Jeśli nie zabezpieczysz kluczyków, możesz stracić odszkodowanie

0
711

Z wyroku Sądu Najwyższego (SN) wynika, że ze względu na fakt, iż zabezpieczenie dowodu rejestracyjnego lub kluczyków do auta nie jest trudnym obowiązkiem, jeśli znalazł się on w umowie ubezpieczenia, jego naruszenie może oznaczać utratę odszkodowania – poinformowała „Rzeczpospolita”.

Sprawa, w której zapadło takie rozstrzygnięcie dotyczyła kobiety, która opuściła na krótko auto, pozostawiając w nim dowód rejestracyjny. Choć zamknęła pojazd, to został on jednak skradziony. Ubezpieczyciel samochodu odmówił wypłaty odszkodowania z AC, argumentując, iż pozostały w nim dokumenty. Zakład przywołał postanowienie z OWU, w które zwalniało go od odpowiedzialności w przypadku szkody kradzieżowej, jeśli w pojeździe pozostawiono bez nadzoru tego typu dokument. Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał kobiecie 99,6 tys. zł odszkodowania, oceniając, że jej działanie przed kradzieżą nie nosiło znamion rażącego niedbalstwa, pozostawienie torebki było usprawiedliwione okolicznościami, zaś auto miało urządzenia zabezpieczające. SO stwierdził też, że postanowienie miało abuzywny charakter, m.in. ze względu na jego kategoryczność i stopień dolegliwości. Z kolei Sąd Apelacyjny oddalił roszczenia, gdyż w jego ocenie treść OWU nie pozostawiała wątpliwości co do zależności pomiędzy należytym zabezpieczeniem dowodu rejestracyjnego a wypłatą odszkodowania. SN, do którego trafiła sprawa, ocenił, że SA nie zbadał szczegółowo konkretnych postanowień umowy ubezpieczenia. Stąd też nie mógł opowiedzieć się za jednym z dwóch poglądów w orzecznictwie, według których naruszenie powinności prewencyjnych wynikających z umowy ubezpieczenia, takich jak zabezpieczenie dowodu rejestracyjnego, pozwala przypisać winę umyślną albo rażące niedbalstwo, lub niedopełnienie ogólnie wymaganej staranności. Dlatego nakazał Sądowi Apelacyjnemu ponowne rozpatrzenie sprawy (sygn. akt: I CSK 389/18). Sędzia Dariusz Dończyk wskazał w ustnym uzasadnieniu, że obowiązki prewencyjne nie należą do szczególnie uciążliwych, dlatego nie można uznać, iż wspomniane postanowienie OWU kształtuje prawa i obowiązki stron polisy sprzecznie z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interesy konsumenta.

Więcej:

„Rzeczpospolita” z 5 lutego, Marek Domagalski „Dowód rejestracyjny w skradzionym samochodzie – wyrok Sądu Najwyższego”:

https://www.rp.pl/…

 (AM, źródło: „Rzeczpospolita”)