Gala Gigantów Nationale-Nederlanden

0
1769

W czwartek 21 stycznia 2021 r. najlepsi agenci Nationale-Nederlanden świętowali sukcesy sprzedażowe podczas dorocznej gali. Tym razem spotkanie odbyło się wirtualnie. Wyróżnienia trafiły do 38 laureatów, którzy wykazali się w niełatwym pandemicznym roku ponadprzeciętnymi wynikami, dowodząc, że profesjonalizm i zaangażowanie pomagają osiągać to, co dla większości wydaje się niemożliwe.

Imprezę prowadzili Marta Pokutycka-Mądrala, rzecznik prasowy Nationale-Nederlanden, oraz Rafał Ząbczyk, dyrektor regionalny Region Wschód Nationale-Nederlanden.

Spotkanie otworzyło wystąpienie Pawła Kacprzyka, prezesa Nationale-Nederlanden Polska, który podkreślił, że agenci to najcenniejsze aktywo firmy.

Dziękuję, że codziennie pomagacie klientom podejmować słuszne decyzje dotyczące ochrony życia i zdrowia. Za nami rok próby, której byśmy nie przeszli bez waszej determinacji i codziennego zaangażowania – powiedział agentom prezes. – Pokazaliście, że można osiągać bardzo wiele również w trudnych warunkach – dodał, na koniec życząc wszystkim równowagi, uśmiechu i realizacji marzeń.

Potem nastąpiło wręczanie nagród „najlepszym z najlepszych”. Wyróżnieni zostali zarówno debiutanci, jak i doświadczeni doradcy.

Nationale-Nederlanden premiowało tych, którzy osiągnęli najlepsze wyniki w nowej sprzedaży indywidualnych ubezpieczeń na życie, ubezpieczeń grupowych oraz ubezpieczeń majątkowych. Statuetki gigantów trafiły też do najlepszych menedżerów za wyniki w rekrutacji. Wyróżniono również najlepsze obszary i regiony w całym kraju.

Wszystkim na pewno brakowało możliwości osobistego spotkania się, uścisków dłoni i silnych emocji, które towarzyszą zazwyczaj kongresom sprzedaży. Nationale-Nederlanden pokazało jednak, że potrafi osiągać wyniki i cieszyć się nimi również w nietypowych okolicznościach.

Gościem specjalnym była terapeutka i psycholog Julia Izmałkowa, która mówiła o klientocentryczności i nieprzemijającej roli relacji i wzajemnego słuchania się także w świecie zdominowanym przez nowe technologie.

Przekonywała, że zarówno psychologowie, jak i agenci ubezpieczeniowi nie zostaną zastąpieni przez roboty, ponieważ oferują empatyczne zrozumienie. Wystąpienie gościa specjalnego było pełne humoru i ciekawych metafor.

W piątek, 22 stycznia 2021 r. agenci mogli wysłuchać prezentacji dotyczących strategii Nationale-Nederlanden oraz planów na nadchodzący rok. Jeszcze raz wybrzmiała informacja, że ubezpieczyciel bardzo stawia na kanał agencyjny i planuje w niego mocno inwestować.

Aleksandra E. Wysocka


ZDANIEM AGENTA

Sposób na sukces to spotkania osobiste

Bożena Duda

Początek roku miałam bardzo dobry. Potem przyszła pandemia, która wszystkim pokrzyżowała plany. Początkowo sprzedawałam głównie zdalnie, przede wszystkim obecnym klientom. W kwietniu i maju klienci zaczęli być już bardziej otwarci na spotkania. Zdecydowanie preferuję spotkania osobiste, które pozwalają mi dobrze zbadać potrzeby, a klientowi dokładniej zapoznać się z warunkami umowy.

Produkty ubezpieczeniowe nie są proste. To ważne, żeby klient dokładnie wiedział, co mu przysługuje i w jakich okolicznościach, żeby mógł zadawać pytania i rozwiać wszystkie wątpliwości.

W 2020 r. zauważyłam wśród klientów zwiększone zainteresowanie ubezpieczeniami na życie i produktami zdrowotnymi. Dostałam też bardzo wiele pytań o ubezpieczenie w razie poważnych zachorowań i pobytu w szpitalu – czy ono obejmuje Covid-19. W przypadku naszych produktów odpowiedź brzmi „tak” i wielu nowych klientów zdecydowało się na zakup polisy.

Podsumowując – mój sposób na sukces to właśnie spotkania osobiste, analiza potrzeb i rozmowa.

Bożena Duda


Moje plany na ten rok to aktywność, aktywność, aktywność

Ubiegły rok przyniósł wiele zmian. Zacząłem znacznie częściej sprzedawać przez telefon, przez komputer. To nie są idealne metody, ale warto się przełamać.

Michał Wegner

Wyniki mówią same za siebie – pomimo wielu przeciwności 2020 r. był dla mnie rekordowy pod względem sprzedażowym. To efekt dużej mobilizacji i aktywności. Bałem się, że w obecnej sytuacji mogę stracić klientów, i to mnie tym bardziej motywowało do działania. W efekcie wypracowałem wynik o 30–40% lepszy niż w poprzednich latach…

Kluczem do sukcesu w ubezpieczeniach jest aktywność. Nieważne, czy przez telefon, czy przez internet, czy osobiście – trzeba po prostu działać. Jestem na rynku ponad dziesięć lat i obecnie większość nowych klientów mam z poleceń. Nie boję się jednak „zimnych” telefonów i wiem, jak je wykonywać.

W sprzedaży koncentruję się na ubezpieczeniach na życie i dodatkach zdrowotnych. Choroby cywilizacyjne, takie jak nowotwory czy choroby układu krążenia, to prawdziwa plaga XXI w.

Moje plany na ten rok to aktywność, aktywność, aktywność. Nie czuję się wyjątkowy. Po prostu pomagam ludziom, angażuję się i to przynosi efekty.

Michał Wegner


Jeśli klient jest najważniejszy, to wyniki same przychodzą

Konsekwencja w działaniu i motywacja to podstawa sukcesu w zawodzie agenta ubezpieczeniowego. Do tego niezbędny jest, moim zdaniem, autentyczny entuzjazm. Jestem wielkim entuzjastą tego, co robię. Nie męczę się w pracy.

Ostatni rok był wyjątkowy. Jeszcze nie tak dawno było nie do pomyślenia, żeby zawrzeć umowę ubezpieczenia na życie w sposób zdalny. To się zmieniło. Byłem przedstawicielem, który każdy dzień od rana do wieczora spędzał na osobistych i bezpośrednich spotkaniach z klientami. Z dnia na dzień okazało się, że z powodu Covid-19 nie da się tak dłużej pracować. Szok trwał tylko chwilę.

Bardzo szybko przestawiłem się na spotkania zdalne, które od tej pory odbywałem „w pełnym rynsztunku”, czyli w garniturze, z mojego domowego gabinetu. Nigdy o sobie nie myślę jak o sprzedawcy. Jestem doradcą. Dla mnie najistotniejsze jest to, żeby klienta wyedukować i dobrze się nim opiekować w okresie trwania polisy.

Trudno wymagać, by klient znał się na ubezpieczeniach. Mimo to moja praca polega przede wszystkim na słuchaniu, nie na mówieniu. Z klientami rozmawiam przede wszystkim o ich potrzebach i życiu, a dopiero potem o rozwiązaniach finansowych, które będą dopasowane do celów i potrzeb konkretnej osoby.

Romuald Papiorok

Mam wieloletnie doświadczenie i niejedno już widziałem. Wiem o każdej wypłacie świadczenia dokonanej dla mojego klienta. Jak już mówiłem, jestem entuzjastą. Mnie nie interesują „targety”. Czuję się zmotywowany, gdy pomagam innym.

Klienci dzwonią do mnie nie tylko wtedy, gdy szukają ubezpieczenia lub w sprawie pomocy w wypłacie świadczenia. Czasem radzą się, szukając lekarza czy eksperta lub fachowca od remontów itp. Wiedzą, że do mnie można zadzwonić w każdej sprawie i zawsze dam z siebie wszystko, żeby konkretnie pomóc. Taka postawa przekłada się na wyniki sprzedażowe, ale dla mnie one nigdy nie są na pierwszym miejscu. Jeśli klient jest najważniejszy, to wyniki same przychodzą.

Należę do różnych organizacji i stowarzyszeń branżowych zrzeszających przedsiębiorców, to bardzo pomaga w pozyskiwaniu nowych klientów. Najwięcej jednak osób przychodzi do mnie z polecenia. To efekt kilkudziesięciu lat pracy!

Romuald Papiorok


Narzędzia do sprzedaży elektronicznej to był strzał w dziesiątkę

Pracuję w ubezpieczeniach już prawie 20 lat. Ostatni rok był trudny, ale to wcale nie znaczy, że nie było możliwości sprzedażowych, wręcz przeciwnie. To kwestia systematyczności i samodyscypliny.

Marek Ryczan

Nationale-Nederlanden ma szeroką ofertę produktową: ubezpieczenia na życie, umowy zdrowotne, produkty emerytalne, inwestycyjne, a od jakiegoś czasu również ubezpieczenia majątkowe. Jest co zaproponować klientom, tylko trzeba to regularnie robić.

Narzędzia do sprzedaży elektronicznej to był strzał w dziesiątkę. Mogę rozmawiać zarówno z osobami z mojej miejscowości, jak i z drugiego końca Polski. Tak naprawdę zyskałem zupełnie nowe możliwości działania. Pandemia była dużym wyzwaniem, ale nie okazała się przeszkodą niemożliwą do pokonania.

Marek Ryczan


Coraz rzadziej słyszę: „nie potrzebuję ubezpieczenia”

Rok 2020 był dla mnie biznesowo bardzo udany. Przede wszystkim doceniłam swój wybór zawodu. Wielu moich klientów pandemia mocno dotknęła – ucierpieli m.in. właściciele pensjonatów, biur podróży, restauracji, pubów, fryzjerki, kosmetyczki. My, agenci możemy dalej spokojnie wykonywać swoją pracę.

W tej branży pozyskiwanie klientów nigdy nie było łatwe i ten rok od lat wcześniejszych pod tym względem nie był inny. Kiedyś jednak na spotkaniach często słyszałam od rozmówców, że polisy nie są im potrzebne. Teraz, wobec globalnego zagrożenia zdrowia i życia, niefrasobliwie byłoby podważać sens ubezpieczeń. Finansowe wsparcie w sytuacji kłopotów ze zdrowiem trudno przecenić.

Coraz rzadziej słyszę: „nie potrzebuję ubezpieczenia”, znacznie częściej: „na ubezpieczenie mnie nie stać”. Niemało jest takich osób, które zmuszone były wypłacić środki z wieloletniej polisy albo wręcz ją zamknąć, to jednak zawsze jest ostateczność. Klienci bardzo potrzebują wsparcia merytorycznego, często proszą mnie o pomoc w uporządkowaniu wszystkich polis, również tych, których nie jestem opiekunem. Chcą się rozeznać, co w nich jest, przed pandemią wielu z nich nie czuło takiej potrzeby.

Dominika Nakoneczny

Mój sukces jest dowodem na to, że również w obecnych czasach można osiągać bardzo dobre wyniki sprzedażowe. Nie ma co czekać na „normalność”, bo ona może już nie wrócić…

Kto jeszcze tego nie zrobił, powinien oswoić się z narzędziami do zdalnych spotkań i zdalnego polisowania. Wszyscy lubimy kontakt osobisty, ale wydaje mi się, że młodsi klienci coraz częściej będą preferować spotkania online. W czasach spotkań tradycyjnych nie było mi obojętne, gdzie się odbędą, pilnowałam, aby nie otrzymywać leadów ponad 50 km od Leszna. Teraz mogę mieć klientów z całego kraju. To ogromna oszczędność czasu: kwadrans może dzielić spotkanie z szefem firmy w Małopolsce od „wizyty” na Pomorzu.

Zdalną pracę doceniam też jako mama dwójki dzieci. Wcześniej często zdarzało mi się wracać po spotkaniach z klientami dopiero późnym wieczorem. Teraz pracuję przeważnie w biurze lub w domu.

Praca zdalna przynosi zbyt wiele korzyści zawodowych i osobistych, aby od niej stronić. Zdalnie czy tradycyjnie, jednak i tak najważniejsze są wiedza, przygotowanie i empatia, a te, na szczęście, nie zależą od odległości, narzędzi i technologii.

Dominika Nakoneczny


Pierwszego dnia lockdownu z niepewnością patrzyłem w przyszłość

Wbrew pozorom koronawirus nie zaburzył naszego rytmu pracy. Zyskałem nagle więcej czasu na dotarcie do klientów. Chociaż pierwszego dnia marcowego lockdownu nie ukrywam, że zacząłem się mocno zastanawiać nad tym, co nas czeka, jak będzie wyglądał świat finansów i jak zmieni się postrzeganie naszej pracy przez klientów oraz NN.

Odpowiadam za bardzo duży portfel zarówno inwestycyjny, jak i ochronny. Starałem się nadal, pomimo otaczającej rzeczywistości, utrzymać standard pracy na możliwie najwyższym poziomie. Przecież wszędzie w mediach i nie tylko było głośno o problemach i zakazach. Zastanawiałem się, czy kryzys zdrowotny będzie miał bezpośrednie przełożenie na kontakt z klientem. Brak możliwości spotkań wydawał mi się czynnikiem utrudniającym współpracę z klientem oraz centralą. Jednak już następnego dnia rozpocząłem pracę przed ekranem komputera, w garniturze. Byłem gotowy do realizacji tych celów, które sam przed sobą postawiłem na początku roku.

Wszystko bardzo dokładnie przeanalizowałem i okazało się, że kontakt ze mną był dla klientów ważny w czasie pandemii. Telefon nie przestawał dzwonić… Moim pierwszym celem było uspokojenie i rzetelne informowanie obecnych klientów, przede wszystkim z portfela inwestycyjnego (krach na giełdach).

Łukasz Kaczmarek

Pamiętam, jak przez te wszystkie lata pracy zadałem sobie wiele trudu, żeby wzbudzić zaufanie klientów do siebie oraz marki NN. Właśnie to pozytywnie zaprocentowało. Odnoszę wrażenie, że wiedza i doświadczenie miały wpływ na wynik w 2020 r.

Portfel inwestycyjny utrzymałem na bardzo wysokim poziomie i aktywa wzrosły o 10%, a udział ochrony w moim portfelu wzrósł aż o 50%. Rok 2020 okazał się rekordowy w mojej 13-letniej karierze w finansach. Nie twierdzę, że było łatwo, bo nie było.

Trzeba było zmienić nawyki w pracy. Jeszcze nie tak dawno nie wierzyłem, że ubezpieczenie na życie będzie można zakontraktować w 100% zdalnie. Nie wolno jednak zapominać, że taki rodzaj pracy jest możliwy dzięki nabytym przez lata referencjom oraz zaufaniu do doradcy i marki NN. Jest elementem wspomagającym, musi być umiejętnie wykorzystany i wówczas przynosi wiele korzyści wszystkim zainteresowanym.

Łukasz Kaczmarek