Sąd Najwyższy uznał, iż sprawca wypadku czy jego ubezpieczyciel ma obowiązek naprawić pełną szkodę dziecka. Dlatego nie może żądać zmniejszenia odszkodowania, nawet jeśli szkoda była związana z zawinieniem rodziców – informuje „Rzeczpospolita”.
Rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego zapadło w sprawie, w której poszkodowane w wypadku dziecko było przewożone nie w foteliku samochodowym, a na kolanach matki. Sąd I instancji uznał, że dziecku należy się zadośćuczynienie w wysokości 1 mln zł. Stwierdził jednocześnie, że poszkodowany mógł uniknąć poważnych urazów głowy i związanych z nimi konsekwencji gdyby został umieszczony w tzw. kołysce montowanej tyłem do kierunku jazdy i zapięty pasami. Stąd też zdaniem sądu powyższa kwota powinna zostać zmniejszona o 50%, bo na tyle oszacowano przyczynienie się matki do zdarzenia.
Odmiennego zdania był Sąd Apelacyjny w Krakowie, który nie uwzględnił przyczynienia się, a jego wyrok podtrzymał Sąd Najwyższy. W uzasadnieniu sędzia Krzysztof Strzelczyk stwierdził, że osoba zobowiązana na podstawie przepisów o deliktach do naprawienia szkody małoletniego nie może żądać zmniejszenia swego obowiązku odszkodowawczego na tej podstawie, że szkoda znajduje się w związku przyczynowym również z zawinieniem rodziców dziecka czy brakiem należytego nadzoru (sygn. akt: III CSK 302/1).
Więcej:
„Rzeczpospolita” z 1 września, Marek Domagalski „Choć dziecko nie miało fotelika, ubezpieczyciel płaci – SN o przyczynieniu się do szkody”:
https://www.rp.pl/Ubezpieczenia-i-odszkodowania/308319923-…l
(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)