Blog - Strona 942 z 1482 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 942

EIB prognozuje wzrost cen i trudności z dostępem do ubezpieczeń dla firm

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W ocenie ekspertów EIB najważniejszymi zagrożeniami dla firm w 2022 r. będą: skutki pandemii, przerwy w działalności oraz aktywność cyberprzestępców. Na znaczeniu zyskuje również ryzyko zmian prawnych i podatkowych, co powoduje wzrost zainteresowania polisami skarbowymi. Ograniczenia w dostępności ubezpieczeń i wzrost cen dotkną przede wszystkim duże firmy.

Czołówkę najważniejszych ryzyk, z którymi muszą zmierzyć się firmy, od lat stanowią: przerwy w działalności, cyberataki, katastrofy naturalne oraz zmiany legislacyjne i rynkowe. Tak wynika z analiz prowadzonych co roku przez Allianz (Allianz Risk Barometer). W roku 2021 listę tę uzupełniło ryzyko pandemiczne – kolejnych fal koronawirusa i związanych z nim zagrożeń w postaci przeciążenia systemu opieki zdrowotnej oraz ograniczeń w życiu społeczno-ekonomicznym.

– Tego najbardziej obawiają się przedstawiciele kadry menedżerskiej polskich firm. Jest to też ściśle związane z dwoma pozostałymi największymi zagrożeniami, czyli ryzykiem przerw w działalności i cyberataku. W końcu kryzys spowodowany pandemią, kolejne lockdowny, przerwania globalnych łańcuchów dostaw, doprowadziły do strat i bankructw wiele firm. Z kolei postępująca digitalizacja, przyspieszona jeszcze przez pandemię i przemodelowanie wielu procesów na cyfrowe, w tym przejście na pracę zdalną, powodują wzrost zagrożenia atakami cybernetycznymi. W 2022 r. pierwsza piątka największych obaw polskich przedsiębiorców będzie zapewne podobna. Spodziewam się jednak, że na znaczeniu zyska niepewność wywołana zmianami legislacyjnymi związanymi z prowadzeniem działalności gospodarczej – zauważa Łukasz Górny, dyrektor Departamentu Rozwoju EIB.

Zdaniem EIB top 5 ryzyk działalności firm będą stanowić:

  1. Przerwy w działalności
  2. Pandemia
  3. Zagrożenia cybernetyczne
  4. Zmiany rynkowe
  5. Nowa legislacja i zmiany prawne

Najwięcej zmian w OC menedżerów i cyberochronie

W ocenie ekspertów brokera szczególnie wrażliwe na w/w ryzyka są m.in. ubezpieczenia D&O. Najbardziej dotkliwe dla ubezpieczycieli są rosnące koszty ochrony prawnej, które stanowią znacząca część wypłat z tych polis. Rosnąca szkodowość i straty wynikające z tego, że przed kryzysem D&O były wyjątkowo tanie, spowodowały, że liczba podmiotów je oferujących się skurczyła. Wielu ubezpieczycieli zaprzestało oferowania tego ubezpieczenia nowym klientom, wycofało się z wybranych segmentów lub zredukowało limity na ryzyko. W takich realiach ceny ubezpieczeń D&O poszybowały w górę.

Jeszcze większe problemy odnotowywane są w ubezpieczeniach od zagrożeń cybernetycznych. Generują one dużą szkodowość na rynkach światowych i w Polsce z uwagi na dramatycznie rosnącą liczbę ataków hakerskich. W górę idą zatem też koszty związane z zarządzaniem takim incydentem czy też wysokość żądanych okupów.

– Ubezpieczyciele, którzy byli najbardziej zaangażowani w ten segment, doskonale zdają sobie sprawę z tego, że za chwilę cyberryzyko w ogóle może przestać być ubezpieczalne. Aktualnie bardzo ostrożnie podchodzą do oceny ryzyka, wycofują się z oferowania ochrony niektórym segmentom klientów. Równocześnie wymagają bardzo szczegółowych informacji o systemach bezpieczeństwa, procedurach. Ponadto w ofertach wyraźnie podwyższane są udziały własne (franszyzy), a niektóre zakresy ochrony, takie jak od skutków ataku ransomware, są coraz trudniej osiągalne. Wspomina się także o zmianie podejścia do konstrukcji tych ubezpieczeń, tak aby w dalszym ciągu móc oferować ochronę dla najbardziej wymagających klientów – konieczności jej zawężania tylko do tzw. targeted attack, a więc do celowanych w konkretnego klienta działań hakerskich – dodaje Łukasz Górny.

Ubezpieczenia skarbowe zyskują na znaczeniu

W 2022 na znaczeniu i popularności zyskać mogą również coraz popularniejsze ubezpieczenia skarbowe. Wpływ na to ma wciąż dynamiczne i mało przyjazne tempo zmian zasad podatkowych. Zwiększa ono ryzyko błędów w rozliczeniach z fiskusem oraz obawę przed ich konsekwencjami. Dodatkowego podatkowego bólu głowy przysporzyły w ostatnich kilkunastu miesiącach także tarcza antykryzysowe, które stanowią wyzwanie dla księgowych. W przyszłym roku z kolei przyjdzie firmom zmierzyć się z Polskim Ładem.

Kogo najbardziej dotkną zmiany?

Globalne zmiany i problemy, ze względu na silne powiązania lokalnych polis ze światowymi rynkami reasekuracyjnymi są odczuwalne szczególnie przez duże organizacje, oczekujące wysokich limitów odpowiedzialności w umowach. Dla nich coraz trudniej jest uzyskać akceptowalną ofertę ubezpieczenia.

– Oferta dla MŚP w dalszym ciągu jest dostępna, chociaż wiąże się z bardziej rozbudowanym procesem analizy ryzyka. Co więcej, rynek ubezpieczeniowy, jak natura, nie znosi próżni i niektórzy ubezpieczyciele intensyfikują swoje działania właśnie w obszarze ubezpieczeń D&O oraz cyber dla tego segmentu klienta. Trzeba być jednak gotowym na wyższe ceny za ubezpieczenia od skutków zagrożeń cybernetycznych. Dlatego zachęcam organizacje, które jeszcze nie posiadają takiej polisy, aby wskoczyły do odjeżdżającego pociągu i rozpoczęły już teraz proces jej zawierania na aktualnie jeszcze dostępnych warunkach. Proces odnowienia ochrony i rozmowy na temat warunków jej kontynuacji w kolejnych latach będą wtedy prostszym zadaniem. Ubezpieczenia skarbowe z kolei, ze względu na rosnące zainteresowania nimi, są w dalszym ciągu atrakcyjne cenowo– mówi Łukasz Górny.

(AM, źródło: Brandscope)

Warto dobrze ubezpieczać ciągniki rolnicze

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ciągniki rolnicze to drogie maszyny. Ich koszt może wynosić od kilkuset tysięcy do nawet kilku milionów złotych. Z tego powodu większość takich pojazdów jest ubezpieczona, choć często tylko do kwoty kredytu.

Tymczasem, jak wskazują eksperci CUK Ubezpieczenia, wartość rynkowa pojazdu po roku czy dwóch może być nawet wyższa, bo w wyniku niedoboru podzespołów zaczyna brakować maszyn. Po spłacie finansowania niektórzy rolnicy rezygnują z AC, wykupując jedynie obowiązkowe OC. Tymczasem nawet 5–6 letnia maszyna jest warta kilkadziesiąt tysięcy złotych, a jak pokazują statystyki policji, kradzieże są na porządku dziennym.

– Koszty pakietu ubezpieczeń na ciągnik rolniczy, czyli OC, AC i NNW, mimo wysokich cen takich pojazdów są relatywnie niewysokie. Dla przykładu: w przypadku popularnej w Polsce maszyny Zetor Major 80, czyli uniwersalnego, nowoczesnego ciągnika o mocy 75 km i wartości 200 tys. zł brutto, koszt polisy waha się od 1300 zł do około 3000 zł. Różnice wynikają z zakresu ubezpieczenia, a także z odmiennych wycen w poszczególnych towarzystwach ubezpieczeniowych. Porównanie cen i zakresów pozwala jednak znaleźć najlepsze ubezpieczenie w korzystnej cenie – mówi Izabela Szymańska z CUK Ubezpieczenia.

Przedłużając ochronę na ciągnik lub ubezpieczając nowy, rolnik powinien sprawdzić, co obejmuje polisa. W niektórych ofertach wypłata następuje także w przypadku kradzieży części maszyny lub jego wyposażenia. Poza kradzieżą ubezpieczyciele wypłacają odszkodowania w przypadku katastrofy żywiołowej, zderzenia ze zwierzęciem, działania zwierząt, wandalizmu, zderzenia z innym pojazdem/przedmiotem.

W przypadku uszkodzenia i likwidacji szkody z AC dostępne są najczęściej warianty serwisowy, kosztorysowy (wycena ubezpieczyciela) lub naprawa w sieci partnerskiej ubezpieczyciela. W niektórych przypadkach oferowane są części oryginalne, a w tańszej wersji polisy – zamienniki.

– Część ubezpieczycieli bardzo dokładnie opisuje w OWU przyczynę szkody, która podlega likwidacji i pozwala na wypłatę. Pojawiają się zapisy o kolizji z drzewem, wjechaniu w dziurę, pożarze, zatopieniu, wybuchu czy np. wystąpieniu niecodziennych zdarzeń. Może to być np. przegryzienie kabli przez gryzonie czy uderzenie kamienia w szyberdach. Precyzyjny zapis to zaleta polisy, ale niektóre sformułowania mogą budzić wątpliwości użytkowników takich pojazdów – przestrzega Izabela Szymańska.

(AM, źródło: Brandscope)

KUKE: Listopadowy licznik restrukturyzacji poszedł mocno do góry

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W listopadzie nastąpił wzrost liczby niewypłacalności polskich przedsiębiorstw. Był to w głównej mierze efekt dynamicznego skoku liczby restrukturyzacji, z których ponad 92% zostało otwartych z wykorzystaniem uproszczonego postępowania – wynika z danych zebranych przez Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.

KUKE podała, że w listopadzie odnotowano 296 niewypłacalności (postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych). Było ich o 81,4% więcej niż w październiku i o 136,8% więcej niż przed rokiem. Z ogólnej liczby niewypłacalności zdecydowaną większość – 267 przypadków – stanowiły restrukturyzacje. Ich suma była o 96,3% wyższa od odnotowanej w poprzednim miesiącu i o 178,1% od ubiegłorocznej. W październiku upadłość ogłosiło też 29 firm, czyli o 16% więcej niż w październiku i tyle samo co rok wcześniej.

Suma niewypłacalności z ostatnich 12 miesięcy zwiększyła się do 2293 zdarzeń – to o 171 przypadków więcej (7,5%) niż miesiąc wcześniej. 

– W listopadzie mieliśmy do czynienia z dynamicznym wzrostem liczby restrukturyzacji, z których ponad 92% zostało otwartych z wykorzystaniem uproszczonego postępowania restrukturyzacyjnego. Warto wskazać, że listopad był ostatnim miesiącem funkcjonowania tej procedury wprowadzonej pod koniec czerwca 2020 r., by pomóc przetrwać firmom narażonym na zaburzenia rynkowe i administracyjne związane z pojawieniem się epidemii Covid-19. Od 1 grudnia została ona zastąpiona przez znowelizowane postępowanie o zatwierdzenie układu. Jedną z różnic jest to, że nowe przepisy dają możliwość skorzystania z nich raz na 10 lat – wskazał Tomasz Ślagórski, wiceprezes KUKE.

(AM, źródło: KUKE)

PZU o perspektywach polskiej gospodarki

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Dynamika PKB może w IV kwartale sięgnąć 7% rok do roku, a w całym roku 2021 wynieść nawet 5,6%. W roku 2022 wzrost gospodarczy może zwolnić do ok. 4,5%. Dla inwestycji zagrożeniem są przede wszystkim opóźnienia w przepływie środków unijnych, a dla konsumpcji inflacja, wpływająca negatywnie na realne dochody gospodarstw domowych – prognozuje Paweł Durjasz, główny ekonomista PZU.

Dane o aktywności gospodarczej w IV kwartale wypadły jak dotąd bardzo obiecująco. W październiku, pomimo zakłóceń dostaw i problemów z dostępnością pracowników odsezonowana produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 1,8% m/m. W listopadzie problemy z dostawami prawdopodobnie zostały złagodzone, bo ten wzrost wyniósł aż 6,5% m/m, a roczna dynamika produkcji przemysłu przetwórczego skoczyła do 13% r/r, wobec 5,3% r/r w poprzednim miesiącu. Listopadowe badanie koniunktury Market PMI w przemyśle przetwórczym wskazuje przy tym na poprawę sytuacji – zwłaszcza w zakresie produkcji i nowych zamówień krajowych. Nadal rosły jednak zaległości produkcyjne w związku z zakłóceniami dostaw, a ankietowane firmy – obawiając się kontynuacji tych problemów – bardziej pesymistycznie oceniały przyszłą produkcję. Zaskoczeniem był silny wzrost produkcji budowlano-montażowej w październiku i listopadzie (odpowiednio o 3,4% m/m i 3,6% m/m), ponieważ zakłócenia podażowe mocno dają się we znaki również w tym sektorze. Wzrosła także wyraźnie powyżej oczekiwań sprzedaż detaliczna (odsezonowana o +1,2% m/m w październiku i aż o 2,5% m/m w listopadzie). Wpływ na to mogło mieć przyspieszanie zakupów przedświątecznych w obawie przed wzrostem cen. Bieżący wskaźnik koniunktury konsumenckiej GUS obniżył się w grudniu do najniższego poziomu od listopada 2020 roku, a wskaźnik wyprzedzający był najniższy od wiosennego lockdownu. Sytuacja na rynku pracy w końcu 2021 roku nadal się jednak wyraźnie poprawia, a dynamika wynagrodzeń wyraźnie rośnie.

Dobre dane z października i listopada, przy braku zaostrzenia obowiązujących regulacji sanitarnych, wskazują na możliwość osiągnięcia dynamiki PKB sięgającej nawet 7% r/r w IV kw. Wzrost PKB w całym roku 2021 może wynieść 5,6%. W 2022 r. wzrost PKB jednak osłabnie. Zakładaliśmy wcześniej, że przy solidnym wsparciu ze strony inwestycji i konsumpcji wzrost PKB będzie bliski 5%. Obniżyliśmy jednak tę prognozę do 4,4%, co jest nadal ponadprzeciętnym wynikiem. Poprawa sytuacji na rynku pracy, wzrost dochodów, redystrybucja dochodów ku mniej zamożnym gospodarstwom domowym – wszystko to powinno sprzyjać wzrostowi konsumpcji. Jednak wstrząsy podażowe, skutkujące m.in. mocnym wzrostem cen energii, przekładającym się także na wzrost cen żywności i innych towarów i usług, wpłyną negatywnie na realne dochody gospodarstw domowych i spowolnią wzrost konsumpcji – z ok. 6,3% w 2021 r. w okolice 4% w 2022 r. Wysoki poziom wykorzystania mocy wytwórczych, deklarowane przez przedsiębiorstwa plany zwiększania inwestycji oraz wsparcie ze strony Krajowego Planu Odbudowy pozwalają zakładać przy tym ożywienie nakładów inwestycyjnych.

Ostatnio wzmogły się ryzyka dla wzrostu gospodarczego. Rozprzestrzenianie się wariantu omikron przy nadal wysokim obciążeniu szpitali może skutkować koniecznością zaostrzenia ograniczeń sanitarnych. Zaostrzenie regulacji sanitarnych w krajach Azji Południowo-Wschodniej groziłoby wznowieniem zakłóceń w globalnych łańcuchach dostaw i wstrząsów cenowych z tym związanych. Zagrożeniem dla wzrostu PKB jest także utrzymywanie się wysokich cen gazu i paliw oraz ewentualne silne zacieśnianie polityki pieniężnej (jednak raczej w perspektywie kolejnego roku), a także opóźnienia w przepływie środków unijnych – mogące utrudnić osiągnięcie prognozowanej dynamiki inwestycji.

Inflacja w listopadzie sięgnęła 7,8% r/r i w grudniu przekroczy 8% r/r. Presja inflacyjna sygnalizowana w badaniach koniunktury i widoczna w inflacji cen produkcji jest nadal bardzo silna i w obecnych, sprzyjających warunkach popytowych przełoży się na wzrost cen konsumpcji. W tej sytuacji okresowa obniżka VAT na żywność, gaz i energię oraz akcyzy na paliwo przyczyni się do zredukowania szczytowej inflacji w początkowych miesiącach 2022 r., łagodząc ten wstrząs dla gospodarstw domowych i stabilizując oczekiwania inflacyjne. Nie obniży jednak średniorocznej inflacji – przeniesie co najwyżej część efektu wzrostu cen na kolejny rok. Ubytek dochodów budżetowych z tym związany i rozwiązania ochronne w „pakiecie antyinflacyjnym” rozluźnią politykę fiskalną, wzmacniając popyt. Inflacja będzie utrzymywać się dość płasko na wysokim poziomie (w granicach 7–8% r/r) przez większość 2022 roku i zacznie wyraźniej spadać dopiero pod jego koniec. Średnioroczna inflacja powinna w przyszłym roku przekroczyć nieco 7% i obniżyć się do ok. 4,5% w roku 2023. Nieco poniżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego wskaźnik CPI może spaść pod koniec 2023 r. – jeśli RPP zaostrzy odpowiednio politykę pieniężną. Oceniamy, że RPP będzie kontynuować podwyżki stóp, podnosząc główną stopę NBP o 50 pkt. w styczniu, a cykl podwyżek zatrzymać się może na poziomie 3,5%. Duża niepewność związana jest jednak choćby z kształtowaniem się cen paliw i surowców energetycznych w przyszłym roku – nie mówiąc o kursie złotego czy składzie nowej RPP.

(AM, źródło: PZU)

VIG i Węgry porozumiały się w sprawie przejęcia aktywów Aegon

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Vienna Insurance Group poinformowała, że osiągnęła porozumienie z rządem Republiki Węgierskiej. Przewiduje ono objęcie przez państwo 45% udziałów w spółkach ubezpieczeniowych Aegon i Union Vienna Insurance Group Biztosító Zrt.

Porozumienie dotyczy realizacji umowy z 29 listopada 2020 roku, na mocy której VIG podpisała z Aegon NV umowę nabycia działalności ubezpieczeniowej Holendrów na Węgrzech, w Polsce, Rumunii i Turcji. Grupa ma przejąć spółki ubezpieczeniowe Aegon, a także fundusze emerytalne, spółki zarządzające aktywami oraz usługowe. Najcenniejszym aktywem przejmowanym w ramach transakcji jest Aegon na Węgrzech, który w chwili jej dokonywania zajmował 3. miejsce na rynku ubezpieczeń majątkowych i 7. na rynku ubezpieczeń na życie Z 389 mln euro wypracowanymi w 2019 roku zakład odpowiadał za dwie trzecie przypisu przejmowanych biznesów.

Wartość transakcji wyniosła 830 mln euro. Przejęcie wymagało niezbędnych zgód regulatorów oraz urzędów antymonopolowych. Zamknięcie miało nastąpić w drugiej połowie 2021 roku. Tymczasem 6 kwietnia VIG została poinformowana przez węgierskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, że nie wyrazi ono zgody na przejęcie lokalnych spółek Aegon.

W sierpniu na przejęcie zgodziła się Komisja Europejska. Jednak już we wrześniu wniesiona przez grupę i Aegon skarga na decyzję węgierskiego MSW została oddalona przez Sąd Metropolitalny w Budapeszcie. Ostatecznie jednak udało się zawrzeć porozumienie.

Zasady współpracy, zawierające objęcie pakietu kontrolnego udziałów oraz zarządzanie operacyjne przez VIG, podlegają dalszym negocjacjom. Węgierski rząd wyznaczył na partnera negocjacyjnego holding Corvinus Nemzetközi Befektetési Zrt., który w 100% jest kontrolowany przez państwo.

W kolejnych krokach obie strony negocjować będą przyszłą strukturę uczestnictwa i zarządzania, a także wystąpią o zgody regulacyjne niezbędne do realizacji transakcji. W pracach nad zamknięciem transakcji VIG może liczyć na Aegon, który złożył deklarację dalszej współpracy z grupą.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

PIU szykuje raport o luce ubezpieczeniowej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Według Agnieszki Durskiej, ekspertki Polskiej Izby Ubezpieczeń, „Mapa ryzyka Polaków” była najważniejszym komunikacyjnym przedsięwzięciem organizacji w 2021 roku. Przedstawicielka PIU zapowiada, że dokument zyska charakter cykliczny, zaś w przyszłym roku światło dzienne ujrzy kilka równie interesujących opracowań autorstwa Izby.

Agnieszka Durska zdradziła, że 2022 r. PIU będzie pisać o klimacie, wpływie branży ubezpieczeń na gospodarkę oraz o luce ubezpieczeniowej. „Dwa pierwsze tematy już doczekały się raportów – czas na ich nowe ujęcie. O luce ubezpieczeniowej napiszemy po raz pierwszy. Naszym zdaniem będzie to doskonałe uzupełnienie raportu o obawach Polaków. I nowy pomysł na ubezpieczeniową narrację” – wskazała ekspertka.

Cały wpis:

https://piu.org.pl/blogpiu/dobra-narracja-o-ubezpieczeniach-wyzwanie-na-lata/

(AM, źródło: PIU)

Odszkodowanie nie zawsze jest zwolnione z podatku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że odszkodowanie od ubezpieczyciela nie podlega zwolnieniu z podatku na podstawie art. 17 ust. 1 pkt. 34 ustawy o CIT, ponieważ nie jest dochodem z działalności gospodarczej – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Sprawa, w której zapadło orzeczenie, dotyczyła firmy produkcyjnej działającej w specjalnej strefy ekonomicznej na podstawie zezwolenia strefowego. Dlatego jej dochody z tamtejszej działalności były zwolnione z opodatkowania na podstawie powyższego przepisu. Jeden z jej budynków produkcyjnych wraz z wyposażeniem został zniszczony w wyniku pożaru wywołanego uderzeniem pioruna. Ubezpieczyciel wypłacił odszkodowania z ubezpieczeń mienia oraz BI. Zdaniem firmy, były one zwolnione z podatku, ponieważ ich uzyskiwanie nie jest samoistną działalnością gospodarczą. Dlatego nie mogło zostać wskazane odrębnie w zezwoleniu na prowadzenie działalności.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał jednak, że zwolnieniu podlegał wyłącznie dochód z działalności wskazanej w zezwoleniu. WSA we Wrocławiu uznał jednak racje firmy stwierdzając, że odszkodowania były bezpośrednio związane z działalnością wskazaną w zwolnieniu strefowym. Odmiennego zdania był z kolei NSA, według którego dyrektor KIS słusznie wskazał na konieczność odróżnienia dochodów z działalności gospodarczej od dochodów związanych z działalnością gospodarczą. Sędzia Jerzy Płusa podkreślił, że nie można poddać art. 17 ust. 1 pkt 34 ustawy o CIT aż tak rozszerzającej wykładni, jaką widziałaby spółka. Dodał jednak, że według NSA przepis zwalniający tego typu świadczenia mógłby zostać zapisany w ustawie (wyrok NSA z 21 grudnia, sygn. akt ii FSK 818/19).

Więcej:

 „Dziennik Gazeta Prawna” z 27 grudnia, Krzysztof Bałękowski „Odszkodowanie od ubezpieczyciela to nie dochód strefowy”

https://edgp.gazetaprawna.pl/e-wydanie/58287,27…

(AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”)

Kto smaruje, ten jedzie

0
Łukasz Cichowski

Tak mawiali nasi przodkowie oraz starsi wiekiem kierowcy, odnosząc jednak to przysłowie jedynie do aspektów komunikacyjnych (dopiero z czasem nabrało ono sarkastycznego znaczenia).

Co wspólnego ma smarowanie z ubezpieczeniem ryzyka cyber? Otóż kto ma dobry assistance, który zapewnia ta polisa (pamiętamy analogię ubezpieczenia pojazdu i ubezpieczenia ryzyka cyber), ten działa dalej.

A nawet przekuwa negatywne zdarzenie, jakim jest np.: atak hakera, w sukces, który utrwala pozycję spółki na rynku. Jakie usługi, które pomogą nam przejść suchą nogą przez sztorm zgotowany przez cyberprzestępców, może zapewnić nam ubezpieczenie ryzyka cyber?

Public Relations

Na dobre imię pracujemy latami, jednak możemy je stracić w ciągu kilku minut. W ramach tego zakresu ubezpieczyciel wypłaci wydatki poniesione w celu zapobieżenia skutkom negatywnego rozgłosu, jaki może dotknąć spółkę na skutek zdarzenia (np.: utrata klientów, kontrahentów na skutek publikacji w mediach) lub ograniczenia tych skutków. Będą to najczęściej koszty związane z zatrudnieniem konsultanta ds. wizerunku.

Ubezpieczyciel może także określić okres oddziaływania, przez który będzie ponosił wspomniane koszty. Zakres ten może, poza ochroną reputacji spółki, pokryć również koszty ochrony dobrego imienia osób fizycznych (np.: członka zarządu, członka rady nadzorczej, prokurenta).

Usługi doradcze

Analiza wsteczna zawsze skuteczna lub inaczej – mądry Polak po szkodzie. Kiedy już opadnie cyfrowy pył, warto wiedzieć, w jaki sposób cyberprzestępcy przełamali nasze cyfrowe zasieki.

W ramach tego zakresu ubezpieczyciel wypłaci wydatki poniesione w związku z usługami świadczonymi przez zewnętrznego eksperta ds. informatyki śledczej (np. analizowanie systemu komputerowego celem ustalenia, czy doszło do utraty danych, ustalenie przyczyn i zakresu utraty danych, wydanie rekomendacji w zakresie metod ograniczenia ryzyka).

Koszty notyfikacji

Zakres ubezpieczenia obejmuje pokrycie przez ubezpieczyciela wydatków, będących następstwem naruszenia danych osobowych, poniesionych w celu:

  1. informowania ubezpieczonego o jego obowiązkach w zakresie zgłoszenia naruszenia danych poszkodowanym, klientom lub organom administracji,
  2. zawiadomienia o naruszeniach poszkodowanych, klientów lub organów administracji zgodnie z obowiązującym prawem.

Koszty utrzymania zaufania

Nadszarpnięcie zaufania jest kosztowne. Dosłownie i w przenośni. Odpływ klientów może zagrozić egzystencji spółki. Dlatego zamiast chować głowę w piasek i udawać, że nic się nie stało (o zgrozo, są takie spółki), warto przyznać się do błędu i dać klientowi satysfakcję.

Często wystarczy samo szczere zainteresowanie, by klient nie zaczął korzystać z usług konkurencji. Koszty utrzymania zaufania oznaczają uzasadnione i niezbędne wydatki poniesione na wsparcie poszkodowanych i klientów w zakresie:

  1. uzyskiwania nowych numerów kont,
  2. usług monitorowania transakcji,
  3. serwisu telefonicznego w celu przekazywania informacji i wyjaśnień w związku z incydentem,
  4. usług monitorowania oraz edukacji dot. kradzieży tożsamości.

Nic nie działa tak jak dobry przykład, więc na zakończenie przedstawiam szkody, do których doszło w rzeczywistości i w których wypłacono odszkodowania z powyżej opisanych zakresów.

Błąd rekrutera

Rekruter omyłkowo załączył niewłaściwy plik podczas rozsyłania korespondencji do czterech osób ubiegających się o pracę. Plik zawierał pochodzące z działu kadr dane osobowe: 43 tys. nazwisk, adresów i numerów dowodów osobistych byłych pracowników. Wypłacono 34 800 euro tytułem:

  • wynagrodzenia specjalisty ds. reagowania na incydenty,
  • powiadomienia osób, których dane zostały ujawnione,
  • kosztów usługi monitorowania danych poszkodowanych osób pod kątem kradzieży tożsamości,
  • kosztów porady prawnej.

Naruszenie dobrego imienia

Pracownik firmy konsultingowej wysłał do współpracowników e-mail zawierający negatywne uwagi na temat dostawcy usług. E-mail dotarł do odbiorców zewnętrznych. Wiadomość przeczytał dostawca usługi i złożył przeciwko firmie konsultingowej pozew o zniesławienie, uznawszy, że firma zaszkodziła jego wizerunkowi. Wypłacono 34 700 euro tytułem:

  • wynagrodzenia ekspertów ds. public relations w celu naprawienia reputacji ubezpieczonego,
  • wynagrodzenia specjalisty ds. reagowania na incydenty.

Nieuprawniony dostęp

Hakerzy bezprawnie uzyskali dostęp do informacji umieszczonych w sieci kuratorium oświaty, wykorzystując lukę w zabezpieczeniach. Informacje te zawierały nazwiska, adresy e-mail, numery dowodów osobistych oraz numery rachunków bankowych 20 tys. byłych i obecnych nauczycieli, a także uczniów.

Po licznych zgłoszeniach osób, których dane zostały wykradzione, na temat podejrzanych aktywności w ich skrzynkach e-mailowych dział IT odkrył ślady nieuprawnionego użytkownika w systemie. Wypłacono 131 900 euro tytułem:

  • kosztów dochodzenia mającego na celu zlokalizowanie luk w zabezpieczeniach, przeanalizowania incydentu oraz obliczenia strat,
  • kosztów powiadomienia osób, których dane zostały ujawnione,
  • kosztów usługi monitorowania danych poszkodowanych osób pod kątem kradzieży tożsamości,
  • kosztów zorganizowania i obsługi centrum telefonicznego odpowiadającego na pytania poszkodowanych,
  • wynagrodzenia ekspertów ds. wizerunku zatrudnionych w celu zminimalizowania wpływu incydentu na reputację,
  • kosztów porady prawnej,
  • wynagrodzenia specjalisty ds. reagowania na incydenty.

Łukasz Cichowski
starszy broker w MAI Insurance Brokers Poland

Hubert Urbański promuje Rankomat

0

Rankomat rozpoczął kampanię reklamową osadzoną w nowej platformie komunikacyjnej, w której porównywarka promuje m.in. portfolio swoich produktów. Ambasadorem marki został Hubert Urbański, który przekonuje w spocie reklamowym, że można liczyć na rankomat.pl przy podejmowaniu optymalnych decyzji zakupowych.

– Wiemy, że podejmowanie decyzji w kwestii finansów, ubezpieczeń i złożonych umów bywa skomplikowane, a porównanie ich jest czasochłonne. Dlatego przy pomocy najnowszej platformy komunikacyjnej chcemy przekazać naszym klientom, że rankomat.pl istnieje po to, aby ich wspierać w dokonaniu najlepszego wyboru. Doradzając, stajemy zawsze po stronie klienta oraz dajemy możliwość porównania ofert w jednym miejscu, w wygodny i przejrzysty sposób – komentuje Dawid Pożoga, dyrektor marketingu Rankomat.

Ambasadorem marki został Hubert Urbański, który pojawi się w serii spotów. W pierwszym z nich wspiera w wyborze ubezpieczenia OC, kredytu i oferty telefonii komórkowej, przytłoczonego przez potrzeby swojej rodziny mężczyznę. W ten sposób rankomat.pl komunikuje, że jest największą na polskim rynku multiporównywarką ubezpieczeń komunikacyjnych, turystycznych, nieruchomości oraz na życie, a także produktów finansowych, ofert GSM i wielu innych. W pozostałych spotach firma skupi się na promowaniu swoich produktów, wsparcia ponad 200 doradców oraz benefitów pozazakupowych.

– Rankomat.pl to silna marka, która stale poszerza swoją ofertę, aby jak najlepiej odpowiadać na potrzeby klientów. Wierzymy, że wartości, na które stawiamy w relacji z nimi oraz nasza oferta produktowa pozwolą im wybrać najlepsze rozwiązania. Wspiera nas w tym ambasador marki, Hubert Urbański, którego cechuje wiarygodność i empatia – komentuje Michał Gołota, Brand Manager Rankomat.

Kampania powstała we współpracy z agencją Przestrzeń, domem mediowym Wavemaker i domem produkcyjnym Papaya. Będzie można ją zobaczyć w TV, online, a także będzie wspierana przez działania w social mediach. Pierwsze jej elementy są widoczne w mediach i sieci od 27.12. Startowy spot jest dostępny też na kanale YT porównywarki.

(AM, źródło: Rankomat)

Jaką ochronę należy sobie zapewnić przy wyjeździe na narty

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Eksperci CUK sprawdzili, jaką ochronę powinni zapewnić sobie turyści ruszający na zagraniczny wyjazd narciarski oraz jakie przydatne dodatki do ubezpieczeń zimowego sprzętu mają w ofercie rożne towarzystwa ubezpieczeń. Z kolei eksperci Ubea.pl sprawdzili, czy dostępne ubezpieczenia dla narciarzy i snowboardzistów uwzględniają kwestie dotyczące pandemii Covid-19.

Zdaniem specjalistów multiagencji, oprócz polisy turystycznej na wyjazd narciarski warto wykupić ubezpieczenie bagażu, w tym nart. Najtańsze oferty zaczynają się od 3 zł. Takie polisy mają jednak niskie sumy ubezpieczenia i węższy zakres. Najwyższe sumy dochodzą do 20 tys. zł. W takim przypadku składka na ubezpieczenie bagażu podróżnego/sprzętu sportowego wynosi około 1000 zł.

Ubezpieczyciele zawierają w swoich ofertach wiele elementów i o ile szeroka ochrona zawsze jest istotna, warto pamiętać o tym, że najważniejsze jest dopasowanie polisy do sposobu podróży (np. własny samochód czy samolot), rodzaju planowanej aktywności (narciarstwo skiturowe czy zjazdowe) czy miejsca, do którego się wybieramy (kraje Unii Europejskiej czy inne). Są jednak punkty, które eksperci uznają za obowiązkowe w ubezpieczeniu sprzętu każdego narciarza:

  1. Uszkodzenie lub zniszczenie w czasie użytkowania.
  2. Utrata, uszkodzenie lub zniszczenie w okolicznościach, w których ubezpieczony nie miał możliwości zaopiekowania się sprzętem.
  3. Zaginięcie, uszkodzenie lub zniszczenie podczas transportu.

CUK Ubezpieczenia radzi też, aby rozważyć zakup polisy zapewniającej ochronę sprzętu przed najbardziej wyszukanymi ryzykami. Najciekawsze zdarzenia ujęte w zakresie niektórych umów to:

  1. wybuch wulkanu.
  2. zaginięcie sprzętu sportowego oddanego do przechowania.
  3. wyjątkowe zdarzenia losowe obejmujące: uderzenia pioruna, wybuchy, pożary, huragany, grad, deszcz nawalny oraz powodzie.

– Z doświadczenia wiemy, że często czynnikiem, który wpływa na ostateczny wybór polisy jest koszt jej zakupu. Niestety najtańsza opcja może być niewystarczająca. Inflacja podnosi ceny, także sprzętu narciarskiego, stąd zbyt niska suma ubezpieczenia nie pozwoli na odkupienie nart podobnej klasy. Na szczęście porównując różne oferty, można znaleźć wartościowe zabezpieczenie w korzystnej cenie. Jeśli decydujemy się na ubezpieczenie sprzętu narciarskiego niezmiennie najważniejsze powinno pozostawać dokładne przeanalizowanie dostępnych ofert pod względem zakresu ochrony i dostosowanie jej do wszystkich lub większości swoich potrzeb – tłumaczy Karolina Ławicka z CUK Ubezpieczenia.

Według danych multiagencji, kompletna polisa turystyczna (leczenie, ratownictwo, NNW, OC, ubezpieczenie sprzętu narciarskiego) na tygodniowy wyjazd na narty do Włoch czy Austrii może kosztować od około 332 zł przy najniższych sumach gwarancyjnych do około 473 zł za na osobę przy najwyższych sumach ubezpieczenia (kalkulację ubezpieczenia przeprowadzono dla jednej osoby, amatorsko jeżdżącej na nartach).

Jak zabezpieczyć się na wypadek Covid-19?

Z kolei eksperci Ubea.pl sprawdzili, czy dostępne ubezpieczenia dla narciarzy i snowboardzistów uwzględniają kwestie dotyczące pandemii Covid-19. Chodzi nie tylko o zwrot kosztów leczenia za granicą, ale również o świadczenie na wypadek konieczności odwołania wyjazdu z powodu zachorowania.

Część ubezpieczycieli jeszcze w 2020 r. wprowadziła odpowiednie zmiany związane z pandemią Covid-19. Chodziło oczywiście o objęcie zakresem ochrony ryzyk dotyczących zachorowania na koronawirusa.

– W tym kontekście najważniejszy wydaje się zwrot kosztów zagranicznego leczenia oraz ewentualny pakiet usług assistance (zapewniający np. refundację wydatków spowodowanych przez kwarantannę za granicą) – wyjaśnia Andrzej Prajsnar, ekspert Ubea.pl.

Przeprowadzona przez porównywarkę analiza aktualnej oferty rynkowej wskazuje, że ryzyko dotyczące Covid-19 w ramach swoich ubezpieczeń narciarskich uregulowali następujący ubezpieczyciele:

  • AXA Assistance/ubezpieczenie turystyczne – zwrot kosztów leczenia i kwarantanny uwzględnia nagłe zachorowanie ubezpieczonego na Covid-19.
  • Ergo Ubezpieczenia Podróży/pakiet Ski&Sport – po wykupieniu rozszerzenia ochrony towarzystwo finansuje koszty leczenia Covid-19 do wysokości sumy ubezpieczenia kosztów leczenia, a także wypłaca świadczenie na wypadek kwarantanny o wysokości do 1 tys. euro i obejmuje ochroną wcześniejszy powrót do Polski spowodowany ciężkim przebiegiem Covid-19 u najbliższego krewnego.
  • Europa Ubezpieczenia/ITravel – zakład ubezpieczeń zapewnia ochronę w razie zachorowania na Covid-19 do wysokości sumy ubezpieczenia dotyczącej kosztów leczenia.
  • Generali/Generali z myślą o podróży – towarzystwo pokryje koszty koniecznego leczenia i kwarantanny w ramach wykupionej polisy.
  • Link4/ubezpieczenie turystyczne – zakład pokrywa koszty leczenia związane z zachorowaniem na Covid-19 za granicą.
  • PZU/PZU Wojażer – ubezpieczyciel pokryje koszty leczenia i usługi assistance w razie zachorowania na Covid-19 podczas pobytu za granicą. PZU sfinansuje koszty leczenia szpitalnego lub ambulatoryjnego.
  • Signal Iduna/Bezpieczne podróże – ubezpieczyciel włączył do ochrony (koszty leczenia i assistance) nagłe zachorowanie spowodowane Covid-19.
  • UNIQA/ubezpieczenie turystyczne Świat, Europa – zakład ubezpieczeń pokrywa koszty związane z nagłym zachorowaniem na Covid-19 w czasie podróży zagranicznej.
  • Warta/Warta Travel – po zachorowaniu na Covid-19 ubezpieczyciel w ramach podstawowego zakresu ubezpieczenia oferuje pomoc dotyczącą zwrotu kosztów leczenia i assistance (do 1 mln zł).

Powyższe informacje obejmują ochronę w zakresie zwrotu kosztów leczenia oraz ewentualnie assistance (przykład: wypłata świadczenia za zakwaterowanie w czasie kwarantanny). Warto również zwrócić uwagę, że duża część wspomnianych ubezpieczeń to polisy turystyczne nieobejmujące wyłącznie wyjazdów na narty lub snowboard. W takim przypadku niekiedy trzeba dokupić odpowiednie rozszerzenie ochrony lub dopłacić składkę, jeśli sporty zimowe nie znajdują się na podstawowej liście czynności objętych ochroną. – W przeciwnym razie narciarz lub snowboardzista pozostanie bez ubezpieczenia w czasie jazdy po stoku – ostrzega Paweł Kuczyński, prezes Ubea.pl.

Narciarze mogą być zainteresowani jeszcze jedną kwestią. Chodzi o ewentualny zwrot kosztów wyjazdu odwołanego z powodu zachorowania na Covid-19 przez osobę bliską lub samego ubezpieczonego. – Niektóre zakłady ubezpieczeń zapewniają również taką ochronę w ramach rozszerzonego ubezpieczenia skutków rezygnacji lub przerwania podróży – informuje Andrzej Prajsnar.

Jako przykład firmy, która rozbudowała ten aspekt ochrony, ekspert wskazuje AXA Assistance. Jej klienci otrzymają zwrot kosztów dotyczących m.in. biletów lotniczych, opłat na rzecz organizatora wycieczki oraz noclegów, jeśli ubezpieczony lub inny uczestnik wyjazdu zachoruje na koronawirusa albo zostanie objęty oficjalną kwarantanną. Każdorazowo należy jednak sprawdzić OWU. – Zakład ubezpieczeń może nie zwrócić kosztów odwołanego wyjazdu na przykład w sytuacji, gdy lekarz uznał, że prawdopodobne jest wyzdrowienie do momentu rozpoczęcia wycieczki – podsumowuje Paweł Kuczyński

(AM, źródło: CUK, Ubea)

18,329FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie