaży odpowiedzialne za rozwój wiedzy produktowej u agentów oraz konsultantów infolinii.

Opracowana przez duński insurtech platforma dostarczy PZU szczegółowe analizy porównawcze dostępnych na rynku produktów ochronnych oraz udoskonali monitorowanie zmian zachodzących w ofercie innych ubezpieczycieli. W przeciwieństwie do większości porównywarek, startup nie porównuje cen produktów, lecz skupia się na ich zakresie.

– Na podstawie przeprowadzonego pilotażu możemy stwierdzić, że zastosowanie rozwiązania pozytywnie wpłynęło na nasze procesy wsparcia sprzedaży. Narzędzie głównie wykorzystamy w celu zadbania o wiedzę na temat rynku ubezpieczeń pośród naszych agentów i doradców – powiedziała Małgorzata Kot, członek zarządów PZU SA i PZU Życie.

– To kolejny krok, w którym PZU mocno stawia na technologię oraz współpracę ze startupem. Analizy dostarczane przez nowo wdrożone rozwiązanie nie tylko pomogą naszym pracownikom lepiej wspierać osoby na co dzień obsługujące klientów, ale także pozwolą nam lepiej monitorować rynek i odkrywać potencjał do rozwoju naszej oferty. Dzięki temu będziemy mogli dostosować ją możliwie najlepiej do potrzeb konsumentów – dodał Piotr Nowak, członek zarządu PZU SA i dyrektor Grupy PZU w PZU Życie.

Głównym obszarem działalności Comadso jest porównywanie kryteriów w poszczególnych ubezpieczeniach, z uwzględnieniem zaznaczenia różnic między nimi. Dzięki temu użytkownicy narzędzia każdego dnia mają dostęp do aktualnej bazy produktów, ich zakresu, a także gotowych analiz wraz z porównaniem.

– Odkąd zacząłem pracę w branży ubezpieczeniowej w 1994 roku, zawsze istniała potrzeba, aby pracownicy ubezpieczeniowi mieli dostęp do codziennie aktualizowanego systemu porównywania produktów. Jednakże gdy Comadso rozpoczęło działalność 14 lat temu w Danii, w najśmielszych marzeniach nie wyobrażałem sobie, że PZU, lider na rynku ubezpieczeń  w Polsce, skorzysta z mojego rozwiązania, co też nigdy by się nie udało bez równie fantastycznych pracowników Comadso w Polsce – skomentował Rasmus Meineke, dyrektor generalny i założyciel Comadso.

– Zaufanie PZU to dla nas prawdziwe wyróżnienie. W naszym zestawieniu kładziemy duży nacisk na szczególne różnice zakresowe. Wchodzimy bardzo głęboko w analizę OWU i skupiamy się na detalach ważnych z punktu widzenia klienta końcowego. Etap pilotażu potwierdził, że PZU również podchodzi do tego aspektu w sposób niezwykle przemyślany i drobiazgowy. Zapowiada się bardzo owocna współpraca – dodaje Joanna Kościuch-Malinowska, manager krajowy Comadso.

Nowa platforma wesprze sprzedaż

Narzędzie będzie wykorzystywane w PZU głównie przez Biuro Sprzedaży Własnej oraz Biuro Sprzedaży Zdalnej w obszarze wsparcia sprzedaży. Dostarczane analizy pomogą przy wdrażaniu nowych pracowników i w szkoleniach, a ułatwiony monitoring rynku ubezpieczeń pozwoli zespołowi zadbać o systematyczne uzupełnianie wiedzy produktowej. Z platformy skorzystają także trenerzy Biura Wsparcia Sprzedaży w zakresie wzbogacania szkoleń sprzedażowych i produktowych, a także Biura Produktowego – do przygotowania analiz, w tym analizy konkurencji, jak też wsparcia w underwritingu.

Projekt powstał w ramach programu PZU Ready for Startups, którego celem jest wspieranie współpracy ze startupami w ramach wdrażania innowacji w PZU. Obejmują one różne obszary biznesowe i dotyczą rozwiązań na różnych etapach rozwoju – od wstępnych pomysłów skierowanych do programów akceleracyjnych po wdrożenia komercyjne, poprzedzone krótkim procesem dostosowywania rozwiązań do potrzeb biznesowych. Za organizację programu odpowiada Laboratorium Innowacji PZU, którego rolą jest testowanie i wdrażanie rozwiązań opracowanych przez młode firmy technologiczne.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Poczta Polska Dystrybucja rozlicza prowizje z Berg System

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Poczta Polska Dystrybucja, spółka odpowiedzialna m.in. za sprzedaż ubezpieczeń i produktów bankowych w Poczcie Polskiej, rozpoczęła współpracę z Berg System. Od 5 grudnia system rozliczy u nowego partnera prowizję za sprzedaż dla kilku tysięcy konsultantów finansowych zajmujących się dystrybucją ubezpieczeń i produktów bankowych na terenie całego kraju.

Umowa zakłada, że Poczta Polska Dystrybucja korzystać będzie z systemu rozliczeń prowizji. W przyszłości istnieje możliwość skorzystania przez spółkę ze wszystkich narzędzi Berg System, w tym z systemu CRM i narzędzi do zarządzania sieciami sprzedaży.

Mnogość rodzajów rozliczeń prowizyjnych, produktów i form współpracy spowodowały, że PPD potrzebowała wdrożyć rozwiązanie, które pomoże im usprawnić proces rozliczeń prowizyjnych dla całej sieci sprzedaży.

– W Berg System łączymy technologię i nasze doświadczenie ze sprzedaży ubezpieczeń. Potrafimy sprostać nawet korporacyjnym wymaganiom. Potwierdza to nasza dotychczasowa współpraca z największymi multiagencjami działającymi w Polsce. Tym bardziej cieszy nas, że swoim zaufaniem obdarzyła nas również Poczta Polska Dystrybucja. W rozliczaniu prowizji w różnych modelach i na różne sposoby, nie mamy konkurencji – mówi Marcin Konopka, prezes Berg System.

Co miesiąc Berg System rozlicza prowizje za ponad 140 tys. polis.

Poczta Polska Dystrybucja działająca w ramach Grupy Kapitałowej Poczty Polskiej oferuje usługi w ponad 200 punktach obsługi klienta oraz u pośredników na terenie całej Polski. Ponadto zapewnia klientom dostęp do ubezpieczeń w blisko 4,5 tys. placówek Poczty Polskiej w całym kraju.

(AM, źródło: Berg System)

OC od wefox w ofercie Rankomatu

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Od listopada wśród obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych dostępnych na Rankomacie znalazło się OC posiadaczy pojazdów mechanicznych oferowane przez wefox. To już 19. marka ubezpieczeniowa dostępna w porównywarce.

– W rankomat.pl klienci mogą liczyć na możliwość niezależnego porównania ofert wielu ubezpieczycieli. Dlatego nawiązywanie współpracy z kolejnymi firmami jest dla nas niezwykle ważne. Liczne grono partnerów to dla naszych klientów szansa na wybór najlepszej polisy pod kątem zarówno ceny, jak i jej zakresu. Proces porównania na naszej witrynie jest szybki, bezpieczny i łatwy. Dodatkowo konsumenci mogą liczyć także na telefoniczne wsparcie naszych agentów. Wybranie optymalnego ubezpieczenia z ofert 19 towarzystw może przecież rodzić pytania – komentuje Tomasz Masajło, prezes zarządu Rankomat.

Obie marki planują rozszerzenie współpracy. Stopniowo będą wprowadzać do sprzedaży AC. OC ppm. wefox w Rankomat można porównać i zakupić telefonicznie, korzystając ze wsparcia jednego z 200 agentów lub samodzielnie na stronie porównywarki.

– Misją wefox jest uczynienie ubezpieczeń dostępnymi dla każdego, a przede wszystkim 10 razy lepszymi. Aby to umożliwić, wykorzystujemy innowacyjne technologie i ściśle współpracujemy z ekspertami ubezpieczeniowymi na całym świecie – podkreśla Julian Teicke, dyrektor generalny i założyciel wefox.

(AM, źródło: Rankomat)

Kto ma prawo do portfela klientów?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Dyskusje na temat tego, kto jest „właścicielem” klienta, toczą się na rynku pośrednictwa, odkąd pamiętam, czyli od końca lat dziewięćdziesiątych. Można oczywiście oceniać problem od strony czysto biznesowej. Skoro to agent/broker doprowadził do pozyskania klienta, to może oczekiwać, że to jemu powinny przysługiwać wszelkie prawa.

Z drugiej jednak strony, jeżeli to był jednorazowy kontakt i potem agent/broker właściwie zapomniał o kliencie, który zaczął żyć własnym życiem w bazach zakładu ubezpieczeń, trudno odmawiać takiemu ubezpieczycielowi prawa do takiej bazy.

Niezależnie od tego, jak na problem spojrzymy od strony biznesowej, warto zastanowić się nad tym, jak właściwie zarządzić relacjami z klientem, aby móc jak najdłużej korzystać z dobrodziejstw, jakie daje możliwość sprzedawania mu kolejnych usług. 

Prawo do dysponowania danymi

Każdy, kto kiedykolwiek spróbował pracy na własny rachunek, wie, że o wiele łatwiej jest rozwijać relacje z klientem, który już jest z nami, niż pozyskiwać nowego. Nie będę przy tym skupiać się na rzeczach tak oczywistych, jak zapewnienie odpowiedniej jakości obsługi.

Nawet najlepsze rozwiązania prawne nie zapewnią lojalności klienta, którego będziemy traktować po macoszemu. Z tego też względu właściwe zadbanie o „prawo do portfela” powinno być jednym z głównych zadań każdego agenta czy też brokera budującego własną bazę klientów.

W tym miejscu chciałbym też podkreślić, że mówiąc o „prawie do portfela”, mam na myśli nie tyle prawo do otrzymania świadczenia wyrównawczego przez agenta, po zakończeniu współpracy z TU, ile prawo do swobodnego dysponowania danymi takiego klienta i wiedzą o produktach, które kupił, po to aby móc w przyszłości albo dosprzedawać mu dodatkowe produkty, albo sprzedać bazę takich klientów innemu pośrednikowi, albo też przekazać taką bazę następcom prawnym (np. dzieciom, które chcą przejąć biznes ubezpieczeniowy).

Dlaczego nie warto ignorować prawa

Zdecydowana większość agentów ubezpieczeniowych działających dzisiaj na polskim rynku to multiagenci. Bez wątpienia jedną z największych zalet, jakie daje wykonywanie zawodu agenta w takiej właśnie formule, jest niezależność od konkretnego zakładu ubezpieczeń i możliwość zaoferowania klientowi bardzo dużego wachlarza produktów, bez ograniczania się do oferty tylko jednego ubezpieczyciela. Jednak aby to w ogóle było możliwe, niezbędne jest niestety zadbanie o kilka wymogów prawa.

I tutaj też ważne zastrzeżenie – z całą pewnością jest taka grupa agentów, dla których prawo właściwie mogłoby nie istnieć. Starają się jak najlepiej wykonywać swoją pracę, mają z tego sporo satysfakcji, jednak regulacje albo świadomie ignorują, albo ich nieświadomie nie zauważają. W takim wypadku ten tekst ta grupa agentów może pominąć.

Jednak nie rekomenduję całkowitego ignorowania regulacji, bo albo świadczenia wyrównawczego nie będzie (TU wypowie umowę agencyjną w trybie natychmiastowym, właśnie z powodu nieprzestrzegania regulacji), albo nie znajdzie się chętny na portfel klientów, bo nikt nie kupi takiego, w którym dane gromadzone są nielegalnie, albo – dzieci będą miały marny pożytek z takiego portfela, bo formalnie nie będzie możliwości współpracy z klientami.

Piotr Czublun

Uprawnienia administratora

Pierwszym ważnym krokiem w zapewnieniu sobie prawa do portfela jest upewnienie się, że umowa agencyjna w ogóle pozwala mi na budowanie własnej bazy klientów. Towarzystwa mają tutaj dość różne podejście, a wynika ono z ról, jakie każdy z podmiotów odgrywa w relacji agencyjnej, przy uwzględnieniu przepisów RODO.

W relacji TU – multiagent mamy do czynienia z sytuacją, w której TU zawsze będzie występować jako administrator danych, natomiast multiagent będzie działać jedynie albo jako podmiot, któremu TU powierzyło przetwarzanie danych, albo też równolegle – jako procesor i też niezależny od TU administrator danych.

Celowo użyłem tutaj odniesienia do multiagenta, ponieważ agent wyłączny zawsze będzie działał w tej relacji jedynie jako podmiot przetwarzający (czytaj – formalnie agent wyłączny nigdy „legalnie” nie zbuduje portfela własnych klientów).

Warto pamiętać, że jedynie administrator może decydować o tym, w jakim celu i przy użyciu jakich narzędzi dane klientów będą przetwarzane. To z kolei oznacza, że jeżeli multiagent nie zadba o właściwe zapisy umowy agencyjnej (o czym dalej), a jednocześnie nie zapewni sobie legalnej podstawy do przetwarzania danych osobowych niezależnej od podstawy prawnej właściwej dla TU, wówczas dane wszystkich klientów takiego TU nie będą mogły dalej legalnie znajdować się w portfelu takiego multiagenta.

Uprawnienia multiagenta

Nie wchodząc zbyt głęboko w analizę przepisów RODO – w przypadku multiagenta, który chce oferować swoim klientom dodatkowe produkty i też dodatkowo komunikować się z nimi telefonicznie lub poprzez e-mail, konieczne jest odebranie odpowiedniej zgody od takiego klienta oraz przekazanie mu stosownej klauzuli informacyjnej.

Agent powinien poinformować klienta m.in. o tym, w jakim celu będzie przetwarzał jego dane, jakie są podstawy prawne takiego przetwarzania, jak długo będzie je przetwarzać itd., itd. To też oznacza, że agent musi spełnić wiele innych wymogów, jakie na administratorów danych nakłada RODO, ale to już materia znacząco wykraczająca poza ramy artykułu.

Jednak zgodność z RODO to nie wszystko. Multiagent musi upewnić się, na co w ogóle zezwala mu umowa agencyjna. Część ubezpieczycieli z zasady zabrania budowania przez multiagenta własnej bazy klientów. W takim wypadku w umowie agencyjnej powinny znaleźć się odpowiednie postanowienia, które takie ograniczenia zawierają – warto to sprawdzić.

Często jest też tak, że umowa agencyjna w ogóle tej kwestii nie reguluje. W takim wypadku nic nie stoi na przeszkodzie, aby agent budował własny portfel klientów, którzy za pośrednictwem tego agenta zawrą umowy ubezpieczenia z różnymi ubezpieczycielami.

Podsumowując

Jeżeli agent zadba o to, aby legalnie przetwarzać dane klientów (po spełnieniu wymogów RODO) i jednocześnie umowy agencyjne, jakie zawrze z ubezpieczycielami, nie będą zawierały ograniczeń pozwalających mu na budowanie własnej bazy klientów, wówczas nikt nie powinien kwestionować prawa takiego agenta do portfela klientów, których pozyskał. Oczywiście to nie oznacza, że może robić z takimi klientami, co mu się żywnie podoba (np. nakłaniać ich do zmiany ubezpieczyciela ze szkodą dla klienta, co też może stanowić czyn nieuczciwej konkurencji – ale to temat na osobne opracowanie).

W takim przypadku agent może oferować klientom produkty tych TU, które ma w ofercie, tak długo jak klient się temu nie sprzeciwi. Prawo do portfela również nie wyłącza prawa do świadczenia wyrównawczego, o ile TU nadal czerpie znaczne korzyści z umów z takimi klientami, jednak temu tematowi z pewnością również warto poświęcić osobne opracowanie.

Piotr Czublun
senior partner w kancelarii Czublun Trębicki

Czy warto zadbać o ubezpieczenie szpitalne?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Na rynku ubezpieczeń pojawiła się niedawno nowa oferta LUX MED Ubezpieczenia. Ubezpieczenie Pełna Opieka to usługa zapewniająca pacjentom kompleksową opiekę szpitalną.

Obejmuje ona całościową koordynację procesu: od zgłoszenia, poprzez diagnozę, zabieg, po opiekę poszpitalną i dalszą profilaktykę. To odpowiedź na zapotrzebowanie pacjentów, którzy chcą mieć możliwość skorzystania z profesjonalnej opieki w przypadku skierowania na leczenie szpitalne, ciąży i planowanego porodu, jak również nagłego pogorszenia stanu zdrowia.

Jak skorzystać z ubezpieczenia? Jaki jest jego zakres? Przedstawiamy odpowiedzi na najczęstsze pytania, jakie zadają agenci i ich klienci.

Agenci ubezpieczeniowi, zanim polecą swoim klientom konkretny produkt, muszą go dokładnie poznać i zrozumieć. W przypadku nowej oferty, która po raz pierwszy pojawia się na rynku, pytania i wątpliwości są jak najbardziej naturalne i zrozumiałe. Grupa LUX MED zebrała więc najczęstsze pytania, jakie padały ze strony agentów w stosunku do nowej oferty Ubezpieczenia Szpitalne LUX MED Pełna Opieka.

Do tej pory LUX MED kojarzył się z opieką ambulatoryjną, leczeniem w przychodniach. Pojawiają się zatem pytania o szpitale: czy są to własne placówki LUX MED, ile ich jest i w jaki sposób realizowane są w nich świadczenia.

Gdzie i w jaki sposób pacjent może podjąć leczenie?

W tym momencie mamy aż 14 własnych szpitali – z naszym wyposażeniem i sprzętem medycznym, w których pracuje zatrudniony w LUX MED personel. Dodatkowo, pacjenci mogą leczyć się także w szpitalach, w których zakontraktowaliśmy usługi. Łącznie mamy już ponad 50 placówek. Wszystkie z nich spełniają nasze najwyższe standardy.

Jaki jest zakres ubezpieczenia?

Pełna Opieka jest pierwszym ubezpieczeniem szpitalnym w formule all risk, więc leczymy wszystko, co nie jest objęte wyłączeniami. Wyłączenia są opisane w OWU i dotyczą przede wszystkim procedur gwarantowanych nam ustawowo, a więc na przykład ratowania życia.

Ważne jest, że zamiast wypłaty pieniędzy w przypadku choroby, pobytu w szpitalu, operacji czy rehabilitacji po zabiegu po prostu gwarantujemy leczenie i niezbędną opiekę. Leczymy w zakresie dziesięciu specjalizacji, a świadczenia pokrywają ok. 80% najczęściej występujących schorzeń.

Jaka jest suma ubezpieczenia i wysokość składek?

Nie ma sumy ubezpieczenia, a składka zależy tylko od wieku ubezpieczonego. W związku z tym, że w ramach likwidacji szkody dajemy leczenie, a nie wypłatę pieniędzy, nie ma tu różnicowania wysokości odszkodowania. Średnia wysokość składki to koszt wizyty u fryzjera czy zatankowania samochodu.

Jak skorzystać z ubezpieczenia szpitalnego?

Pierwszym kontaktem dla pacjenta jest koordynator opieki szpitalnej, do którego należy się zgłosić w momencie otrzymania skierowania na leczenie szpitalne, diagnostykę, zabieg czy operację.

Po rozpoznaniu koordynator wskaże pacjentowi szpitale do wyboru, w których może zostać przeprowadzone leczenie. Koordynator umówi również pacjentowi badania i wizyty kwalifikujące do operacji.

W kolejnym kroku pacjent zjawia się w wybranym szpitalu. Po zabiegu zostaje w szpitalu tyle czasu, ile jest konieczne z medycznego punktu widzenia.

Po wyjściu ze szpitala z pacjentem kontaktuje się koordynator, aby sprawdzić, jak przebiega rekonwalescencja.  


ZDANIEM AGENTA

Marcin Grabowski

Na rynku brakowało produktu zapewniającego pełną opiekę szpitalną. Nie było możliwości prywatnego leczenia szpitalnego w ramach abonamentu, ponieważ wszystkie oferowane na rynku pakiety zdrowotne kończą swój zakres odpowiedzialności w momencie, gdy pacjent otrzymuje skierowanie do szpitala. Dlatego ubezpieczenie Pełna Opieka jest idealnym uzupełnieniem pakietów zdrowotnych.

Przede wszystkim istotna jest jakość i czas działania – pacjent otrzyma maksymalnie w ciągu trzech dni pełen harmonogram leczenia i gwarancję wykonania każdego zabiegu w ciągu 30 dni. Produkt nie ma sumy ubezpieczenia, dlatego nie ma żadnego ograniczenia.

Obecne tempo życia nie sprzyja pamiętaniu o swoim zdrowiu, jednak LUX MED o tym przypomni, zapewniając profilaktyczny przegląd naszego zdrowia minimum raz na dwa lata. Co więcej, w przypadku nieszczęśliwego wypadku wystarczy zadzwonić do koordynatora opieki szpitalnej, który zajmie się wszystkimi niezbędnymi formalnościami.

Marcin Grabowski, agent ubezpieczeniowy z AbonaMED

Leadenhall: LIS wspiera sprzedaż

0

Leadenhall Insurance System, w skrócie LIS, to nowa platforma transakcyjna, która jest efektem ponad 24-miesięcznej pracy zespołu ekspertów, począwszy od specjalistów UX i analityków, przez programistów oraz testerów, a kończąc na osobach doskonale rozumiejących sprzedaż i obsługę klienta.

Leadenhall Insurance System to również nowe podejście do modelu dystrybucji opartego na doświadczeniach ze świata e-commerce i obserwacji pracy pośrednika z klientem w okresie pandemii.

Mobilność przede wszystkim

Nikt nie ma chyba wątpliwości, że telefon komórkowy dawno przestał być tylko urządzeniem do rozmów, a stał się centrum zarządzania danymi i komunikacji w wielu aspektach naszego życia. To na nim korzystamy z bankowości, płacimy za usługi, zamawiamy jedzenie, dokonujemy zakupów i konwersujemy z innymi via e-mail, komunikator czy media społecznościowe.

Nie zawsze pośrednik, jak i klient może być przy komputerze, ale zawsze pod ręką ma swojego smartfona. Dlatego w LISie postawiliśmy na pełną responsywność, dzięki czemu niezależnie od tego, gdzie obecnie jestem i z jakiego sprzętu korzystam, system dostosowuje się do mojego urządzenia. I nie chodzi tylko o skalowanie ekranów, ale również o przebieg ścieżki sprzedaży, ponieważ to prostota przejścia przez formularze, intuicyjność obsługi i natywne komunikowanie się na linii pośrednik – klient decydują o wartości systemu.

Kontrola procesu sprzedaży

Nowością jest inne niż dotychczas podejście do prowadzenia obsługi klienta, które łączy transakcyjność z modelowaniem ścieżki sprzedaży, jaką znamy z systemów CRM. Centrum pracy z klientem jest tzw. Sprawa, czyli elektroniczna teczka, w której znajduje się pełna historia interakcji, jaka zaszła między pośrednikiem i klientem w procesie sprzedaży danego produktu ubezpieczeniowego wraz z kompletną dokumentacją od wniosku, przez oferty, aż po polisę.

Dzięki temu już na pierwszy rzut oka w Sprawę dystrybutor widzi, na jakim etapie ścieżki jest z klientem, jakie kolejne możliwe kroki może wykonać oraz może mieć wgląd w pełną historię dotychczasowych działań. Jest to szczególnie istotne, gdyż pośrednik, który zazwyczaj obsługuje kilkunastu klientów w tym samym czasie, ofertuje ich w różnych systemach i nie ma głowy ani czasu do tego, aby pamiętać każdy krok, jakiego dokonał w ścieżce sprzedaży.

Angażowanie klienta kluczem do zwiększania przychodów

Mimo że ubezpieczenia to tradycyjna branża, nie zmienia to faktu, że również do niej coraz mocniej przenikają rozwiązania, jakie znamy z rynku e-commerce, i to nie tylko w zakresie technologii. Dobitnie pokazał to okres pandemii, kiedy funkcjonowaliśmy w reżimie lockdownów. Wszystkie trendy, jakie znamy z e-handlu, wskazują, że angażowanie klienta w proces zakupowy zwiększa szansę na konwersję, czyli finalizację umowy. Na im wcześniejszym etapie ścieżki sprzedaży to robimy, tym dynamiczniej rosną szanse na pozyskanie klienta.

Z drugiej strony dystrybutorzy mają coraz więcej obowiązków regulacyjnych (RODO, APK, AML itd.), co powoduje, że więcej czasu spędzają na biurokracji niż na czynnościach stricte sprzedażowych, a przecież to właśnie one realnie wpływają na liczbę pozyskanych klientów, sprzedanych polis i zwiększenie przychodów z prowizji.

Dzięki temu, że w autonomiczny sposób możemy delegować część czynności w procesie sprzedaży na potencjalnego ubezpieczonego, zyskujemy podwójnie: zwiększamy szansę na sprzedaż oraz otrzymujemy dodatkowy czas, który możemy poświęcić na pozyskiwanie nowych klientów lub up-selling do bazy dotychczasowych ubezpieczonych.

LIS pozwala zaangażować klienta już na pierwszym etapie ścieżki sprzedaży, tj. podczas wypełniania formularza wniosku, stanowiącego centrum informacji o kliencie, ryzyku, jakie chce ubezpieczyć, oraz zakresie ochrony, jakiego oczekuje. Dotyczy to zarówno prostych produktów, jak również bardziej skomplikowanych, gdzie zbieramy wiele informacji zdrowotnych (polisy na życie) lub finansowych (polisy D&O).

Klient może tego dokonać w sposób w pełni bezpieczny, z zastosowaniem podwójnej weryfikacji (e-mail i SMS) na swoim smartfonie, tablecie lub komputerze. W każdej chwili może skontaktować się z poziomu systemu ze swoim doradcą, wysłać mu wiadomość lub zrezygnować z samodzielnej pracy i oddać dalsze prowadzenie sprawy w ręce doradcy. Co ważne, dystrybutor w żadnym momencie nie traci kontroli nad procesem sprzedaży, ponieważ jego kolejne kroki (oferta, polisa) należą do doradcy.

To dopiero początek

Mimo że LIS już dzisiaj oferuje wiele funkcjonalności, to traktujemy to jako fundament do rozwoju platformy. W kolejnych kwartałach będziemy oddawać naszym partnerom nowe narzędzia wspierające sprzedaż, oszczędzające czas spędzony na obsłudze oraz zwiększające przychody. Wszystko po to, aby współpraca z Leadenhall dawała jeszcze większą jakość i przede wszystkim wartość, którą nie zawsze można zmierzyć liczbami.

5 kroków do udanego wdrożenia nowego systemu w multiagencji

0

Narzędzia to podstawa każdej profesji. Bez wałka malarz nie pomaluje salonu, nie mając maszyny, krawiec nie uszyje sukni, a bez odpowiedniego systemu informatycznego… agent nie sprzeda polisy!

Zanim jednak agent dokona sprzedaży, musi wspólnie z klientem wybrać tę najlepszą polisę z wielu dostępnych opcji. Do tego potrzeba porównywarki – no bo jak inaczej, ręcznie? Zdecydowanie nie. Agenci szukają dziś cyfrowych narzędzi, które ułatwią im pracę.

Niezależni agenci i lokalne multiagencje mają do dyspozycji wiele gotowych możliwości – porównywarki online, aplikacje internetowe, portale towarzystw. Wyzwanie jest nieco większe dla średnich i dużych multiagencji. Chcąc zmodernizować system pracy agentów i w sieci, multiagencje poszukują kompleksowych rozwiązań z możliwością personalizacji według swoich standardów.

Oto 5 kroków do udanego wdrożenia systemu pracy agentów w multiagencji.

Zarządzanie zmianą

Aby ułatwić dostosowanie się do zmian i zadbać o komfort użytkowników nowego systemu, należy odpowiednio przygotować zmianę. Dlatego pierwszym krokiem do udanego wdrożenia, oczywiście po wyborze odpowiedniego systemu informatycznego, jest ustalenie planu działania oraz uświadomienie sensu takiej zmiany jej odbiorcom.

O ile osoby zarządzające firmą, takie jak dyrektorzy i menedżerowie wyższego szczebla, wiedzą, dlaczego wdrażany jest nowy system, o tyle sama zmiana dotyczy bezpośrednio jego użytkowników – agentów. Zespół decyzyjny planuje zmianę na kilka miesięcy przed jej realizacją. Agent dowiaduje się kilka tygodni przed faktem. Warto wykorzystać ten czas i odpowiednio się przygotować.

– Wdrożenie nowej technologii opieramy na modelu ADKAR®, którego głównym założeniem jest fakt, że udana zmiana w organizacji może zajść tylko wtedy, jeśli przeprowadzimy przez nią indywidualnych pracowników. Nasze działania skupiamy więc na tym, żeby każdy pracownik multiagencji wiedział i rozumiał, dlaczego w jego organizacji pojawia się nowy system.

Dbamy o to, żeby chciał go używać i aktywnie uczestniczył w zmianie poprzez kalkulowanie i polisowanie w narzędziu. Niezbędne jest także zapewnienie agentom wiedzy i umiejętności, które pozwolą efektywnie używać nowych narzędzi – mówi Patryk Jarmuż, CX & UX Lead, ecom.

ADKAR to zarządzanie zmianą ubrane w metodę. Oprócz sposobu konieczna jest też celowość.

Izabela Dziadkowiak, dyrektorka ds. rozwoju i marketingu w Multiagencji CONDITOR, wyjaśnia: – Dzięki technologii chcieliśmy ułatwić pracę naszym agentom. Takie funkcje AgentBoxa, jak sprzedaż zdalna, aplikacja mobilna dla agenta, łatwość w obsłudze rat i wznowień, to dla nas pełna kontrola nad obsługą klienta w jednym miejscu.

Dla nas rozwój w sferze IT to jedna z wielu dróg wzrostu. Wiemy, że inwestycja w technologię jest absolutnym must-have, jeśli chcemy być konkurencyjni i odpowiadać na potrzeby rynku.

Plan komunikacji wewnętrznej

Po okiełznaniu planu zmiany pora na słowa, czyli plan komunikacji wewnątrz sieci agencyjnej. Przekomunikowanie w tym wypadku nie istnieje. Żeby informacja została skutecznie przyswojona, należy ją powtórzyć co najmniej siedem razy. Siedem!

Agenci chcą wiedzieć, co się zmienia (system), dlaczego się to dzieje (rozwój technologiczny, zwiększenie możliwości) i co się stanie, jeśli nic się nie zmieni (stopniowy spadek wyników).

– Każda zmiana niesie za sobą wyzwania. Praca przy tak obszernym projekcie wymaga koordynacji wielu procesów jednocześnie. Dzięki wsparciu firmy ecom rzetelnie przygotowaliśmy się do wdrożenia, stosując komunikację we wszelkich możliwych kanałach używanych przez nas do kontaktowania się z agentami – wspomina Izabela Dziadkowiak.

Jak komunikować? To zależy od charakteru organizacji, jej struktury i nawyków. Jeśli multiagencja rozsyła newsletter swoim agentom, to już połowa sukcesu. Wiadomości e-mail i SMS-y są kanałami, które zbiorczo docierają do grup odbiorców. Nie wolno też zapominać o sile social mediów – prywatne grupy społecznościowe na Facebooku są doskonałym przykładem zaangażowania agentów we własnym, znajomym gronie. Na grupie można publikować zdjęcia, filmy, posty, grafiki i wiele innych formatów. Możliwość komentowania postów pobudza dyskusję i zaangażowanie.

Metod komunikacji jest wiele. Każda organizacja jest inna, a klucz do sukcesu tkwi w odpowiednim dopasowaniu do odbiorcy. Na każdym etapie należy zachować spójność wizualną i różnorodność w zakresie form komunikatów. Jednak nie wolno zapominać o jednym – celu, czyli wiadomości, jaką chcemy przekazać.

Integracje                   

– Integracje z towarzystwami ubezpieczeniowymi to paliwo napędowe AgentBoxa. Pierwszym aspektem udanego wdrożenia jest zapewnienie odpowiedniej liczby integracji. Portfel agenta musi być satysfakcjonujący na tyle, żeby wydruk porównania z systemu pokazał klientowi pełen przekrój ofert dostępnych na rynku.

Praca z profesjonalnymi agentami, takimi jak zespół CONDITOR, udowadnia, że poza szerokim portfelem liczy się również jakość integracji. Dbamy o to, żeby zakresy i parametry produktów dostępnych w porównaniu pokrywały się z możliwościami oferowanymi w portalach TU. Agent musi mieć pewność, że w AgentBoxie znajdzie zakresy, których szuka, i zniżki, które chce przyznać klientowi – podkreśla Patryk Jarmuż.

Szkolenie produktowe

Patryk Jarmuż wyjaśnia: – Szkolenia produktowe wydają się stosunkowo prostym etapem procesu wdrożenia, ale my patrzymy na nie jako coś więcej niż tylko instrukcję live z użytkowania systemu.

W imię zasady, że pierwsze wrażenie robi się tylko raz, warto takie spotkanie ubrać w nieco bardziej uroczyste szaty – świetne wrażenie robi np. budowanie atmosfery oczekiwania na spotkanie odpowiednią komunikacją lub otwarcie szkolenia krótką przemową szefowej projektu – tak jak zrobiła to Iza Dziadkowiak.

Zwinne wdrożenie

Zwinność (agile) polega na dostarczaniu wartości. To umiejętność szybkiej reakcji i efektywna odpowiedź na zmiany. W kontekście zwinnego wdrożenia nowego systemu można wyróżnić dwa tory akcji. Pierwszy to technologia. Dedykowany zespół developerów i specjalistów IT ecom pracuje nad personalizacją systemu i dopięciem wszystkich technicznych szczegółów. To może trwać od kilku tygodni do pół roku, w zależności od listy rzeczy do zrobienia (tzw. backlogu).

Drugi tor to biznes. W tym aspekcie niesamowicie ważne są formalności związane z bezpieczeństwem, procesami wewnętrznymi i kwestiami prawnymi. Biznes to też koordynacja i komunikacja między zespołami technicznymi (ecom) oraz agencyjnymi (CONDITOR).

Jak mówi Izabela Dziadkowiak: – Jedną z największych trudności, jaka mnie spotkała, było dostosowanie kwestii prawnych, administracyjnych i formalnych, które były wymogiem, do tego, by system mógł funkcjonować bezpiecznie oraz zgodnie z wymogami prawnymi. Ze strony ecom otrzymaliśmy profesjonalną opiekę, stały kontakt. Na każdym z etapów współpracy mogliśmy liczyć na pomoc i rozwianie wszelkich wątpliwości.

Meta, czyli sukces!

– Z informacji, jakie otrzymujemy od naszych agentów, dowiadujemy się, że system jest dla nich bardzo intuicyjny, czytelny, pomocny i dostarcza wiele nowych możliwości – wylicza Izabela Dziadkowiak. – Nie spoczywamy jednak na laurach. W kolejnych tygodniach planujemy dostarczyć kolejne, nowe funkcjonalności.

Doskonale zdajemy sobie sprawę, jak wymagający jest zawód agenta ubezpieczeniowego i ile obowiązków obecnie na nim ciąży. CONDITOR to miejsce, gdzie potrzeby agentów stoją na pierwszym planie. Szeroka oferta produktów ubezpieczeniowych oraz nowoczesne narzędzia do pracy dają możliwości rozwoju swojego biznesu.

– Na co dzień dostrzegamy wartość, jaką przynosi skupienie swoich działań na zadowoleniu i potrzebach użytkownika końcowego, czyli agenta – mówi Patryk Jarmuż. – Pozytywna reakcja i informacje zwrotne ze strony agentów sieci CONDITOR napędzają nas do działania i wnoszą ogromny wkład w dalszy rozwój AgentBoxa. Z niecierpliwością czekamy na wdrożenia kolejnych funkcjonalności w tej organizacji. Nasz cel to zapewniać najlepsze możliwe doświadczenia z obsługi klientów, kalkulacji i sprzedaży polis.


Chcesz wdrożyć system AgentBox w swojej agencyjnej sieci sprzedaży? Napisz na kontakt@agentbox.pl, a umówimy Cię na darmową prezentację.

Jesteś agentem i szukasz możliwości rozwoju w multiagencji z ponad 20-letnim doświadczeniem? Napisz na biuro@conditor.pl, a opowiemy Ci o możliwościach współpracy!

EMIS o perspektywach ubezpieczeń w kontekście otoczenia gospodarczego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Analitycy EMIS (ISI Emerging Markets Group) przyjrzeli się, jaka przyszłość czeka rynek ubezpieczeniowy w Polsce w kontekście pogarszających się perspektyw ekonomicznych. Efektem ich analiz jest raport „Poland Insurance Sector 2022/2023”.

W 2021 r. wraz z popandemicznym otwarciem i ożywieniem gospodarki łączna wartość polis Polaków wzrosła o 9,1% r/r, do 69,2 mld zł. To najwyższy wynik spośród krajów CEE. Rezultat ten to zasługa zarówno ubezpieczeń na życie, jak i majątkowych, które wzrosły kolejno o 6,7%, do 22,1 mld zł, i 10,4%, do 47,1 mld zł. Zdaniem analityków EMIS w 2021 r. polski sektor ubezpieczeń znacząco zregenerował swoje siły. Nastąpiło to wraz z rozwojem gospodarczym kraju. Jednak przez bijącą rekordy inflację, rosnące stopy procentowe, a także realny spadek płac i słabość złotego obecne przewidywania dotyczące gospodarki są niezbyt optymistyczne, a to może wpłynąć na rynek polis.

Analitycy EMIS w raporcie wskazują, że wciąż wysoka inflacja na poziomie 17,4%, prowadząca do spadku realnego dochodu rozporządzalnego może zmniejszyć zainteresowanie produktami ochronnymi. W ich ocenie, choć spowodowana pandemią większa świadomość ryzyka napędziła popyt na polisy, spowolnienie gospodarcze znacznie zmniejszyło zdolność nabywczą Polaków. Mieszkańców naszego kraju niedługo może nie być stać na wykupienie dodatkowej ochrony. Ponadto m.in. wysokie stopy procentowe zmniejszają realne zyski, jakie Polacy czerpią ze składek, a także zwiększają koszty odszkodowań, szczególnie w przypadku ubezpieczeń majątkowych

(AM, źródło: EMIS)

Europ Assistance Polska: Assistance samochodowy niezbędny w sezonie zimowym

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Sezon zimowy to okres, w którym liczba zgłoszeń assistance znacznie wzrasta. Według danych Europ Assistance Polska klienci w tym czasie najczęściej zgłaszają rozładowane akumulatory, zamarznięte płyny czy zamki oraz kolizje spowodowane śliską nawierzchnią i nieodpowiednimi oponami.

– Co roku w okresie zimowym obserwujemy wzmożony ruch w Centrum Alarmowym. Nasi konsultanci odbierają liczne zgłoszenia dotyczące zamarzniętych zamków, rozładowanych akumulatorów czy samochodów, które wpadły w poślizg i znalazły się na poboczu drogi. Dlatego, jeżeli mamy podstawową polisę OC, warto rozszerzyć ją o świadczenia assistance. W razie awarii lub kolizji będziemy mogli skorzystać z szeregu przydatnych świadczeń – radzi Dominika Kantorska, Manager Operacyjny Platforma Auto.

W sezonie zimowym usługi assistance gwarantujące całodobową pomoc na drodze są szczególnie przydatne. Jak wynika z Ogólnopolskiego Badania Assistance przeprowadzonego na zlecenie Europ Assistance Polska, to właśnie assistance samochodowy jest najpopularniejszy w naszym kraju. Posiada go 91% kierowców, a 87% badanych dodaje, że holowanie pojazdu jest najbardziej przydatnym świadczeniem. Pakiety oferują ponadto:

  • usprawnienie na miejscu zdarzenia,
  • dowóz paliwa ,
  • organizację noclegu dla kierowcy i pasażerów (jeżeli niesprawne auto zostanie
    w warsztacie),
  • możliwość wynajmu pojazdu zastępczego,
  • kontynuację podróży innym środkiem transportu.

(AM, źródło: Europ Assistance)

Listopad bardzo udanym miesiącem dla OFE

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Listopad był czwartym w tym roku miesiącem wzrostu aktywów i dodatniego wyniku z zarządzania otwartych funduszy emerytalnych – podały Analizy Online w raporcie opracowanym we współpracy z Izbą Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych.

W listopadzie OFE zyskały średnio 9,7. Najlepiej poradziło sobie NNLife OFE (10,2%), a relatywnie najsłabiej lider poprzedniego miesiąca, czyli Generali OFE (9,1%). Autorzy raportu zaznaczają, że uzyskany przez branżę wynik był najlepszy w tym roku: OFE wypracowały niemal 13,85 mld zł, wobec 9,57 mld zł w październiku, 8,75 mld zł w marcu i 2,64 mld zł w lipcu. Krótkoterminowo (do roku włącznie) wszystkie OFE są pod kreską, ale strata za ostatnich 12 miesięcy zmniejszyła się w listopadzie znacząco, natomiast wyniki w dłuższych horyzontach pozostają dodatnie.

Najwięcej aktywów od pół roku

W podobnym wymiarze jak wyniki w listopadzie zwiększyły się też aktywa funduszy. Ich wartość wzrosła o 9,6%, tj. o ponad 13,5 mld zł, do 155,4 mld zł. To najwięcej od maja. OFE przelały do ZUS środki w wysokości 527,9 mln zł w ramach tzw. suwaka, natomiast ZUS przekazał im nowe wpłaty w wysokości 301,2 mln zł. Saldo ponownie było więc ujemne (-227 mln zł).

Niezmiennie pozycję lidera pod względem wartości aktywów netto utrzymuje Nationale-Nederlanden OFE (41,14 mld zł), do którego należy 26,5% całego rynku. Dwucyfrowe udziały – odpowiednio 21,2% i 13,6% – należą jeszcze do Aviva OFE i OFE PZU „Złota Jesień”.

– W końcówce roku trudnego dla światowej ekonomii na rynkach pojawiło się trochę optymizmu. To pozwoliło inwestorom na odrabianie strat, dzięki czemu OFE drugi miesiąc z rzędu mogły odnotować dobre wyniki: 7,3% w październiku i 9,7% w listopadzie. Tegoroczne doświadczenia bardzo wyraźnie pokazują, że na inwestycje, zwłaszcza na emeryturę, trzeba patrzeć w szerszym horyzoncie czasowym – kierować się strategią, nie emocjami, być cierpliwym, pamiętać, że zjawiska na rynku, nawet te nieprzewidywalne, wpisują się w konkretne, cykliczne schematy, a efektywność inwestycji związana jest bezpośrednio z konsekwencją w długiej perspektywie – komentuje Małgorzata Rusewicz, prezes IGTE.

(AM, źródło: Analizy.pl, IGTE)

18,486FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie