Blog - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal

1,5% dla Marka Śliperskiego

0

Drodzy Czytelnicy „Gazety Ubezpieczeniowej”!

Ponawiamy nasz serdeczny apel o przekazywanie 1,5% Państwa podatku za ubiegły rok na pomoc dla wieloletniego współpracownika „Gazety Ubezpieczeniowej” – Marka Śliperskiego.

Zbierane fundusze pozwalają przede wszystkim opłacić koszty profesjonalnej opieki nad nim, pomocy w codziennych czynnościach życiowych i nieodzownej rehabilitacji (cierpi na wtórnie postępującą formę stwardnienia rozsianego).

POMÓŻMY MARKOWI ŚLIPERSKIEMU!

W formularzu PIT wpisz nr KRS: 0000268931 z dopiskiem: Dla Marka Śliperskiego.

Redakcja

Wielkie zmiany w ERGO 4

0
Źródło zdjęcia: ERGO Hestia

16 grudnia ERGO Hestia wprowadziła modyfikacje w swoim flagowym ubezpieczeniu życia i zdrowia – ERGO 4. Zmiany obejmują m.in. szybsze przyjęcie odpowiedzialności za niezdolność do pracy oraz rozszerzenie zakresu ochrony o trwałą utratę samodzielności, spowodowaną między innymi zaawansowanym otępieniem czy chorobą Alzheimera.

W zmodyfikowanym ERGO 4 ubezpieczony otrzyma rentę w przypadku całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Dodatkowo renta z tytułu trwałej utraty samodzielności może być wypłacana do 85. roku życia. W ramach obu rozszerzeń zarówno ochrona, jak i wysokość składki są zagwarantowane i niezmienne przez cały okres trwania umowy, który może wynosić nawet kilkadziesiąt lat. 

Nowości zakresowe dotyczą również Global Doctors – ubezpieczenia zapewniającego pełną organizację i finansowanie leczenia za granicą. Polisa w nowej odsłonie obejmuje innowacyjne metody leczenia szczególnych postaci nowotworu złośliwego, m.in. takich jak leczenie off-label czy udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu. 

 Nowe spojrzenie na niezdolność do pracy 

– To znaczące zmiany, pozycjonujące ERGO 4 jako ubezpieczenie wyjątkowe w skali polskiego rynku. Tylko w ERGO Hestii ubezpieczony może otrzymać rentę przy całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Znaczenie tej zmiany najlepiej oddają liczby. W 2023 r. aż 73% orzeczeń dotyczących całkowitej oraz czasowej niezdolności wydawanych było na okres krótszy niż 24 miesiące – mówi Sylwester Poniewierski, dyrektor Biura Ubezpieczeń Detalicznych i Programów Partnerskich ERGO Hestii. – Już dziś ubezpieczenie niezdolności do pracy w ERGO 4 miało wiele zalet. Zależało nam jednak, aby jak najszybciej wesprzeć finansowo naszych klientów zmagających się z tego typu problemami. Wbrew ogólnemu przekonaniu, to właśnie choroby są główną przyczyną ograniczenia aktywności zawodowej, a te często generują dodatkowe koszty związane z leczeniem. Przy nowej odsłonie produktu to klient sam zadecyduje, czy chce dokupić rozszerzenie na wypadek niezdolności do pracy krótszej niż 24 miesiące, czy też pozostać przy podstawowym zakresie ochrony i otrzymywać wsparcie finansowe w razie całkowitej niezdolności do pracy orzeczonej na minimum 24 miesiące – dodaje.

Długoterminowa ochrona na wypadek trwałej utraty samodzielności 

Istotną zmianą w ERGO 4 jest wprowadzenie możliwości dokupienia do ubezpieczenia niezdolności do pracy dodatkowej ochrony na wypadek trwałej utraty samodzielności do 85 roku życia.  

– Nasze społeczeństwo się starzeje. Rok temu mieliśmy 7,85 mln emerytów. Za 10 lat będzie ich blisko 10 milionów. Tymczasem potrzeby finansowe nie kończą się po 65. roku życia. Czasem właśnie wtedy jeszcze bardziej zaczynają rosnąć. Żeby uświadomić sobie skalę niepełnosprawności osób starszych w Polsce, podajmy tylko dwie liczby: ponad 2 mln osób po 60. roku życia posiada orzeczenie o niepełnosprawności, z czego 36% to orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawności. 400 tys. osób choruje na demencję, a ona – podobnie jak choroba Alzheimera czy trwała utrata możliwości wykonywania czynności życia codziennego – wymaga konieczności ciągłej opieki nad chorym. To potrafi generować naprawdę znaczące koszty, m.in. rehabilitacji czy domowej opieki. Tymczasem współczynnik zastępowalności wynagrodzenia emeryturą spadnie z 52,5% w 2025 r. do 26,2% w 2045 r. Nowe ERGO 4 odpowiada na te problemy i na finansowe wyzwania jesieni życia – dodaje Sylwester Poniewierski. 

Ubezpieczony ma swobodę w wyborze wysokości renty, którą chciałby otrzymywać w przypadku wystąpienia trwałej utraty samodzielności. Może to być kwota od 500 do 5000 zł. Wypłata świadczenia jest dostosowana do indywidualnych potrzeb i oczekiwań ubezpieczonego. 

Jeżeli trwała utrata samodzielności nastąpi przed ukończeniem 65. roku życia, ubezpieczony otrzyma dwie renty – z tytułu niezdolności do pracy i z powodu trwałej utraty samodzielności.

Produkt jest dostępny dla osób w wieku od 18 do 59 lat. Ponadto ERGO 4 oferuje obniżenie wysokości składki po 65. roku życia, kiedy to kończy się ochrona z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

Innowacyjne metody leczenia przy szczególnej postaci nowotworu 

Od 16 grudnia zmieni się również zakres świadczeń w ubezpieczeniu Global Doctors. W przypadku wystąpienia szczególnej postaci nowotworu u ubezpieczonego oraz rekomendacji ekspertów, będzie możliwe podjęcie leczenia w ramach medycyny precyzyjnej (m.in. leczenie eksperymentalne, procedury off-label, terapia CART-T zatwierdzona protokołem) lub udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu. 

Global Doctors w ERGO 4 dostępny jest w dwóch wariantach: 

  1. Podstawowym – ukierunkowanym na leczenie nowotworów złośliwych z limitem pokrywanych kosztów do kwoty 1 mln euro, 
  2. Rozszerzonym – z sumą ubezpieczenia 2 mln euro i zakresem obejmującym poważne stany chorobowe, takie jak: nowotwór złośliwy w stadium przedinwazyjnym lub nowotwór in situ, ciężka dysplazja przednowotworowa, wymiana lub naprawa zastawek serca, operacja pomostowa tętnic wieńcowych, operacja neurochirurgiczna, przeszczepienie narządów od żywego dawcy, przeszczepienie szpiku kostnego. 

Oba warianty zostaną rozszerzone o możliwość skorzystania z konsultacji psychologicznych. 

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

PZU zwiększa ambicje w obszarze zdrowia

0
Źródło zdjęcia: PZU

Przekształcenie PZU w holding będzie wymagało zmian w przepisach dotyczących ubezpieczeń. Zakład chce też mocniejszego wzrostu w obszarze zdrowia, niż założono w strategii na najbliższe trzy lata.

– Stworzenie struktury holdingowej w PZU wymagać będzie zmiany ustawy ubezpieczeniowej – poinformował Andrzej Klesyk, pełniący obowiązki prezesa PZU SA, podczas odbywającej się 15 maja 2025 roku konferencji wynikowej. Menedżer dodał, że jego firma „ma bardzo pozytywne rozmowy” ze Skarbem Państwa i Komisją Nadzoru Finansowego. Podtrzymał też, że w III kwartale ubezpieczyciel przedstawi docelowy scenariusz dla banków – podał stooq.pl za PAP. Pod koniec marca władze PZU zadeklarowały, że chcą dokonać transformacji struktury formalno-prawnej grupy w celu utworzenia holdingu. Dzięki temu firma ma efektywniej zarządzać kapitałem, zoptymalizować wymogi kapitałowe i zapewnić sobie większą elastyczność.

5 mld zł zamiast 3 mld w obszarze zdrowia

PZU liczy, że w obszarze zdrowia przychody wzrosną do 5 mld zł, czyli szybciej, niż zakłada obecna strategia, tj. ponad 3 mld zł. – Będziemy walczyć o ten rynek w sposób rentowny –powiedział Andrzej Klesyk. – Jestem sobie w stanie wyobrazić, że PZU jakoś przejmie pod zarządzanie nieefektywne placówki zdrowotne. Więc tutaj ma sens szukanie ciekawych rozwiązań zarówno dla kraju, jak i dla nas. My jesteśmy bardzo otwarci na tego typu rozwiązania – podkreślił. O planach podniesienia celu strategicznego PZU w tym obszarze do 5 mld zł poinformował pod koniec kwietnia serwis XYZ.pl.

PZU Zdrowie postawi na akwizycje i digitalizację

– W ramach strategii wzrostu będziemy skupiali się na tym, żeby organicznie naszą sieć rozwijać, czyli zwiększać skalę działania naszych oddziałów, rekrutując tam dodatkowych lekarzy. Ponadto będziemy otwierali tzw. placówki greenfield, czyli w miejscach, w których dzisiaj PZU Zdrowie nie ma własnych placówek. W tym roku otwarliśmy już jedną. Do końca roku otworzymy prawdopodobnie jeszcze jedną albo dwie placówki – powiedział Jan Zimowicz, prezes zarządu PZU Zdrowie i członek zarządu PZU w rozmowie z ISBNews.TV cytowanej przez stooq.pl. Dodał, że PZU Zdrowie będzie przyglądać się możliwościom akwizycyjnym, na przykład regionalnym silnym operatorom medycznych w obszarze ambulatoryjnej specjalistycznej opieki zdrowotnej, ale być może również w działalności szpitalnej.

Przychody Grupy PZU w filarze zdrowia w I kwartale 2025 roku wyniosły 509 mln zł i były wyższe o ok. 9% niż przed rokiem. Kwartalne przychody generowane przez placówki sieci własnej poszły w górę o 12,2%. Przychody z ubezpieczeń i abonamentów zwiększyły się o 6%. PZU podkreślił pozytywny trend, jakim jest rosnący udział placówek własnych w usługach świadczonych przez całą sieć, a także wykorzystanie kanałów zdalnych – blisko 40% wizyt pacjenci umówili online w mojePZU, a wskaźnik konsultacji telemedycznych do wszystkich utrzymuje się na poziomie prawie 30%.

– W niektórych segmentach działalności, takich jak sprzedaż abonamentów, sprzedaż medycyny pracy czy sprzedaż usług tzw. fee-for-service, gdzie klient płaci w placówce za usługę medyczną, pokazaliśmy dużo szybszy wzrost, ponad 20%. I to jest tak naprawdę nasze wyzwanie i zadanie na kolejne kwartały, żeby ten wzrost, który pokazujemy w przychodach, w innych segmentach działalności również był na tym poziomie – powiedział Jan Zimowicz. Zapowiedział też podjęcie szeregu działań m.in. w obszarze digitalizacji. – Będziemy się starali więcej klientów obsługiwać na tak zwanej samoobsłudze, czyli poprzez aplikację mobilną, po to, żeby klienci, którzy umawiają wizyty, przekładają wizyty, szukają recept, szukają wyników badań diagnostycznych robili to przez aplikację mojePZU. Obecnie ten poziom wciąż rośnie. Już około 40% wizyt umawiamy już poprzez kanały cyfrowe. Naszą ambicją jest, żeby w niedługim okresie dojść do poziomu 60%, co pozwoli nam odciążyć nasze call center i obniżyć koszty operacyjne związane z tymi interakcjami – wyjaśnił.

Dodał, że drugie działanie operacyjne, które ma zachęcić klientów do częstszego korzystania z aplikacji mobilnej, to projekt rewitalizacji i modernizacji aplikacji mojePZU. – Celem jest to, by funkcjonalności dla klientów korzystających z usług medycznych PZU Zdrowie były łatwiej dostępne w aplikacji, żeby klienci chętniej klikali i umawiali się na wizyty czy zamawiali odnowienie recepty – zakończył Jan Zimowicz.

Rezultat trudny do powtórzenia

Andrzej Klesyk przyznał również, że PZU trudno będzie utrzymać niski wskaźnik mieszany z I kwartału przez cały 2025 rok Na koniec marca tego roku wyniósł on 82,5%, co oznacza poprawę rentowności o 7,6 punktu procentowego.

– Mieliśmy szczęście w pierwszym kwartale, jeśli chodzi o pogodę, ale także jeśli chodzi o brak katastroficznych wydarzeń czy dużych szkód korporacyjnych – powiedział p.o. prezesa.

Z kolei Jan Zimowicz ocenił, że przejęcie Santander Bank Polska przez Erste będzie miało neutralny wpływ na grupę. – Dzisiaj Santander ma joint venture z Allianz. Jednym z akcjonariuszy grupy Erste jest Wiener Städtische, czyli część VIG. Można domniemywać, że jeśli ta transakcja się domknie, to w miejsce jednego partnera, jednego z naszych konkurentów, wejdzie inny nasz konkurent, więc z naszego punktu widzenia nie ma to większego znaczenia. Dodam tylko, że Santander jest dzisiaj partnerem grupy PZU – powiedział Jan Zimowicz.

Więcej

AM, news@gu.com.pl

(źródło: stooq.pl, PAP, ISBNews, gu.com.pl)

EIOPA bada europejskie ubezpieczenia pod kątem wykorzystania GenAI

0
Źródło zdjęcia: EIOPA

Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych rozpoczął 15 maja 2025 roku analizę wdrożeń rozwiązań z zakresu generatywnej sztucznej inteligencji w sektorze ubezpieczeniowym w Unii Europejskiej. Badanie pozwoli zebrać informacje zarówno na temat obecnego stanu wdrażania, jak i przyszłych planów, a także ram zarządzania, które firmy ubezpieczeniowe opracowują w celu uwzględnienia specyficznych cech tej technologii.

W swoim badaniu rynku EIOPA zdecydowała się skupić konkretnie na GenAI, a nie ogólnie na AI, aby uprościć podejście i uwzględnić unikatowe cechy technologii. Celem analizy jest zebranie informacji na temat tego, w jakim stopniu firmy ubezpieczeniowe wdrożyły lub planują wdrożyć rozwiązania GenAI, czy i w jaki sposób różnią się one od wdrażania tradycyjnych systemów sztucznej inteligencji oraz jakie środki zarządzania ryzykiem podejmują te podmioty, aby zapewnić odpowiedzialne korzystanie z GenAI.

EIOPA zamierza wykorzystać zagregowane odpowiedzi, aby móc zaprezentować interesariuszom jasny obraz ewolucji generatywnej sztucznej inteligencji w unijnych ubezpieczeniach, a także wzmocnić nadzór, korzystając z praktycznych doświadczeń. W ten sposób Urząd zamierza utrzymać poziom ochrony konsumentów.

Ankieta na temat GenAI zostanie rozesłana do firm ubezpieczeniowych za pośrednictwem ich krajowych organów nadzoru.

(AM, źródło: EIOPA)

Agrocasco TUW „TUW” w nowej odsłonie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW” przygotowało nową odsłonę ubezpieczenia Agrocasco. Oferta została dopasowana do wyzwań, jakie niesie codzienna praca w gospodarstwie.

TUW „TUW” wprowadziło dwie modyfikacje w Agrocasco. Pierwszą z nich jest brak udziału własnego przy szkodach od ognia poza siedliskiem. Towarzystwo przypomina, że dotychczas w wielu przypadkach, gdy pożar maszyny miał miejsce poza  siedliskiem, np. na polu, rolnik musiał pokryć część szkody z własnej kieszeni, w formie udziału własnego. Teraz w każdym z wariantów ubezpieczenia nie stosuje się udziału własnego ubezpieczonego przy szkodach spowodowanych pożarem poza siedliskiem. Oznacza to, że jeśli dojdzie do pożaru maszyny na polu, TUW „TUW” pokryje całość kosztów.

Drugą modyfikacją jest wyższy limit na szkody w ogumieniu sprzętu rolnego. Obowiązuje on w przypadku gdy uszkodzeniu nie uległy inne jego elementy. TUW „TUW” podkreśla, że teraz rolnik może liczyć na wypłatę wyższego odszkodowania w sytuacji, gdy dojdzie do przebicia opony lub zniszczenia jej podczas pracy np. na nieutwardzonym terenie, a reszta maszyny pozostanie nienaruszona.

(AM, źródło: TUW „TUW”)

Sportowiec czy agent ubezpieczeniowy?

0
Grzegorz Piotrowski

Wytrwałość w dążeniu do celu, systematyczność oraz właściwe nawyki w codziennej pracy, odpowiednia motywacja i nastawienie na osiągnięcie zakładanego celu to podstawy tego, aby w sporcie dojść do jakichkolwiek sukcesów. Bez nich o wygraną może być trudno. Ale czy na pewno to wszystko jest potrzebne jedynie w sporcie?

Motywacji w sporcie i roli, jaką odgrywa właściwe nastawienie mentalne w dążeniu do osiągnięcia sukcesu, poświęcona jest książka Mistrzostwo umysłu. Psychologia sukcesu w sporcie Mateusza Breli. Każdy, kto śledzi kariery największych gwiazd sportu i słucha ich wypowiedzi, wie, że mistrzostwo, niezależnie od dyscypliny, to nie tylko rezultat odpowiedniego przygotowania fizycznego i liczonego w tysiącach godzin wyczerpującego treningu, czyli praca z własnym ciałem, ale także „wysiłek”, który należy podjąć w pracy z własnym umysłem.

Nad tym, co jest ważne w treningu mentalnym i na czym należy się skupić, aby dać sobie szanse na lepsze wyniki sportowe, autor pisze, mając za sobą doświadczenie własnej kariery sportowej oraz na podstawie pracy, jaką prowadzi z wieloma zawodnikami uprawiającymi różne dyscypliny.

A zatem co może pomóc sportowcom chcącym osiągnąć sukces? Odpowiedź nie wydaje się trudna, ale „recepta” składa się z wielu punktów, które autor w sposób jasny i bardzo precyzyjny definiuje. W największym skrócie rzecz sprowadza się do bardzo prozaicznego przekazu – potrzebny jest systematyczny wysiłek nie tylko fizyczny, odpowiednie nawyki w codziennej pracy, samozaparcie i wytrwałość oraz odporność na stres i przeciwności, które mogą się pojawiać, ale nie powinny sprawić, że zawróci się z raz wybranej drogi prowadzącej do celu. Wspomniane rzeczy, a dodatkowo umiejętność radzenia sobie z porażkami, jakie mogą się pojawić na każdym etapie kariery, to kwestie, nad którymi można zapanować – właśnie dzięki odpowiedniemu treningowi mentalnemu.
Książkę tę powinien przeczytać każdy, kto chciałby osiągnąć coś w sporcie – nawet amatorskim. Ale czy tylko? To wszystko, co autor sugeruje sportowcom, można niemal w całości odnieść do profesji współczesnego agenta ubezpieczeniowego, który musi umieć odnaleźć się na coraz trudniejszym rynku. Tutaj także bez samozaparcia, odpowiedniego nastawienia do codziennej, systematycznej pracy oraz determinacji w dążeniu do celu nie można chyba mówić o osiągnięciu sukcesu zawodowego, a co za tym idzie, również finansowego. Wszystko na pierwszy rzut oka wydaje się oczywiste i proste, ale czy agenci, na różnych etapach swoich karier zawodowych, są w stanie wdrożyć te zasady w życie i stosować to wszystko w praktyce?

Nie jest to proste. Co więcej, ciężka praca nad sobą w aspekcie zawodowym, ale również osobistym, nie musi wcale oznaczać, że finalnie planowane cele zostaną osiągnięte i będzie można cieszyć się z mniejszych czy większych sukcesów. Ale jak słusznie zauważa autor, brak tej zwykłej, codziennej i – nie ma co ukrywać – ciężkiej pracy to niemal pewna gwarancja porażki.

Sukces w sprzedaży to nie tylko wiedza merytoryczna, którą można zdobyć, ale także inne umiejętności, których można się nauczyć. Wystarczy plan i konsekwentna jego realizacja, w której głowa odgrywa chyba pierwszoplanową rolę.

Grzegorz Piotrowski

gpiotrowski@o2.pl

Czym się różnią negocjacje od sprzedaży?

0
Adam Kubicki

Wiele osób często myli negocjacje z procesem sprzedaży. Są to zupełnie odmienne procesy nastawione na różne cele. Zdobywanie nowego klienta to sprzedaż, a jego utrzymanie może czasami być związane z negocjacjami.

Na przykład klient instytucjonalny, korzystający z oferty ubezpieczenia zdrowotnego, co jakiś czas może usiąść z nami do stołu negocjacyjnego. Warto sobie uświadomić, że istnieją trzy rodzaje negocjacji i przydatne jest myślenie o nich jak o tortach. Wspomniane przeze mnie trzy rodzaje to:

1. Ograniczony tort

2. Dający się powiększyć tort

3. Nieograniczony tort

Tort stanowi odpowiednią analogię, ponieważ bez względu na to, co jest przedmiotem negocjacji, ludziom zawsze zależy na zdobyciu największego kawałka tortu. Omówmy zatem te przypadki bardziej szczegółowo.

1. Ograniczony tort. Z negocjowaniem ograniczonego tortu mamy do czynienia, gdy obydwie strony walczą o tort, który ma ustalone, niezmienne rozmiary. Jedna z nich wygrywa, druga przegrywa.

Zwykle chodzi tu o jednorazowe negocjacje, takie jak zakup domu czy używanego samochodu, kiedy nie ma potrzeby budowania długofalowej relacji, ponieważ realizacja scenariusza, w którym jedna strona wygrywa, a druga przegrywa, i zdobycie większej części tortu, niż nam przypada, nie sprzyja budowaniu takich relacji, prawda?

Problem polega na tym, że jeśli się nie wie, co się robi, można szybko stać się pożywką dla drugiej strony i odejść od stołu z mniejszym niż spodziewany kawałkiem tortu.

2. Dający się powiększyć tort. W zależności od tego, czym jest sam tort, można również prowadzić negocjacje „integracyjne”, w których partnerzy mogą faktycznie powiększyć jego rozmiary. Na przykład, jeśli obydwie strony dobrze współpracują, a ich relacja pomyślnie się rozwija i wzmacnia, wspólnie na tym skorzystają.

Dobrym tego przykładem jest sytuacja, w której dostawca i detalista współpracują, aby poprawić swój wynik finansowy i zwiększyć sprzedaż. Harmonijna relacja robocza obydwu stron sprawia, że mogą one powiększyć tort z korzyścią dla wszystkich. W świecie ubezpieczeń to współpraca pomiędzy firmą ubezpieczeniową a dużym pośrednikiem.

3. Nieograniczony tort. Istnieje też nieograniczony tort, który jeszcze bardziej rozwija koncepcję tortu dającego się powiększyć. To model służący budowaniu stałej relacji, czy to z klientem, czy w małżeństwie, która koncentruje się na kreowaniu szans dla wszystkich.

Model ten można zaobserwować w praktyce, kiedy szefowie dzielą się majątkiem z oddanymi, zaangażowanymi pracownikami, albo też w historii potentata na rynku fast foodów Raya Kroca, który sprawił, że wielu dostawców sieci McDonald’s stało się multimilionerami.

Sugeruję, aby zawsze szukać sposobu powiększenia tortu, ponieważ jedyną metodą zapewnienia, by obydwie strony zakończyły negocjacje, osiągając więcej, niż pierwotnie się spodziewały (pożądana obopólna wygrana), jest znalezienie większej liczby rzeczy, które można przynieść do stołu. A zawsze są sposoby, by wnieść coś więcej do negocjacji.

Sprzedawcy samochodów zwykli dorzucać coś przy zakupie drogiego auta, aby wydało się ono bardziej opłacalne. Może to być darmowy serwis, specjalna warstwa ochronna na karoserię lub roczne ubezpieczenie. Ile te dodatki kosztują dealera? Prawdę mówiąc, niewiele w porównaniu z ceną samochodu.

Warto się zastanowić, z jakimi rodzajami negocjacji mamy do czynienia i jak przygotować się do rozmów. Proces przygotowania jest bardzo ważny, ponieważ będziemy mogli skutecznie zareagować na wszystkie potencjalne warianty rozmów ze stroną negocjującą.

Adam Kubicki

adam.kubicki@indus.com.pl

Czy jest się z czego cieszyć?

0
Marcin Kowalik

Już od ponad czterech lat proszę co roku branżę ubezpieczeniową o podsumowanie minionych 12 miesięcy w sprzedaży ubezpieczeń na życie. Jakie wyniki i wnioski dostałem tym razem?

Spośród ankietowanych agentów 89% odnotowało wzrosty sprzedaży ubezpieczeń na życie. A konkretniej?

* Wzrosty na poziomie 75–100% odnotowała grupa 29,6%. Sprzedaż z wzrostami większymi niż 100% zgłosiło 3,7% agentów.

* Spośród ankietowanych tylko 7,4% odnotowało spadek sprzedaży ubezpieczeń na życie w 2024 vs 2023.

* Wśród ankietowanych dominowali multiagenci – 77,8%. Agenci wyłączni i menedżerowie stanowili po 11,1%.

Co było wsparciem w drodze do sukcesu?

Przede wszystkim CRM: korzysta z niego 55,6% badanych agentów, 40% z nich osiągnęło wzrost 25–50%, 33,3% badanych – 75–100%, a 26,7% spośród nich – wzrost 1–25%. Agenci niekorzystający z CRM-a mieli większą zmienność wyników: 16,7% wśród nich odnotowało spadki, u 8,3% badanych było bez zmian, pozostali zanotowali wzrosty, ale mniej stabilne.

Te dane sugerują:

  1. Wyraźną dominację modelu multiagencyjnego.
  2. Ogólny trend wzrostowy w branży.
  3. Rosnące znaczenie sprzedaży zdalnej.
  4. Potencjał dla rozwoju narzędzi CRM (prawie połowa rynku ich nie używa).
  5. Nierównomierną dystrybucję geograficzną z koncentracją w woj. wielkopolskim.

W ankiecie umieściłem dwa pytania z możliwością swobodnej wypowiedzi. Jedno z nich brzmiało: Z jakiego powodu najczęściej Twoi klienci kupowali ubezpieczenie na życie w 2024? Odpowiedzi były następujące:

  • zabezpieczenie rodziny (najczęściej wymieniane),
  • kredyty hipoteczne,
  • ochrona zdrowotna,
  • zabezpieczenie emerytalne,
  • planowanie sukcesji w firmach.

Wskazano też zmiany w świadomości klientów:

  • rosnąca świadomość ubezpieczeniowa, szczególnie wśród 30–40-latków,
  • lepsze zrozumienie celów ubezpieczeniowych,
  • większa otwartość na rozmowy o zabezpieczeniu finansowym,
  • zmiana podejścia z „po co mi to” na bardziej świadome decyzje.

Co roku pytam: Co ogólnie myślisz o sprzedaży ubezpieczeń na życie w (tutaj rok, tym razem 2024) wśród swoich klientów? Uzyskałem m.in. takie odpowiedzi:

Rosnącym trendem w branży jest zmiana podejścia agentów z czystej sprzedaży produktów ubezpieczeniowych na edukację ubezpieczeniową, dzięki czemu klienci nie tylko wiedzą, co ubezpieczają, ale również wiedzą dlaczego. (Jakub Szydłowski)

W pierwszej kolejności cieszy rosnąca świadomość klientów co do celu, dla którego decydują się na zakup ubezpieczenia na życie. Po drugie, zauważalny jest wpływ licznych kampanii reklamowych oraz zbliżającego się kryzysu demograficznego na rosnące zainteresowanie ubezpieczeniami zabezpieczającymi przyszłe emerytury. Trzecią kwestią pozostaje niestety wciąż powszechne przekonanie wielu osób, że grupowe ubezpieczenie w miejscu pracy stanowi wystarczającą ochronę. (Sebastian Radek)

Świadomość klientów z roku na rok jest na wyższym poziomie. Chętnie spotykają się, aby porozmawiać o zabezpieczeniu finansowym swoim oraz najbliższych. Klienci też są otwarci, aby rozmawiać o możliwościach, jakie oferuje rynek w kierunku gromadzenia oszczędności na przyszłość. (Monika Zmudziejewska)

Raport oraz komentarze uczestników ankiety i ekspertów dostępne są pod adresem: https://tiny.pl/fh8dtf7f

Marcin Kowalik
marcinkowalik.online

Sąd Najwyższy: Celem zawezwania do próby ugodowej nie może być przedawnienie roszczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

15 maja 2025 r. Sąd Najwyższy w składzie 7-osobowym rozstrzygnął zagadnienie prawne dotyczące przerywania biegu terminu przedawnienia przez złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej. Wobec tego, że zawezwanie do próby ugodowej zgodnie ze stanem prawnym obowiązującym do 30 czerwca 2022 r. przerywa bieg przedawnienia, potrzebna jest dokładna ocena wniosku o zawezwanie do próby ugodowej przez sąd i odpowiednia ocena intencji wnioskodawcy.

Wątpliwości związane z tą kwestią były efektem przedstawienia przez Sąd Najwyższy w 3-osobowym składzie zagadnienia prawnego z 13 grudnia 2023 r. (II CSKP 1784/22): „Czy w sporze o roszczenie objęte zawezwaniem do próby ugodowej sąd każdorazowo obowiązany jest dokonać oceny materialnej tego zawezwania odnośnie [do] motywacji wierzyciela, to jest co do rzeczywistego istnienia celu, o którym mowa w art. 123 § 1 pkt 1 k.c.?”. 

W ocenie SN istota sformułowanego problemu sprowadzała się do odpowiedzi na pytanie, czy w stanie prawnym obowiązującym przed wejściem w życie nowelizacji Kodeksu cywilnego z 2 grudnia 2021 r. dla wystąpienia skutku z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. niezbędna jest każdorazowa ocena przez sąd meriti tego, czy wniosek o zawezwanie do próby ugodowej został złożony w celu faktycznej realizacji roszczenia, a nie tylko w celu wydłużenia okresu zaskarżalności wierzytelności, czy też wystarczające jest ustalenie, że zalicza się on do czynności zdolnych w myśl tego przepisu do przerwania biegu przedawnienia. 

Sąd zdecydował, że zasadą jest, iż w stanie prawnym obowiązującym do 30 czerwca 2022 r. zawezwanie do próby ugodowej na podstawie art. 184 k.p.c. przerywało bieg przedawnienia na podstawie art. 123 § 1 pkt 1 k.c. Niemniej jednak w przypadku każdego zawezwania do próby ugodowej możliwe jest badanie przez sąd w postępowaniu rozpoznawczym, czy zawezwanie do próby ugodowej było czynnością, która potencjalnie mogła doprowadzić do realizacji roszczenia.

Rozbieżności w orzecznictwie

SN przypomniał, że w praktyce orzeczniczej sądów powszechnych, ale także i w jego orzecznictwie istniały rozbieżności m.in. co do tego, czy wniosek o zawezwanie próby ugodowej przerywa w ogóle bieg przedawnienia, jak też czy dotyczy to każdego wniosku o zawezwanie do próby ugodowej czy też tylko pierwszego. Sąd zauważył, że skoro żaden z przepisów prawa nie zabrania wielokrotnego korzystania z instytucji zawezwania do próby ugodowej, to zasadą jest, że każdy z wniosków o zawezwanie do próby ugodowej może doprowadzić do skutku w postaci przerwy biegu przedawnienia.

Nieprawidłowe praktyki

Sąd Najwyższy dostrzegł jednak, że w praktyce występują wypadki korzystania z wniosku o zawezwanie do próby ugodowej tylko w celu uzyskania przerwy przedawnienia. Takie wielokrotne ponawianie tego rodzaju prób pozwalałoby wierzycielom na efektywne utrzymywanie zaskarżalności roszczeń przez okres daleko wykraczający poza kodeksowy termin przedawnienia. W ten sposób instytucja dawności przestałaby się liczyć, z pewnością zaś jej wyeliminowanie byłoby stosunkowo łatwe dla wierzyciela. Zdaniem SN byłoby to niewłaściwe, gdyż wspomniane przepisy nie mogą być wykorzystywane instrumentalnie. O ile dochodzenie roszczenia jest prawem wierzyciela i powinno korzystać z ochrony prawnej, o tyle pozorowanie jego dochodzenia już takiego przymiotu mieć nie powinno.

Niezbędna jest uważna analiza zawezwania do ugody

Sąd Najwyższy uznał zatem, że możliwa i potrzebna jest ocena wniosku o zawezwanie do próby ugodowej poprzez pryzmat tego, czy na podstawie wszechstronnego rozważenia okoliczności sprawy zmierzało ono do dochodzenia roszczenia, czy też jedynym jego celem było przerwanie biegu przedawnienia. Zdaniem SN z punktu widzenia systemowego nie można bowiem dopuścić do sytuacji przerywania biegu przedawnienia w nieskończoność. Wypaczałoby to całkowicie sens tej instytucji.

(sygn. akt III CZP 22/24)

(AM, źródło: SN)

Allianz z historycznym wynikiem operacyjnym

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Pierwszy kwartał tego roku był udanym okresem dla Grupy Allianz. Ubezpieczyciel podkreśla, że uzyskane przez niego wyniki zostały wypracowane mimo niestabilności i turbulencji w gospodarce europejskiej i światowej.

Łączne przychody grupy wzrosły o 12%, do 54 miliardów euro. Zysk operacyjny zwiększył się o 6%, do 4,2 mld euro, co jest najwyższą kwotą kwartalnego zysku w historii. Współczynnik wypłacalności (Solvency II) na poziomie 208 świadczy o wysokim poziomie stabilności i bezpieczeństwa finansowego. Allianz wypracował też zwrot z kapitału własnego (RoE) na poziomie 16,6%. 

– W istocie, niepewność i zmiany w światowej gospodarce są katalizatorem innowacji i wzrostu. Pozwalają nam próbować nowych możliwości i rozbudowywać naszą ofertę. Jako wiodąca marka ubezpieczeniowa świata jesteśmy w doskonałej pozycji, aby korzystać z globalnej „ucieczki do zaufania”, odpowiadając na rosnący popyt na rozwiązania ochronne i emerytalne – powiedział Oliver Bäte, prezes zarządu Grupy Allianz.

(AM, źródło: LinkedIn)

Generali ma nową komunikację marki

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Generali uruchamia nową globalną platformę marki oraz kampanię reklamową pod nazwą „Here. Now.” Będzie ona działać w każdym punkcie styczności: customer experience, propozycjach wartości, komunikacji z pracownikami i doradcami, wykorzystując dane i lokalne spostrzeżenia ze wsparciem platformy opartej na sztucznej inteligencji, aby szybko dostosowywać treści na różnych rynkach, w różnych językach i kanałach, zachowując jednocześnie integralność kreatywną. 

– Nasza nowa platforma marki, „Here. Now.”, odzwierciedla zaangażowanie Generali w bycie obecnym dla naszych klientów w każdej chwili, która ma znaczenie. To nie jest tylko kampania – to obietnica słuchania, rozumienia i działania. Dzięki technologii i dostosowaniu do lokalnych rynków, ta inicjatywa podkreśla nasze oddanie realizacji naszej ambicji Lifetime Partner 27 – powiedziała Isabelle Conner, Chief Marketing & Customer Officer Generali Group.

„Here. Now.” została opracowana przez agencję kreatywną VML. Platforma odchodzi od tradycyjnego podejścia do komunikacji ubezpieczeniowej, które koncentruje się na odległych scenariuszach przyszłości, zamiast tego uznając, że przyszłość jest budowana w teraźniejszości.

14 krajów (Włochy, Francja, Hiszpania, Austria, Niemcy, Czechy, Słowacja, Węgry, Polska, Grecja, Słowenia, Serbia, Portugalia i Wietnam) uruchomi nową kampanię. Będzie ona realizowana w wielu kanałach, m.in. w telewizji, mediach społecznościowych, platformach cyfrowych, kinie i prasie.

(AM, źródło: Generali)

AIG: Udziałowcy dostaną kwartalny zwrot

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

American International Group (AIG) w pierwszym kwartale 2025 roku osiągnęła silny wzrost ze składką przypisaną netto 4,5 mld dolarów wyższą o 8% w porównaniu do analogicznego okresu 2024 r.

Składka przypisana netto z ubezpieczeń dla firm (Global Commercial) wyniosła 3,2 mld dol., dzięki wzrostowi o 14% w ubezpieczeniach dla firm w Ameryce Płn. (North American Commercial) i o 8% w dziale międzynarodowym (International Commercial). Wzrost jest wspierany przez kontynuowaną optymalizację konstrukcji reasekuracyjnej. Nowe polisy ubezpieczeń dla firm przyniosły 1,1 mld dol. przy wzroście 12% r/r.

Współczynnik łączony w ubezpieczeniach ogólnych wyniósł 95,8% i był to najlepszy wynik kwartalny od czasów kryzysu finansowego. Zwrot na kapitale w I kw. 2025 r. wyniósł 6,7%. Ok. 2,5 mld dol. kapitału przeznaczono do zwrotu udziałowcom, w tym 2,2 mld dol. w formie odkupu akcji i 234 mln dol. w formie dywidendy. 1 maja 2025 r. zarząd AIG zadeklarował kwartalną dywidendę z akcji zwykłych w wysokości 0,45 dol. na akcję.

(AC, źródło: Xprimm)

18,339FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie