Blog - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal

1,5% dla Marka Śliperskiego

0

Drodzy Czytelnicy „Gazety Ubezpieczeniowej”!

Ponawiamy nasz serdeczny apel o przekazywanie 1,5% Państwa podatku za ubiegły rok na pomoc dla wieloletniego współpracownika „Gazety Ubezpieczeniowej” – Marka Śliperskiego.

Zbierane fundusze pozwalają przede wszystkim opłacić koszty profesjonalnej opieki nad nim, pomocy w codziennych czynnościach życiowych i nieodzownej rehabilitacji (cierpi na wtórnie postępującą formę stwardnienia rozsianego).

POMÓŻMY MARKOWI ŚLIPERSKIEMU!

W formularzu PIT wpisz nr KRS: 0000268931 z dopiskiem: Dla Marka Śliperskiego.

Redakcja

Wielkie zmiany w ERGO 4

0
Źródło zdjęcia: ERGO Hestia

16 grudnia ERGO Hestia wprowadziła modyfikacje w swoim flagowym ubezpieczeniu życia i zdrowia – ERGO 4. Zmiany obejmują m.in. szybsze przyjęcie odpowiedzialności za niezdolność do pracy oraz rozszerzenie zakresu ochrony o trwałą utratę samodzielności, spowodowaną między innymi zaawansowanym otępieniem czy chorobą Alzheimera.

W zmodyfikowanym ERGO 4 ubezpieczony otrzyma rentę w przypadku całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Dodatkowo renta z tytułu trwałej utraty samodzielności może być wypłacana do 85. roku życia. W ramach obu rozszerzeń zarówno ochrona, jak i wysokość składki są zagwarantowane i niezmienne przez cały okres trwania umowy, który może wynosić nawet kilkadziesiąt lat. 

Nowości zakresowe dotyczą również Global Doctors – ubezpieczenia zapewniającego pełną organizację i finansowanie leczenia za granicą. Polisa w nowej odsłonie obejmuje innowacyjne metody leczenia szczególnych postaci nowotworu złośliwego, m.in. takich jak leczenie off-label czy udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu. 

 Nowe spojrzenie na niezdolność do pracy 

– To znaczące zmiany, pozycjonujące ERGO 4 jako ubezpieczenie wyjątkowe w skali polskiego rynku. Tylko w ERGO Hestii ubezpieczony może otrzymać rentę przy całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Znaczenie tej zmiany najlepiej oddają liczby. W 2023 r. aż 73% orzeczeń dotyczących całkowitej oraz czasowej niezdolności wydawanych było na okres krótszy niż 24 miesiące – mówi Sylwester Poniewierski, dyrektor Biura Ubezpieczeń Detalicznych i Programów Partnerskich ERGO Hestii. – Już dziś ubezpieczenie niezdolności do pracy w ERGO 4 miało wiele zalet. Zależało nam jednak, aby jak najszybciej wesprzeć finansowo naszych klientów zmagających się z tego typu problemami. Wbrew ogólnemu przekonaniu, to właśnie choroby są główną przyczyną ograniczenia aktywności zawodowej, a te często generują dodatkowe koszty związane z leczeniem. Przy nowej odsłonie produktu to klient sam zadecyduje, czy chce dokupić rozszerzenie na wypadek niezdolności do pracy krótszej niż 24 miesiące, czy też pozostać przy podstawowym zakresie ochrony i otrzymywać wsparcie finansowe w razie całkowitej niezdolności do pracy orzeczonej na minimum 24 miesiące – dodaje.

Długoterminowa ochrona na wypadek trwałej utraty samodzielności 

Istotną zmianą w ERGO 4 jest wprowadzenie możliwości dokupienia do ubezpieczenia niezdolności do pracy dodatkowej ochrony na wypadek trwałej utraty samodzielności do 85 roku życia.  

– Nasze społeczeństwo się starzeje. Rok temu mieliśmy 7,85 mln emerytów. Za 10 lat będzie ich blisko 10 milionów. Tymczasem potrzeby finansowe nie kończą się po 65. roku życia. Czasem właśnie wtedy jeszcze bardziej zaczynają rosnąć. Żeby uświadomić sobie skalę niepełnosprawności osób starszych w Polsce, podajmy tylko dwie liczby: ponad 2 mln osób po 60. roku życia posiada orzeczenie o niepełnosprawności, z czego 36% to orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawności. 400 tys. osób choruje na demencję, a ona – podobnie jak choroba Alzheimera czy trwała utrata możliwości wykonywania czynności życia codziennego – wymaga konieczności ciągłej opieki nad chorym. To potrafi generować naprawdę znaczące koszty, m.in. rehabilitacji czy domowej opieki. Tymczasem współczynnik zastępowalności wynagrodzenia emeryturą spadnie z 52,5% w 2025 r. do 26,2% w 2045 r. Nowe ERGO 4 odpowiada na te problemy i na finansowe wyzwania jesieni życia – dodaje Sylwester Poniewierski. 

Ubezpieczony ma swobodę w wyborze wysokości renty, którą chciałby otrzymywać w przypadku wystąpienia trwałej utraty samodzielności. Może to być kwota od 500 do 5000 zł. Wypłata świadczenia jest dostosowana do indywidualnych potrzeb i oczekiwań ubezpieczonego. 

Jeżeli trwała utrata samodzielności nastąpi przed ukończeniem 65. roku życia, ubezpieczony otrzyma dwie renty – z tytułu niezdolności do pracy i z powodu trwałej utraty samodzielności.

Produkt jest dostępny dla osób w wieku od 18 do 59 lat. Ponadto ERGO 4 oferuje obniżenie wysokości składki po 65. roku życia, kiedy to kończy się ochrona z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

Innowacyjne metody leczenia przy szczególnej postaci nowotworu 

Od 16 grudnia zmieni się również zakres świadczeń w ubezpieczeniu Global Doctors. W przypadku wystąpienia szczególnej postaci nowotworu u ubezpieczonego oraz rekomendacji ekspertów, będzie możliwe podjęcie leczenia w ramach medycyny precyzyjnej (m.in. leczenie eksperymentalne, procedury off-label, terapia CART-T zatwierdzona protokołem) lub udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu. 

Global Doctors w ERGO 4 dostępny jest w dwóch wariantach: 

  1. Podstawowym – ukierunkowanym na leczenie nowotworów złośliwych z limitem pokrywanych kosztów do kwoty 1 mln euro, 
  2. Rozszerzonym – z sumą ubezpieczenia 2 mln euro i zakresem obejmującym poważne stany chorobowe, takie jak: nowotwór złośliwy w stadium przedinwazyjnym lub nowotwór in situ, ciężka dysplazja przednowotworowa, wymiana lub naprawa zastawek serca, operacja pomostowa tętnic wieńcowych, operacja neurochirurgiczna, przeszczepienie narządów od żywego dawcy, przeszczepienie szpiku kostnego. 

Oba warianty zostaną rozszerzone o możliwość skorzystania z konsultacji psychologicznych. 

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Słoweński broker Priori najnowszym nabytkiem Unilink

0

Unilink kontynuje ekspansję międzynarodową. Najnowszym nabytkiem dystrybutora ubezpieczeń będącego częścią globalnej grupy kapitałowej Acrisure jest Priori Zavarovanje d.o.o., jedna z czołowych firm brokerskich w Słowenii.

Unilink podkreśla, że najnowsza akwizycja znacząco wzmacnia jego pozycję oraz pozycję Acrisure w regionie obejmującym 8 państw: Polskę (Unilink), Bułgarię (I&G Insurance Brokers i SDI), Rumunię i Mołdawię (Safety Broker), Czechy i Słowację (Insia), Chorwację (Euro Posredovanje) i Słowenię (Priori Zavarovanje).

Szczegóły transakcji nie zostały ujawnione. Wiadomo jedynie, że Jasmin Osmanovic, założyciel Priori, nadal będzie pełnił funkcję prezesa zarządu spółki.

– Uzasadnieniem dla zakupu Priori jest jej wiodąca pozycja rynkowa, doświadczenie w pośrednictwie ubezpieczeniowym na rynku korporacyjnym oraz komplementarna kultura organizacyjna, która kładzie nacisk na tworzenie wartości dla klientów i innowacje technologiczne. Cieszę się, że mogę powitać Jasmina i cały zespół Priori w Grupie Unilink – powiedział Igor Rusinowski, prezes Grupy Unilink. – Partnerstwo z Acrisure i Unilink umożliwi imponującemu zespołowi Priori dostęp do naszych międzynarodowych możliwości w zakresie ubezpieczeń dla biznesu, rozwiązań MGA, doświadczenia na rynku londyńskim i pośrednictwa reasekuracyjnego. Liczymy na wspaniałą współpracę – dodał. 

– Jesteśmy podekscytowani rozpoczęciem nowego rozdziału dla Priori. Mam pewność, że dołączając do Acrisure i Unilink, zyskamy lepsze warunki dla naszych klientów, a także wzmocnimy naszą pozycję w Słowenii. To bardzo pozytywna zmiana dla naszych klientów, pracowników i wszystkich partnerów biznesowych – skomentował Jasmin Osmanovic.

Grupa Unilink jest największym dystrybutorem ubezpieczeń w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Grzegorz Buczkowski za sterami AMICE na kolejne trzy lata

0
Grzegorz Buczkowski

Podczas odbywającego się 4 czerwca 2025 roku w Brukseli walnego zgromadzenia Stowarzyszenia Ubezpieczycieli Wzajemnych i Spółdzielni Ubezpieczeniowych w Europie (AMICE) wybrano nowy zarząd organizacji. Grzegorz Buczkowski, jej dotychczasowy przewodniczący, został jednogłośnie powołany na kolejną trzyletnią kadencję.

Chciałbym podziękować członkom AMICE za powierzenie mi misji prezesa na kolejną kadencję. Doceniam ich zaufanie do mnie i do kierunku, w jakim zmierza nasz zarząd – powiedział Grzegorz Buczkowski, wiceprezes Saltus TUW oraz Saltus TU Życie.

Nowymi wiceprezesami Stowarzyszenia zostali Cornélia Federkeil z AAM i Klaus-Jürgen Heitmann z HUK-Coburg, a Róbert Lilli z KÖBE Środkowoeuropejskiego Stowarzyszenia Ubezpieczeń Wzajemnych został ponownie mianowany skarbnikiem organizacji.

Prezes AMICE podziękował wszystkim, którzy zasiadali w organie poprzedniej kadencji, za ich cenny wkład w pracę stowarzyszenia i powitał nowych członków zarządu. Zostali nimi: Thomas Nérot, zastępca dyrektora ds. rozwoju ubezpieczeń wzajemnych FNMF, który zastąpił Christophe’a Olliviera jako przedstawiciel firmy we władzach stowarzyszenia, Marc Michallet, członek zarządu R+V Versicherung AG, który zastąpił Klausa Endresa jako przedstawiciel R+V, oraz Christian Bille, dyrektor zarządzający Länsförsäkringar Halland, który objął miejsce w zarządzie przynależne jego firmie.

Nowymi stałymi członkami władz zostali z kolei:

  • Adrien Couret, dyrektor generalny Aéma Groupe,
  • Luca Giordano, dyrektor ds. regulacyjnych Unipol Assicurazioni SpA,
  • Frédéric Nguyen, dyrektor ds. publicznych i doradca dyrektora generalnego P&V Group,
  • Daniela Rode, członkini zarządu SIGNAL IDUNA.

– Nowy zarząd AMICE skupia menedżerów, którzy odzwierciedlają pełne spektrum naszych członków – pod względem wielkości, struktury i regionu. Ta różnorodność pozwala nam zrozumieć potrzeby naszych członków i skutecznie reprezentować ich interesy w całej Europie. Jestem zaszczycony, że mogę powitać tak silną grupę w zarządzie i cieszę się na współpracę z nimi w nadchodzących latach – powiedział Grzegorz Buczkowski.

W skład zarządu AMICE wchodzą obecnie:

Virginia Antonini, Reale Mutua (Włochy)

Spiros Barkouzos, Syndea (Grecja)

Christian Bille, Länsförsäkringar (Szwecja)

Grzegorz Buczkowski, Saltus TUW (Polska)

Adrien Couret, Aéma Groupe (Francja)

Jari Eklund, LähiTapiola (Finlandia)

Cornélia Federkeil, AAM (Francja)

Luca Giordano, Unipol Assicurazioni SpA (Włochy)

Klaus-Jürgen Heitmann, HUK-Coburg (Niemcy)

John Kearns, IPB Insurance (Irlandia)

Róbert Lilli, KÖBE Środkowoeuropejskie Stowarzyszenie Ubezpieczeń Wzajemnych (Węgry)

Allan Luplau, Sygeforsikringen „danmark” (Dania)

Marc Michallet, R+V Versicherung AG (Niemcy)

Pablo Mongelos García, Seguros Lagun Aro (Hiszpania)

Thomas Nérot, FNMF (Francja)

Frédéric Nguyen, P&V Group (Belgia)

Robert Otto, Achmea (Holandia)

Daniela Rode, SIGNAL IDUNA (Niemcy)

Jorge Vázquez Morenés, Mutua Madrileña (Hiszpania)

Ana Vicente, Mútua dos Pecadores (Portugalia)

(AM, źródło: AMICE)

PBUK: Polskie pojazdy bez OC coraz większym zagrożeniem na drogach Europy

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Od czterech lat systematycznie rośnie liczba szkód powodowanych na europejskich drogach przez kierujących pojazdami z polskimi tablicami rejestracyjnymi. Takie osoby były w 2024 r. sprawcami 70,8 tys. tego typu zdarzeń. To o prawie 2 tys. (2,7%) więcej niż rok wcześniej. Jeszcze istotniejszym problemem był lawinowy wzrost liczby szkód z winy prowadzących pojazdy bez ważnego komunikacyjnego ubezpieczenia OC.

Z danych Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wynika, że w minionym roku kierujący autami na „polskich blachach” spowodowali na zagranicznych drogach prawie 200 zdarzeń dziennie. W całym 2024 r. byli sprawcami ponad 70,8 tys. kolizji i wypadków. W porównaniu z rokiem 2023, kiedy to wyrządzili prawie 69 tys. szkód, nastąpił wzrost o 2,7%.

W ocenie Mariusza Wichtowskiego, prezesa zarządu PBUK, wzrost liczby zdarzeń spowodowanych przez pojazdy zaopatrzone w polskie dokumenty ubezpieczeniowe (tablice rejestracyjne, certyfikaty Zielonej Karty) był spowodowany przede wszystkim zwiększeniem ruchu transgranicznego w związku z ustaniem pandemii Covid-19. – Jednak w szerszej perspektywie zjawisko jest więcej niż niepokojące. Począwszy od 2004 r., w którym zanotowano 17,6 zdarzeń, nastąpił czterokrotny wzrost liczby zgłoszonych szkód angażujących polskie dokumenty ubezpieczeniowe. Nasi zmotoryzowani coraz częściej zdradzają brak elementarnych umiejętności prowadzenia pojazdów, deficyt rozwagi i wyobraźni, a także niskie poczucie odpowiedzialności za ogólne bezpieczeństwo na drogach. Tylko w czasie pandemii zmniejszyła się liczba wyrządzanych przez nich szkód za granicą. Obecnie obserwujemy powrót do międzynarodowych podróży, ale i niestety do złych nawyków za kierownicą – uważa Mariusz Wichtowski

– Liczba zdarzeń powodowanych przez kierujących pojazdami z polskimi tablicami na zagranicznych drogach od 4 lat rośnie. Nie zbliżyła się jeszcze do niechlubnego rekordu z 2018 r., jednak niebezpieczna tendencja niepokojąco się utrwala. Większość wypadków i kolizji spowodowanych przez kierujących pojazdami z polskimi tablicami rejestracyjnymi ma miejsce w państwach będących celem zarobkowej migracji naszych rodaków lub znajdujących się na trasach, którymi nasi spedytorzy rozwożą towary. Niezależnie od przyczyn zjawiska, jego skala przekłada się na zwiększające się obciążenie finansowe polskiego rynku ubezpieczeniowego, a co za tym idzie, kieszeni klientów. W 2024 r. sięgnęło ono kwoty blisko 1,8 miliarda złotych – podkreśla prezes PBUK.

Najgorsza sytuacja na niemieckich drogach

W 2024 roku, podobnie jak w latach ubiegłych, dominująca liczba szkód spowodowanych przez kierujących pojazdami z polską rejestracją miała miejsce na terytorium Niemiec, gdzie udział zdarzeń nie zmienił się w stosunku do 2023 r. Wzrósł natomiast na terytorium Włoch (+10% r/r), a zmniejszył się na terytorium Belgii (-5% r/r).

Alarmujący wzrost liczby nieubezpieczonych sprawców wypadków

Z danych PBUK wynika, że nastąpił również kolosalny wzrost liczby zdarzeń spowodowanych na zagranicznych drogach przez kierujących pojazdami z polskimi rejestracjami bez ważnego OC. W 2024 r. Biuro zarejestrowało 1574 nowe zgłoszenia dotyczące tego rodzaju szkód. Rok wcześniej odnotowano 1009 takich zdarzeń, co oznacza wzrost o 56% r/r.

– Prowadzenie pojazdu mechanicznego bez ważnego ubezpieczenia komunikacyjnego OC jest zabronione nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie, a także w wielu krajach świata. U nas jest zagrożone karą pieniężną w wysokości od 310 zł w przypadku mniej niż 3-dniowego spóźnienia w odniesieniu do motocyklistów, do 14 tys. zł w przypadku spóźnienia więcej niż 14-dniowego w odniesieniu do samochodów ciężarowych i autobusów. Kierowcy aut osobowych zapłacą za brak OC od 1870 zł do 9330 zł. Sankcje obowiązujące w Polsce nie są wcale najwyższe na tle innych państw europejskich. W sześciu z nich można za złamanie tego obowiązku stracić prawo jazdy, w dziesięciu może dojść do konfiskaty pojazdu, a w dziewięciu, w skrajnych przypadkach, można trafić do więzienia – wskazuje Mariusz Wichtowski. – Wysokość kar ma odstraszyć kierowców od uchylania się od obowiązku ubezpieczania pojazdów i zmobilizować ich do przestrzegania obowiązujących zasad i terminów. Tymczasem wielu naszych zmotoryzowanych nadal wyjeżdża na zagraniczne drogi, nie spełniając tego podstawowego i powszechnie znanego wymogu. Powodują oni za granicą ponad 4 wypadki dziennie, a co za tym idzie, ponoszą ich wszelkie konsekwencje finansowe. Płacą za naprawę zniszczonego mienia oraz za leczenie i rehabilitację poszkodowanych osób, a czasem nawet za ich dalsze utrzymanie. Ponoszą też kary przewidziane przez lokalne prawo. Jeśli więc ktoś decyduje się na zagraniczną podróż własnym pojazdem bez ważnego ubezpieczenia OC, wykazuje się wyjątkowym brakiem wyobraźni i zdrowego rozsądku – przestrzega.

PBUK zapłaci, ale zażąda zwrotu pieniędzy

Regulowanie zobowiązań za szkody powstałe w wyniku zdarzeń spowodowanych przez polskich zmotoryzowanych prowadzących nieubezpieczone pojazdy należy do PBUK. W 2024 r. Biuro wydatkowało z tego tytułu blisko 25,7 mln zł. Rok wcześniej kwota ta wyniosła 24,6 mln zł (+4,5% r/r) Po uregulowaniu zobowiązań wobec poszkodowanych PBUK każdorazowo występuje do sprawców o zwrot całości poniesionych kosztów.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Za nami cykl spotkań brokerskich w regionach

0
Tomasz Szarek

Zakończył się cykl spotkań UNIQA Bliżej Brokerów – inicjatywa, która na przestrzeni trzech miesięcy 2025 r. zgromadziła blisko 350 brokerów w pięciu regionach Polski. Spotkania te były nie tylko okazją do wymiany wiedzy i doświadczeń, ale przede wszystkim do budowania bezpośrednich relacji między UNIQA a brokerami ubezpieczeniowymi.

Pierwsze spotkanie odbyło się w Stryszawie, niedaleko Krakowa, i to tam zainaugurowano cykl, który miał na celu przybliżenie brokerom współpracującym z UNIQA naszej działalności. Eksperci UNIQA w kolejnych tygodniach odwiedzili okolice Wrocławia, Poznania, Warszawy i Torunia.

Pokazać obraz firmy

Podczas wszystkich spotkań zaprezentowaliśmy działalność z różnych perspektyw – od oferty produktowej, przez likwidację szkód, aż po kwestie zrównoważonego rozwoju. Uczestnicy mieli okazję poznać kompleksowy obraz firmy – jako organizacji nowoczesnej, zintegrowanej i otwartej na dialog. Każde spotkanie miało swojego gospodarza – dyrektora makroregionu: północnego, południowego i centralnego.

Na scenie pojawili się przedstawiciele różnych obszarów biznesowych, którzy dzielili się wiedzą i doświadczeniem, prezentując zarówno aktualne trendy rynkowe, jak i konkretne rozwiązania produktowe. Szczególną uwagę poświęcono segmentom ubezpieczeń korporacyjnych, życiowych oraz mieszkalnictwa. Nie zabrakło również tematów związanych z odpowiedzialnością społeczną i zrównoważonym rozwojem, które stają się coraz ważniejszym elementem strategii UNIQA.

Być bliżej brokerów

W trakcie pięciu spotkań uczestnicy mogli nie tylko wysłuchać prezentacji, ale również aktywnie uczestniczyć w dyskusjach, zadawać pytania i dzielić się swoimi spostrzeżeniami. Taka formuła sprzyjała otwartości i pozwoliła na lepsze zrozumienie wzajemnych potrzeb i oczekiwań.

Organizatorzy podkreślają, że jednym z głównych celów cyklu było pokazanie UNIQA jako firmy kompletnej – nie tylko silnej w obszarze korporacyjnym, ale również dobrze zorganizowanej i elastycznej w działaniu. Wstępne opinie uczestników, zebrane podczas rozmów bezpośrednich, są bardzo pozytywne.

Choć cykl dobiegł końca, to nie oznacza zmniejszenia aktywności. Wręcz przeciwnie – wiele rozmów wskazuje na potrzebę częstszych, roboczych kontaktów i dalszego pogłębiania współpracy. To zadanie, które w dużej mierze spoczywa teraz w rękach liderów i dyrektorów makroregionów.

Dziękujemy wszystkim uczestnikom za obecność, aktywność i zaangażowanie. Spotkania UNIQA Bliżej Brokerów pokazały, że bezpośredni kontakt i otwarty dialog są fundamentem skutecznej współpracy. To dopiero początek, a kolejne inicjatywy już są w planach. Informacje o wszystkich wydarzeniach dla brokerów, a także harmonogramy spotkań, dostępne są w naszym serwisie dla partnerów: uniqablizej.pl.

Tomasz Szarek
dyrektor zarządzający Pionu Klienta Korporacyjnego i Rozwoju Biznesu w UNIQA

Strategiczne podejście do benefitów – inwestycja w ubezpieczenia zdrowotne dla pracowników się opłaca

0
Źródło zdjęcia: LUX MED Ubezpieczenia

Na przestrzeni lat benefity pracownicze znacząco ewoluowały. Od podstawowych świadczeń, takich jak darmowy posiłek czy wczasy pod gruszą, po pakiety wspierające zdrowie, rozwój i dobrostan pracowników. W dobie konkurencji na rynku pracy, zmian demograficznych, niepewności, stresu, a także wzrostu świadomości zdrowotnej, benefity zdrowotne przestają być luksusem – stają się oczekiwanym standardem.

Coraz więcej pracowników nie tylko docenia opiekę medyczną oferowaną w formie benefitu przez pracodawcę, ale często uzależnia od niej decyzję o wyborze pracodawcy czy pozostaniu w firmie. Jak pokazuje raport „Efektywność finansowa benefitów pozapłacowych”, opracowany przez Aon we współpracy z LUX MED Benefity, zdrowie to dziś najważniejszy filar strategii HR.

Zdrowie na pierwszym miejscu

Opieka medyczna jest najczęściej oferowanym benefitem pozapłacowym w Polsce. Aż 93% firm oferuje ją pracownikom. Nic dziwnego – pracownicy cenią szybki dostęp do lekarzy, elastyczność, możliwość wykonania badań bez długich kolejek. Jednak wciąż wiele organizacji oferuje jedynie pakiety obejmujące opiekę ambulatoryjną, pomijając np. hospitalizację.

Z raportu wynika także, że tylko 25% pracodawców uwzględnia hospitalizację w swoim pakiecie świadczeń, a jedynie 24% firm prowadzi działania profilaktyczne, takie jak badania przesiewowe czy kampanie zdrowotne. Tymczasem właśnie one mogą realnie wpłynąć na ograniczenie absencji chorobowej i poprawę jakości życia pracowników.

Opieka medyczna – benefit międzypokoleniowy

Oczywiście wraz ze wzrostem świadomości zdrowotnej Polaków, rosnącymi kosztami usług medycznych i problemami z dostępnością do części usług w ramach publicznego systemu opieki zdrowotnej zmienia się również podejście pracowników co do roli benefitów zdrowotnych i ich wartości w całym koszyku dodatków pozapłacowych. Owocowe piątki, dofinansowanie lunchu, nauka języków obcych czy dodatkowy dzień wolnego to zdecydowanie miły gest ze strony pracodawcy, jednak w dłuższej perspektywie to kwestie zdrowia i dobrego samopoczucia są dla nas najważniejsze. Właśnie dlatego pracownicy widzą realną wartość benefitu w postaci szerokiego zakresu opieki medycznej, który wpływa bezpośrednio na komfort ich życia.

Co ciekawe, jak pokazuje raport „Efektywność finansowa benefitów pozapłacowych”, niezależnie od pokolenia, do którego należą pracownicy, większość z nich na pierwszym miejscu oczekuje od pracodawcy właśnie dostępu do prywatnej opieki medycznej. Jedynie pokolenie baby boomers wyżej ceni plan emerytalny i płatny urlop. Wnioski z raportu pokazują też, że pracownicy chcą więcej niż tylko podstawowej opieki medycznej. Aż 42% z nich deklaruje, że wolałoby rozszerzony pakiet benefitów zdrowotnych zamiast podwyżki. To silny sygnał dla pracodawców, że pracownicy oczekują świadczeń, które realnie wpływają na ich życie.

Ubezpieczenie szpitalne – kompleksowe podejście do opieki zdrowotnej

W grudniu 2024 r. LUX MED przeprowadził wśród swoich klientów korporacyjnych „Badanie wiedzy oraz działań pracodawców w zakresie wspierania pracowników w organizacji leczenia szpitalnego”. Udział wzięło w nim prawie 300 firm. Wynika z niego, że 60% pracodawców nie zgadza się ze stwierdzeniem, że pracownicy nie mają problemów z dostępem do leczenia szpitalnego, gdy tego potrzebują. Równocześnie 80% ankietowanych uważa, że pracowników ich firmy nie stać na leczenie w prywatnych szpitalach. Co ciekawe, aż 35% badanych uważa, że koszty leczenia szpitalnego są niższe niż realne dane rynkowe. Z kolei 21% badanych zaobserwowało prośbę pracownika o dofinansowanie leczenia szpitalnego.

Dane pokazują, że benefit w postaci ubezpieczenia szpitalnego, który oferuje szybki dostęp do leczenia, byłby atrakcyjną ofertą dla pracowników. Tym bardziej że wysokie koszty procedur w prywatnych szpitalach rzadko kiedy pracownicy są w stanie pokryć z własnej kieszeni. Warto zwrócić uwagę, że ponad 40% pracodawców deklaruje, że dofinansowanie prywatnego leczenia szpitalnego przynosi organizacji wymierne korzyści.

Ubezpieczenia Szpitalne LUX MED oferowane przez LUX MED Ubezpieczenia odpowiadają na te potrzeby i dopełniają opiekę ambulatoryjną o leczenie szpitalne, od diagnostyki niezbędnej do hospitalizacji, przez hospitalizację, wizyty kontrolne po hospitalizacji czy rehabilitację po zabiegach. Oferują również realizację świadczenia w ciągu 30 dni w szpitalach własnych Grupy LUX MED lub szpitalach partnerskich. To, co również wyjątkowe w ofercie, to koordynacja procesu leczenia. Ubezpieczyciel nie wypłaca świadczeń, a pomaga pacjentom i odciąża ich w trudnym dla nich momencie zdrowotnym. Wspiera ich od samego początku procesu leczenia. Jest to możliwe dzięki Koordynatorom Opieki Szpitalnej. Oferta Ubezpieczeń Szpitalnych LUX MED Ubezpieczenia nieustannie się rozwija, dopasowując zakres i cenę do potrzeb, oczekiwań i możliwości klientów.

Połączenie oferty dostępu do opieki ambulatoryjnej z ubezpieczeniem szpitalnym to kompleksowe podejście do inwestycji i troski w zdrowie pracowników.

Benefity jako element kultury organizacyjnej

Firmy, które traktują zdrowie jako integralną część kultury organizacyjnej, budują lojalność i zaangażowanie zespołów. Inwestycja w rozbudowane benefity opieki medycznej to korzyści wielowymiarowe. Pracownik przez dostęp do szerokiego zakresu opieki medycznej ma poczucie bezpieczeństwa i dłużej może funkcjonować w dobrym zdrowiu, a w sytuacji wystąpienia problemów medycznych szybciej wrócić do pełnej sprawności i dobrego samopoczucia. Z kolei pracodawcy w ten sposób zmniejszają rotację i ryzyko absencji, a tym samym ograniczają koszty nieobecności pracowników. Wpływa to również pozytywnie na efektywność zespołów i wspiera employer branding.

Dziś pracodawcy nie powinni w ogóle zastanawiać się, czy warto inwestować w zdrowie pracowników. Raczej czy mogą sobie pozwolić, żeby tego nie robić.


Materiał reklamowy. Obowiązują wyłączenia i ograniczenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. LUX MED Ubezpieczenia to nazwa handlowa zakładu ubezpieczeń LMG Försäkrings AB z siedzibą w Sztokholmie, wykonującego w Polsce działalność poprzez oddział LMG Försäkrings AB SA Oddział w Polsce z siedzibą w Warszawie. Szczegółowy zakres oraz warunki Ubezpieczeń Szpitalnych LUX MED znajdziesz w OWU dostępnym na stronie www.luxmed.pl.

#ubezpieczeniowyLIVE: Technologie dla ubezpieczeń – lato 2025

0

Zapraszamy na #ubezpieczeniowyLIVE, który odbędzie się w czwartek 12 czerwca 2025 roku w godzinach 13:00–14:30. Tematem odcinka będą najnowsze propozycje technologiczne dla ubezpieczeń.

W programie:

  • Customer Experience 2.0 z hiperpersonalizacją w tle – Krzysztof Pazderski, Business Development Manager Altkom 
  • Retencja, rotacja i skuteczne wznowienia – Joanna Kościuch-Malinowska, Country Manager Comadso Polska
  • Zmieniamy zasady gry: produkty ubezpieczeniowe w kilka dni – Michał Daras, Business Development Manager dcs.pl 

Live na Facebooku

Live na LinkedInie

(AM)

O przyszłości finansów na Ailleron Innovation Forum 2025

0

12 czerwca 2025 roku w Krakowie odbędzie się trzecia edycja Ailleron Innovation Forum – platformy wymiany wiedzy, praktycznych doświadczeń i prezentacji przełomowych rozwiązań technologicznych w sektorze finansowym. Spotkanie liderów cyfrowej transformacji, ekspertów branży finansowej oraz twórców innowacji kształtujących przyszłość usług finansowych, jest objęte patronatem medialnym „Gazety Ubezpieczeniowej”.

Program #AIF25 obejmuje cztery narracyjne ścieżki tematyczne, które pokazują, jak technologia zmienia instytucje finansowe od środka. Są to:

  1. Przesunięcie zaangażowania
  2. Mądrzejsza/y niż kiedykolwiek
  3. Zaprojektowany dla wszystkich
  4. Bank autonomiczny

Udział w wydarzeniu jest bezpłatny, ale wymagana jest rejestracja na stronie wydarzenia

(AM, źródło: Ailleron)

PZU: Wojażer inwestycją w spokojną podróż

0

PZU startuje z letnią odsłoną kampanii promującej ubezpieczenie turystyczne PZU Wojażer. Hasło przewodnie „Ważne, żeby przywieźć tylko dobre wspomnienia” podkreśla, jak istotne jest odpowiednie ubezpieczenie podróży w czasach, gdy wyjazdy są coraz bardziej dostępne, ale i nieprzewidywalne.

W kampanii PZU przypomina, że nawet krótki wyjazd może wiązać się z poważnymi kosztami – od rachunków za wizyty lekarskie w razie nagłego zachorowania, przez konieczność hospitalizacji, operacji  i transportu medycznego do kraju np. po nieszczęśliwym wypadku. W takich sytuacjach ubezpieczenie turystyczne staje się nie tylko rozsądnym wyborem, ale też realną ochroną finansową.

– Z roku na rok wzrasta liczba klientów, którzy decydują się na ubezpieczenie turystyczne. Rosnąca świadomość ryzyk związanych z podróżowaniem sprawia, że coraz większą wartość przypisuje się kompleksowości usług ubezpieczeniowych. Klienci oczekują, że w sytuacjach nagłych – takich jak konieczność skorzystania z pomocy medycznej podczas urlopu – ubezpieczyciel nie tylko pokryje koszty takich usług, ale również zapewni realną pomoc w ich zorganizowaniu. PZU Wojażer to odpowiedź na te oczekiwania – mówi Małgorzata Skibińska, dyrektorka zarządzająca ds. Rozwoju i Utrzymania Produktów oraz Underwritingu PZU SA.

Bez ubezpieczenia może być kosztownie

Dane PZU pokazują, że koszty leczenia za granicą mogą być nawet kilkadziesiąt razy wyższe niż cena samego wyjazdu. Przykładowo, jednodniowa hospitalizacja w Egipcie z powodu bólu ucha po nurkowaniu kosztowała blisko 4 tys. zł, a leczenie poważnego urazu w Turcji – ponad 223 tys. zł, nie licząc lotu sanitarnego do Polski za kolejne 150 tys. zł. W USA, gdzie opieka zdrowotna należy do najdroższych na świecie, hospitalizacja i operacja nogi wygenerowały rachunek przekraczający 1,4 mln zł.

Kampania PZU Wojażer „Ważne, żeby przywieźć tylko dobre wspomnienia” potrwa od 2 czerwca do 31 lipca i będzie obecna w mediach społecznościowych oraz w przestrzeni internetowej. Kreacje zostały wygenerowane z wykorzystaniem generatywnej sztucznej inteligencji w Biurze Marketingu PZU.

(AM, źródło: PZU)

PKO Ubezpieczenia promuje ubezpieczenie nieruchomości

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

4 czerwca 2025 roku PKO Ubezpieczenia rozpoczęło nową kampanię reklamową. W jej ramach firma promuje ubezpieczenie PKO Dom.

Koncept kreatywny kampanii zakłada pokazanie w lekki i humorystyczny sposób sytuacji, w której nawet domowe zwierzaki potrafią narobić sporo szkód. Kampania podkreśla, że ubezpieczenie PKO Dom, w wybranych pakietach, zawiera również ochronę na wypadek nieoczekiwanych i nagłych uszkodzeń w domu, spowodowanych przez zwierzęta.

Działania są prowadzone w przestrzeni online i potrwają miesiąc.

Na potrzeby kampanii PKO Ubezpieczenia wspólnie z PKO BP przygotowały 15-sekundowy spot reklamowy, baner oraz serię materiałów do social mediów.

(AM, źródło: PKO Ubezpieczenia)

Rankomat o kosztach remontu nieruchomości po powodzi

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W Niemczech ruszyła dyskusja o wprowadzeniu obowiązkowego ubezpieczenia nieruchomości od żywiołów. Pomysł niemieckiego rządu może znaleźć naśladowców także w Polsce. Z wyliczeń Rankomat wynika, że remont mieszkania po niewielkim pożarze może kosztować 65 tys. zł. Dla porównania odbudowa domu po powodzi czy poważnym pożarze będzie kosztowała kilkaset tysięcy złotych.

– Potrzebujemy lepszej ochrony przed klęskami żywiołowymi, która obejmuje również szeroką ochronę ubezpieczeniową przed zagrożeniami naturalnymi. Skutki powodzi i ulewnych deszczy są często koszmarem dla poszkodowanych. Rok temu duże obszary Bawarii i Badenii-Wirtembergii zostały mocno dotknięte, a zmiany klimatyczne sprawiają, że takie ekstremalne zjawiska pogodowe są bardziej prawdopodobne i bardziej dotkliwe – mówiła Stefanie Hubig, niemiecka ministra sprawiedliwości i ochrony konsumentów.

W Polsce, podobnie jak w RFN, ubezpieczenie nieruchomości jest dobrowolne. Ta dobrowolność znika, gdy na domu czy mieszkaniu ciąży kredyt hipoteczny. Ale i wtedy bank wymaga tylko podstawowej ochrony, w której zazwyczaj zawierają się wyłącznie określone zdarzenia. Wśród nich ryzyko powodzi najczęściej się nie pojawia.

– Powódź jest ryzykiem kupowanym dodatkowo. Zwyżka na rocznej składce wynosi od kilkudziesięciu złotych w zależności od wybranej firmy ubezpieczeniowej. Przykładowo, dla domu wartego 700 tys. zł ubezpieczenie od skutków powodzi, ale też pożaru i innych zdarzeń, wynosi od około 400 zł za 12 miesięcy ochrony – wylicza Ewelina Ratajczak, ekspertka Rankomat.

Chwila nieuwagi i szkoda na co najmniej 65 tys. zł

Pożar, powódź czy inne żywioły nie zawsze oznaczają jednak śmierć lokatorów i całkowite zniszczenie domu czy mieszkania. W wielu przypadkach kończy się „jedynie” na konieczności przeprowadzenia generalnego remontu. Z wyliczeń Rankomat wynika, że poważne szkody w mieszkaniu wielkości 45 m kw. oznaczają wydatek w wysokości 65 tys. zł. 

Kwota ta nie obejmuje kosztów usunięcia skutków żywiołu. Nawet jeśli strażakom uda się szybko opanować sytuację, właściciele muszą zmierzyć się z kosztami przywrócenia mieszkania do użytku. Według wyliczeń pogotowie-pozarowe.pl samo osuszanie nieruchomości po zalaniu kosztuje od 40 zł za dobę, usuwanie zapachu spalenizny (ozonowanie) – ok. 100 zł za godzinę, a fachowe sprzątanie po szkodzie żywiołowej nawet 700 zł za godzinę.

Remont kuchni pochłonie 26 805 zł. W łazience szacunkowy koszt to niecałe 18 tys. zł. Remont pokoju o powierzchni 15 m kw. kosztuje nieco ponad 11 tys. zł. Sypialnia jest z reguły mniejsza od salonu i przez to tańsza w remoncie. Przy założeniu, że pomieszczenie liczy szacunkowy koszt remontu sypialni o powierzchni 10 m kw. wyniesie prawie 7500 zł, a korytarza o powierzchni 4 m kw. to wydatek do 2 tys. zł.

(AM, źródło: Rankomat)

18,382FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie