Blog - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal

1,5% dla Marka Śliperskiego

0

Drodzy Czytelnicy „Gazety Ubezpieczeniowej”!

Ponawiamy nasz serdeczny apel o przekazywanie 1,5% Państwa podatku za ubiegły rok na pomoc dla wieloletniego współpracownika „Gazety Ubezpieczeniowej” – Marka Śliperskiego.

Zbierane fundusze pozwalają przede wszystkim opłacić koszty profesjonalnej opieki nad nim, pomocy w codziennych czynnościach życiowych i nieodzownej rehabilitacji (cierpi na wtórnie postępującą formę stwardnienia rozsianego).

POMÓŻMY MARKOWI ŚLIPERSKIEMU!

W formularzu PIT wpisz nr KRS: 0000268931 z dopiskiem: Dla Marka Śliperskiego.

Redakcja

Wielkie zmiany w ERGO 4

0
Źródło zdjęcia: ERGO Hestia

16 grudnia ERGO Hestia wprowadziła modyfikacje w swoim flagowym ubezpieczeniu życia i zdrowia – ERGO 4. Zmiany obejmują m.in. szybsze przyjęcie odpowiedzialności za niezdolność do pracy oraz rozszerzenie zakresu ochrony o trwałą utratę samodzielności, spowodowaną między innymi zaawansowanym otępieniem czy chorobą Alzheimera.

W zmodyfikowanym ERGO 4 ubezpieczony otrzyma rentę w przypadku całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Dodatkowo renta z tytułu trwałej utraty samodzielności może być wypłacana do 85. roku życia. W ramach obu rozszerzeń zarówno ochrona, jak i wysokość składki są zagwarantowane i niezmienne przez cały okres trwania umowy, który może wynosić nawet kilkadziesiąt lat. 

Nowości zakresowe dotyczą również Global Doctors – ubezpieczenia zapewniającego pełną organizację i finansowanie leczenia za granicą. Polisa w nowej odsłonie obejmuje innowacyjne metody leczenia szczególnych postaci nowotworu złośliwego, m.in. takich jak leczenie off-label czy udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu. 

 Nowe spojrzenie na niezdolność do pracy 

– To znaczące zmiany, pozycjonujące ERGO 4 jako ubezpieczenie wyjątkowe w skali polskiego rynku. Tylko w ERGO Hestii ubezpieczony może otrzymać rentę przy całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Znaczenie tej zmiany najlepiej oddają liczby. W 2023 r. aż 73% orzeczeń dotyczących całkowitej oraz czasowej niezdolności wydawanych było na okres krótszy niż 24 miesiące – mówi Sylwester Poniewierski, dyrektor Biura Ubezpieczeń Detalicznych i Programów Partnerskich ERGO Hestii. – Już dziś ubezpieczenie niezdolności do pracy w ERGO 4 miało wiele zalet. Zależało nam jednak, aby jak najszybciej wesprzeć finansowo naszych klientów zmagających się z tego typu problemami. Wbrew ogólnemu przekonaniu, to właśnie choroby są główną przyczyną ograniczenia aktywności zawodowej, a te często generują dodatkowe koszty związane z leczeniem. Przy nowej odsłonie produktu to klient sam zadecyduje, czy chce dokupić rozszerzenie na wypadek niezdolności do pracy krótszej niż 24 miesiące, czy też pozostać przy podstawowym zakresie ochrony i otrzymywać wsparcie finansowe w razie całkowitej niezdolności do pracy orzeczonej na minimum 24 miesiące – dodaje.

Długoterminowa ochrona na wypadek trwałej utraty samodzielności 

Istotną zmianą w ERGO 4 jest wprowadzenie możliwości dokupienia do ubezpieczenia niezdolności do pracy dodatkowej ochrony na wypadek trwałej utraty samodzielności do 85 roku życia.  

– Nasze społeczeństwo się starzeje. Rok temu mieliśmy 7,85 mln emerytów. Za 10 lat będzie ich blisko 10 milionów. Tymczasem potrzeby finansowe nie kończą się po 65. roku życia. Czasem właśnie wtedy jeszcze bardziej zaczynają rosnąć. Żeby uświadomić sobie skalę niepełnosprawności osób starszych w Polsce, podajmy tylko dwie liczby: ponad 2 mln osób po 60. roku życia posiada orzeczenie o niepełnosprawności, z czego 36% to orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawności. 400 tys. osób choruje na demencję, a ona – podobnie jak choroba Alzheimera czy trwała utrata możliwości wykonywania czynności życia codziennego – wymaga konieczności ciągłej opieki nad chorym. To potrafi generować naprawdę znaczące koszty, m.in. rehabilitacji czy domowej opieki. Tymczasem współczynnik zastępowalności wynagrodzenia emeryturą spadnie z 52,5% w 2025 r. do 26,2% w 2045 r. Nowe ERGO 4 odpowiada na te problemy i na finansowe wyzwania jesieni życia – dodaje Sylwester Poniewierski. 

Ubezpieczony ma swobodę w wyborze wysokości renty, którą chciałby otrzymywać w przypadku wystąpienia trwałej utraty samodzielności. Może to być kwota od 500 do 5000 zł. Wypłata świadczenia jest dostosowana do indywidualnych potrzeb i oczekiwań ubezpieczonego. 

Jeżeli trwała utrata samodzielności nastąpi przed ukończeniem 65. roku życia, ubezpieczony otrzyma dwie renty – z tytułu niezdolności do pracy i z powodu trwałej utraty samodzielności.

Produkt jest dostępny dla osób w wieku od 18 do 59 lat. Ponadto ERGO 4 oferuje obniżenie wysokości składki po 65. roku życia, kiedy to kończy się ochrona z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

Innowacyjne metody leczenia przy szczególnej postaci nowotworu 

Od 16 grudnia zmieni się również zakres świadczeń w ubezpieczeniu Global Doctors. W przypadku wystąpienia szczególnej postaci nowotworu u ubezpieczonego oraz rekomendacji ekspertów, będzie możliwe podjęcie leczenia w ramach medycyny precyzyjnej (m.in. leczenie eksperymentalne, procedury off-label, terapia CART-T zatwierdzona protokołem) lub udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu. 

Global Doctors w ERGO 4 dostępny jest w dwóch wariantach: 

  1. Podstawowym – ukierunkowanym na leczenie nowotworów złośliwych z limitem pokrywanych kosztów do kwoty 1 mln euro, 
  2. Rozszerzonym – z sumą ubezpieczenia 2 mln euro i zakresem obejmującym poważne stany chorobowe, takie jak: nowotwór złośliwy w stadium przedinwazyjnym lub nowotwór in situ, ciężka dysplazja przednowotworowa, wymiana lub naprawa zastawek serca, operacja pomostowa tętnic wieńcowych, operacja neurochirurgiczna, przeszczepienie narządów od żywego dawcy, przeszczepienie szpiku kostnego. 

Oba warianty zostaną rozszerzone o możliwość skorzystania z konsultacji psychologicznych. 

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

EIOPA: Proces sprzedaży polis inwestycyjnych wymaga udoskonalenia

0
Źródło zdjęcia: EIOPA

Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych opublikował 17 czerwca wyniki pierwszego koordynowanego przez Unię Europejską badania typu „Tajemniczy Klient”, w ramach którego zbadano proces sprzedaży ubezpieczeniowych produktów inwestycyjnych (IBIP) w ośmiu państwach członkowskich UE. Z jego rezultatów wynika, że chociaż dystrybutorzy często przekazują klientom istotne informacje, istnieją obszary wymagające poprawy pod względem ujawnień, przejrzystości i efektów dla konsumentów.

W ramach badania trwającego od stycznia 2024 r. do listopada 2024 r. wyszkoleni klienci odwiedzili ubezpieczycieli, banki, agentów, brokerów i urzędy pocztowe w 8 państwach członkowskich. Dokonywali w nich zakupów testowych IBIP w rzeczywistych sytuacjach, aby ocenić procesy gromadzenia informacji przez dystrybutorów, praktyki ich ujawniania, a także zdolność do oferowania produktów odpowiadających potrzebom i celom konsumentów. Celem badania było zebranie informacji z pierwszej ręki na temat procesu sprzedaży IBIP, a nie ocena zgodności dystrybutorów z wymogami. 

Ustalenia opierają się przede wszystkim na postrzeganiu procesu sprzedaży przez kupujących, którzy zostali poproszeni o przekazanie informacji zwrotnych za pośrednictwem standardowych kwestionariuszy obejmujących następujące aspekty:

  • praktyki dystrybutorów w zakresie gromadzenia informacji,
  • dostarczanie klientom informacji na temat kosztów i ryzyka związanych z produktem, w tym dostarczanie obowiązkowych dokumentów (dokument zawierający kluczowe informacje i ujawnianie informacji na temat zrównoważonego rozwoju).

Główne ustalenia dotyczące przekazywania informacji

Z badania wynika, że 74% dystrybutorów poszukiwała informacji na temat zdolności kupujących do utrzymywania produktów przez zalecany okres, w tym na temat horyzontu inwestycyjnego, statusu zatrudnienia i ogólnej sytuacji finansowej. Aspekty związane z ich tolerancją na ryzyko i preferencjami w zakresie zrównoważonego rozwoju wykazują jednak mniej pozytywne wyniki.

W trakcie procesu sprzedażowego ponad dwie trzecie dystrybutorów przekazało informacje na temat ryzyka, oczekiwanych zwrotów i zalecanych okresów utrzymania. W mniej niż połowie wszystkich interakcji zostały dostarczone pełne informacje dotyczące kosztów. Analiza wykazała również, że tak zwane „dokumenty zawierające kluczowe informacje” (KID), o ile zostały dostarczone, pomagały klientom w zrozumieniu cech produktu.

Dostosowanie produktów do wymagań i potrzeb kupujących

Produkty oferowane przez dystrybutorów zasadniczo odpowiadały określonemu profilowi kupujących, przy czym 84% IBIP było zgodnych z co najmniej jednym z wcześniej określonych potrzeb i celów. Niemniej jednak badanie wykazało ograniczoną korelację między dokładnością procesu sprzedaży a dostosowaniem oferowanych produktów do profili kupujących. Dłuższe i bardziej szczegółowe sesje nie przełożyły się na lepsze wyniki dla kupujących, co wskazuje na możliwą potrzebę uproszczenia procesu sprzedaży. 

– Choć z ogólnych ustaleń wynika, że klienci są na ogół pytani o swoje wymagania i potrzeby w trakcie procesu sprzedaży oraz otrzymują odpowiednie informacje o produkcie i ujawnienia, to jednak odnotowano przypadki słabych wyników konsumenckich, wymagających dalszej analizy – powiedziała Petra Hielkema, przewodnicząca EIOPA. – W szczególności musimy przyjrzeć się bliżej temu, czy liczne wymogi wprowadzone z biegiem czasu w procesie dystrybucji nie doprowadziły przypadkowo do mniej korzystnych wyników dla konsumentów. Ważne jest zbadanie, czy podejście do sprzedaży bardziej zorientowane na rezultaty mogłoby przynieść lepsze wyniki konsumentom – zwłaszcza w połączeniu z prostymi, przejrzystymi i opłacalnymi produktami – dodała.

AM, news@gu.com.pl

 (źródło: EIOPA)

Tomasz Żelski opuszcza PZU

0
Tomasz Żelski

Tomasz Żelski, dotychczasowy dyrektor zarządzający ds. IT i digitalizacji Grupy PZU (CTO/CIO), odchodzi ze stanowiska po 15 latach pracy dla ubezpieczyciela. „5500 dni trwała moja podróż na pokładzie PZU” – napisał menedżer w serwisie LinkedIn.

„Miałem zaszczyt być częścią transformacji PZU z tradycyjnej firmy ubezpieczeniowej w największą grupę finansową w Europie Środkowo-Wschodniej. Wspólnie zmieniliśmy wszystko: od logo przez procesy, systemy, technologie, metody pracy i współpracy, aż po wdrożenie mojePZU – naszego okna do cyfrowego kontaktu z ponad 5 milionami klientów. Moja droga w PZU również ewoluowała: od wsparcia użytkowników, przez infrastrukturę, systemy, licencje, architekturę, governance, development, cyberbezpieczeństwo, innowacje – aż po powołanie technologicznej spółki PZU Tech” –  podkreślił Tomasz Żelski.

Przypomniał, że wraz z ekspertami zakładu realizował wiele projektów, w tym transformujących model pracy grupowej dla całej organizacji, które utorowały drogę rozwiązaniom chmurowym i umożliwiły szeroką adopcję AI wśród pracowników firmy. Do sukcesów zaliczył również uruchomienie pierwszego w sektorze finansowym laboratorium PZU GPTLab.

Tomasz Żelski jest ekspertem w dziedzinie IT z ponad 25-letnim doświadczeniem. Z Grupą PZU związany od 2010 r. Prowadził jedno z największych wdrożeń usług chmurowych na rynku w obszarze modern workplace, a także liczne projekty transformacyjne, modernizacyjne oraz implementujące skuteczne zarządzanie długiem technologicznym. Odpowiadał za strategię IT, projekty informatyczne, architekturę, rozwój oprogramowania, szeroko rozumiany governance IT również na poziomie Grupy PZU. Nadzorował Laboratorium Innowacji analizujące rocznie ponad 1000 startupów i innowacji, z których najlepsze są wdrażane w Grupie PZU. Doprowadził do powstania obszaru BigData i GPT Lab zajmującego się testowaniem rozwiązań opartych o AI/LLM, a także zbudowania na rynku świadomości marki IT PZU w ramach działań wizerunkowych i rekrutacyjnych pod hasłem „Silni w IT”. Wcześniej pracował w PTK Centertel – operatorze sieci komórkowej Orange, w którym odpowiadał za rozwój aplikacji internetowych i mobilnych. W 2024 otrzymał od Polskiej Izby Ubezpieczeń, w ramach której zasiada w Komisji ds. Digitalizacji, odznakę „Za zasługi dla ubezpieczeń”.

Rozmowa Aleksandry Wysockiej z Tomaszem Żelskim

(AM, źródło: LinkedIn, gu.com.pl)

LINK4 zmodyfikował ofertę turystyczną

0
Źródło zdjęcia: LINK4

W związku z rozpoczynającym się sezonem wakacyjnych wyjazdów LINK4 wprowadził kilka nowości w ubezpieczeniu Podróże. Przede wszystkim podniósł sumę ubezpieczenia kosztów leczenia i assistance do 2 mln zł.

– Wsłuchując się w potrzeby klientów, wzbogaciliśmy naszą ofertę o te elementy, które są szczególnie istotne z punktu widzenia osoby ubezpieczonej. Zmiany obejmują m.in. podniesienie sumy ubezpieczenia kosztów leczenia do 2 mln zł oraz włączenie do standardowego zakresu ochrony kosztów leczenia chorób przewlekłych – do 100% sumy ubezpieczenia kosztów leczenia. Dodatkowo, z myślą o aktywnych turystach, rozszerzyliśmy ochronę o takie sporty jak coraz popularniejszy kitesurfing, bez konieczności opłacania dodatkowej składki – podkreśla Agata Ambroziak-Rogulska, dyrektorka Departamentu Produktu LINK4.

Zmiany w ubezpieczeniu Podróże obejmują m.in.:

  • podniesienie sumy gwarancyjnej w ubezpieczeniu OC w życiu prywatnym do 1 mln zł,
  • rozszerzenie ochrony o choroby przewlekłe – do 100% sumy ubezpieczenia kosztów leczenia i assistance w standardzie, bez dodatkowej składki,
  • organizację i pokrycie kosztów kontynuacji leczenia oraz rehabilitacji w Polsce po nieszczęśliwym wypadku za granicą (do 5000 zł, w tym rehabilitacja do 1000 zł),
  • włączenie kitesurfingu do standardowego zakresu ubezpieczenia bez konieczności dodatkowego rozszerzenia zakresu o uprawianie sportów wysokiego ryzyka,
  • pokrycie kosztów komory dekompresyjnej.

Standardowo w przypadku nagłego zachorowania czy też nieszczęśliwego wypadku pokryte zostaną koszty konsultacji lekarskich, hospitalizacji, badań i zabiegów ambulatoryjnych, zakupu niezbędnych lekarstw i środków opatrunkowych, transportu do placówki medycznej. Ubezpieczyciel proponuje także wiele świadczeń assistance, np.: zakwaterowanie osoby najbliższej w razie hospitalizacji ubezpieczonego, transport do Polski (jeżeli stan zdrowia tego wymaga) czy opiekę i transport dzieci ubezpieczonego do kraju. Bierze na siebie także koszt poszukiwań i ratownictwa w górach lub na wodzie.

Nowa, rozszerzona oferta ubezpieczenia Podróże jest dostępna dla klientów od 17 czerwca 2025 r.

Turysta nie zawsze ubezpieczony

Z badań przeprowadzonych na zlecenie LINK4 wynika, że 7 na 10 wyjazdów respondentów  w celach prywatnych za granicę było ubezpieczonych. Wybierając ubezpieczenie, badanym najczęściej zależy, by polisa obejmowała ochroną koszty leczenia za granicą i następstwa nieszczęśliwych wypadków (NNW).

Prawie 40% respondentów deklaruje, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy prywatnie było za granicą raz, 31% wyjechało z kraju 2 razy, a 16% ma na koncie trzy wyjazdy zagraniczne. Jedna na dziesięć badanych osób potwierdziła, że w ubiegłym roku była za granicą pięć i więcej razy.

Z odpowiedzi ankietowanych wynika, że jeśli chodzi o ubezpieczenia wyjazdów, sytuacja najlepiej prezentuje się w przypadku wycieczek organizowanych przez biura podróży. Pod ochroną znalazła się większość takich podróży. Gorzej było w przypadku wycieczek  zagranicznych organizowanych samodzielnie. Tylko niecałe 60% z nich było ubezpieczonych.

O badaniu

Badanie przeprowadzone metodologią CAWI przez WiseRabbit w kwietniu 2025 na grupie 1020 Polaków w wieku 18–60 lat, którzy w ciągu ostatnich 12 miesięcy przynajmniej raz podróżowali prywatnie za granicę.

(AM, źródło: LINK4)

Bezpieczna Szkoła w TUW „TUW” – ochrona, która ma znaczenie

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Koniec roku szkolnego to czas posumowań oraz planowania wyjazdów. Dla uczniów to okres radości, a dla rodziców moment refleksji nad bezpieczeństwem pociech w czasie wakacji.

Choć lato kojarzy się z wypoczynkiem, to warto pamiętać, że właśnie wtedy dochodzi do wielu urazów i wypadków wśród dzieci i młodzieży. Dlatego tak ważne jest, by niezależnie od pory roku zapewnić młodym ludziom odpowiednią ochronę ubezpieczeniową od następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW).

Rodzice często pytają, czy ubezpieczenie NNW dla dzieci ma sens? Tak, szczególnie wtedy, gdy wybór ubezpieczenia nie jest przypadkowy. Istotnym aspektem, na który trzeba zwrócić uwagę przy zawieraniu umowy, jest zakres ubezpieczenia. Ważne, żeby obejmował różne sytuacje związane z aktywnością szkolną i pozaszkolną ubezpieczonego.

Nie bez znaczenia pozostaje też wybór wysokości sumy ubezpieczenia, która powinna być na tyle wysoka, by pokryć ewentualne koszty leczenia, rehabilitacji czy zakupu sprzętu ortopedycznego – mówi Dorota Jarząbek, główna specjalistka ds. ubezpieczeń majątkowych w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW”.

Ubezpieczenie Bezpieczna Szkoła – ochrona przez cały rok, także w wakacje

TUW „TUW” oferuje ubezpieczenie NNW dla dzieci (już od 6. miesiąca życia), młodzieży, studentów, a także nauczycieli szkół i przedszkoli oraz pracowników placówek opiekuńczo-wychowawczych i oświatowych.

Ubezpieczenie Bezpieczna Szkoła, choć nazwa może sugerować ochronę wyłącznie na terenie placówki edukacyjnej, obejmuje znacznie więcej. To całodobowa i całoroczna ochrona ubezpieczeniowa, która działa nie tylko podczas zajęć szkolnych, ale także w trakcie pozalekcyjnych zajęć sportowych, wyjazdów krajowych i zagranicznych oraz w życiu codziennym, czyli w domu, na spacerze czy placu zabaw.

Różne opcje, jeden cel – realne wsparcie

Ubezpieczenie oferowane przez TUW „TUW” to realne wsparcie finansowe w trudnych momentach po wypadku czy w razie choroby.

Elastyczność i możliwość rozszerzenia zakresu ubezpieczenia o OC w życiu prywatnym, świadczenia m.in. z tytułu: wstrząśnienia mózgu, pogryzienia przez zwierzęta, ukąszenia przez owady, węże, żmije, poważnego zachorowania, zachorowania na boreliozę, a także zwrot kosztów leczenia, rehabilitacji, operacji plastycznych, korepetycji czy naprawy okularów sprawiają, że oferta towarzystwa cieszy się dużą popularnością wśród rodziców. Chętnie też korzystają z niej szkoły w ramach ubezpieczenia grupowego – podkreśla Dorota Jarząbek.

Dodatkowym atutem ubezpieczenia Bezpieczna Szkoła jest rozbudowany Pakiet Assistance, zapewniający szybki dostęp do fachowej pomocy: psychologicznej, medycznej, prawnej, a także do wsparcia IT.

Z kolei nowością w tegorocznej ofercie jest możliwość uzyskania zwrotu kosztów za wycieczkę szkolną, jeśli wskutek nieszczęśliwego wypadku dziecko nie będzie mogło wziąć w niej udziału.

E-polisa – łatwo, szybko i bezpiecznie

Choć wiele szkół współpracuje z TUW „TUW” i oferuje ubezpieczenie grupowe, to równie łatwo można zawrzeć umowę indywidualnie – albo w placówce towarzystwa, albo online. To szczególnie ważne teraz, gdy zbliżają się wakacje i wielu rodziców chce szybko, a zarazem wygodnie zawrzeć umowę ubezpieczenia, by zapewnić swoim pociechom ochronę podczas letniego wypoczynku.

Warto pamiętać, że troska o bezpieczeństwo dzieci i młodzieży nie kończy się wraz z dzwonkiem szkolnym oznaczającym wakacje. Należy zadbać o właściwą ochronę ubezpieczeniową również w trakcie wakacyjnych aktywności – podsumowuje Dorota Jarząbek.


Informacja stanowi materiał promocyjny Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW” z siedzibą w Warszawie 02-793, ul. Raabego 13.

Jak jeździć z głową na dwóch kółkach i mieć wsparcie w razie wypadku?

0
Źródło zdjęcia: Balcia

Sezon na rowery, hulajnogi i rolki w pełni. Na ścieżkach i chodnikach robi się tłoczno. W takich warunkach łatwo o stłuczkę albo upadek. Warto więc przypomnieć sobie kilka prostych zasad bezpieczeństwa. Nie chodzi tylko o unikanie mandatów, ale przede wszystkim o zdrowie, życie i spokój.

Prędkość ma znaczenie

Rower czy hulajnoga elektryczna potrafią rozpędzić się naprawdę szybko. Wiele osób odblokowuje hulajnogi, by jechać jeszcze szybciej. To bardzo niebezpieczne.

Przepisy jasno mówią, że hulajnoga elektryczna nie może jechać szybciej niż 20 km/h. Wyższa prędkość to większe ryzyko wypadku i poważniejszych obrażeń.

Jak mówi Joanna Borowiec, menedżerka produktu w Balcia Insurance SE: – Czasem wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do groźnego zdarzenia. Szybka jazda między ludźmi to ryzyko dla siebie i innych. Dlatego warto jeździć z głową i nie przekraczać bezpiecznej prędkości.

Uważaj na pieszych i innych użytkowników

W miastach ścieżki rowerowe często przecinają się z chodnikami. Nie każdy pieszy ma oczy dookoła głowy. Dlatego zwalniaj przy przejściach i przejazdach.

Nie wjeżdżaj między ludzi z dużą prędkością. Dzwonek czy sygnał dźwiękowy mogą uratować niejedną sytuację.

Kask to nie wstyd

Nawet jeśli przepisy nie wymagają kasku, warto go mieć. Głowa jest najbardziej narażona przy upadku. Kask może uchronić przed wstrząśnieniem mózgu albo groźnym złamaniem. Pamiętaj, że nawet najlepsi zawodowcy jeżdżą w kaskach – nie tylko na zawodach.

Ubezpieczenie – dodatkowy spokój

Jeśli często korzystasz z roweru, hulajnogi czy rolek, warto pomyśleć o ubezpieczeniu. W razie stłuczki albo upadku pomoże pokryć koszty leczenia albo naprawy sprzętu. Takie wsparcie daje ubezpieczenie City Combo od Balcia.

Co obejmuje City Combo?

  • Ubezpieczenie sprzętu – w razie kradzieży, wandalizmu albo kolizji.
  • Ubezpieczenie NNW – gdybyś doznał złamania, skręcenia albo poważniejszego urazu.
  • OC w życiu prywatnym – jeśli wpadniesz na pieszego albo uszkodzisz czyjąś własność.

Jak podkreśla Joanna Borowiec: – To ubezpieczenie nie tylko dla tych, którzy codziennie jeżdżą do pracy rowerem czy hulajnogą. To oferta dla wszystkich, którzy lubią aktywnie spędzać czas i chcą mieć pewność, że w razie wypadku nie zostaną sami z kosztami.

Zasady są po to, by je przestrzegać

Pamiętaj, że ubezpieczenie nie zadziała, jeśli nie przestrzegasz przepisów. Jeśli wjedziesz hulajnogą na czerwonym świetle albo będziesz jechać pod wpływem alkoholu, możesz stracić prawo do odszkodowania. Tego warto unikać – dla własnego bezpieczeństwa.

Sezon w pełni – korzystaj z pięknej pogody, ale pamiętaj o bezpieczeństwie i miej pewność, że w razie potrzeby City Combo ci pomoże.

Relacje, technologia i optymizm filarem sukcesu

0
Źródło zdjęcia: Grupa RBG

W piątek, 23 maja 2025 r. w hotelu Czarny Staw pod Łodzią odbyła się trzecia edycja Gali Grupy RBG – wydarzenia, które stało się już rozpoznawalnym punktem na mapie branży ubezpieczeniowej. Spotkanie zgromadziło licznych partnerów, agentów oraz sympatyków RBG z całej Polski.

Było to święto ludzi, relacji i technologii, filarów, na których RBG konsekwentnie buduje swoją tożsamość i przewagę konkurencyjną.

Dialog zamiast prezentacji

Tegoroczną galę otworzyła rozmowa z zarządem RBG: Bartoszem Wolskim, Grzegorzem Bykowskim i Rafałem Redzynią. Zamiast standardowych wystąpień odbył się swobodny, szczery dialog o wartościach i wyzwaniach, które przerodziły się w sukces.

Trochę nas znacie, więc wiecie, że budujemy firmę poprzez relacje. Naprawdę lubimy ludzi – tak po prostu – mówił Grzegorz Bykowski. – Patrząc na was, widzimy, że przyciągamy podobnych sobie, serdecznych, otwartych i skutecznych!

Padło też nieoczywiste pytanie: co zabrać na bezludną wyspę? – Gdybym musiał tam być, zabrałbym ich dwóch – stwierdził Bartosz Wolski, wskazując na kolegów z zarządu. – Jestem przekonany, że jeszcze tego samego dnia udałoby się nam dokonać niemożliwego i wrócić na stały ląd.

Technologia bliska praktyce

Szczególną uwagę poświęcono nowoczesnym narzędziom wspierającym pracę agentów, w tym rozwijanej wersji Avatara Agenta. To cyfrowe rozwiązanie ma za zadanie uprościć i zautomatyzować działania marketingowe, umożliwiając agentom szybkie przygotowywanie spersonalizowanych filmów i postów.

To ma być narzędzie praktyczne i przyjazne – nie dla działu IT, ale dla agenta – wyjaśniał Rafał Redzynia. – Jedno kliknięcie i do publikacji trafia gotowy post z logo, zdjęciem i danymi kontaktowymi agenta. Funkcja automatycznego udostępniania treści w mediach społecznościowych jest na etapie finalizowania.

To nie ma być kolejne obciążenie, ale realna pomoc. Agent nie musi wymyślać treści. Avatar zrobi to za niego. On może wtedy skupić się na relacji z klientem, a nie na edytowaniu grafiki – podkreślił Grzegorz Bykowski.

Siła relacji, nie tylko wyników

Gala zgromadziła reprezentantów wielu firm ubezpieczeniowych: Allianz, Compensa, ERGO Hestia, Generali, Insly, InterRisk, LINK4, PZU, Trasti, UNIQA i Warta. Do grona partnerów dołączyli również nowi gracze rynku komunikacyjnego: Direct Ubezpieczenia i Ominimo. Ich obecność potwierdza, że rynek docenia spójność wartości reprezentowanych przez RBG – otwartość, profesjonalizm i nastawienie na współpracę.

Jest tu wielu agentów, którzy swoją codzienną pracą realnie wpływają na życie innych ludzi. I to nie jest przesada. To jest sens naszej pracy – podsumował Bartosz Wolski.

Chwila na uznanie i pamiątkę

Uczestnicy gali mieli również okazję, by uwiecznić obecność przy oficjalnej ściance zdjęciowej. Czerwony dywan, profesjonalna oprawa fotograficzna, humorystyczne rekwizyty i uśmiechy – wszystko stworzyło atmosferę wyróżnienia i przyjaznej celebracji.

Na co dzień pracujemy intensywnie. Dziś każdy z nas może na chwilę poczuć się jak VIP – i to w pełni zasłużenie – skomentował jeden z uczestników.

Fundamenty, które nie wychodzą z mody

Nie mówimy o słupkach – mówimy o ludziach – to zdanie, które padło na początku wieczoru, stało się jego nieformalnym mottem. Warto jednak dodać, że również ze „słupków” firma może być zadowolona, ponieważ rok po roku osiąga dwucyfrowe wzrosty i poszerza grono zaangażowanych współpracowników. Grupa RBG nie tylko rozwija nowoczesne technologie, ale przede wszystkim dba o jakość relacji wewnątrz i na zewnątrz organizacji.

Budujemy firmę na relacjach i na wartościach, w które wszyscy wierzymy. Profesjonalizm nie musi być zawsze śmiertelnie poważny – podsumował Grzegorz Bykowski.

Po części oficjalnej nastąpił czas mniej formalny – rozmowy, uśmiechy i muzyka, która porwała uczestników do tańca.

Imprezy RBG to połączenie branżowej elegancji z atmosferą spotkania w gronie przyjaciół – podsumowała jedna z agentek.

Gala Grupy RBG już po raz trzeci pokazała, że w świecie zdominowanym przez regulacje, systemy i procesy nadal to człowiek i relacja pozostają kluczowe. Technologia może być doskonałym sprzymierzeńcem, pod warunkiem że jest projektowana z myślą o realnych potrzebach.

Aleksandra E. Wysocka

Sprzedawaj szkolne NNW z nową siłą

0
Anna Kaniewska

Pakiet Bezpieczna Nauka to szkolne ubezpieczenie NNW oferowane przez TUZ Ubezpieczenia. To produkt, który dobrze znasz – teraz z jeszcze większym potencjałem sprzedażowym. Dlaczego warto mieć go w swojej ofercie?

Całoroczna ochrona – nie tylko w szkole

To ubezpieczenie działa 24/7, przez cały rok – zarówno w szkole, jak i poza nią: w domu, na wakacjach, podczas ferii, a nawet w trakcie uprawiania sportów, także wyczynowych (dla dzieci do 20. roku życia). Oferujemy klientom wybór aż siedmiu wariantów ochrony, ze składkami od 29 zł do 339 zł rocznie i zakresem sum ubezpieczenia od 10 tys. do 100 tys. zł.

Co obejmuje ochrona?

Zakres jest szeroki i odpowiada na realne zdarzenia, z jakimi mogą spotkać się dzieci i młodzież:

  • pobyt w szpitalu (wypadek lub choroba),
  • skręcenia, zwichnięcia,
  • leczenie i rehabilitacja,
  • operacje, oparzenia, odmrożenia,
  • zatrucia pokarmowe, pogryzienia, porażenia prądem,
  • borelioza.

To ubezpieczenie, które chroni dzieci w codziennych sytuacjach – nie tylko na lekcjach WF.

Nowość: OC ucznia na praktykach zawodowych

Nowe rozwiązanie dostępne w wariancie indywidualnym i grupowym. Ochrona dla uczniów powyżej 13. roku życia odbywających praktyki zawodowe – to ważny atut dla szkół branżowych i techników.

Dlaczego warto sprzedawać?

  • Szybka likwidacja szkód – aż 96% szkód z NNW szkolnego likwidujemy średnio w trzy dni,
  • Minimum formalności i dedykowany adres obsługi szkód: szybkiennw@tuz.pl,
  • Wsparcie dedykowanego pracownika do obsługi szkód dla szkół i placówek oświatowych,
  • Prosty system sprzedażowy i materiały marketingowe dostępne w Strefie Agenta TUZ.

Dla kogo?

Dla rodziców, którzy szukają dla swoich dzieci elastycznego i przystępnego ubezpieczenia, i dla agentów, którzy chcą mieć w portfolio sprawdzony, sezonowy produkt z wysoką konwersją sprzedażową.

Masz pytania?

Zapraszamy, sprawdź produkt w systemie sprzedażowym i skontaktuj się z twoim opiekunem regionalnym TUZ.

Anna Kaniewska
menedżerka ds. ubezpieczeń osobowych
Departament Ubezpieczeń Detalicznych, TUZ Ubezpieczenia

W erze niepewności rośnie rola ubezpieczeń

0
Źródło zdjęcia: PZU

Tematem głównym XXVII Kongresu Brokerów w Mikołajkach były różnice międzypokoleniowe i aktualne wyzwania geopolityczne, wpływające zarówno na przedsiębiorstwa, brokerów, jak i na zakłady ubezpieczeń.

Na zaproszenie PZU wykład inauguracyjny „Świat – Europa – Polska. Jak uniknąć efektu domina uruchomionego przez Trumpa” wygłosił były premier RP, prof. dr hab. Marek Belka.

– Jako największy polski ubezpieczyciel, wspólnie z naszymi partnerami brokerami, aktywnie uczestniczymy w strategicznych projektach infrastrukturalnych, asekurujemy transformację energetyczną i wspieramy stabilność kluczowych sektorów gospodarki – skomentował Bartosz Grześkowiak, członek zarządu PZU.

Wystąpienie prof. Belki stanowiło próbę zarysowania globalnego kontekstu niepewności, w jakim dziś funkcjonują gospodarki, społeczeństwa i sektor ubezpieczeniowy. Profesor skupił się na tym, co trudne do przewidzenia, trudne do zmierzenia, a więc i trudne do ubezpieczenia. Przestrzegał, że świat, w którym przyszło nam działać, pełen jest „czarnych łabędzi” – zdarzeń nieoczekiwanych, wywracających porządek, znoszących dotychczasowe modele ryzyka. A jeden z nich, jak ironicznie zauważył, „jest pomarańczowy”, co było aluzją do Donalda Trumpa i jego nieprzewidywalnej polityki.

Premier Belka rozpoczął od opisu sytuacji międzynarodowej: erozji globalizacji, zmiany polityki USA wobec Europy, napięć na linii Waszyngton – Pekin i wynikających z nich zaburzeń gospodarczych. Wyraźnie podkreślił, że obecna polityka USA – zwłaszcza w przypadku powrotu Donalda Trumpa do władzy – wprowadza chaos i niepewność, które oddziałują na rynki, inwestycje i przepływy kapitałowe.

W tej sytuacji trudno racjonalnie planować, a tym bardziej ubezpieczać. Stąd jego wezwanie do sektora ubezpieczeniowego, by podejmował refleksję nad tym, jak radzić sobie z niepewnością, której nie da się ująć w tabelach i statystykach.

Belka zasugerował, że potrzebne są scenariusze alternatywne, myślenie „co jeśli?”, a nie tylko „jak często?”. To wyraźna aluzja do potrzeby poszerzenia warsztatu analitycznego branży.

Następnie, podczas debaty z udziałem przedstawicieli towarzystw ubezpieczeniowych, Bartosz Grześkowiak zwrócił uwagę na temat różnic w oczekiwaniach klientów, partnerów, pracowników, odnosząc się do aktualnych wyzwań rynku ubezpieczeń. W erze niepewności i zmieniających się potrzeb pokoleń kluczowe staje się elastyczne podejście do obsługi klienta oraz budowanie zaufania poprzez autentyczność i otwartość na nowe wyzwania i nieszablonowe rozwiązania. Niezależnie, czy mówimy o kliencie indywidualnym, czy korporacyjnym.

W obszarze korporacyjnym PZU buduje takie środowisko pracy, które wspiera ciągłą interakcję z klientem, np. poprzez istotne inwestycje w programy prewencyjne i aktywne wsparcie w zarządzanie ryzykiem. To pokazuje, że pomimo globalnych zmian technologicznych i społecznych wciąż ogromne znaczenie mają relacje osobiste i zaufanie – szczególnie w czasach niepewności. Branża ubezpieczeniowa musi sprostać tym wyzwaniom, łącząc innowacje z indywidualnym podejściem do klienta.

35 lat dynamicznego rozwoju – czy Polska utrzyma tempo?

Podczas Kongresu Brokerów zaprosiliśmy do pogłębionej dyskusji o wyzwaniach stojących przed rynkiem ubezpieczeń korporacyjnych i nie tylko. Celem debaty była z jednej strony analiza źródeł ogromnego sukcesu Polski w zakresie rozwoju gospodarki w ostatnich 35 latach, a z drugiej wyzwań na drodze do dalszego wzrostu – w tym zmian pokoleniowych i zmieniającej się sytuacji geopolitycznej, sytuacji rynków finansowych – powiedział Jakub Sajkowski, dyrektor zarządzający ds. klienta korporacyjnego w PZU.

Drugiego dnia XXVII Kongresu Brokerów z inicjatywy PZU odbył się panel dyskusyjny pt. „35 lat dynamicznego rozwoju – czy Polska utrzyma tempo? Wyzwania dla gospodarki i rynku finansowego w kontekście zmiany pokoleniowej i sytuacji geopolitycznej”, moderowany przez Romana Młodkowskiego, redaktora i współtwórcę stacji telewizyjnej i serwisu BIZNES24. W dyskusji wzięli udział prof. Marek Belka, Maciej Fedyna, członek zarządu PZU, Sylwia Kozłowska, członkini zarządu AON Polska, i Dominik Stachiewicz, wiceprezes kancelarii brokerskiej Howden Polska.

Gospodarka na rozdrożu i zmiana roli ubezpieczeń

Punktem wyjścia była refleksja nad tym, czy Polska po trzech dekadach wzrostu jest w stanie kontynuować tempo rozwoju. Prof. Marek Belka mówił o potrzebie wzmocnienia filarów gospodarki – kapitału ludzkiego, inwestycji i produktywności – ostrzegając przed iluzją dobrobytu opartego na zadłużeniu i konsumpcji.

Jednym z dominujących tematów panelu była zmieniająca się rola sektora ubezpieczeniowego. Maciej Fedyna wskazał, że ubezpieczyciele coraz częściej działają jako filary stabilności w czasach kryzysów – czy to pandemii, wojny, czy katastrof klimatycznych. Podkreślił, że ubezpieczenia muszą wychodzić poza tradycyjne modele ochrony i aktywnie wspierać klientów w zarządzaniu ryzykiem – poprzez analitykę, prewencję i edukację.

Zmienia się funkcja ubezpieczyciela: z podmiotu reagującego na szkody w partnera zarządzającego bezpieczeństwem klienta – mówił Maciej Fedyna. – Odpowiedzialność ubezpieczycieli rośnie również w kontekście polityk ESG, adaptacji klimatycznej i cyberzagrożeń.

Brokerzy: kluczowi tłumacze nowej rzeczywistości

Z perspektywy brokerów ubezpieczeniowych pojawił się wątek rosnącej złożoności świata ryzyka. Sylwia Kozłowska wskazała na konieczność poszerzania roli brokera jako doradcy strategicznego – kogoś, kto nie tylko oferuje produkt, ale tłumaczy jego znaczenie w kontekście geopolityki, prawa i trendów rynkowych.

Dominik Stachiewicz zaznaczył, że szczególnie ważna staje się „odwaga decyzyjna”, czyli zdolność do rekomendowania trudnych, ale koniecznych zmian w polityce ryzyka klienta. Wskazał, że brokerzy muszą lepiej rozumieć język zarządów i inwestorów, stając się częścią procesów strategicznych, a nie tylko operacyjnych.

Pokolenia w konflikcie… czy w synergii?

Wyraźnym tłem dla rozmowy były też różnice pokoleniowe w podejściu do ryzyka i zarządzania. Paneliści wskazali, że młodsze kadry często szybciej akceptują zmiany, ale nie zawsze mają odpowiedni aparat intelektualny i doświadczenie, by ocenić ich konsekwencje.

Widzimy, jak młodsze pokolenia naturalnie czują ESG, technologie czy elastyczność pracy, ale też jak trudno im zrozumieć wagę ciągłości instytucji czy odporności finansowej –zauważył Maciej Fedyna. – Potrzebujemy komunikacji i zaufania między pokoleniami, nie ich rywalizacji.

Wnioski: przyszłość to współodpowiedzialność

Podsumowując panel, uczestnicy wskazali, że sektor ubezpieczeniowy ma dziś wyjątkową okazję – ale i obowiązek – przedefiniować swoją rolę w społeczeństwie. To już nie tylko „asekuracja”, ale pełnoprawny udział w transformacji gospodarczej, klimatycznej i społecznej.

Aby temu sprostać, konieczne są nowe modele partnerstwa z klientami, inwestycje w technologie predykcyjne, zrozumienie dynamiki pokoleniowej oraz większa obecność sektora ubezpieczeniowego w debacie publicznej.

Odpowiadając na postawione w panelu pytanie, uczestnicy postawili tezę, że dalszy wzrost jest możliwy, ale będzie wymagał bardziej długofalowej i spójnej strategii oraz odpowiedzi na palące problemy demograficzne i finansowe.

Restrukturyzacja i uporządkowana likwidacja na rynku ubezpieczeniowym

0
Adam Pasternak-Winiarski

29 kwietnia 2025 r. EIOPA rozpoczęła konsultację kilku Regulacyjnych Standardów Technicznych oraz Wytycznych związanych z realizacją dyrektywy IRR (Dyrektywa w sprawie ustanowienia ram na potrzeby prowadzenia działań naprawczych oraz restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji w odniesieniu do zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji).

Nowe przepisy zobowiązują kraje członkowskie do przyjęcia przepisów niezbędnych do wykonania IRRD. Chciałbym więc przyjrzeć się kluczowym założeniom dyrektywy IRR oraz towarzyszących jej dokumentów.

Cele regulacji IRR

Celem nowej regulacji ma być ustrukturyzowanie i uporządkowanie działań naprawczych, restrukturyzacyjnych i likwidacyjnych w sektorze ubezpieczeniowym. Preambuła dyrektywy wskazuje, że zakłady ubezpieczeń i reasekuracji pełnią kluczową rolę gospodarczą i społeczną, a ich trudna sytuacja mogłaby wywołać niezwykle negatywne skutki zarówno dla sektora finansowego, jak i dla dobrobytu społecznego.

Dyrektywa IRR jest więc efektem przyjęcia założenia, iż koszty ex post, związane z koniecznością poradzenia sobie z ewentualnymi negatywnymi skutkami niekontrolowanej upadłości, będą dla sektora i rynku najprawdopodobniej znacznie wyższe niż ponoszone ex ante koszty opracowania, monitorowania i aktualizacji planów prewencyjnych oraz restrukturyzacyjnych lub likwidacyjnych. Zastanówmy się w pierwszej kolejności, czy taka zapobiegliwość jest w pełni uzasadniona.

Przykłady historyczne

Stabilność rynku ubezpieczeniowego w ostatnich latach może stwarzać wrażenie, że instytucje ubezpieczeniowe wolne są od ryzyka upadłości. Poczucie to wzmacniają także regulacje definiujące ramy działania zakładów ubezpieczeń. Wyrafinowane modele ryzyka pozwalają szczegółowo analizować ekspozycje zakładów i zarządzać ryzykiem zgodnie z bieżącym apetytem na ryzyko i długofalową polityką każdego podmiotu. Ubezpieczyciele muszą spełniać wyśrubowane wymogi kapitałowe, dostosowywane do warunków stresów rynkowych odpowiadających zdarzeniom ekstremalnym, zachodzącym raz na 200 lat.

To poczucie bezpieczeństwa jest jednak do pewnego stopnia złudne. W raporcie When, Where and How Often Insurers Fail. Introducing the Global Failed Insurer Catalogue opracowanym w 2023 r. przez PACICC (Property and Casualty Insurance Compensation Corporation) analizowane są przypadki ubezpieczeniowych niewypłacalności z całego świata w latach 2000–2022. Autorzy analizy wskazują na 547 przypadków bankructw zakładów działających w obszarze ubezpieczeń na życie oraz ubezpieczeń majątkowych. W analizowanym okresie każdego roku średnio upadał więc 1,33 na każdy 1000 działających zakładów ubezpieczeniowych (wskaźnik wynosi odpowiednio 1,18 w obszarze ubezpieczeń majątkowych oraz 1,80 dla ubezpieczeń na życie). Widać więc, że zdarzenia takie, choć relatywnie rzadkie, występują w praktyce.

Odwołajmy się więc do perspektywy historycznej, aby zrozumieć, jakie praktyczne wnioski płyną z takich zdarzeń. W tym kontekście ciekawy jest inny raport – przygotowane w 2015 r. przez The Geneva Association opracowanie U.S. and Japan Life Insurers Insolvencies. Case Studies. Lessons learned from resolutions. Autorzy przyglądają się upadłościom ubezpieczycieli w Stanach Zjednoczonych oraz Japonii. Przypadek Japonii jest tutaj szczególnie ciekawy. W efekcie pęknięcia „bańki spekulacyjnej” na początku lat 90. XX w. wiele towarzystw oferujących ubezpieczenia na życie działających na tamtejszym rynku znalazło się w niezwykle trudnej sytuacji. W środowisku niskich stóp procentowych zakłady nie były w stanie realizować stóp zwrotu niezbędnych do wypełniania gwarancji w zawartych polisach ubezpieczeniowych. Pogarszająca się ogólna sytuacja ekonomiczna prowadziła równocześnie do wzrostu poziomu złych długów w portfelach ubezpieczycieli.

Coraz bardziej desperackie próby zwiększenia stóp zwrotu z aktywów doprowadziły do ryzykownych i spekulacyjnych decyzji inwestycyjnych. W efekcie splotu tak negatywnych czynników w drugiej połowie lat 90. sytuacja kilku towarzystw ubezpieczeń na życie zaczęła się drastycznie pogarszać, a kulminacją tego procesu było bankructwo aż siedmiu zakładów ubezpieczeń około roku 2000.  

Różnice pomiędzy sektorem bankowym i ubezpieczeniowym

Przyjrzenie się przypadkom tych upadłości oraz skuteczności podejmowanych wówczas działań pomaga lepiej zrozumieć procesy upadłości zakładu ubezpieczeń oraz zastanowić się, jakiego rodzaju podejście pozwala na minimalizację negatywnych skutków tego typu zdarzeń.

Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na pewną istotną różnicę w stosunku do sektora bankowego. Upadłości w sektorze bankowym mogą bardzo szybko przyczynić się do chaosu na rynkach, zagrozić stabilności całego sektora finansowego oraz wymagają często natychmiastowych i bardzo kosztownych działań. Specyfika upadłości w sektorze ubezpieczeniowym może być do pewnego stopnia odmienna. Procesy mogą być bardziej uporządkowane oraz będą przebiegać w dłuższym czasie. Dają więc większą przestrzeń do podjęcia działań naprawczych, które w najpełniejszy sposób zabezpieczą ubezpieczających, beneficjentów, poszkodowanych, rynek oraz pozostałych interesariuszy. Dzieje się tak m.in. z uwagi na mniej płynną naturę zobowiązań ubezpieczeniowych oraz wymogi regulacyjne w zakresie oczekiwanych poziomów rezerw ubezpieczeniowych.  

Niezależnie jednak od specyfiki sektora ubezpieczeniowego szybkie, zdecydowane i przemyślane działania odpowiednich organów są konieczne, aby uchronić zakład przed upadłością lub zminimalizować jej negatywne skutki. Dotyczy to szczególnie czasowego ograniczenia możliwości wcześniejszych wykupów oraz zapobieżeniu gwałtownej wyprzedaży aktywów. 

Japońskie doświadczenia pokazują, że odpowiednio zaplanowane podejście pozwala przeprowadzić procesy restrukturyzacyjne z sukcesem, przy znaczącym ograniczeniu kosztów dla sektora i budżetu. The Geneva Association wskazuje, że w przypadku kryzysu w Japonii modyfikacja warunków istniejących kontraktów ubezpieczeniowych, przejęcie części portfela aktywów i zobowiązań przez inne podmioty oraz przejściowe wykorzystanie funduszy gwarancyjnych pozwoliło ograniczyć potencjalne koszty dla sektora z niemal 60 do ok. 7 mld dol.

Wnioski dla rynku europejskiego

Ten sam punkt wyjścia przyjęto najprawdopodobniej podczas prac nad regulacjami europejskimi. IRRD odwołuje się do roli ubezpieczeń w gospodarce oraz kluczowego charakteru prowadzonych przez rynek działań, operacji i świadczonych usług. Wskazuje na konieczność uspójnienia podejścia do naprawy prewencyjnej oraz określenia jednolitych mechanizmów restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji zakładów ubezpieczeń i reasekuracji, analogicznych (choć odpowiednio dostosowanych do specyfiki ubezpieczeń) do sektora bankowego. Wprowadza także ramy legislacyjne dla działania organów ds. restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji.

W Polsce funkcję organu ds. restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji dla rynku ubezpieczeń pełnić będzie Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG).

W dużym uproszczeniu IRRD koncentruje się na następujących obszarach:

  1. przygotowaniu planów naprawy prewencyjnej (przez zakłady ubezpieczeń i reasekuracji) oraz planowanie restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji (przez organy ds. restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji);
  2. określeniu celów restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji, okoliczności, jakie muszą zaistnieć, aby ta procedura mogła być rozpoczęta, celów procedury oraz narzędzi, jakimi w tym kontekście dysponować będą odpowiednie organy;
  3. zasad międzynarodowej współpracy w procesie restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji w przypadku podmiotów prowadzących działania w wielu krajach członkowskich oraz
  4. określenia ram finansowania procesów restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji.

W ramach następnych artykułów przedstawimy pokrótce założenia każdego z tych obszarów i omówimy propozycje Regulacyjnych Standardów Technicznych oraz wytycznych, które począwszy od końca kwietnia EIOPA konsultuje z rynkiem ubezpieczeniowym.

Adam Pasternak-Winiarski
dyrektor Działu Usług Aktuarialnych i Ubezpieczeniowych

PZU zauważa wzrost zainteresowania ubezpieczeniami domów i mieszkań

0

Z badania przeprowadzonego na zlecenie PZU wynika, że coraz więcej osób ubezpiecza swoje domy i mieszkania, a średnia suma ubezpieczenia systematycznie rośnie. Chcąc wykorzystać tę koniunkturę, zakład promuje odświeżoną wersję ubezpieczenia PZU Dom w nowej kampanii.

Z odpowiedzi ankietowanych wynika, że ubezpieczenia domu lub mieszkania posiada co drugi z nich. Częściej na takie ubezpieczenie decydują się osoby w wieku 45–54 lata (61%) i 35–44 (58%). Mieszkańcy miast powyżej 500 tys. mieszkańców rzadziej ubezpieczają swoje nieruchomości (35%) niż mieszkańcy wsi i mniejszych miast (52%). Systematycznie rośnie również średnia suma ubezpieczenia. W 2024 roku w stosunku do 2023 r. wzrosła ona o 19% w przypadku mieszkań oraz o 22% w przypadku domów. PZU prognozuje dalszy wzrost zarówno sprzedaży ubezpieczeń nieruchomości, jak i średniej sumy ubezpieczenia.

Szerszy zakres ochrony w standardzie

Pod koniec marca PZU wprowadził zmiany w ofercie ubezpieczenia PZU Dom.

– Obecna oferta wyróżnia się szeroką ochroną już w podstawowym zakresie ubezpieczenia. Obejmuje wiele nieprzewidzianych zdarzeń, z którymi mogą się mierzyć właściciele domów i mieszkań – tłumaczy Małgorzata Skibińska, dyrektorka zarządzająca ds. Rozwoju i Utrzymania Produktów oraz Underwritingu PZU SA.

PZU chce zachęcić jeszcze większą liczbę Polaków do zabezpieczania swojego majątku i traktowania ochrony ubezpieczeniowej jako ważnego elementu codziennego dbania o poczucia bezpieczeństwa.

– Z badania zrealizowanego na nasze zlecenie wynika, że wciąż tylko połowa Polaków ubezpiecza swój dom lub mieszkanie. Co więcej, dane Polskiej Izby Ubezpieczeń pokazują, że około połowa nieruchomości Polaków nie ma wystarczającego pokrycia ubezpieczeniowego, co powoduje efekt tzw. niedoubezpieczenia. A ze względu na chociażby rosnące ceny materiałów budowlanych i usług, koszty ewentualnych remontów i napraw są dziś znacznie wyższe niż jeszcze kilka lat temu. Dlatego tak mocno stawiamy na informowanie i edukowanie naszych klientów na temat znaczenia właściwie dobranej ochrony majątku. W nowej kampanii pokazujemy, że ubezpieczenie PZU Dom oferuje teraz jeszcze szerszy zakres ochrony w standardzie – mówi Marta Strzyżewska, dyrektorka Biura Marketingu PZU.

Największą sprzedaż ubezpieczenia PZU Dom zakład odnotowuje w styczniu i lipcu, co w jego ocenie wskazuje na rosnącą świadomość zagrożeń związanych z warunkami atmosferycznymi – intensywnymi opadami śniegu i silnymi wiatrami zimą oraz nawalnymi deszczami, gradem i burzami w okresie letnim.

Półtora miesiąca kampanii promocyjnej

Kampania promująca ubezpieczenie PZU Dom w nowej odsłonie wystartowała 16 czerwca i potrwa do 29 lipca. W jej trakcie realizowane będą szerokie działania – w telewizji (spot 15-sekundowy), w kanale digital, w oddziałach PZU oraz wśród agentów ubezpieczyciela.

O badaniu 

Badanie na temat penetracji ubezpieczeń, badanie ilościowe, CATI, N=1200 na reprezentatywnej ze względu na wiek, płeć, wielkość miejscowości, wykształcenie próba Polaków w wieku 18-65 lat; IQS; 2023.

(AM, źródło: PZU)

18,408FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie