Blog - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal

1,5% dla Marka Śliperskiego

0

Drodzy Czytelnicy „Gazety Ubezpieczeniowej”!

Ponawiamy nasz serdeczny apel o przekazywanie 1,5% Państwa podatku za ubiegły rok na pomoc dla wieloletniego współpracownika „Gazety Ubezpieczeniowej” – Marka Śliperskiego.

Zbierane fundusze pozwalają przede wszystkim opłacić koszty profesjonalnej opieki nad nim, pomocy w codziennych czynnościach życiowych i nieodzownej rehabilitacji (cierpi na wtórnie postępującą formę stwardnienia rozsianego).

POMÓŻMY MARKOWI ŚLIPERSKIEMU!

W formularzu PIT wpisz nr KRS: 0000268931 z dopiskiem: Dla Marka Śliperskiego.

Redakcja

Wielkie zmiany w ERGO 4

0
Źródło zdjęcia: ERGO Hestia

16 grudnia ERGO Hestia wprowadziła modyfikacje w swoim flagowym ubezpieczeniu życia i zdrowia – ERGO 4. Zmiany obejmują m.in. szybsze przyjęcie odpowiedzialności za niezdolność do pracy oraz rozszerzenie zakresu ochrony o trwałą utratę samodzielności, spowodowaną między innymi zaawansowanym otępieniem czy chorobą Alzheimera.

W zmodyfikowanym ERGO 4 ubezpieczony otrzyma rentę w przypadku całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Dodatkowo renta z tytułu trwałej utraty samodzielności może być wypłacana do 85. roku życia. W ramach obu rozszerzeń zarówno ochrona, jak i wysokość składki są zagwarantowane i niezmienne przez cały okres trwania umowy, który może wynosić nawet kilkadziesiąt lat. 

Nowości zakresowe dotyczą również Global Doctors – ubezpieczenia zapewniającego pełną organizację i finansowanie leczenia za granicą. Polisa w nowej odsłonie obejmuje innowacyjne metody leczenia szczególnych postaci nowotworu złośliwego, m.in. takich jak leczenie off-label czy udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu. 

 Nowe spojrzenie na niezdolność do pracy 

– To znaczące zmiany, pozycjonujące ERGO 4 jako ubezpieczenie wyjątkowe w skali polskiego rynku. Tylko w ERGO Hestii ubezpieczony może otrzymać rentę przy całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Znaczenie tej zmiany najlepiej oddają liczby. W 2023 r. aż 73% orzeczeń dotyczących całkowitej oraz czasowej niezdolności wydawanych było na okres krótszy niż 24 miesiące – mówi Sylwester Poniewierski, dyrektor Biura Ubezpieczeń Detalicznych i Programów Partnerskich ERGO Hestii. – Już dziś ubezpieczenie niezdolności do pracy w ERGO 4 miało wiele zalet. Zależało nam jednak, aby jak najszybciej wesprzeć finansowo naszych klientów zmagających się z tego typu problemami. Wbrew ogólnemu przekonaniu, to właśnie choroby są główną przyczyną ograniczenia aktywności zawodowej, a te często generują dodatkowe koszty związane z leczeniem. Przy nowej odsłonie produktu to klient sam zadecyduje, czy chce dokupić rozszerzenie na wypadek niezdolności do pracy krótszej niż 24 miesiące, czy też pozostać przy podstawowym zakresie ochrony i otrzymywać wsparcie finansowe w razie całkowitej niezdolności do pracy orzeczonej na minimum 24 miesiące – dodaje.

Długoterminowa ochrona na wypadek trwałej utraty samodzielności 

Istotną zmianą w ERGO 4 jest wprowadzenie możliwości dokupienia do ubezpieczenia niezdolności do pracy dodatkowej ochrony na wypadek trwałej utraty samodzielności do 85 roku życia.  

– Nasze społeczeństwo się starzeje. Rok temu mieliśmy 7,85 mln emerytów. Za 10 lat będzie ich blisko 10 milionów. Tymczasem potrzeby finansowe nie kończą się po 65. roku życia. Czasem właśnie wtedy jeszcze bardziej zaczynają rosnąć. Żeby uświadomić sobie skalę niepełnosprawności osób starszych w Polsce, podajmy tylko dwie liczby: ponad 2 mln osób po 60. roku życia posiada orzeczenie o niepełnosprawności, z czego 36% to orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawności. 400 tys. osób choruje na demencję, a ona – podobnie jak choroba Alzheimera czy trwała utrata możliwości wykonywania czynności życia codziennego – wymaga konieczności ciągłej opieki nad chorym. To potrafi generować naprawdę znaczące koszty, m.in. rehabilitacji czy domowej opieki. Tymczasem współczynnik zastępowalności wynagrodzenia emeryturą spadnie z 52,5% w 2025 r. do 26,2% w 2045 r. Nowe ERGO 4 odpowiada na te problemy i na finansowe wyzwania jesieni życia – dodaje Sylwester Poniewierski. 

Ubezpieczony ma swobodę w wyborze wysokości renty, którą chciałby otrzymywać w przypadku wystąpienia trwałej utraty samodzielności. Może to być kwota od 500 do 5000 zł. Wypłata świadczenia jest dostosowana do indywidualnych potrzeb i oczekiwań ubezpieczonego. 

Jeżeli trwała utrata samodzielności nastąpi przed ukończeniem 65. roku życia, ubezpieczony otrzyma dwie renty – z tytułu niezdolności do pracy i z powodu trwałej utraty samodzielności.

Produkt jest dostępny dla osób w wieku od 18 do 59 lat. Ponadto ERGO 4 oferuje obniżenie wysokości składki po 65. roku życia, kiedy to kończy się ochrona z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

Innowacyjne metody leczenia przy szczególnej postaci nowotworu 

Od 16 grudnia zmieni się również zakres świadczeń w ubezpieczeniu Global Doctors. W przypadku wystąpienia szczególnej postaci nowotworu u ubezpieczonego oraz rekomendacji ekspertów, będzie możliwe podjęcie leczenia w ramach medycyny precyzyjnej (m.in. leczenie eksperymentalne, procedury off-label, terapia CART-T zatwierdzona protokołem) lub udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu. 

Global Doctors w ERGO 4 dostępny jest w dwóch wariantach: 

  1. Podstawowym – ukierunkowanym na leczenie nowotworów złośliwych z limitem pokrywanych kosztów do kwoty 1 mln euro, 
  2. Rozszerzonym – z sumą ubezpieczenia 2 mln euro i zakresem obejmującym poważne stany chorobowe, takie jak: nowotwór złośliwy w stadium przedinwazyjnym lub nowotwór in situ, ciężka dysplazja przednowotworowa, wymiana lub naprawa zastawek serca, operacja pomostowa tętnic wieńcowych, operacja neurochirurgiczna, przeszczepienie narządów od żywego dawcy, przeszczepienie szpiku kostnego. 

Oba warianty zostaną rozszerzone o możliwość skorzystania z konsultacji psychologicznych. 

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Jarosław Matusiewicz, Marcin Nedwidek i Tomasz Tarkowski w Radzie UFG

0
Jarosław Matusiewicz, Marcin Nedwidek i Tomasz Tarkowski

Obradujące 25 czerwca Walne Zgromadzenie Członków Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego dokonało wyboru przedstawicieli zakładów ubezpieczeń do Rady UFG. Są nimi Jarosław Matusiewicz, Marcin Nedwidek oraz Tomasz Tarkowski. Zgodnie z ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK, w skład rady wchodzą osoby rekomendowane przez ubezpieczycieli, przedstawiciel Komisji Nadzoru Finansowego oraz przedstawiciel Ministerstwa Finansów.

– W imieniu rady i zarządu Funduszu dziękuję panu prezesowi Piotrowi Zadrożnemu, dotychczasowemu przewodniczącemu Rady UFG, w szczególności za umiejętność tworzenia atmosfery współpracy i zrozumienia wśród naszych członków oraz za nieocenione wieloletnie wsparcie w realizacji wspólnych celów. Panu prezesowi Arturowi Olechowi składam szczególne podziękowania za to, że Fundusz zawsze był integralną częścią jego szerszej strategii innowacyjnego podejścia do danych i informacji, czemu dał wyraz w trakcie swojej kadencji w radzie UFG. Panu prezesowi Mariuszowi Wójcikowi dziękuję za niezwykłą rzetelność, otwartość i zaangażowanie w nasze wspólne przedsięwzięcia. Panu prezesowi Jarosławowi Matusiewiczowi, panu prezesowi Marcinowi Nedwidkowi i panu prezesowi Tomaszowi Tarkowskiemu serdecznie gratuluję wyboru do rady. Cieszę się bardzo na przyszłą współpracę i wiem, że Panów wiedza i doświadczenie będą wspierać innowacyjność, efektywność i rozwój, zarówno Funduszu, jak i rynku – powiedziała Małgorzata Ślepowrońska, prezeska zarządu UFG.

Od 25 czerwca w skład organu wchodzą (kolejność alfabetyczna): Artur Borowiński, prezes zarządu ERGO Hestii, Marcin Kulawik, prezes zarządu Allianz Polska, Michał Litwiniuk, Jarosław Matusiewicz, prezes zarządu TUZ Ubezpieczenia, Piotr Narloch, prezes zarządu InterRisk, Marcin Nedwidek, prezes zarządu UNIQA w Polsce, Rafał Stankiewicz, wiceprezes zarządu Warty (wiceprzewodniczący), Tomasz Tarkowski, członek zarządu PZU SA oraz Krystian Wiercioch, zastępca przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Damian Ziąber, rzecznik UFG, przekazał „Gazecie Ubezpieczeniowej”, że nowy przewodniczący rady zostanie dopiero wybrany.

Dla Jarosława Matusiewicza, prezesa zarządu TUZ Ubezpieczenia, powołanie do rady oznacza powrót w jej szeregi po trzyletniej nieobecności.

– Serdecznie dziękuję za zaufanie i możliwość dołączenia do Rady Funduszu. To dla mnie zaszczyt i jednocześnie zobowiązanie wobec całego środowiska ubezpieczeniowego. UFG odgrywa kluczową rolę w systemie ochrony ubezpieczeniowej w Polsce, dlatego dołożę wszelkich starań, aby moje doświadczenie i wiedza wspierały dalszy rozwój Funduszu oraz wzmacniały jego misję na rzecz bezpieczeństwa ubezpieczonych i stabilności rynku – powiedział Jarosław Matusiewicz.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

PZU wypłaci 3,86 mld zł dywidendy. Beata Stelmach i Maciej Szwarc wybrani do rady nadzorczej

0
Źródło zdjęcia: PZU

Zwyczajne Walne Zgromadzenie PZU SA przyjęło uchwałę o podziale zysku netto za rok 2024, zgodną z rekomendacją zarządu spółki. Do akcjonariuszy trafi łącznie 3,86 mld zł, czyli po 4,47 zł na akcję. Decyzją udziałowców z rady nadzorczej odwołany został Michał Bernaczyk, a dołączyli do niej Beata Stelmach, zgłoszona przez Skarb Państwa, i Michał Szwarc, zgłoszony przez Generali OFE.

25 czerwca w siedzibie Grupy PZU odbyło się Zwyczajne Walne Zgromadzenie PZU SA, w którym wzięli udział zarejestrowani akcjonariusze reprezentujący 71,3% kapitału zakładowego.

– Możecie od nas oczekiwać i rozliczać nas z tworzenia dla was wartości. Mamy ambicję i mocne postanowienie, by kapitalizacja giełdowa odzwierciedlała realną wartość PZU, wyższą nawet o kilkadziesiąt procent – zadeklarował na wstępie obrad p.o. prezesa PZU SA Andrzej Klesyk, który krótko przybliżył też akcjonariuszom plany przekształcenia zakładu w spółkę holdingową, a następnie jej połączenia z Pekao SA. – Gramy o uwolnienie od 15 do 20 mld zł potencjalnego kapitału do dyspozycji akcjonariuszy – wyjaśnił.

Podczas obrad udziałowcy spółki przyjęli uchwałę o podziale zysku netto za rok 2024, zgodną z wnioskiem zarządu, przeznaczając na wypłatę dywidendy łącznie 3,86 mld zł, tj. po 4,47 zł na akcję (wskaźnik wypłaty w odniesieniu do zysku spółki za ub.r. to 99,6%). Dzień dywidendy ustalono na 25 września, a dzień wypłaty dywidendy na 16 października.

ZWZ zatwierdziło również między innymi sprawozdanie finansowe spółki i sprawozdanie skonsolidowane Grupy PZU za rok 2024, sprawozdanie zarządu z działalności spółki i grupy w ub.r. oraz sprawozdanie rady nadzorczej, a także uchwały w sprawie zmiany statutu spółki oraz przyjęcia polityki równowagi płci w zarządzie i RN. W obu przypadkach zmiany związane są głównie z dostosowaniem do obowiązujących lub niedługo wchodzących w życie regulacji prawnych.

Głosowano również nad zaproponowanymi przez Skarb Państwa uchwałami zmieniającymi zasady kształtowania wynagrodzeń członków zarządu oraz rady nadzorczej. W pierwszym przypadku uchwała nie została podjęta, w drugim – tak.

Akcjonariusze podjęli także uchwały o udzieleniu absolutoriów z wykonania obowiązków wszystkim członkom zarządu PZU SA, którzy pełnili tę funkcję w roku 2024, poza Ernestem Bejdą (uchwała nie została podjęta) oraz Beatą Kozłowską-Chyłą (przyjęto uchwałę o nieudzieleniu absolutorium). Udzielono także absolutoriów z wykonania obowiązków wszystkim członkom RN spółki, którzy pełnili tę funkcję w minionym roku.

Zgromadzenie odwołało również z rady nadzorczej PZU SA Michała Bernaczyka. W skład rady powołano natomiast Beatę Stelmach, którą 24 czerwca zgłosił Skarb Państwa, wiodący udziałowiec spółki, oraz Macieja Szwarca, byłego prezesa zarządu AXA w Polsce, zgłoszonego przez Generali OFE.
Biogramy nowych członków rady nadzorczej.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Zakłady wykorzystają PESEL i REGON w kalkulacji ryzyka ubezpieczeniowego

0
Źródło zdjęcia: Canva

Do konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych trafił kolejny projekt nowelizacji ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2025 r. poz. 367). Regulacja umożliwia UFG gromadzenie w określonych przypadkach danych o numerach PESEL i REGON.

Celem projektu jest umożliwienie Ubezpieczeniowemu  Funduszowi Gwarancyjnemu, jako ośrodkowi informacji, gromadzenia w rejestrze umów ubezpieczenia grupy 3 i 10 działu II (autocasco i OC posiadaczy pojazdów lądowych), zarówno danych o numerze PESEL, jak i numerze REGON.

„Jest to szczególnie istotne w przypadku ubezpieczonych prowadzących działalność gospodarczą. Proponowana zmiana przyczyni się bowiem do usunięcia wątpliwości w zakresie możliwości i niezbędności pobierania numerów PESEL w przypadku tych osób. Pozyskanie numeru PESEL, a nie tylko numeru REGON osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą pozwoli w szczególności zweryfikować kierowców, którzy w przeszłości spowodowali liczne szkody komunikacyjne” – czytamy w ocenie skutków regulacji.

W ocenie projektodawcy, którym jest Ministerstwo Finansów, nowe przepisy umożliwią zakładom ubezpieczeń przeprowadzanie rzetelniejszej oceny ryzyka ubezpieczeniowego. Bez  możliwości pozyskania numeru PESEL towarzystwa nie zawsze mogą zidentyfikować dane konkretnej osoby, a w konsekwencji należycie skalkulować ryzyko. Projektodawca wyraził też przypuszczenie, ze ten mechanizm w przyszłości może przyczynić się do obniżenia wysokości składek za obowiązkowe ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Nowela wejdzie w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia.

Warto przypomnieć, że obecnie trwa również procedowanie trzech innych nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Pierwsza z nich przewiduje wprowadzenie ułatwień w zakresie komunikacji elektronicznej, natomiast druga umożliwia ubezpieczycielom oraz UFG weryfikowanie informacji o zastrzeżeniu numeru PESEL. Z kolei trzecia przewiduje wprowadzenie ułatwień dla klientów trzech rodzajów polis obowiązkowych w zakresie rozwiązania umowy. Do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów trafiły również założenia projektu noweli przewidującej zniesienie obligatoryjności każdorazowego karania ubezpieczycieli przez Komisję Nadzoru Finansowego karami finansowymi za nieterminowość w likwidacji szkód.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

InterRisk z platformą IRON – nowy poziom w sprzedaży ubezpieczeń

0

InterRisk uruchomił nową platformę IRON. Powstała we współpracy z agentami ubezpieczeniowymi, którzy wezmą także aktywny udział w towarzyszącej jej kampanii informacyjnej.

Narzędzie już jest dostępne i umożliwia szybkie i wygodne zawieranie ubezpieczeń w ramach Pakietu AUTO+. Kolejne moduły i funkcjonalności będą dodawane sukcesywnie. Największe zalety platformy InterRisk to bezpieczeństwo, szybkość działania i wysoka efektywność.            

IRON – mocny sojusznik agenta w sprzedaży polis

Celem InterRisk było stworzenie efektywnego rozwiązania, które będzie wspierać agentów w ich codziennej pracy, a w przyszłości również klientów. Taką funkcję ma pełnić IRON – nowa Platforma Interakcji InterRisk.

– Cyfrowa transformacja jest jednym z filarów strategii Vienna Insurance Group. Zapewnienie rozwiązań technologicznych przyjaznych użytkownikowi ma obecnie kluczowe znaczenie i jest jednym z czynników decydujących o sukcesie biznesowym. Życzę InterRisk udanego wdrożenia i znaczącego rozwoju biznesu oraz bardzo dziękuję wszystkim osobom zaangażowanym w projekt. Takie inicjatywy są dowodem na to, że innowacja i skuteczność idą u nas w parze – stwierdza Harald Riener, członek zarządu Vienna Insurance Group AG Wiener Versicherungsgruppe i przewodniczący rady nadzorczej spółek VIG w Polsce.

IRON może pochwalić się wieloma praktycznymi funkcjonalnościami. Intuicyjny panel użytkownika powstał zgodnie z zasadami projektowania UX. Całość wyróżnia minimalistyczny design. Prosta ścieżka i intuicyjny kokpit zapewniają łatwość poruszania się po platformie. Automatyczne zaciąganie danych klienta i kompresowanie zdjęć, możliwość porównania wariantów na jednym ekranie, a także możliwość wysyłki oferty bezpośrednio z poziomu IRON gwarantują oszczędność czasu.

IRON to nasza odpowiedź na potrzeby rynku. Zależało nam, aby zapewnić agentom i klientom cyfrowy komfort w codziennych wyzwaniach. To dopiero początek – traktujemy tę platformę jako solidny fundament do dalszego rozwoju i wdrażania nowych funkcjonalności. Niezmiennie koncentrujemy się na innowacjach, inwestując w nowoczesne i bezpieczne rozwiązania – mówi Piotr Narloch, prezes InterRisk TU SA Vienna Insurance Group.

Głos agentów ma znaczenie

Kluczowym elementem podczas tworzenia nowej platformy InterRisk była ścisła współpraca z agentami i menedżerami sprzedaży. Aż 170 z nich wzięło udział w warsztatach i testach, dzieląc się swoimi doświadczeniami i oczekiwaniami. To ich perspektywa wpłynęła ostatecznie na kształt narzędzia – funkcjonalnego, intuicyjnego i realnie wspierającego codzienną pracę.

Dzięki tak bliskiej współpracy InterRisk i pośredników możliwe było zaproponowanie intuicyjnej ścieżki. Chcieliśmy, aby IRON był narzędziem skrojonym na miarę oczekiwań naszych agentów. Jako najważniejsze wskazali oni: skrócenie czasu przygotowywania oferty, dostęp do większej liczby baz danych, szybką kalkulację oraz prostotę rozwiązania. Wszystkie te kwestie, jak i wiele innych, zostały przez nas uwzględnione w trakcie projektowania narzędzia. W efekcie powstała w pełni intuicyjna platforma, która posiada m.in. automatyczne zaciąganie danych, opcję porównywania wariantów w ramach jednej oferty, innowacyjną APK czy uproszczony wydruk oferty i polisy – podkreśla Daniel Kaliszuk, członek zarządu InterRisk TU SA Vienna Insurance Group odpowiedzialny za pion sprzedaży ubezpieczeń.

Bezpiecznie z IRON

IRON to narzędzie, które ma zrewolucjonizować sposób pracy agentów. Logowanie do systemu jest dwuetapowe, zgodnie z Rozporządzeniem w sprawie operacyjnej odporności cyfrowej (DORA).

IRON umożliwia agentom szybsze i bardziej efektywne działanie. Dodam, że jesteśmy jednym z pierwszych TU w Polsce, które wprowadziło podwójne uwierzytelnianie w dostępie do platformy. Zapewnia najwyższy poziom zabezpieczenia danych naszych agentów i klientów. Bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem – zaznacza Martin Stenitzer, członek zarządu InterRisk TU SA Vienna Insurance Group odpowiedzialny za obszar IT.

Pakiet AUTO+ na start – kolejne moduły już wkrótce!

Obecnie agenci mają dostęp do Pakietu AUTO+, który umożliwia sprawne tworzenie ofert ubezpieczeń komunikacyjnych. – W pierwszej kolejności została udostępniona sekcja ubezpieczeń komunikacyjnych, które jak pokazują doświadczenia naszych agentów, zajmują najwięcej czasu w ich codziennej pracy. Z pewnością przyczyni się to do zwiększenia efektywności i komfortu pracy naszych partnerów – dodaje Martin Stenitzer.

Przed InterRisk dalszy rozwój platformy. Zgodnie z metodyką agile IRON będzie rozwijany stopniowo, aby każda nowa funkcjonalność była w pełni dopracowana i dostosowana do realnych wymagań agentów. Spółka tworzy zintegrowane narzędzie, w którym będą dostępne wszystkie rozwiązania ubezpieczeniowe InterRisk, a docelowo również panel obsługi dla klienta.

Gdzie jest wartość?

0
Wojciech Semmerling

Dziś pogłębiam temat dokumentów, które brokerzy znaczą jako „formularz APK”, „rekomendacja brokerska” czy „analiza ofert”. Teoretycznie wszystko się zgadza. Ale czy nazwa wystarczy? Nie.

Dokumentacja to nie dekoracja – to dowód. A z dowodami w ubezpieczeniach jest jak z mostami: mają wytrzymać ciężar nie dnia dzisiejszego, tylko tego, co może przyjść za kilka lat.

Sam formularz z nazwą to za mało. Trzeba móc udowodnić, że ten dokument działa – czyli ryzyka były opisane, nie przemilczane, a klient otrzymał solidną poradę i rekomendację – nie tylko zestawienie ofert w tabelce.

KNF wprost oczekuje, że:

  • broker ma nie tylko procedury, ale dowody ich stosowania,
  • dokumentacja wykazuje ciągłość zgodności – nie tylko „jednorazowe starania”,
  • porady i rekomendacje brokerskie są formalne i merytoryczne.

Często w audytach realizowanych w spółkach brokerskich szukam w dostarczonej dokumentacji i w wyjaśnieniach, czy jest tu realna wartość dla klienta i zgodność z wymogami prawa i dobrymi praktykami. Czy dokumentacja jest spójna, a argumentacja OWCB logiczna? Czy dostarczone dowody pokazują drogę oceny ryzyka i potrzeb oraz przygotowania solidnej porady – z konkretnym uzasadnieniem?

Coraz częściej trafiam też na zarządy, które nie czekają, aż pojawią się czerwone flagi albo zapuka KNF. Zamiast tego zadają sobie inne pytanie: Czy nasze procedury nie tylko są zgodne z przepisami, ale też naprawdę rozumiane i stosowane w codziennej pracy?

Reklamacja? To może być dopiero początek

W postępowaniu kontrolnym, reklamacyjnym lub sądowym liczy się nie deklaracja, ale dokumentacja potwierdzająca i umiejętność jej obrony. To właśnie jakość dokumentacji – nie tylko jej istnienie – staje się dziś linią obrony lub zarzutem.

Porada i rekomendacja brokerska to nie wybór z listy. To świadoma porada, oparta na analizie, danych i dopasowaniu potrzeb klienta. To rekomendacja, która ma znaczenie merytoryczne – i swoje konsekwencje. Także prawne i finansowe dla każdej ze stron.

Nieprawidłowe wykonanie procesów brokerskich – a tym bardziej nieudokumentowane – może stać się punktem zapalnym. Reklamacja do polisy zgłoszona przez klienta do zakładu ubezpieczeń może uruchomić kontrolę brokera zaangażowanego w jej wdrożenie. Tak, tzw. kontrola za biurkiem. A kiedy w toku wyjaśnień dokumentacja nie broni się sama, pojawia się pytanie: Czy to był incydent, czy wzorzec działania?

I tu pojawia się pytanie: Czy dokumentacja była zgodna z regulacjami oraz z dobrymi praktykami rynku? „Dystrybutor ubezpieczeń, wykonując dystrybucję ubezpieczeń, postępuje uczciwie, rzetelnie i profesjonalnie, zgodnie z najlepiej pojętym interesem klientów”.

Skala wykrytych nieprawidłowości ma znaczenie:

  • Pojedynczy incydent = prawdopodobnie podejście incydentalne,
  • Wzorzec podobnych niezgodności powtarzających się = trwały brak zgodności z regulacjami – to otwiera drogę do dotkliwych konsekwencji.

KNF, kancelarie i konsekwencje realne

Co to oznacza w praktyce? Coraz częściej po kontroli „za biurkiem” przychodzi pełna, zaplanowana kontrola – sprowokowana podejrzeniem o trwały wzorzec działania niezgodnego z przepisami. KNF oczekuje dziś nie tylko deklaracji, ale twardych dowodów: faktów, e-maili, dokumentowania ścieżek analizy i decyzji brokerskich oraz ich uzasadnień.

Inspekcja KNF już nie kończy się prośbą o wyjaśnienia czy zaleceniami, ale żądaniem przedstawienia dowodów ich wdrożenia i stosowania procedur – w praktyce, w konkretnym okresie.

Brak takich dowodów oznacza realne ryzyko:

  • kar finansowych i konsekwencji administracyjnych (art. 84 Ustawy o dystrybucji ubezpieczeń),
  • powództw cywilnych, opartych na zarzucie naruszenia art. 7 UDU – działania niezgodnego z najlepiej pojętym interesem klienta.

Nieprawidłowo prowadzone czynności brokerskie i ich nieodpowiednia dokumentacja (lub jej brak) mogą dziś stać się osią sporu – od reklamacji, przez kary administracyjne, aż po sąd.

Z praktyki audytów: Dokumentacja, która buduje lub pogrąża

Coraz częściej audyty potwierdzają, że samo stworzenie dokumentu to za mało. Dziś liczy się, czy dokumentacja naprawdę działa, tzn. czy dokumentuje realnie potrzeby i ryzyka klienta, czy jest logiczna, zgodna z procesem. Czy wytrzyma analizę krytyczną, jaką przeprowadzi organ nadzoru lub prawnik reprezentujący klienta w sporze.

Z doświadczenia wiem, że broni się ta dokumentacja, w której nie brakuje spójności pomiędzy tym, co wynika z APK, a tym, co znajdzie się w poradzie i rekomendacji. Czyli przemyślanej logiki lub rzeczywistego osadzenia w regulacjach i praktyce brokerskiej – takie zjawiska mogą osłabiać siłę dowodową dokumentów. W takich przypadkach dokumentacja może nie pełnić swojej funkcji ochronnej – ani wobec klienta, ani wobec nadzoru. Praktyka KNF, obserwowana w zaleceniach pokontrolnych i orzecznictwie, pokazuje jednoznacznie: nie ma miejsca na deklaracje bez pokrycia. Liczą się dowody faktycznego działania.

W pracy eksperta rynku korzystam z doświadczenia zawodowego, ale też umiejętności analizy zmian regulacyjnych, uczestnictwa w webinariach pokontrolnych KNF, pracy z orzecznictwem oraz towarzyszenia klientom w czasie kontroli. Z czasem rozwinęło się też coś, co jeden z prezesów audytowanej spółki określił półżartem jako „on ma detektor ściemy” – umiejętność trafnego i szybkiego dostrzegania miejsc i działania, gdzie dokumentacja nie broni się w kontekście zgodności z regulacjami.

To pozwala szybciej rozpoznać, gdzie proces naprawdę buduje most, a gdzie pozostaje atrapą.

Dokument to zamek – musi pasować

Nie wystarczy dla sprawnego i bezpiecznego funkcjonowania procedura na papierze. Potrzebne są dowody, że ona działa. Że porada i rekomendacja faktycznie wspierała decyzję klienta, była oparta na rzetelnej analizie potrzeb i ofert oraz obejmowała realne ryzyka. To właśnie JAKOŚĆ – udokumentowana i powtarzalna – staje się dziś najważniejszym miernikiem profesjonalizmu brokera.

Dokumentacja procesu przypomina zamek do drzwi – aby skutecznie chronić, musi być odpowiednio dopasowana. W przeciwnym razie może nie spełniać swojej roli i zostawiać otwarte wejście dla kłopotów.

Wojciech Semmerling

Dlaczego rozmawiam o poważnych zachorowaniach?

0
Sławomir Dąblewski

Stałym elementem moich rozmów z klientami są poważne zachorowania. Nie wszyscy uważają, że to już czas uwzględnić taką sytuację w ich życiu pod kątem zapewnienia sobie ochrony ubezpieczeniowej. Bo za młodzi, bo w rodzinie nie było przypadków choroby, bo pomyślą, ale jeszcze nie teraz, może w przyszłości.

Podsuwam dane statystyczne powszechnie dostępnie dla każdego, kto posługuje się przeglądarką internetową. Dane statystyczne nie kłamią. Nie kłamią również moje dane oparte na zgłoszeniach poważnych zachorowań przez ubezpieczonych. Gadanie, że w takiej sytuacji jakoś dam radę, brzmi niewiarygodnie.

Proces leczenia jest długotrwały i wymaga dużych środków finansowych. Nie wystarczy 5 czy 10 tys. zł. Jeśli wierzyć danym CBOS ze stycznia 2025 r., tylko 54% Polaków ma jakieś oszczędności – najczęściej na kontach bankowych. Tylko część z nich ma je w takiej wysokości, aby móc przetrwać dłużej niż kilka miesięcy bez dodatkowego dochodu. Liczenie na rodzinę, przyjaciół, znajomych, zbiórki za pośrednictwem mediów społecznościowych, w końcu na NFZ, który za wszystko zapłaci, wyleczy, przyspieszy terminy zabiegów, hospitalizacji, jest myśleniem życzeniowym. Przy kolejnych rozmowach wykorzystam najnowsze dane z raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH-PIB.

Raport „Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania 2025” ujawnia, że w ostatnich latach wyhamował wzrost oczekiwanej długości życia. Żyjemy krócej niż mieszkańcy wielu krajów Europy, wciąż inwestujemy za mało w zdrowie publiczne, a najczęstszą przyczyną zgonów mieszkańców Polski od lat są zdecydowanie choroby układu krążenia i nowotwory złośliwe. Jeśli chodzi o pierwszą grupę chorób, odpowiadały one w 2023 r. za 36,9% wszystkich zgonów. Druga grupa chorób odpowiadała za 23,4% zgonów. Obie dały wynik 60,3%. Czy jest to zatem powód, aby rozmawiać o tym z klientami?

Bez wątpliwości. Choroba serca była w 2023 r. najczęstszą przyczyną zgonu ludności Polski ogółem oraz osób w wieku powyżej 45 lat. Drugą w kolejności chorobą odpowiedzialną za zgony Polaków w 2023 r. była choroba naczyń mózgowych. Wśród osób najstarszych była najczęstszą przyczyną zgonu, a wśród osób w wieku 65–74 lata była na miejscu drugim. W 2023 r. zmarło w Polsce z ich powodu 150 957 osób.

Nowotwory złośliwe są drugą co do częstości grupą przyczyn zgonów ludności Polski z tendencją spadkową zaznaczająca się wyraźniej u mężczyzn niż u kobiet. W 2023 r. zmarło w Polsce z ich powodu 99 676 osób (53 322 mężczyzn i 46 354 kobiety). Nowotwory złośliwe są dużo większym zagrożeniem życia mężczyzn niż kobiet i w roku 2023 standaryzowany współczynnik zgonów mężczyzn był o 70,4%wyższy od współczynnika zgonów kobiet.

Nadwyżka umieralności mężczyzn w stosunku do kobiet jest znacznie większa w przypadku nowotworów złośliwych niż w przypadku chorób serca i naczyń. Zdecydowanie największe zagrożenie życia dla mieszkańców Polski stanowi od wielu lat nowotwór tchawicy, oskrzela i płuca (22,2% ogółu zgonów). Nowotwory o innych umiejscowieniach są rzadsze. W 2023 r. z powodu raka jelita grubego, zgięcia esiczo-odbytniczego, odbytnicy i odbytu stanowiły 12,2% ogółu zgonów nowotworowych, raka żołądka 4,6%, raka piersi 6,8% (14,6% zgonów kobiet), raka szyjki macicy 1,4%, raka prostaty 5,9%.

Choroby układu krążenia i nowotwory złośliwe nie zamykają katalogu poważnych chorób. Dochodzą do tego choroby układu pokarmowego (np. marskość wątroby), choroba Alzheimera, Parkinsona. Odpowiedź na pytanie, jak sobie poradzisz, gdy usłyszysz taką diagnozę, wydaje się mieć zasadnicze znaczenie dla decyzji o ubezpieczeniu, gdy jeszcze możesz.

Sławomir Dąblewski

dablewski@gmail.com

Ewa Kowalska doradczynią zarządu ControlExpert Polska

0
Ewa Kowalska

Do zespołu ControlExpert Polska dołączyła Ewa Kowalska. Ekspertka objęła stanowisko doradczyni zarządu spółki.

Ewa Kowalska ma blisko ćwierć wieku doświadczenia w branży ubezpieczeniowej, szczególnie w obszarze zwalczania przestępczości ubezpieczeniowej. Przez cały ten okres była związana z Generali w Polsce, gdzie ostatnio piastowała funkcję dyrektorki Działu Wsparcia Obsługi Roszczeń. W ramach swoich obowiązków zarządzała działem składającym się z 6 zespołów: zwalczania oszustw i rozpatrywanie złożonych roszczeń, oceny ryzyka umów ubezpieczeniowych, regresów, obsługi sporów sądowych, skarg i odwołań, kontroli jakości merytorycznej i technicznej (CFR/OFR). 

Podczas swojej pracy dla Generali Ewa Kowalska m.in. przebudowała i wdrożyła strategię ubezpieczeń antyfraudowych, promowała kulturę pracy z AI i wdrażała skuteczne modele predykcyjne dla wszystkich ryzyk biznesowych w obszarze roszczeń oraz model predykcyjny dla połączonej funkcji roszczeń i oceny ryzyka.

ControlExpert Poland to należąca do Solvd Group niezależna firma specjalizująca się w usługach z zakresu likwidacji szkód komunikacyjnych.

(AM, źródło: LinkedIn)

Członkowie SPBUiR skwitowali ubiegłoroczną pracę zarządu

0
Źródło zdjęcia: SPBUiR

24 czerwca 2025 roku odbyło się Walne Zebranie Członków Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych. Obrady poprowadził prezes zarządu SPBUiR Łukasz Zoń.

Podczas Zebrania zatwierdzono sprawozdanie zarządu za 2024 rok, z podkreśleniem dużego zainteresowania powstałym przy SPBUiR Kole Ubezpieczeń dla młodych adeptów rynku. Akces zgłosili między innymi studenci i pracownicy 11 uczelni. Rozmawiano o tegorocznym Kongresie, którego nowa formuła spotkała się z akceptacją uczestników.

W trakcie obrad zatwierdzono również sprawozdanie Komisji Rewizyjnej, której przewodniczący, Stanisław Friedel, zwrócił uwagę na wzrost liczby członków organizacji. Obecnie jest ich już 964.

Ponadto członkowie Zebrania:

  • zatwierdzili sprawozdanie finansowe za rok 2024 zakończone dodatnim wynikiem finansowym,
  • udzielili absolutorium wszystkim członkom zarządu,
  • przyjęli budżet Stowarzyszenia na 2025 rok,
  • ustalili, że składka członkowska na 2026 rok pozostaje na niezmienionym poziomie.

Wszystkie uchwały zostały przyjęte jednomyślnie. Zebrani pozytywnie ocenili działalność i inicjatywy zarządu Stowarzyszenia.

(AM, źródło: SPBUiR)

#ubezpieczeniowyLIVE: Przestępczość ubezpieczeniowa w komunikacji – trendy 2025

0

Zapraszamy na #ubezpieczeniowyLIVE, który wyjątkowo odbędzie się w poniedziałek 30 czerwca 2025 roku, w godzinach 13:00–14:30. Tematem odcinka będzie przestępczość ubezpieczeniowa w segmencie komunikacyjnym.

W programie:

  • Przestępczość w ubezpieczeniach komunikacyjnych w liczbach, i nie tylko – Agnieszka Dąbrowska, menedżerka zespołu ds. prowadzenia działalności ubezpieczeniowej Polskiej Izby Ubezpieczeń
  • Trendy w przestępczości w ubezpieczeniach komunikacyjnych na podstawie doświadczeń PZU – Tomasz Tarkowski, członek zarządu PZU SA
  • Technologie cyfrowe w świecie ubezpieczeń: szanse i ryzyko – Ewa Kowalska, doradczyni zarządu ControlExpert 
  • Rola detektywów w weryfikacji zgłaszanych szkód – Marcin Markowski, prezes BBB Alfa 

Live na Facebooku

Live na LinkedInie

(AM)

Cyfrowa transformacja ubezpieczeń przyspiesza

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Po spadkach w latach 2022–2023, spowodowanych spowolnieniem gospodarczym i ostrożnością inwestorów, globalny rynek insurtechów notuje wyraźne odbicie. Według danych CB Insights tylko w pierwszym kwartale 2025 roku startupy ubezpieczeniowe pozyskały ponad 2,3 mld dolarów finansowania, o 34% więcej niż rok wcześniej. Największy wzrost odnotowano w obszarach ubezpieczeń zdrowotnych (healthtech-insurtech), automatyzacji likwidacji szkód, oraz cyfrowej dystrybucji produktów ubezpieczeniowych dla MŚP i freelancerów – wynika z analizy ubezpieczenieit.pl

Liderzy rynkowi i nowe modele

Serwis zwraca uwagę, że choć do grona wiodących globalnych insutrechów należą m.in. Lemonade, Zego, Alan i Next Insurance, to w obecnym roku rośnie znaczenie mniejszych, specjalistycznych platform działających w modelu „insurance-as-a-service”, które oferują gotowe API i silniki oceny ryzyka dla banków, fintechów czy marketplace’ów. Coraz większą uwagę przyciągają też startupy działające na pograniczu ubezpieczeń i AI, które wdrażają modele automatycznego underwritingu i predykcyjnej analizy ryzyka – m.in. Tractable, Sprout.ai czy Insurify.

Trendy, które napędzają rynek:

  • embedded insurance, czyli ubezpieczenia wbudowane
  • ubezpieczenia parametryczne
  • cyberubezpieczenia i OC dla branży IT, co jest efektem rosnącej potrzeby ochrony cyfrowej infrastruktury i kontraktów B2B

Insurtech w Europie Środkowo-Wschodniej

Region CEE pozostaje jeszcze rynkiem rozwijającym się, ale ubezpieczenieit.pl obserwuje coraz więcej lokalnych inicjatyw insurtechowych – m.in. w Polsce, Rumunii i na Litwie. W Polsce szczególnie aktywne są platformy agregujące produkty dla mikrofirm oraz rozwiązania wspierające brokerów i multiagencje.

Dynamiczny rozwój insurtechów sprawia, że ubezpieczenia stają się coraz bardziej dopasowane do specyfiki konkretnych branż – również IT. Cyfrowe platformy umożliwiają dziś zakup polisy online, natychmiastowy dostęp do dokumentów, wsparcie w języku angielskim i integrację z realiami pracy z klientami zagranicznymi.

Coraz większą rolę zaczynają odgrywać także firmy doradcze i brokerskie, które wdrażają technologie low-code/no-code, automatyzację ofertowania i integracje z CRM – zbliżając się funkcjonalnie do insurtechów. Największą karierę robią jednak narzędzia stworzone do tego, by ułatwiać klientom poruszanie się po skomplikowanym świecie ubezpieczeń.

– Z naszej perspektywy, szczególnie w sektorze IT, obserwujemy dynamiczny wzrost świadomości ryzyka oraz potrzeb ubezpieczeniowych. Tylko w ostatnich 12 miesiącach sprzedaż polis zawodowych i cyber wzrosła o ponad 60% rok do roku. To wynik nie tylko globalnych trendów, ale przede wszystkim rosnącej aktywności polskich programistów i software house’ów na rynkach międzynarodowych – mówi Joanna Mucha, twórczyni ubezpieczenieit.pl . – Firmy technologiczne coraz częściej realizują kontrakty z partnerami zagranicznymi, gdzie profesjonalna polisa OC i cyberubezpieczenie są nie tylko wymagane, ale często weryfikowane przez pryzmat zgodności z międzynarodowymi normami. Dobrze dobrane ubezpieczenie staje się więc nie dodatkiem, a kluczowym elementem zabezpieczenia operacyjnego – dodaje.

(AM, źródło: ubezpieczenieit.pl)

18,421FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie