Rozszerzenie komunikacji elektronicznej w ubezpieczeniach ma swoje plusy i minusy

0
182

5 listopada w Sejmie w Sejmie odbędzie się I czytanie rządowego projektu nowelizacji Kodeksu cywilnego oraz ustaw o ubezpieczeniach obowiązkowych, a także o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. Regulacja usuwa wątpliwości interpretacyjne dotyczące możliwości wysyłania korespondencji w postaci elektronicznej pomiędzy zakładem ubezpieczeń lub Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym a klientem. W ocenie prawników proponowane przepisy to dobry pomysł, choć nie pozbawiony ryzyk – wskazuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Dr Paweł Rafałowicz, radca prawny z kancelarii Sobota Jahira, jest zdania, że nowela jest korzystna dla uczestników rynku ubezpieczeniowego. Zmniejszy bowiem liczbę formalności, przyspieszy przekazywanie decyzji i skończy z koniecznością oczekiwania na tradycyjny list w przypadku osób, które zdecydują się na elektroniczną formę kontaktu. Paweł Czarniak, adwokat z kancelarii Czarniak Baszczyn Kancelaria Prawna s.c., uważa z kolei, że z punktu widzenia pełnomocnika poszkodowanych nowelizacja zasługuje na negatywną ocenę. Według rozmówcy „DGP” dostarczanie tego rodzaju pism za pomocą zwykłego e-maila rodzi wątpliwości dotyczące wskazania momentu, który należy uznać za tożsamy ze skutecznym doręczeniem pisma, nie wspominając o tym, że przeciętni konsumenci nie sprawdzają skrzynki mailowej regularnie. Paweł Czarniak jest zdania, że spodziewane korzyści dla towarzystw nie przeważają nad nowymi rodzajami ryzyka związanymi z taką formą komunikacji pomiędzy zakładami a klientami.

Bartosz Romanowski, adwokat kierujący zespołem instytucji finansowych i ubezpieczeń oraz partner w kancelarii DWF, twierdzi natomiast, że obecnie mnóstwo osób na co dzień korzysta z poczty e-mail i innych narzędzi komunikacji elektronicznej. W tym kontekście wizyta na poczcie w celu odbioru pisma od ubezpieczyciela może być przez takie osoby uznawana za niepotrzebną dolegliwość. Zdaniem eksperta także po stronie zakładu wymóg korespondencji pisemnej generuje dodatkowe koszty i nie ma w zasadzie żadnych zalet.

Więcej:

„Dziennik Gazeta Prawna” z 5 listopada, Adam Pantak „O odmowie wypłaty środków z polisy dowiemy się z e-maila”

(AM, źródło: „DGP”)