Blog - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal

1,5% dla Marka Śliperskiego

0

Drodzy Czytelnicy „Gazety Ubezpieczeniowej”!

Ponawiamy nasz serdeczny apel o przekazywanie 1,5% Państwa podatku za ubiegły rok na pomoc dla wieloletniego współpracownika „Gazety Ubezpieczeniowej” – Marka Śliperskiego.

Zbierane fundusze pozwalają przede wszystkim opłacić koszty profesjonalnej opieki nad nim, pomocy w codziennych czynnościach życiowych i nieodzownej rehabilitacji (cierpi na wtórnie postępującą formę stwardnienia rozsianego).

POMÓŻMY MARKOWI ŚLIPERSKIEMU!

W formularzu PIT wpisz nr KRS: 0000268931 z dopiskiem: Dla Marka Śliperskiego.

Redakcja

Wielkie zmiany w ERGO 4

0
Źródło zdjęcia: ERGO Hestia

16 grudnia ERGO Hestia wprowadziła modyfikacje w swoim flagowym ubezpieczeniu życia i zdrowia – ERGO 4. Zmiany obejmują m.in. szybsze przyjęcie odpowiedzialności za niezdolność do pracy oraz rozszerzenie zakresu ochrony o trwałą utratę samodzielności, spowodowaną między innymi zaawansowanym otępieniem czy chorobą Alzheimera.

W zmodyfikowanym ERGO 4 ubezpieczony otrzyma rentę w przypadku całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Dodatkowo renta z tytułu trwałej utraty samodzielności może być wypłacana do 85. roku życia. W ramach obu rozszerzeń zarówno ochrona, jak i wysokość składki są zagwarantowane i niezmienne przez cały okres trwania umowy, który może wynosić nawet kilkadziesiąt lat. 

Nowości zakresowe dotyczą również Global Doctors – ubezpieczenia zapewniającego pełną organizację i finansowanie leczenia za granicą. Polisa w nowej odsłonie obejmuje innowacyjne metody leczenia szczególnych postaci nowotworu złośliwego, m.in. takich jak leczenie off-label czy udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu. 

 Nowe spojrzenie na niezdolność do pracy 

– To znaczące zmiany, pozycjonujące ERGO 4 jako ubezpieczenie wyjątkowe w skali polskiego rynku. Tylko w ERGO Hestii ubezpieczony może otrzymać rentę przy całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Znaczenie tej zmiany najlepiej oddają liczby. W 2023 r. aż 73% orzeczeń dotyczących całkowitej oraz czasowej niezdolności wydawanych było na okres krótszy niż 24 miesiące – mówi Sylwester Poniewierski, dyrektor Biura Ubezpieczeń Detalicznych i Programów Partnerskich ERGO Hestii. – Już dziś ubezpieczenie niezdolności do pracy w ERGO 4 miało wiele zalet. Zależało nam jednak, aby jak najszybciej wesprzeć finansowo naszych klientów zmagających się z tego typu problemami. Wbrew ogólnemu przekonaniu, to właśnie choroby są główną przyczyną ograniczenia aktywności zawodowej, a te często generują dodatkowe koszty związane z leczeniem. Przy nowej odsłonie produktu to klient sam zadecyduje, czy chce dokupić rozszerzenie na wypadek niezdolności do pracy krótszej niż 24 miesiące, czy też pozostać przy podstawowym zakresie ochrony i otrzymywać wsparcie finansowe w razie całkowitej niezdolności do pracy orzeczonej na minimum 24 miesiące – dodaje.

Długoterminowa ochrona na wypadek trwałej utraty samodzielności 

Istotną zmianą w ERGO 4 jest wprowadzenie możliwości dokupienia do ubezpieczenia niezdolności do pracy dodatkowej ochrony na wypadek trwałej utraty samodzielności do 85 roku życia.  

– Nasze społeczeństwo się starzeje. Rok temu mieliśmy 7,85 mln emerytów. Za 10 lat będzie ich blisko 10 milionów. Tymczasem potrzeby finansowe nie kończą się po 65. roku życia. Czasem właśnie wtedy jeszcze bardziej zaczynają rosnąć. Żeby uświadomić sobie skalę niepełnosprawności osób starszych w Polsce, podajmy tylko dwie liczby: ponad 2 mln osób po 60. roku życia posiada orzeczenie o niepełnosprawności, z czego 36% to orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawności. 400 tys. osób choruje na demencję, a ona – podobnie jak choroba Alzheimera czy trwała utrata możliwości wykonywania czynności życia codziennego – wymaga konieczności ciągłej opieki nad chorym. To potrafi generować naprawdę znaczące koszty, m.in. rehabilitacji czy domowej opieki. Tymczasem współczynnik zastępowalności wynagrodzenia emeryturą spadnie z 52,5% w 2025 r. do 26,2% w 2045 r. Nowe ERGO 4 odpowiada na te problemy i na finansowe wyzwania jesieni życia – dodaje Sylwester Poniewierski. 

Ubezpieczony ma swobodę w wyborze wysokości renty, którą chciałby otrzymywać w przypadku wystąpienia trwałej utraty samodzielności. Może to być kwota od 500 do 5000 zł. Wypłata świadczenia jest dostosowana do indywidualnych potrzeb i oczekiwań ubezpieczonego. 

Jeżeli trwała utrata samodzielności nastąpi przed ukończeniem 65. roku życia, ubezpieczony otrzyma dwie renty – z tytułu niezdolności do pracy i z powodu trwałej utraty samodzielności.

Produkt jest dostępny dla osób w wieku od 18 do 59 lat. Ponadto ERGO 4 oferuje obniżenie wysokości składki po 65. roku życia, kiedy to kończy się ochrona z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

Innowacyjne metody leczenia przy szczególnej postaci nowotworu 

Od 16 grudnia zmieni się również zakres świadczeń w ubezpieczeniu Global Doctors. W przypadku wystąpienia szczególnej postaci nowotworu u ubezpieczonego oraz rekomendacji ekspertów, będzie możliwe podjęcie leczenia w ramach medycyny precyzyjnej (m.in. leczenie eksperymentalne, procedury off-label, terapia CART-T zatwierdzona protokołem) lub udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu. 

Global Doctors w ERGO 4 dostępny jest w dwóch wariantach: 

  1. Podstawowym – ukierunkowanym na leczenie nowotworów złośliwych z limitem pokrywanych kosztów do kwoty 1 mln euro, 
  2. Rozszerzonym – z sumą ubezpieczenia 2 mln euro i zakresem obejmującym poważne stany chorobowe, takie jak: nowotwór złośliwy w stadium przedinwazyjnym lub nowotwór in situ, ciężka dysplazja przednowotworowa, wymiana lub naprawa zastawek serca, operacja pomostowa tętnic wieńcowych, operacja neurochirurgiczna, przeszczepienie narządów od żywego dawcy, przeszczepienie szpiku kostnego. 

Oba warianty zostaną rozszerzone o możliwość skorzystania z konsultacji psychologicznych. 

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Rząd chce ograniczyć papierowy obieg w ubezpieczeniach obowiązkowych

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów trafił projekt kolejnej nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Nowela opracowywana przez Ministerstwo Finansów na celu umożliwienie klientom trzech rodzajów obowiązkowych polis komunikowanie się drogą elektroniczną w zakresie informacji o ubezpieczeniu na kolejny okres, w całym okresie trwania umowy, a nie jedynie na etapie jej zawarcia.

Projektowana nowela zakłada zmianę przepisów ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK (Dz. U. z 2025 r. poz. 367) w zakresie regulacji odnoszących się do: OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, OC rolników z tytułu posiadania gospodarstwa rolnego oraz umów obowiązkowego ubezpieczenia budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego od ognia i innych zdarzeń losowych. Nowe regulacje zakładają przyznanie ubezpieczającemu uprawnienia do wyrażenia zgody na komunikację elektroniczną z zakładem w zakresie informacji dotyczących ubezpieczenia na kolejny okres, w całym okresie trwania umowy.

Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami ubezpieczający może wyrazić zgodę na komunikację elektroniczną jedynie na etapie zawarcia umowy. W związku z tym proponuje się modyfikację przepisów w taki sposób, aby osoby zawierające wspomniane powyżej polisy miały możliwość wyrażania zgody na komunikację elektroniczną, w zakresie informacji o ubezpieczeniu na kolejny okres, w całym okresie trwania umowy.

Obecnie klienci mogą otrzymywać od zakładów informacje o ubezpieczeniu na kolejny okres w postaci elektronicznej, jeżeli przy zawarciu umowy wyrazili e-zgodę lub dokonali jej w formie pisemnej.

Projekt ma zostać przyjęty jeszcze w tym kwartale. To kolejna nowela ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, nad którą pracować będzie rząd. 12 maja 2025 roku do konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych trafił projekt zakładający przyznanie uprawnienia weryfikacji zastrzeżenia numeru PESEL przez ubezpieczycieli oferujących OC ppm.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Joanna Łąka-Wałach w zarządzie LUX MED Ubezpieczenia

0
Joanna Łąka-Wałach

Joanna Łąka-Wałach, dotychczasowa dyrektorka sprzedaży, z dniem 1 maja objęła stanowisko członkini zarządu LUX MED Ubezpieczenia. Będzie odpowiadać za obszar sprzedaży i wsparcia biznesu.

– Serdecznie gratuluję Joannie i cieszę się, że dołączyła do zarządu naszej spółki ubezpieczeniowej.  To liderka z ogromnym doświadczeniem, która potrafi przekuć ambitne plany w realne wyniki biznesowe. Wierzę, że dzięki nowej roli będzie mieć jeszcze większy wpływ na strategiczne kierunki rozwoju firmy. Życzę Joannie powodzenia i wielu sukcesów w realizowaniu kolejnych zadań – mówi Sławomir Łopalewski, dyrektor zarządzający, członek zarządu LUX MED Ubezpieczenia.

Joanna Łąka-Wałach posiada prawie 30-letnie doświadczenie w branży ubezpieczeniowej. Od 3 lat związana jest z Grupą LUX MED, gdzie w ramach spółki LUX MED Ubezpieczenia odpowiada za sprzedaż ubezpieczeń, w tym budowanie partnerstw oraz kontraktowanie szpitali.

Wcześniej przez 13 lat związana była z Amplico Life/MetLife. Następnie przez 10 lat pracowała w Generali, gdzie pełniła funkcję dyrektorki Departamentu Sprzedaży Ubezpieczeń na Życie i zarządzała sprzedażą grupowych ubezpieczeń na życie dla dużych korporacji oraz MŚP we wszystkich kanałach, a także indywidualnych ubezpieczeń na życie w kanałach zewnętrznych.

(AM, źródło: LUX MED Ubezpieczenia)

Trasti rozpoczęło rok mocnym akcentem 

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Trasti zamknęło pierwszy kwartał 2025 roku z pozytywnym wynikiem finansowym. W tym okresie ubezpieczyciel wykonał też kolejny krok w stronę w pełni cyfrowego doświadczenia klienta.

Firma poinformowała, że w I kwartale obecnego roku z jej usług skorzystało 77,6 tys. klientów. Trasti zebrało też 68,6 mln zł składek brutto. Z tej kwoty 59,52 mln zł pochodziło z OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Był to rezultat o 29,15% wyższy od uzyskanego w I kw. 2024 roku, tj. 46,09 mln zł.

Podczas pierwszych trzech miesięcy 2025 r. towarzystwo obsłużyło ponad 5,5 tys. roszczeń. Ubezpieczyciel przypomniał również o wdrożeniu pełnego cyfrowego procesu likwidacji szkody oraz samoobsługi klienta. W tym modelu zostało zlikwidowanych ponad 20% szkód.

(AM, źródło: Trasti, LinkedIn, gu.com.pl)

Milion osób do ubezpieczenia na rynku medycznym

0
Dariusz Kondas

Rozmowa z Dariuszem Kondasem, członkiem zarządu spółek INTER Polska

Aleksandra E. Wysocka: – Gratulacje – choć nieco spóźnione – z okazji wejścia do zarządu INTER Polska. Od kiedy pełni Pan nową funkcję i jakie obszary ma Pan pod swoją opieką?

Dariusz Kondas: – Minął już kwartał i dziewięć dni od mojej nominacji.

Co za precyzja!

– Zawsze byłem precyzyjny. Przez prawie dekadę odpowiadałem w INTER za sprzedaż w kanałach agencyjnym i brokerskim. Obecnie doszła sprzedaż grupowych ubezpieczeń zdrowotnych i directowa, zarządzanie relacjami z klientem i agentem oraz marketing i PR. Chcę, żeby marketing stał się siłą napędową sprzedaży – generował leady, wspierał agenta i rezonował z potrzebami klienta.

Z tej nowej, zarządowej perspektywy – czym dla Pana wyróżnia się INTER na tle rynku?

– Mamy bardzo mocno zdefiniowaną tożsamość. Jesteśmy obecni w sektorze medycznym od lat. Budujemy ofertę nie tylko na podstawie przepisów, ale przede wszystkim rzeczywistych ryzyk. Nie ubezpieczamy od wszystkiego, tylko od tego, co naprawdę może się wydarzyć w życiu medyków. I edukujemy – klientów, agentów, partnerów. To buduje zaufanie, a ono jest walutą, której w naszej branży nie da się przecenić.

Skoro mowa o agentach – sam Pan nim był, prawda?

– Tak, i to ułatwia mi dziś zrozumienie codzienności pracy w terenie. Zaczynałem jako agent wyłączny, oferując ubezpieczenia – od komunikacji i majątku po życie, fundusze, budowlano-montażowe. Wiem, jak wygląda umawianie spotkań, budowanie portfela i jaką wartość ma każda polisa. Nie jestem teoretykiem ani analitykiem Excela, chociaż się przed nim nie wzbraniam.

Na czym obecnie koncentruje się INTER?

– Skupiamy się przede wszystkim na podnoszeniu świadomości na temat adekwatności sum gwarancyjnych oraz rozwijaniu ochrony prawnej. Minimalna suma gwarancyjna w OC obowiązkowym, wynosząca w przypadku lekarzy 75 tys. euro, nie odpowiada dziś realnym potrzebom i nie chroni skutecznie przed konsekwencjami finansowymi roszczeń.

Na szczęście już tylko 12% naszych klientów decyduje się na tę opcję. Pozostali, dzięki naszym działaniom edukacyjnym, świadomie wybierają wyższe sumy, zdając sobie sprawę ze skali potencjalnych ryzyk.

Obserwujemy też rosnące zapotrzebowanie na wsparcie prawne – w postępowaniach sądowych, ale też na wcześniejszych etapach, takich jak wezwanie do zapłaty, mediacja czy przygotowanie opinii eksperckiej. To właśnie ten zakres usług intensywnie rozwijamy.

Co nowego szykujecie w ofercie dla medyków?

– Nasza oferta od lat trafnie odpowiada na potrzeby rynku, wprowadzamy jednak istotne wzmocnienia. Już w czerwcu pojawi się pomoc psychologiczna dla lekarzy i lekarzy dentystów oraz ubezpieczenie na wypadek błędnego wystawienia recepty refundacyjnej.

Jeszcze w tym roku wdrożymy także uproszczone narzędzie APK i nową ścieżkę sprzedaży ubezpieczeń dla podmiotów leczniczych, by stała się łatwiejsza nawet dla mniej doświadczonych pośredników. Kolejna nowość to ubezpieczenie OC Badacza i Sponsora.

Czy potrzeby medyków się zmieniają?

– Raczej się intensyfikują. Nasi klienci pracują coraz więcej, pod presją czasu, w sytuacjach granicznych. Coraz częściej roszczenia wynikają nie z dramatycznych błędów medycznych, ale z niedopatrzeń proceduralnych, niedokładności w dokumentacji czy braku informacji przekazanej pacjentowi. To znaczy, że ochrona musi obejmować również skutki pozornie drobnych uchybień, które mogą prowadzić do bardzo poważnych konsekwencji.

Czy specjalizacja nadal wpływa na poziom sumy gwarancyjnej?

– Kiedyś to miało sens, dziś coraz mniej. Obecnie nie tylko neurochirurgowi grozi wysokie roszczenie – lekarzowi POZ, który nie rozpozna nowotworu, również. Dlatego każdemu klientowi rekomendujemy milion euro. Zwłaszcza że w medycynie roszczenia często pojawiają się dopiero po kilku latach – a wówczas obowiązuje polisa z dnia zdarzenia. Lepiej być przygotowanym wcześniej.

Czy zdarza się, że szkody nadal Pana zaskakują?

– Każdego dnia. Przykład? Higienistka po zabiegu włączyła lampę bakteriobójczą i wyszła z gabinetu. Kolejny pacjent – nieświadomy zagrożenia – wszedł do pomieszczenia i doznał uszkodzenia wzroku. Drobna nieuwaga, a skutki są bardzo poważne – roszczenie na kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Inna sytuacja: pacjentka poddała się pełnej rekonstrukcji uzębienia w znieczuleniu ogólnym. Doszło do komplikacji zdrowotnych i nie udało się jej wybudzić. Mówimy tu o roszczeniu sięgającym kilku milionów złotych, z dożywotnią rentą. Podobny zresztą przypadek przytrafił się pacjentce poddającej się operacji plastycznej.

W sektorze medycznym ryzyka są nie tylko wysokie, ale też coraz bardziej zróżnicowane i dotyczą też zawodów, takich jak fizjoterapeuci czy ratownicy medyczni, psychoterapeuci.

Czy macie w ofercie ubezpieczenia majątkowe?

– Nasza oferta mieszkaniowa została stworzona z myślą o wygodzie medyków, którzy pracują po kilkadziesiąt godzin w tygodniu, dyżurują nocami, nie mają czasu na szukanie ekipy remontowej po szkodzie. Wdrożyliśmy usługę likwidacji szkody „jak w autocasco” – klient zgłasza szkodę, a my wysyłamy sprawdzoną ekipę remontową, rozliczamy się bezgotówkowo, dajemy dwuletnią rękojmię na wykonaną usługę. To jest realna wartość dla tak zapracowanych osób.

Jak przekonałby Pan agenta, który sprzedaje głównie komunikację, żeby spróbował skoncentrować się na ubezpieczeniach dla medyków?

– Może to kontrowersyjne, co powiem, ale w mojej ocenie specjalizacja to dziś jedyna droga do rozwoju. Komunikacja to wojna cenowa, nasycony rynek, klient, który często zmienia agenta. Medyk? Świadomy, lojalny, z dużym potencjałem ekonomicznym i wielością ryzyk.

Jeśli agent zainwestuje w wiedzę, wejdzie w temat – ma szansę zbudować portfel, który sam się odnawia i rośnie. Znam wielu, którzy zaczynali od jednej polisy, a dziś mają setki klientów i pozycję eksperta. To wymaga pracy – ale naprawdę się opłaca. Na rynku usług medycznych pracuje dzisiaj blisko milion osób o zasobnych portfelach.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Mój Biznes – ubezpieczenie w sam raz dla średnich firm

0
Źródło zdjęcia: Allianz

Allianz Polska wprowadził nowe ubezpieczenie majątkowe dla średnich firm – Mój Biznes. Przeznaczone jest dla przedsiębiorców, których majątek przekracza 3 mln zł (do 30 mln zł), zatrudniających do 250 osób.

Ubezpieczenie Mój Biznes oferują agenci wyłączni Allianz Polska oraz współpracujące multiagencje, dla których firma przeprowadziła szkolenia.

Przygotowaliśmy ubezpieczenie, które chroni działalność firmy przed najpoważniejszymi ryzykami. Naszym celem była przejrzysta i intuicyjna konstrukcja ubezpieczenia, żeby klienci i agenci mogli łatwo dobrać ochronę do realnych potrzeb. Ubezpieczający deklaruje tylko dwie sumy ubezpieczenia: dla rzeczy ruchomych oraz nieruchomości. Ma też możliwość rozszerzenia zakresu o klauzule dodatkowe. Ważny jest również całodobowy dostęp klienta do assistance oraz szybka ścieżka likwidacji szkód – mówi Ewelina Solak, kierowniczka produktu w TUiR Allianz Polska SA.

Ubezpieczenie może być atrakcyjne zarówno dla firm działających w jednym miejscu, jak również sieciowo w Polsce, przy czym wartość majątku nie może przekraczać 20 mln zł w jednej lokalizacji lub 30 mln zł we wszystkich lokalizacjach. Do wyboru jest wariant podstawowy, rozszerzony lub pełny. Limity ochrony na poszczególne ryzyka klient ustala indywidualnie, z wyjątkiem tych określonych w warunkach.

Dla franczyzobiorców

Ubezpieczenie Mój Biznes jest interesującą propozycją dla przedsiębiorców funkcjonujących w ramach franczyzy różnych branż, ze szczególnym uwzględnieniem tych, którzy prowadzą działalność w wielu lokalizacjach. Pozwala objąć ochroną do dziesięciu miejsc, przy czym nie muszą być to jedynie punkty, w których prowadzona jest działalność usługowa, lecz także np. biura firmy.

Dla franczyzobiorców, którzy adaptują na działalność własny lub wynajmowany przez siebie lokal, w standardowym zakresie polisy, Allianz zapewnia także zabezpieczenie szkód związanych z prowadzonymi pracami budowlano-remontowymi, które nie wymagają pozwolenia na budowę.

– Nieruchomości naszych klientów chronią przy tym szerokie definicje ryzyk, takich jak silny wiatr czy deszcz, w których nie wskazujemy wprost na ich natężenie (w ramach określonych parametrów), a decyzja o wypłacie odszkodowania może zostać podjęta na podstawie zaistniałych szkód w sąsiedztwie, wywołanych w ich następstwie. W każdym wariancie ubezpieczenia Mój Biznes pokrywane są ponadto koszty stałe działalności będące następstwem szkody, nawet do sześciu miesięcy od zdarzenia, w tym m.in. wynagrodzenia pracowników, opłaty za najem, koszty mediów oraz raty kredytów, ponoszone w związku z prowadzoną działalnością – zaznacza Mariusz Jadacki, współwłaściciel J&J Kancelaria Ubezpieczeniowa, kluczowy partner Allianz Polska.

Franczyzobiorcy, którzy prowadzą biznes z wykorzystaniem maszyn, mogą ubezpieczyć je także od awarii, w tym szkód spowodowanych błędami w obsłudze. Ubezpieczenie Mój Biznes obejmuje ochroną również sprzęt elektroniczny w pełnym zakresie ryzyk, bez konieczności dołączania jego szczegółowych wykazów.

– Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów, dlatego ochronę w ramach ubezpieczenia Mój Biznes można rozszerzyć także o straty w postaci utraconego zysku, które przedsiębiorca poniósł w czasie przerwy lub zakłócenia prowadzonego biznesu. Polisę dopełnia w takim przypadku odpowiednia klauzula dodatkowa, dotychczas często niedostępna w segmencie ubezpieczeń dla małych i średnich przedsiębiorstw – podkreśla Mariusz Jadacki.

Dla ochrony zdrowia

Nowe ubezpieczenie pozwala objąć całościową ochroną do dziesięciu lokalizacji, przy czym nie muszą być to jedynie punkty, w których prowadzona jest działalność lecznicza, lecz także biura lub laboratoria diagnostyczne.

– Placówki ochrony zdrowia często funkcjonują, tak jak i punkty usługowe, na parterach wielorodzinnych budynków mieszkalnych lub w lokalach użytkowych mieszczących się w ciągach handlowych. Z tego względu są one narażone na te same ryzyka, takie jak akty wandalizmu, uszkodzenia szyb i witryn, a także zalania powstałe na skutek awarii instalacji w lokalach położonych powyżej – zaznacza Karolina Ostrowska, agentka ubezpieczeniowa Allianz Polska.

Dzięki rozszerzeniu ochrony poprzez dołączenie odpowiedniej klauzuli dodatkowej można również zminimalizować koszty przestoju funkcjonowania placówki medycznej, który nastąpił w wyniku np. uszkodzenia sprzętu, skutkującego zniszczeniem leków wymagających chłodzenia lub awarią sprzętu diagnostycznego uniemożliwiającą wykonywanie badań.

Jak wybrać technologię dla specjalistycznych produktów ubezpieczeniowych?

0
Źródło zdjęcia: Canva

Ubezpieczenia specjalistyczne stają się jednym z najciekawszych kierunków rozwoju branży. Klienci oczekują ofert szytych na miarę, a firmy pytają: jak tworzyć produkty dla nisz, które da się skalować i opłacalnie rozwijać?

Kluczowy jest tutaj wybór odpowiedniego rozwiązania IT: gotowe systemy ograniczają elastyczność, a specjalnie przygotowane oprogramowanie bywa kosztowne i czasochłonne. Czy istnieje złoty środek? Jak wybrać technologię, która przyspieszy rozwój innowacyjnych produktów ubezpieczeniowych, zamiast go hamować?

Czym ubezpieczenia specjalistyczne różnią się od standardowych?

Podczas gdy produkty standardowe, takie jak ubezpieczenia samochodu, podróżne czy na życie, można kupić online w kilka kliknięć, ubezpieczenia specjalistyczne wymagają bardziej indywidualnego podejścia, a co za tym idzie, zaawansowanych systemów, które są w stanie obsłużyć ich specyfikę.

Dotyczą one konkretnych, często niszowych grup odbiorców. Przykładem są wokaliści ubezpieczający swój głos, gdzie wyzwaniem jest indywidualne podejście do ryzyka zawodowego. Inną grupę stanowią właściciele nieruchomości w strefach zagrożonych tornadami, dla których problemem jest ograniczona dostępność ochrony oraz wysokie ryzyko katastroficzne. W ubezpieczeniu ładunku w transporcie morskim dochodzą złożone ryzyka, trasy i przepisy międzynarodowe. Do niszowych klientów należą również pasjonaci sportu amatorskiego, których potrzeby wymagają uwzględnienia różnych poziomów zaawansowania i wysokiego stopnia personalizacji ochrony.

Takie polisy są tworzone dla niszowych grup i wymagają elastycznych procesów underwritingu, niestandardowych ścieżek sprzedaży oraz przetwarzania złożonych danych.

Co zyskuje klient?

Specjalizacja przynosi realne korzyści dla ubezpieczającego. Przede wszystkim niższą składkę. Dzięki lepszej segmentacji i precyzyjnej ocenie ryzyka klienci aktywni fizycznie mogą zapłacić nawet 50% mniej za polisę na życie.

Drugi istotny benefit to dostępność ochrony tam, gdzie rynek standardowy nie ma oferty. Przykładowo, mieszkańcy obszarów zagrożonych tornadami często nie mogą kupić zwykłej polisy, a produkty specjalistyczne im to umożliwiają.

Coraz większą rolę odgrywa personalizacja w czasie rzeczywistym – system automatycznie dostosowuje ochronę do zmieniających się potrzeb klienta.

Technologiczne wyzwania

Opracowanie specjalistycznych produktów ubezpieczeniowych wiąże się z wyższym kosztem jednostkowym ze względu na złożoność procesów i konieczność odpowiedzi na wspomniane wyzwania. Sprzedaż często odbywa się przez niestandardowe kanały, co wyklucza użycie gotowych systemów.

Dodatkowym ryzykiem są błędne decyzje technologiczne, które mogą mieć poważne konsekwencje biznesowe – od wyboru narzędzi, które nie skalują się wraz ze wzrostem danych, przez problemy z integracją, aż po konieczność porzucenia kosztownego prototypu, który nie spełnia wymagań dalszego rozwoju.

Rozwiązania niestandardowe

Na rynku jest dostępnych kilka klas rozwiązań, z których mogą korzystać firmy planujące wdrożenie niestandardowych produktów ubezpieczeniowych. Każde z nich ma swoje mocne strony, ale i ograniczenia.

Custom software zapewnia wysoką elastyczność, jednak jest kosztowne, czasochłonne i wymaga znacznego zaangażowania zespołu programistów. Low-code i no-code umożliwiają szybkie prototypowanie, ale ograniczają elastyczność przy złożonych scenariuszach. Platformy insurtech pozwalają szybko wejść na rynek, oferując gotowe komponenty oraz możliwość personalizacji przy minimalnej ingerencji programistów. Rozwiązania open source zapewniają dużą kontrolę i elastyczność, ale wymagają doświadczonego zespołu IT.

Kluczowe decyzje technologiczne powinny wynikać ze świadomego planowania przyszłości produktu, co podkreśla Arkadiusz Drysch, CEO w Openkoda:

– Zanim wybierzemy technologię, musimy wiedzieć, czy chcemy tylko przetestować pomysł na rynku, czy planujemy jego dalsze skalowanie albo licencjonowanie innym podmiotom. To właśnie od tych decyzji zależy, jaką elastyczność i możliwości rozwoju powinno mieć wybrane rozwiązanie – mówi Arkadiusz Drysch.

Czego uczą błędy?

Źle dobrana technologia często staje się barierą w rozwoju specjalistycznych produktów ubezpieczeniowych.

– Widzimy to bardzo wyraźnie w rozmowach z firmami: wiele wdrożeń specjalistycznych produktów kończy się problemami – od systemów, które nie radzą sobie z obsługą skomplikowanych polis, po rozwiązania, które nie zwracają się biznesowo. Zdarza się też, że produkt stworzony w technologii low-code, choć funkcjonalnie kompletny, okazuje się niewydolny, albo że system SaaS uniemożliwia udostępnienie rozwiązania innym organizacjom. Dlatego doświadczenie jasno pokazuje: technologia musi rosnąć razem z produktem, a nie go ograniczać – mówi Arkadiusz Drysch.

Podejście hybrydowe

Firmy coraz częściej szukają rozwiązań, które łączą elastyczność custom software’u z szybkością wdrożeń platform low-code. Jednym z podejść, które odpowiada na te potrzeby, jest Openkoda – hybrydowa platforma insurtech stworzona z myślą o firmach ubezpieczeniowych, które chcą działać szybko, ale nie chcą iść na kompromis w kwestii skalowalności i personalizacji.

Platforma oferuje gotowe, łatwo modyfikowalne komponenty dla branży ubezpieczeniowej. Architektura open-source i wsparcie dla integracji umożliwia pełną kontrolę i szybkie dostosowanie do zmieniających się potrzeb.

Openkodę wyróżnia możliwość szybkiego prototypowania i wdrażania nowych produktów oraz budowanie nowoczesnych technologii, takich jak embedded insurance, chatbot AI automatyzujący obsługę klienta i zgłaszanie roszczeń, czy analityka konwersacyjna umożliwiająca tworzenie raportów w języku naturalnym bez znajomości SQL.

Dzięki takiemu podejściu Openkoda staje się realnym wsparciem dla szybkiego rozwoju innowacyjnych, skalowalnych produktów ubezpieczeniowych dopasowanych do konkretnej niszy.

Specjalistyczne produkty ubezpieczeniowe to szansa dla branży – pod warunkiem że technologia nie stanie się barierą. Wybór odpowiedniego podejścia IT to inwestycja w możliwość skalowania, elastycznego reagowania na rynek i realnej innowacji. Dobrze dobrana technologia to fundament nowoczesnych, rentownych rozwiązań ubezpieczeniowych.

EIOPA: Klienci ubezpieczeń katastroficznych muszą być lepiej informowani

0
Źródło zdjęcia: EIOPA

Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Emerytur Pracowniczych opublikował 19 maja 2025 roku wyniki badania, podkreślające znaczenie przekazywania klientom bardziej przejrzystych i przyjaznych informacji dotyczących ubezpieczeń nieruchomości od klęsk żywiołowych. Przeprowadzona przez EIOPA analiza dokumentów informacyjnych o produktach ubezpieczeniowych (IPID) wykazała, że choć wielu ubezpieczycieli stosuje dobre praktyki w ujawnianiu istotnych informacji, nadal istnieje możliwość poprawy, jeśli chodzi o zapewnienie konsumentom opcji podejmowania bardziej świadomych decyzji. W efekcie niektórych problemów zidentyfikowanych w badaniu konsumenci mogą bowiem nie mieć pewności, czy są chronieni przed określonymi katastrofami naturalnymi, takimi jak powodzie, pożary lub osuwiska.

EIOPA zwraca uwagę, że katastrofy naturalne w Europie są coraz częstsze i bardziej dotkliwe, narażając nieubezpieczone gospodarstwa domowe na ryzyko znacznych strat. Jednocześnie statystyki urzędu pokazują, że w ostatnich dekadach na Starym Kontynencie ubezpieczona była tylko około jedna czwarta strat katastroficznych.

W ocenie EIOPA tak duża luka w ochronie wynika częściowo z faktu, że niektóre firmy i gospodarstwa domowe nie decydują się na zakup ubezpieczenia od klęsk żywiołowych, nawet jeśli jest ono dostępne.

Innym czynnikiem są z kolei niejasne informacje przekazywane klientom, w wyniku których zakładają oni błędnie, że są objęci ubezpieczeniem od ryzyka katastroficznego (NatCat). Jest to zjawisko znane jako „złudzenie ubezpieczeniowe”.

Część ubezpieczycieli zasługuje na pochwałę…

Wyniki analizy IPID oraz warunków ubezpieczeń mieszkań w ośmiu krajach europejskich potwierdziły, że dobrze wdrożone dokumenty informacyjne mogą pomóc konsumentom w lepszym zrozumieniu cech polis. W szczególności zaobserwowano pewne dobre praktyki, które zapewniały wystarczające i dokładne informacje, bez przeciążania nadmiernymi treściami.

…a część na naganę

Niemniej jednak niektóre z analizowanych IPID-ów używały niejasnego, i niespójnego języka lub opierały się w zbyt dużym stopniu na oddzielnych dokumentach, co utrudniało konsumentom zrozumienie pełnego zakresu ochrony i wyłączeń. Definicje zdarzeń NatCat w różnych firmach również znacznie się różniły lub były wyjaśnione tylko częściowo. Niektóre IPID-y wskazywały na ogólne pokrycie ryzyka „powodzi”, ale wykluczały wszystkie tego rodzaju zagrożenia związane z opadami deszczu bez wyraźnego wskazania tego faktu. Opcje dodatkowego pokrycia – w ten sposób często reklamowane jest pokrycie ryzyk NatCat – niekiedy nie były jasno przedstawiane jako opcjonalne, co dawało konsumentom fałszywe wrażenie, że ryzyka były automatycznie uwzględniane.

Podobnie rzecz miała się z ograniczeniami pokrycia ryzyka – czy to geograficznymi, związanymi z częstotliwością zdarzeń katastroficznych, czy to z rodzajem zagrożenia lub wielkością szkody. Na przykład niektóre polisy oferowały wypłaty z tytułu szkód spowodowanych gradem tylko raz na pięć lat, nie określając tego warunku w IPID.

Raport drogowskazem na drodze do poprawy

– Nasza analiza potwierdza, że IPID, jeśli są prawidłowo zaprojektowane, mogą być przydatnym narzędziem w wyjaśnianiu podstawowych elementów produktów i usług. Cieszę się, że znaleźliśmy dowody dobrych praktyk. Nadal jest jednak pole do poprawy. Kiedy konsumenci mają trudności ze zrozumieniem, co jest, a czego nie ma w ubezpieczeniach nieruchomości, które kupują, w najlepszym razie tworzymy niepotrzebne bariery. W najgorszym ryzykujemy podsycaniem fałszywych oczekiwań, które mogą prowadzić do potencjalnie znacznych szkód finansowych w przypadku katastrof. Wierzę, że pozytywne przykłady w naszym raporcie zachęcą ubezpieczycieli do jeszcze lepszego wykorzystania IPID i umożliwią konsumentom podejmowanie świadomych decyzji – powiedziała Petra Hielkema, przewodnicząca EIOPA.

(AM, źródło: EIOPA)

VIG szykuje się do przejęcia w Mołdawii

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

W odpowiedzi na zaproszenie rządu Republiki Mołdawii Vienna Insurance Group złożyła ofertę nabycia 80% akcji lokalnego ubezpieczyciela Moldasig.

Posiadający siedzibę w Kiszyniowie Moldasig, z udziałem w rynku wynoszącym około 14%, jest jedną z wiodących firm ubezpieczeniowych w Mołdawii. Zakład oferuje pełną gamę ubezpieczeń na życie, zarówno klientom indywidualnym, jak i korporacyjnym.

Potencjalne przejęcie nastąpi po wieloetapowym procesie przetargowym, zainicjowanym przez państwo mołdawskie, które przejęło 80% akcji spółki.

– Dzięki planowanej inwestycji wyrażamy zaufanie do ścieżki akcesji Mołdawii do Unii Europejskiej i będziemy rozwijać lokalny rynek ubezpieczeń dla dobra klientów – skomentował Peter Höfinger, zastępca dyrektora generalnego VIG i członek zarządu odpowiedzialny za Mołdawię.

VIG jest obecna na rynku mołdawskim od 2014 roku, kiedy to przejęła firmę ubezpieczeniową Donaris, która obecnie obsługuje ponad 120 tysięcy klientów. Po przejęciu Moldasig grupa stanie się wyraźnym liderem rynku z udziałem na poziomie około 30%. Mołdawski Bank Narodowy zatwierdził już VIG jako potencjalnego nabywcę Moldasig.

(AM, źródło: VIG)

Regulacja kancelarii odszkodowawczych to złożony problem, wymagający wielu analiz

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Złożoność kwestii regulacji rynku kancelarii odszkodowawczych sprawia, że ewentualne rozwiązania powinny uwzględniać stanowiska i interesy wszystkich stron, tak aby opracowane regulacje odpowiadały faktycznym potrzebom przedsiębiorców prowadzących takie firmy, a także konsumentów korzystających z ich usług oraz państwa. W dyskusji tej nie powinno zabraknąć głosu ze strony Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który dysponuje wiedzą o istniejących problemach w tym obszarze, a także Ministerstwa Rozwoju i Technologii jako resortu odpowiedzialnego za politykę gospodarczą państwa – stwierdziło Ministerstwo Sprawiedliwości w odpowiedzi na wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich.

W swoim piśmie ministerstwo podkreśliło, że kluczowymi obszarami trwającej dyskusji na temat regulacji kancelarii odszkodowawczych stały się zagadnienia związane z dwiema koncepcjami proponowanych rozwiązań: ograniczenia świadczenia usług (tj. ich uregulowania) z zasadą swobody działalności gospodarczej (tj. wolności gospodarczej).

Resort stwierdził, że z tego względu jego aktualną rolą jest określenie rzeczywistej skali problemu i poszukanie optymalnych rozwiązań służących wyeliminowaniu stwierdzonych nieprawidłowości. Celem tych działań powinno być zaś ewentualne wypracowanie takich propozycji, które mogłyby wpłynąć na skuteczniejszą ochronę klientów kancelarii odszkodowawczych, przy jednoczesnym uwzględnieniu praw przedsiębiorców, w tym również lepszego stosowania obowiązujących regulacji prawnych.

„Należy bowiem wyważyć interes konsumenta, aby miał on jak najłatwiejszy dostęp do pomocy przy dochodzeniu swoich roszczeń, która to pomoc byłaby jednocześnie na wysokim poziomie, oraz interes przedsiębiorców, którzy realizując swoje konstytucyjne prawo do wolności działalności gospodarczej, chcą funkcjonować w tym obszarze. Dopiero te wszystkie działania pozwolą na prawidłową ocenę zasadności wprowadzenia do polskiego porządku prawnego potencjalnych regulacji w zakresie funkcjonowania tzw. kancelarii odszkodowawczych” – czytamy.

Ministerstwo poinformowało również, że zaplanowało m.in. rozmowy z przedstawicielami UOKiK, które powinny przyczynić się do optymalizacji prac w zakresie regulacji odszkodowawców.

(AM, źródło: RPO)

Vienna Life z pierwszą ogólnopolską kampanią wizerunkową

0
Źródło zdjęcia: Vienna Life

„Najbardziej życiowy ubezpieczyciel” – pod takim hasłem rozpoczęła się pierwsza ogólnopolska kampania wizerunkowa Vienna Life. Jej celem jest budowanie świadomości nowej marki i przełamywanie schematów w komunikacji produktów ubezpieczeniowych.

W ramach kampanii Vienna Life pokazuje, że ubezpieczenie na życie może być częścią codzienności tak naturalną jak abonament VOD czy karnet na siłownię. Komunikacja stawia na prosty, pozytywny przekaz i lekkość. Wiodące hasło „Najbardziej życiowy ubezpieczyciel” odnosi się też do oferty towarzystwa, które sprzedaje wyłącznie ubezpieczenia na życie.

– Przekonanie, że ubezpieczenie na życie to nie tylko zabezpieczenie na „czarną godzinę”, ale przede wszystkim element nowoczesnego, świadomego stylu życia leży u podstaw strategii komunikacji Vienna Life. Wierzymy, że polisa na życie może być w naszej grupie docelowej wyborem tak naturalnym jak karnet na siłownię albo abonament VOD. Z tego też powodu chcemy o ubezpieczeniach mówić lekko, prosto, zrozumiale, z energią i optymizmem. Po prostu życiowo, przełamując w ten sposób wieloletnie rynkowe schematy komunikacji opartej na straszeniu – mówi Karolina Tworzydło, dyrektorka Biura Marketingu i Komunikacji Vienna Life.

Kampania ma charakter wizerunkowy, a jej celem jest budowanie zasięgu i rozpoznawalności marki Vienna Life. Jest też wsparciem dla partnerów biznesowych ubezpieczyciela.

Spoty 15-sekundowy i 30-sekundowy emitowane są w miksie kanałów (kanały główne i tematyczne TVN, Polsat, TVP), na platformach VOD (Polsat Box Go, Player, TVP VOD, WP Pilot TV, Digital Display Networks), w serwisie YouTube oraz w mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, TikTok. Uzupełnieniem są działania digital: kampania w Google Ads i kampanie retargetingowe display & programmatic. Emisje zaplanowano do końca czerwca 2025 roku.

(AM, źródło: Vienna Life)

18,342FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie