Blog - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal

1,5% dla Marka Śliperskiego

0

Drodzy Czytelnicy „Gazety Ubezpieczeniowej”!

Ponawiamy nasz serdeczny apel o przekazywanie 1,5% Państwa podatku za ubiegły rok na pomoc dla wieloletniego współpracownika „Gazety Ubezpieczeniowej” – Marka Śliperskiego.

Zbierane fundusze pozwalają przede wszystkim opłacić koszty profesjonalnej opieki nad nim, pomocy w codziennych czynnościach życiowych i nieodzownej rehabilitacji (cierpi na wtórnie postępującą formę stwardnienia rozsianego).

POMÓŻMY MARKOWI ŚLIPERSKIEMU!

W formularzu PIT wpisz nr KRS: 0000268931 z dopiskiem: Dla Marka Śliperskiego.

Redakcja

Wielkie zmiany w ERGO 4

0
Źródło zdjęcia: ERGO Hestia

16 grudnia ERGO Hestia wprowadziła modyfikacje w swoim flagowym ubezpieczeniu życia i zdrowia – ERGO 4. Zmiany obejmują m.in. szybsze przyjęcie odpowiedzialności za niezdolność do pracy oraz rozszerzenie zakresu ochrony o trwałą utratę samodzielności, spowodowaną między innymi zaawansowanym otępieniem czy chorobą Alzheimera.

W zmodyfikowanym ERGO 4 ubezpieczony otrzyma rentę w przypadku całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Dodatkowo renta z tytułu trwałej utraty samodzielności może być wypłacana do 85. roku życia. W ramach obu rozszerzeń zarówno ochrona, jak i wysokość składki są zagwarantowane i niezmienne przez cały okres trwania umowy, który może wynosić nawet kilkadziesiąt lat. 

Nowości zakresowe dotyczą również Global Doctors – ubezpieczenia zapewniającego pełną organizację i finansowanie leczenia za granicą. Polisa w nowej odsłonie obejmuje innowacyjne metody leczenia szczególnych postaci nowotworu złośliwego, m.in. takich jak leczenie off-label czy udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu. 

 Nowe spojrzenie na niezdolność do pracy 

– To znaczące zmiany, pozycjonujące ERGO 4 jako ubezpieczenie wyjątkowe w skali polskiego rynku. Tylko w ERGO Hestii ubezpieczony może otrzymać rentę przy całkowitej niezdolności do pracy trwającej już 7 miesięcy. Znaczenie tej zmiany najlepiej oddają liczby. W 2023 r. aż 73% orzeczeń dotyczących całkowitej oraz czasowej niezdolności wydawanych było na okres krótszy niż 24 miesiące – mówi Sylwester Poniewierski, dyrektor Biura Ubezpieczeń Detalicznych i Programów Partnerskich ERGO Hestii. – Już dziś ubezpieczenie niezdolności do pracy w ERGO 4 miało wiele zalet. Zależało nam jednak, aby jak najszybciej wesprzeć finansowo naszych klientów zmagających się z tego typu problemami. Wbrew ogólnemu przekonaniu, to właśnie choroby są główną przyczyną ograniczenia aktywności zawodowej, a te często generują dodatkowe koszty związane z leczeniem. Przy nowej odsłonie produktu to klient sam zadecyduje, czy chce dokupić rozszerzenie na wypadek niezdolności do pracy krótszej niż 24 miesiące, czy też pozostać przy podstawowym zakresie ochrony i otrzymywać wsparcie finansowe w razie całkowitej niezdolności do pracy orzeczonej na minimum 24 miesiące – dodaje.

Długoterminowa ochrona na wypadek trwałej utraty samodzielności 

Istotną zmianą w ERGO 4 jest wprowadzenie możliwości dokupienia do ubezpieczenia niezdolności do pracy dodatkowej ochrony na wypadek trwałej utraty samodzielności do 85 roku życia.  

– Nasze społeczeństwo się starzeje. Rok temu mieliśmy 7,85 mln emerytów. Za 10 lat będzie ich blisko 10 milionów. Tymczasem potrzeby finansowe nie kończą się po 65. roku życia. Czasem właśnie wtedy jeszcze bardziej zaczynają rosnąć. Żeby uświadomić sobie skalę niepełnosprawności osób starszych w Polsce, podajmy tylko dwie liczby: ponad 2 mln osób po 60. roku życia posiada orzeczenie o niepełnosprawności, z czego 36% to orzeczenia o znacznym stopniu niepełnosprawności. 400 tys. osób choruje na demencję, a ona – podobnie jak choroba Alzheimera czy trwała utrata możliwości wykonywania czynności życia codziennego – wymaga konieczności ciągłej opieki nad chorym. To potrafi generować naprawdę znaczące koszty, m.in. rehabilitacji czy domowej opieki. Tymczasem współczynnik zastępowalności wynagrodzenia emeryturą spadnie z 52,5% w 2025 r. do 26,2% w 2045 r. Nowe ERGO 4 odpowiada na te problemy i na finansowe wyzwania jesieni życia – dodaje Sylwester Poniewierski. 

Ubezpieczony ma swobodę w wyborze wysokości renty, którą chciałby otrzymywać w przypadku wystąpienia trwałej utraty samodzielności. Może to być kwota od 500 do 5000 zł. Wypłata świadczenia jest dostosowana do indywidualnych potrzeb i oczekiwań ubezpieczonego. 

Jeżeli trwała utrata samodzielności nastąpi przed ukończeniem 65. roku życia, ubezpieczony otrzyma dwie renty – z tytułu niezdolności do pracy i z powodu trwałej utraty samodzielności.

Produkt jest dostępny dla osób w wieku od 18 do 59 lat. Ponadto ERGO 4 oferuje obniżenie wysokości składki po 65. roku życia, kiedy to kończy się ochrona z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

Innowacyjne metody leczenia przy szczególnej postaci nowotworu 

Od 16 grudnia zmieni się również zakres świadczeń w ubezpieczeniu Global Doctors. W przypadku wystąpienia szczególnej postaci nowotworu u ubezpieczonego oraz rekomendacji ekspertów, będzie możliwe podjęcie leczenia w ramach medycyny precyzyjnej (m.in. leczenie eksperymentalne, procedury off-label, terapia CART-T zatwierdzona protokołem) lub udział w badaniach klinicznych ukierunkowanych na terapię konkretnego rodzaju nowotworu. 

Global Doctors w ERGO 4 dostępny jest w dwóch wariantach: 

  1. Podstawowym – ukierunkowanym na leczenie nowotworów złośliwych z limitem pokrywanych kosztów do kwoty 1 mln euro, 
  2. Rozszerzonym – z sumą ubezpieczenia 2 mln euro i zakresem obejmującym poważne stany chorobowe, takie jak: nowotwór złośliwy w stadium przedinwazyjnym lub nowotwór in situ, ciężka dysplazja przednowotworowa, wymiana lub naprawa zastawek serca, operacja pomostowa tętnic wieńcowych, operacja neurochirurgiczna, przeszczepienie narządów od żywego dawcy, przeszczepienie szpiku kostnego. 

Oba warianty zostaną rozszerzone o możliwość skorzystania z konsultacji psychologicznych. 

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

TUZ Ubezpieczenia: Przekształcenie w spółkę akcyjną otwiera nowe możliwości rozwoju

0
Źródło zdjęcia: TUZ Ubezpieczenia

Zmiana formy prawnej TUZ Ubezpieczenia z towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych na spółkę akcyjną jest naturalnym krokiem w rozwoju firmy. Pod względem operacyjnym i produktowym demutualizacja nie niesie za sobą praktycznie żadnych konsekwencji dla klientów i partnerów – poinformowało TUZ Ubezpieczenia.

Zgodę na zmianę formy prawnej TUZ Ubezpieczenia wyraziła 27 czerwca 2025 roku Komisja Nadzoru Finansowego.

– Decyzja o zmianie formy prawnej z TUW na SA wynika z chęci odzwierciedlenia rzeczywistego modelu funkcjonowania naszej firmy, który przez lata ewoluował. TUZ powstał blisko 22 lata temu z myślą o ubezpieczaniu jednorodnej grupy klientów. Model biznesowy towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych przy takim założeniu był dla założycieli najbardziej atrakcyjny. Dziś jesteśmy dynamicznie rozwijającym się towarzystwem ubezpieczeń, działającym zarówno w sektorze klienta indywidualnego, jak i firm – skomentował Jarosław Matusiewicz, prezes zarządu zakładu. – Przekształcenie w spółkę akcyjną to naturalny krok, który otwiera nowe możliwości i upraszcza wiele aspektów naszej działalności – również we współpracy z partnerami biznesowymi – dodał.

Decyzja KNF oznacza za to, że TUZ Ubezpieczenia może już złożyć wniosek o przekształcenie do Sądu Rejonowego, który dokona zmian w KRS. Sąd ma na to do 3 miesięcy. Zmiana formalnie nastąpi w dniu wpisu, czyli prawdopodobnie pod koniec lata.

Co to oznacza dla klientów i partnerów biznesowych TUZ Ubezpieczenia? Ubezpieczyciel podkreśla, że operacyjnie i produktowo praktycznie nic, jedynie:

  • klienci nie będą musieli płacić składki członkowskiej w towarzystwie – ta zmiana została wprowadzona już 4 czerwca b.r.,
  • klienci biznesowi, którzy woleli wcześniej podejmować współpracę na zasadach komercyjnych, nie będę więcej musieli o to wnioskować,
  • w dokumentach pojawi się nowa nazwa i nowy numer KRS.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Ubezpieczenia sprzętu foto/video od Colonnade dla użytkowników serwisu Rentalify

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Colonnade Insurance podpisało umowę z Rentalify, platformą do wynajmowania swojego sprzętu foto/video, na mocy której ubezpieczyciel udostępnił użytkownikom serwisu ubezpieczenie sprzętu na wypadek przypadkowego uszkodzenia, kradzieży z włamaniem lub rabunku.

Nowy produkt zapewnia pełne ubezpieczenie każdej transakcji. Polisa uruchamia się automatycznie przy wypożyczaniu sprzętu. W razie zdarzenia poszkodowany zgłasza szkodę bez dzwonienia na infolinię: dwa kliknięcia w panelu i protokół trafia prosto do ubezpieczyciela. Jeśli zdarzenie zgłasza najemca, to wówczas platforma informuje o tym fakcie wypożyczającego.

Jeśli najemca nie zwróci aparatu czy obiektywu, to po zgłoszeniu na policję i wypełnieniu formularza w platformie Colonnade wypłaci jego posiadaczowi kwotę stanowiącą równowartość sprzętu. Ubezpieczenie można kupić w 5 minut, na 6 lub 12 miesięcy. Jest ono oferowane dla osób prywatnych i firm, a suma ubezpieczenia wynosi do 150 tys. zł. Cały proces zakupu ubezpieczenia, płatności składki oraz otrzymania dokumentów potwierdzających zawarcie umowy odbywa się online.

(AM, źródło: LinkedIn)

PIU: Fakultatywność nakładania kar za uchybienia w likwidacji szkód „zdrowym rozsądkiem w działaniu”

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nowelizacja ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, znosząca automatyzm nakładania przez Komisję Nadzoru Finansowego kar pieniężnych na ubezpieczycieli za każde nieterminowe działanie w likwidacji szkód, nie jest luzowaniem zasad, a wprowadzaniem zdrowego rozsądku w działaniu – ocenił Piotr Wrzesiński, wiceprezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, w programie „BIZNES24. Firma, giełda, pieniądze”.

W ocenie eksperta przy tysiącach szkód dziennie, pojedyncze opóźnienia są nieuniknione – niekiedy z przyczyn niezależnych od zakładu. Piotr Wrzesiński jest zdania, że nowela umożliwi nadzorowi skupienie się na naprawdę istotnych przypadkach, bez konieczności karania za każde drobne uchybienie. „W praktyce oznacza to, że KNF nadal będzie kontrolować rynek, ale z możliwością proporcjonalnego reagowania na skalę i wagę nieprawidłowości. To zmiana długo oczekiwana – zarówno przez branżę, jak i przez sam nadzór” – podkreślił przedstawiciel Izby.

(AM, źródło: PIU, LinkedIn)

Zmęczony wyłącznością? Sprawdź multiagencję Opiekun Ubezpieczenia

0
Roman Jędrzejak i Maciej Michalak

Jeszcze kilka lat temu Roman Jędrzejak i Maciej Michalak byli klasycznymi przykładami sukcesu w modelu agencyjnym opartym na wyłączności. Pracując dla jednej z największych firm ubezpieczeniowych w Polsce.

Obaj prowadzili prężnie działające biura, rekrutowali, szkolili, zamykali miesiące z wysokimi wynikami. Ich nazwiska były synonimem skuteczności. A jednak…

Miałem poczucie, że utknęliśmy w systemie, który bardziej hamuje, niż wspiera – mówi Roman Jędrzejak. – Owszem, były benefity, gratyfikacje, prestiż. Ale gdy spojrzałem na swoją pracę z perspektywy rozwoju zawodowego i wartości, jakie chcę dawać klientom, poczułem zgrzyt.

Maciej Michalak dodaje: – Najtrudniejsze było patrzenie klientowi czy klientce w oczy i mówienie: „Nie mogę pomóc, proszę szukać gdzie indziej”. Miałem świetnie rozwinięty zespół, mnóstwo wiedzy, a jednocześnie ręce związane polityką jednej firmy. To frustrujące.

Kiedy wyłączność przestaje być wartością

Model wyłączności daje stabilizację, ale za cenę autonomii. Agenci nie mają wpływu na to, jak wygląda produkt, nie mogą negocjować warunków, nie mają dostępu do ofert innych towarzystw – nawet jeśli są one obiektywnie lepsze. Z czasem zaczynają tracić nie tylko klientów, ale i motywację.

W pewnym momencie nie byłem w stanie ubezpieczyć nawet swojej księgowej, ponieważ moja firma nie miała oferty dla księgowych – śmieje się Roman. – Tyle że ten śmiech był przez łzy. Wiedziałem, że dłużej tak nie pociągnę.

Do tego doszły inne ograniczenia: narzucane plany sprzedażowe, ograniczenia prowizyjne, presja na cross-selling, która nie zawsze miała sens. – Czułem, że muszę wybierać między etyką a targetem – mówi Maciej. – A to bardzo niszczące uczucie.

Z wyłączności do wolności

Podjęcie decyzji o odejściu z wyłączności to akt odwagi. Roman i Maciej długo analizowali ryzyka, konsultowali się, rozmawiali z agentami z rynku. Nie była to decyzja impulsywna.

Bałem się, że klienci mnie nie zrozumieją, że uznają mnie za „niewiarygodnego”, że odejście od jednej marki będzie odebrane jako zdrada – wspomina Roman. – Ale stało się odwrotnie. Klienci zaczęli wracać. Doceniali, że teraz możemy naprawdę szukać najlepszego rozwiązania, nie tego, co akurat promuje TU.

Maciej dopowiada: – Niezależność dała nam nowe życie zawodowe. Zyskaliśmy nie tylko wolność produktową, ale też kontrolę nad prowizjami, nad sposobem działania, nad budowaniem własnej marki.

Opiekun Ubezpieczenia – niezależność z zasadami

Tak powstała multiagencja Opiekun Ubezpieczenia. Jej sercem jest Łódź, ale zasięg – ogólnopolski. Współpracownicy działają we wszystkich regionach kraju, od dużych miast po mniejsze miejscowości. Łączy ich jedno: wspólna wizja pracy na zasadach fair play.

W Opiekunie stawiamy na profesjonalizm, a nie na sprzedaż za wszelką cenę – podkreśla Roman. – Nie jesteśmy bazarową agencją z tanim OC. Jesteśmy grupą doradców, którzy chcą i potrafią rozmawiać z klientem uczciwie, merytorycznie i bez ciśnienia.

Czym się wyróżniają?

  • Brak narzuconych planów sprzedażowych – każdy agent działa według własnego rytmu i celów.
  • Pełne prawo do portfela – agenci mają pewność, że ich praca nie zniknie po zmianie struktury czy rozstaniu.
  • Partnerskie relacje – zarówno wewnątrz zespołu, jak i z towarzystwami.
  • Wsparcie bez kontroli – know-how, narzędzia, dokumentacja i pomoc operacyjna dostępne od pierwszego dnia.

Nie interesuje nas rekrutacja masowa – mówi Maciej. – Szukamy ludzi, którzy szanują swoją pracę i chcą zbudować trwały, niezależny biznes. Tacy agenci mają u nas nie tylko narzędzia, ale i przestrzeń do działania.

A może własna multiagencja? Ścieżka trudniejsza, choć możliwa

Niektórzy agenci po odejściu z wyłączności myślą: „Założę własną multiagencję – będę na swoim”. Brzmi dobrze, ale rzeczywistość szybko weryfikuje entuzjazm. Trzeba samodzielnie podpisać umowy z każdym TU, zorganizować polisę OC, przygotować całą dokumentację prawną, wdrożyć procedury RODO i compliance, zadbać o audyty i integracje systemowe. A potem jeszcze realizować plany sprzedażowe – bo większość TU tego wymaga także od niezależnych.

To nie jest ścieżka dla każdego – mówi Roman Jędrzejak. – Można to zrobić, ale trzeba mieć stalowe nerwy, dużo czasu i jeszcze więcej pieniędzy. Dlatego stworzyliśmy Opiekuna. To alternatywa, która daje agentowi niezależność, ale bez konieczności budowania wszystkiego od zera.

Zmęczony wyłącznością? Nie rzucaj wszystkiego. Po prostu pogadaj

Przychodzi taki moment, kiedy czujesz, że coś się kończy. Nie chodzi o to, że przestałeś lubić swoją pracę. Wręcz przeciwnie, wciąż masz satysfakcję, kiedy dobrze dobrana polisa ratuje klienta z opresji. Ale system, w którym działasz, zaczyna cię uwierać. Każdy miesiąc wygląda tak samo. Narzucane cele, te same produkty, te same ograniczenia. Znasz je na pamięć, ale już ich nie czujesz.

To nie jest bunt. To dojrzałość.

Widzieliśmy to u wielu agentów – mówi Maciej Michalak z multiagencji Opiekun Ubezpieczenia. – Ludzie świetni w tym, co robią, zmęczeni ciągłym tłumaczeniem klientom, dlaczego nie mogą zaproponować tego, czego naprawdę by chcieli, ale bali się zmian. Nie wiedzieli, od czego zacząć, więc zaczynali od… rozmowy.

Nie musisz od razu podejmować decyzji. Nie musisz wiedzieć, czy chcesz zostać multiagentem. Nie potrzebujesz planu w Excelu ani gotowej strategii. Potrzebujesz jednej rzeczy: odwagi, by zadać pytanie. Czy naprawdę musi tak być, jak jest?

Jeśli czujesz, że coś w tobie się zmienia – daj sobie szansę. Nie rzucaj wszystkiego. Po prostu pogadaj z nami.

opiekunubezpieczenia.pl/wspolpraca/

kontakt@agencjaopiekun.pl


6 kroków do zostania multiagentem

  1. Wyjdź ze strefy komfortu – rozejrzyj się, jak wygląda rynek poza twoim TU.
  2. Zrób bilans ograniczeń – wypisz, czego nie możesz dziś zaoferować swoim klientom.
  3. Porozmawiaj z agentem multi – poznaj realia pracy, nie opieraj się na stereotypach.
  4. Sprawdź stawki prowizyjne – policz, ile możesz zyskać na różnorodności oferty.
  5. Uważnie przeanalizuj umowę z multiagencją – upewnij się, że portfel klientów będzie twój.
  6. Wybierz sprawdzonego partnera – z zapleczem prawnym, dobrą reputacją i relacjami z TU.

Innowacja jako operacyjny standard

0
Artur Zajdel

W Domu Ubezpieczeniowym Spectrum rozwój technologiczny to odpowiedź na konkretne potrzeby agentów i klientów. Zmieniamy się wraz z rynkiem – aktywnie, świadomie i z myślą o realnym wsparciu.

Od lat inwestujemy w innowacje, które upraszczają procesy i podnoszą jakość obsługi. Niedawno oddaliśmy w ręce agentów i klientów kolejne przełomowe funkcje naszych aplikacji mobilnych.

CRM w aplikacji SADUS mobile – wszystko pod ręką, zawsze i wszędzie

Nowoczesny agent coraz częściej szuka kompaktowych rozwiązań, dlatego stale rozwijamy naszą aplikację SADUS mobile.

W najnowszej aktualizacji aplikacja zyskała funkcję, na którą czekało wielu użytkowników: dostęp do systemowego CRM bezpośrednio z poziomu telefonu. To krok milowy w kierunku jeszcze większej autonomii i efektywności pracy agentów.

CRM w aplikacji umożliwia nie tylko przeglądanie i edytowanie danych klientów, ale też dodawanie nowych kontaktów czy zarządzanie relacjami – wszystko w intuicyjnym, mobilnym formacie. Agenci mogą działać szybko, bezpiecznie i w pełni profesjonalnie, niezależnie od miejsca, w którym się znajdują.

SADUS mobile to również: dostęp do firmowej poczty e-mail, bezpieczny transfer zdjęć i dokumentów, szybka fotoinspekcja AC, a także wiele innych funkcji wspierających codzienną obsługę.

Innowacyjne APK w SPECTRUM mobile – formalności jednym kliknięciem

Równolegle rozwijamy aplikację dla klientów – SPECTRUM mobile. Jedną z najnowszych funkcji jest zatwierdzenie APK jednym kliknięciem, bez konieczności przepisywania kodów weryfikacyjnych czy drukowania dokumentów. To nowoczesne rozwiązanie, które znacząco upraszcza obsługę klienta. Wystarczy, że klient posiada naszą aplikację – proces przebiega błyskawicznie i w pełni bezpiecznie. To przykład technologii, która nie tylko odpowiada na potrzeby dzisiejszego rynku, ale wyprzedza oczekiwania i wyznacza nowy standard digitalizacji.

Dodatkowo aplikacja ubezpieczeniowa SPECTRUM mobile pozwala na wgląd w zawarte polisy, ustawianie przypomnień o przeglądach technicznych nieruchomości lub pojazdów, a także oferuje praktyczne narzędzia w razie szkody. Dzięki temu klient zyskuje poczucie kontroli, a agent – lojalnego, świadomego odbiorcę swoich usług.

Technologia w służbie relacji

Partnerzy i klienci korzystający z naszych aplikacji potwierdzają, że cyfrowe rozwiązania mają realny wpływ na komfort i jakość współpracy. To nie technologia jest w centrum – to użytkownik, który zyskuje dzięki niej czas, elastyczność i bezpieczeństwo.

W Domu Ubezpieczeniowym Spectrum wierzymy, że nowoczesność to nie chwilowy trend, lecz konsekwentnie realizowana strategia rozwoju. Dostarczamy naszym partnerom narzędzia, które realnie wspierają ich w budowaniu przewagi konkurencyjnej – dyskretnie, ale skutecznie.

Inwestujemy w rozwiązania, które nie tylko spełniają obecne standardy, ale wyznaczają nowe kierunki dla rynku. Właśnie taką drogą chcemy podążać dalej – rozwijać się i wzmacniać wizerunek ubezpieczeń jako nowoczesnej, odpowiedzialnej i przyjaznej dziedziny.

Artur Zajdel
prezes zarządu Domu Ubezpieczeniowego Spectrum

Od etatu do siedmiu placówek – jak zaplanować rozwój multiagencji

0
Kamil Franciszkiewicz

Kamil Franciszkiewicz zaczynał od pracy etatowej w jednej z placówek CUK Ubezpieczenia. Dziś zarządza siecią siedmiu biur w kilku miastach Mazowsza i kieruje 15-osobowym zespołem specjalistów.

To przykład agenta, który krok po kroku budował silny biznes ubezpieczeniowy, wykorzystując zdobyte doświadczenie, dostępne narzędzia i strategiczne wsparcie franczyzodawcy.

Od pracownika do właściciela – świadoma zmiana perspektywy

Na początku nie planowałem własnej firmy. Po prostu chciałem dobrze wykonywać swoją pracę i uczyć się od bardziej doświadczonych kolegów. Praca w placówce CUK dała mi możliwość poznania produktów, ale też klientów i ich potrzeb. Widziałem, co działa, gdzie są bariery i jak wygląda rynek – mówi Kamil Franciszkiewicz.

Przełom nastąpił, kiedy do zdobytej wiedzy i praktyki dołączyła refleksja: wiem już dość, żeby działać samodzielnie. Ale też mam świadomość, że bez zaplecza, know-how i technologii trudno będzie ten biznes rozwinąć na poważnie. Dlatego wybrałem model franczyzowy z CUK – dodaje.

Własna placówka, ale nie samodzielnie

Pierwszą placówkę otworzył w Gostyninie. Jak podkreśla, był to krok oparty na analizie rynku. – Lokalizacja, dostępność lokalu, potencjał sprzedażowy – to wszystko zostało wcześniej dokładnie ocenione. CUK mocno wspierał mnie w tym procesie – od formalności, przez branding, aż po działania marketingowe w pierwszych miesiącach – mówi.

Start był wymagający, ale udany. – Dzięki atrakcyjnej ofercie, technologii i sprawnemu systemowi zarządzania sprzedażą placówka bardzo szybko zaczęła generować wyniki. Widziałem, że to działa i że można to powtórzyć – wspomina.

Siedem placówek, 15 doradców, jedna wizja

Z czasem przyszedł moment na skalowanie modelu. – Otwierając kolejne oddziały, nie robiłem tego „na oko”. Każda decyzja poprzedzona była konsultacjami menedżerskimi, analizą lokalnego rynku, konkurencji i potencjału sprzedażowego – wyjaśnia.

Dziś sieć Kamila Franciszkiewicza obejmuje siedem placówek, a zespół liczy 15 doradców. – Zależy mi na tym, żeby każda osoba miała jasno określoną rolę i czuła się częścią zespołu. Buduję kulturę pracy opartą na wiedzy, odpowiedzialności i profesjonalizmie – zaznacza.

Zyskali wiele dzięki wiedzy i możliwości szkoleń, które przewiduje ścieżka rozwoju w CUK. Dzięki temu zespoły wyszły poza utarte schematy sprzedaży popularnych polis i zaczęły profesjonalizować się na przykład w ubezpieczeniach biznesowych czy rolnych. – Specjalizacja pomaga – klienci czują, że trafiają do eksperta, a nie „sprzedawcy polis” – dodaje.

Technologia to podstawa operacyjna

Rozwój multiagencji nie byłby możliwy bez technologii. – CRM WebCUK to codzienne narzędzie pracy. W jednym miejscu porównujemy oferty z całego rynku, wystawiamy polisy, sprawdzamy historię klienta czy analizujemy wyniki sprzedażowe – mówi Kamil Franciszkiewicz.

Ważnym wyróżnikiem jest też system analityczny i rozliczeniowy, który w czasie rzeczywistym pozwala na bieżącą weryfikację oraz bardzo dokładną prognozę sprzedaży. – To dane, które pomagają podejmować decyzje, ustalać cele, reagować na zmiany. Dla mnie to niezastąpiony „kompas” prowadzenia biznesu. Rozliczenia z towarzystwami zabezpiecza CUK, co zdecydowanie ułatwia moją aktywność sprzedażową – podkreśla.

Nowe kanały, większe możliwości

Znaczącym krokiem w rozwoju było wdrożenie OmniCUK i CUK Direct dla Agenta. – Dzięki temu klient może kupić lub wznowić ubezpieczenie w sposób dla niego najwygodniejszy: online, przez telefon, w placówce czy aplikacji. Agent zawsze ma z tego prowizję. System zapewnia także płynny przepływ zgód marketingowych, które są wykorzystywane w kampaniach marketingowych – wyjaśnia Kamil Franciszkiewicz.

CUK Direct dla Agenta przebudował podejście do sprzedaży i zwiększył zasięg działania, bez konieczności fizycznej obecności w każdym miejscu. – Mam własną stronę www, mogę sam generować linki sprzedażowe czy kody QR, udostępniać je w social mediach, prowadzić działania marketingowe bez obawy, że klient „zniknie”. Taka elastyczność to realna przewaga i otwarcie na nowe pokolenia klientów, którzy kupują inaczej.

Docenienie, które motywuje

Systemy motywacyjne odgrywają istotną rolę w budowaniu zaangażowania i lojalności zarówno wśród pracowników, jak i partnerów biznesowych. Dodatkowe gratyfikacje, wyjazdy i wyróżnienia potrafią realnie wpłynąć na atmosferę w zespole i chęć dalszego rozwoju.

Kiedy pracowałem na etacie, bardzo doceniałem możliwość dodatkowych gratyfikacji w konkursach sprzedażowych – wspomina Kamil Franciszkiewicz. – Dziś, z perspektywy menedżera, jeszcze wyraźniej widzę, jak ważne są takie inicjatywy. One nie tylko mobilizują zespół, ale też budują poczucie, że nasza praca naprawdę ma znaczenie. Sam również czuję, że jestem szanowany w strukturach CUK – wyniki moich placówek były już wielokrotnie nagradzane i dały mi możliwość zobaczenia naprawdę dalekich i fascynujących zakątków świata.

Franczyza to przyspieszenie

Własny biznes to marzenie wielu agentów, ale droga do niego bywa wyboista. Gdybym miał sam tworzyć wszystkie procesy, analizować systemy, rekrutować – rozwój zajmowałby znacznie więcej czasu – mówi Kamil Franciszkiewicz. – Postawiłem na sprawdzony model, narzędzia, wiedzę, ludzi. To była dobrze przemyślana decyzja, która pozwoliła mi zbudować coś stabilnego – i wciąż iść dalej.

Obecnie koncentruje się na dalszym rozwoju: optymalizacji procesów, wzmacnianiu zespołu, a także na eksplorowaniu nowych obszarów specjalizacji i współpracy. – Myślimy długofalowo i planujemy kolejne kroki – kończy.


Podpowiedzi dla agentów planujących otwarcie własnej placówki:

1. Zacznij od zdobycia doświadczenia.

2. Nie działaj intuicyjnie – analizuj.

3. Postaw na model sprawdzony w praktyce.

4. Zadbaj o mocny start.

5. Myśl od początku o skalowaniu.

6. Buduj zespół na wiedzy i odpowiedzialności.

7. Korzystaj z narzędzi analitycznych.

8. Wdrażaj rozwiązania omnichannel.

9. Doceniaj zespół i korzystaj z systemów motywacyjnych.

10. Współpracuj z partnerem, który myśli długofalowo.

Nowe ryzyka w przemyśle

0
Źródło zdjęcia: PZU Lab

4 czerwca 2025 r. w Łodzi odbyło się II Forum Bezpieczeństwa Pożarowego organizowane przez PZU Lab. W wydarzeniu uczestniczyło 150 zaproszonych gości – przedstawicieli zakładów przemysłowych, brokerów oraz partnerów biznesowych. Patronat medialny nad wydarzeniem objęła „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

Forum zostało podzielone na cztery bloki tematyczne, zorientowane na praktyczne aspekty zarządzania ryzykiem pożarowym, ze szczególnym uwzględnieniem skutków transformacji energetycznej i rozwoju technologii bateryjnych.

Forum Bezpieczeństwa Pożarowego to przestrzeń dialogu i konkretna odpowiedź na realne potrzeby rynku. Mówimy o bateryjnych magazynach energii, transformacji energetycznej, mitach wokół bezpieczeństwa pożarowego, bo te tematy już teraz wpływają na funkcjonowanie zakładów przemysłowych. Naszym celem jako PZU LAB jest pomagać firmom działać tak, by do szkód w ogóle nie dochodziło. To wspólny interes: klienta, ubezpieczyciela i całego rynku – powiedział dr inż. Dariusz Gołębiewski, prezes PZU LAB.

Przemysłowe pożary i prewencja

W pierwszej części forum omówiono rzeczywiste przypadki pożarów z lat 2024–2025. Zidentyfikowano ich przyczyny oraz zaprezentowano efekty działań prewencyjnych realizowanych w ramach programu RyzykoPRO. Szczególną uwagę poświęcono zagrożeniom związanym z podpaleniami z użyciem zdalnie sterowanych urządzeń zapalających.

– Program RyzykoPRO działa już w prawie 150 lokalizacjach, obejmuje ponad 3500 punktów kontrolnych i niemal 1000 czujników monitorujących kluczowe parametry. To konkretna infrastruktura prewencyjna, która pozwala naszym klientom zarządzać ryzykiem na bieżąco.

Jako PZU LAB dostarczamy dostęp do wiedzy z setek tysięcy audytów i wspólnie wdrażamy rozwiązania, które realnie zwiększają bezpieczeństwo operacyjne przedsiębiorstw – powiedział Marcin Ogniewski, wiceprezes PZU LAB.

Bezpieczeństwo baterii litowo-jonowych

Drugi blok koncentrował się na ryzykach wynikających z rosnącego zastosowania baterii litowo-jonowych w instalacjach przemysłowych. Przedstawiono uwarunkowania ubezpieczeniowe i operacyjne, podkreślając znaczenie certyfikacji jako warunku bezpiecznej eksploatacji systemów magazynowania energii.

Zarządzanie ryzykiem w transformacji energetycznej dzięki EnergyPro

Trzeci blok rozpoczął się od wręczenia nagrody INNOWACJA ROKU 2024, przyznanej przez „Gazetę Ubezpieczeniową” programowi EnergyPro. Wyróżnienie w imieniu PZU SA i PZU LAB odebrali prezesi dr inż. Dariusz Gołębiewski i Marcin Ogniewski.

Model EnergyPro, opracowany przez PZU Lab we współpracy z instytutami naukowymi i instytucjami finansowymi, oferuje przedsiębiorstwom kompleksowe wsparcie w transformacji energetycznej. Program obejmuje ocenę techniczną, certyfikację oraz dopasowanie ochrony ubezpieczeniowej do zmieniającego się profilu ryzyka.

Przedstawiony przez dr. inż. Sebastiana Kowalczyka model integruje wymagania prawne, operacyjne i finansowe, odpowiadając na rosnące potrzeby przemysłu w zakresie odnawialnych źródeł energii.

Nowoczesne zabezpieczenia przeciwpożarowe

Czwarty blok wydarzenia skupił się na technicznych aspektach bezpieczeństwa pożarowego. Swoje rozwiązania zaprezentowały firmy: Mercor, Elmech, Proplast, Rockwool, GRAS, BalexMetal, Firefly, IP&S i Schrack Seconet Polska.

Forum zakończyło się podsumowaniem kluczowych wyzwań dla przemysłu w kontekście zmieniającego się profilu ryzyka oraz roli, jaką odgrywają technologie prewencyjne w środowisku wysokiej odpowiedzialności operacyjnej. Uczestnicy mogli bliżej poznać zaprezentowane rozwiązania na tematycznych stoiskach.

Wydarzenie będzie cykliczne. Kolejną edycję zaplanowano na 2026 r.

Ważnym momentem spotkania było wręczenie nagród Lider Bezpieczeństwa 2025 dla firm Prometgas.pl, Gdańska Stocznia Remontowa i Zakład Przetwórstwa Mięsnego JBB oraz certyfikatu PZU LAB dla firmy Proplast dla urządzenia do ograniczania rozprzestrzeniania się i rozwoju pożaru baterii litowo-jonowych typu AVD Fire.

Bezpieczeństwo jako komponent strategii operacyjnej

Zmieniający się krajobraz przemysłowy – kształtowany przez automatyzację, magazynowanie energii i transformację energetyczną – redefiniuje także mapę ryzyk. II Forum Bezpieczeństwa Pożarowego pokazało, że skuteczna prewencja nie ogranicza się już do reagowania na zdarzenia, lecz staje się procesem zintegrowanym z projektowaniem, eksploatacją i finansowaniem działalności przemysłowej. W erze nowych technologii zarządzanie ryzykiem to nie dział wsparcia, lecz komponent strategiczny.

Coraz istotniejsza staje się również rola ubezpieczycieli jako aktywnych uczestników ekosystemu przemysłowego. Poprzez programy prewencyjne, oceny ryzyka i wymagania certyfikacyjne wpływają oni na standardy projektowania i eksploatacji infrastruktury. Wspierając wdrażanie innowacyjnych rozwiązań oraz promując kulturę bezpieczeństwa, ubezpieczyciele przestają być jedynie dostawcami ochrony finansowej – stają się partnerami w rozwoju odpornych, świadomych ryzyka przedsiębiorstw.

Aleksandra E. Wysocka


Lider Bezpieczeństwa 2025

Prometgas.PL Sp. z o.o. otrzymuje nagrodę za konsekwentne wdrażanie innowacyjnego rozwiązania przeciwpożarowego, jakim jest system inertyzacji azotem w magazynach wysokiego składowania.

Gdańska Stocznia Remontowa im. J. Piłsudskiego SA otrzymuje nagrodę za utrzymanie najwyższego standardu bezpieczeństwa pożarowego w zakresie audytowanym zgodnie z metodyką JH143. W rankingu specjalistycznego pisma „Drydock” dotyczącego najlepszych i największych stoczni remontowych Remontowa SA zajmuje miejsca w pierwszej trójce w Europie i w pierwszej piątce na świecie.

Zakład Przetwórstwa Mięsnego JBB Import-Eksport Józef Bałdyga otrzymuje nagrodę za konsekwentne podnoszenie poziomu bezpieczeństwa pożarowego na terenie zakładów JBB, aktywne utrzymanie standardów bezpieczeństwa oraz wdrażanie nowoczesnych rozwiązań prewencji szkód pożarowych.

EIOPA: Zarządzanie ryzykiem bioróżnorodności wymaga udoskonaleń

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Emerytur Pracowniczych opublikował 30 czerwca raport, w którym zbadano, w jakim zakresie i za pomocą jakich narzędzi europejscy ubezpieczyciele i reasekuratorzy identyfikują, mierzą i zarządzają ryzykiem związanym z różnorodnością biologiczną. Pomimo wyzwań w ocenie tego zagrożenia, będących efektem jego złożoności i powiązań z innymi czynnikami ryzyka środowiskowego, EIOPA zauważyła, że badane firmy stosują obiecujące praktyki rynkowe w tym zakresie. Jednocześnie instytucja zidentyfikowała obszary, w których dalsze zaangażowanie będzie niezbędne do wzmocnienia zdolności branży do reagowania na ryzyko związane z różnorodnością biologiczną w przyszłości.

Utrata bioróżnorodności – rozumiana jako redukcja różnorodności wszystkich żywych i nieożywionych elementów tworzących świat przyrody – jest wielowymiarowym ryzykiem o znaczących implikacjach makroekonomicznych, które mogą podważyć stabilność systemu finansowego. Ryzyka związane z bioróżnorodnością są ściśle powiązane z zagrożeniami związanymi z klimatem, a oba mogą się wzajemnie wzmacniać, szczególnie w przypadku katastrof naturalnych. To ścisłe powiązanie komplikuje zarówno identyfikację ryzyk dla bioróżnorodności, jak i ocenę ich wpływu na działalność gospodarczą.

Gigantyczny wpływ na gospodarkę

Różnorodność biologiczna jest nierozerwalnie związana ze stanem natury. Istnieje szeroki konsensus, że zapewnia ona ciągły przepływ korzyści dla ludzi — w tym materiałów, takich jak żywność i woda, procesów, takich jak zapylanie lub regulacja klimatu, lub korzyści rekreacyjnych czerpanych z zielonych przestrzeni lub krajobrazów. Różnorodność biologiczna zapewnia ciągłe świadczenie tych tzw. usług ekosystemowych.

Szacuje się, że ponad połowa światowego PKB zależy od wspomnianych usług, a sektory takie jak rolnictwo, budownictwo i opieka zdrowotna są szczególnie narażone na ryzyko z tym związane. Wcześniejsze badania EIOPA wykazały, że około 30% bezpośrednich ekspozycji na obligacje korporacyjne i akcje ubezpieczycieli opiera się na co najmniej jednej usłudze ekosystemowej. Jednak bezpośrednie i pośrednie ryzyko fizyczne, przejściowe i prawne związane z utratą różnorodności biologicznej wykracza poza to. Bez bioróżnorodności kluczowe usługi, które stanowią podstawę gospodarek i społeczeństw, mogą być zagrożone.

Wstępne zaangażowanie w różnorodność biologiczną

W tym kontekście EIOPA postanowiła zbadać, w jaki sposób europejscy ubezpieczyciele i reasekuratorzy reagują na ryzyko związane z różnorodnością biologiczną. Urząd zaobserwował obiecujące praktyki na rynku, które ujawniają rosnącą świadomość branży na temat potencjalnych skutków utraty różnorodności biologicznej – dla gospodarki jako całości, jak również dla niektórych linii biznesowych i konkretnych działań gospodarczych.

Około jedno na pięć przedsiębiorstw wspomina o różnorodności biologicznej w swojej Ocenie Ryzyka i Wypłacalności (ORSA), chociaż aktualne oceny pozostają w dużej mierze jakościowe. Przedsiębiorstwa uznają utratę bioróżnorodności za znaczące ryzyko, ale stają przed wyzwaniami w zakresie ilościowego określenia jego wpływu finansowego. Ubezpieczyciele są nadal na wczesnym etapie identyfikowania, mierzenia i zarządzania utratą różnorodności biologicznej i rozważają ją przede wszystkim z punktu widzenia reputacji.

Brak globalnych wskaźników, regionalna specyfika różnorodności biologicznej i trudności w odróżnieniu zagrożeń dla niej od zagrożeń związanych ze zmianą klimatu utrudniają dziś przeprowadzanie skutecznych ocen ryzyka. 

Potrzeba więcej współpracy

EIOPA jest zdania, że obecne ograniczenia w kwantyfikacji i modelowaniu ryzyka różnorodności biologicznej nie powinny stać na przeszkodzie postępowi. Aby je przezwyciężyć, EIOPA będzie dalej współpracować z interesariuszami. Chce w tym celu:

  • określić obszary działań, którym należy nadać priorytet, obejmujące kwestie dostępności danych, opracowywanie modeli i scenariuszy oraz środków opartych na ryzyku w celu zarządzania ryzykiem dla różnorodności biologicznej,
  • lepiej zrozumieć wzajemne oddziaływanie ryzyka związanego z różnorodnością biologiczną i zmianami klimatu, w tym potencjalne korzyści wynikające ze środków adaptacyjnych (opartych na naturze) w celu rozwiązania luk w ubezpieczeniach od klęsk żywiołowych,
  • budować potencjał poprzez zorganizowany dialog pomiędzy nadzorem a przedstawicielami branży.

(AM, źródło: EIOPA)

Nowe oblicze polskiego turysty

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Polacy podróżują coraz częściej i ciekawiej. Jeżdżą za granicę zarówno z biurami podróży, jak i na własną rękę. Do zorganizowanych wyjazdów przekonuje komfort, bezpieczeństwo i oszczędność czasu. Ośmiu na dziesięciu podróżujących kupuje polisę na wyjazd – taki obraz polskich turystów rysuje się w raporcie „Turystyka 2030: Nowe potrzeby i oczekiwania klientów biur podróży” opracowanym przez Europa Ubezpieczenia wspólnie z ekspertami branży ubezpieczeniowej i turystycznej.

Z odpowiedzi ankietowanych wynika, że 48% z nich najchętniej spędza urlop z najbliższymi. 41% wybiera objazdówki, a 38% decyduje się na city break. Zdecydowanie rośnie popularność turystyki aktywnej, a podróżni szukają wyzwań związanych z wypoczynkiem połączonym z uprawianiem sportów, jak np. wędrówki, jazda na rowerze czy sporty wodne.

– Patrząc na preferencje turystyczne Polaków, wyraźnie widać, że coraz więcej osób korzysta z różnych form turystyki aktywnej obejmującej zarówno zwiedzanie, jak i aktywności sportowe. Dostosowanie ochrony ubezpieczeniowej do zmieniających się form podróżowania Polaków stanowi wyzwanie zarówno dla biur podróży, jak i ubezpieczycieli. Warto pamiętać, że turysta wymaga ochrony ubezpieczeniowej dostosowanej do miejsca, w którym planuje wypoczywać, sposobu spędzania wolnego czasu i stanu zdrowia – komentuje Katarzyna Szepczyńska, dyrektorka Departamentu Sprzedaży Ubezpieczeń Turystycznych Europa Ubezpieczenia.

Z biurem podróży, bo wygodnie i bezpiecznie

Europa Ubezpieczenia sprawdziła również, jakie są motywacje do korzystania z biur podróży. Okazało się, że korzystający z biur podróży szukają nie tylko atrakcyjnych warunków finansowych, ale także zaufania, komfortu i szeroko pojętego wsparcia w podróżowaniu. Decyzja o skorzystaniu z usług biura podróży często opiera się na potrzebie wygody i ograniczeniu wysiłku związanego z organizacją wyjazdu.

Preferencje i motywacje Polaków korzystających z usług biur podróży wskazują na silną orientację na wygodę, bezpieczeństwo i oszczędność czasu. Choć cena i atrakcyjność ofert pozostają bardzo ważne, to właśnie zminimalizowanie wysiłku organizacyjnego oraz poczucie bezpieczeństwa zapewniane przez organizatorów w trakcie wyjazdu są bardzo ważne dla wielu klientów. Elementem bezpieczeństwa zapewnianego podczas podróży są również ubezpieczenia turystyczne, które postrzegane są jako element standardowej oferty, dający dodatkowe zabezpieczenie w razie nieprzewidzianych sytuacji – dodaje Katarzyna Szepczyńska.

Za granicę niemal zawsze z polisą

Ubezpieczenia podróżne stały się ważnym elementem planowania wyjazdu dla znacznej części zainteresowanych wyjazdami turystycznymi. Na zakup polisy przed wyjazdem decyduje się niemal 80% badanych. W tej grupie 33% osób kupuje ją na każdy wyjazd, a 46% uzależnia zakup od długości wyjazdu lub destynacji. Jedynie 11% ankietowanych nabywa ubezpieczenie tylko w sytuacji, kiedy jest w pakiecie wyjazdu turystycznego, a 10% w ogóle rezygnuje z tego typu ochrony.

O raporcie

Raport „Turystyka 2030: Nowe potrzeby i oczekiwania klientów biur podróży” pokazuje, jakie są obecnie priorytety podróżnych w Polsce oraz jakie czynniki wpływają na wybór formy i miejsca wypoczynku. To kompleksowe podsumowanie aktualnych trendów i postaw polskich turystów, przygotowane na podstawie badania przeprowadzonego przez firmę badawczą ARC Rynek i Opinia w maju 2025 r. na grupie ponad 600 osób wyjeżdżających turystycznie za granicę.

(AM, źródło: Europa Ubezpieczenia)

Franszyza nie zwalnia od podatku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Według interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej odszkodowanie w ramach franszyzy redukcyjnej, wypłacane poszkodowanemu przez firmę energetyczną z tytułu uszkodzenia z jej winy sprzętu domowego, jest przychodem podatkowym – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Sprawa, w której wydano powyższą interpretację dotyczyła podatnika, który uznał, że odszkodowanie wypłacone mu przez dostawcę energii jest zwolnione z podatku dochodowego zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 4 ustawy o PIT, zwalniającego kwoty otrzymane z tytułu ubezpieczeń majątkowych i osobowych. Powołał się też na art. 21 ust. 1 pkt 3 w/w ustawy, stanowiący, że wolne od PIT są również odszkodowania lub zadośćuczynienia, których wysokość lub zasady ustalania wynikają m.in. z przepisów odrębnych ustaw.

„DGP” wskazuje, że odszkodowanie zostało wypłacone przez firmę energetyczną a nie jej ubezpieczyciela, gdyż wartość szkody nie przekraczała limitu ustalonego we franszyzie redukcyjnej w umowie ubezpieczenia. Dyrektor KIS uznał jednak, że przesłanie podatnikowi PIT-11 przez firmę energetyczną i potraktowanie wypłaty jako przychodu z innych źródeł było właściwym krokiem, gdyż zobowiązywał ją do niego art. 42a ust. 1 ustawy o PIT (interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 3 czerwca 2025 r., sygn. 0115-KDIT2.4011.212.2025.1.ŁS). „DGP” zauważa, że to kolejna taka interpretacja DKIS, z którą zgadza się też Naczelny Sąd Administracyjny (wyrok z 16 czerwca 2016 r., sygn. akt II FSK 1459/14).

Więcej:

„Dziennik Gazeta Prawna” z 1 lipca, Mariusz Szulc „Odszkodowanie tytułem franszyzy redukcyjnej jest nadal z PIT”

(AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”)

18,432FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie