Compensa: Pożary wybuchają przez niedbalstwo i nieumiejętne korzystanie z ogrzewania

0
510

Do 51% pożarów obiektów mieszkalnych doszło w zeszłym roku w związku z wadami urządzeń grzewczych lub po błędach w ich obsłudze – wynika z danych straży pożarnej. Compensa przypomina, że ewentualne straty można pokryć z ubezpieczenia, pod warunkiem że zakres ochrony nieruchomości wraz z wyposażeniem odpowiada ich rzeczywistej wartości.

– Nieprawidłowa konserwacja i eksploatacja urządzeń grzewczych to w Polsce olbrzymi problem i zdecydowanie najczęstsza przyczyna pożarów. Dla porównania, drugie miejsce w tym niechlubnym rankingu zajmuje nieostrożność w posługiwaniu się otwartym ogniem, m.in. papierosami czy zapałkami, która odpowiada za o wiele mniej, bo niecałe 9% zdarzeń. Ogrzewaniem nieraz posługujemy się w niewłaściwy sposób, ale bardzo często po prostu nie dbamy o swoje piece i instalacje. Przepisy prawa budowlanego wymagają, aby co najmniej raz w roku dokonywać przeglądów przewodów kominowych oraz minimum raz na 5 lat sprawdzać  instalacje elektryczne w nieruchomościach. Jednak ich stan warto kontrolować przed każdym sezonem grzewczym – mówi Monika Lis-Stawińska, dyrektor zarządzająca Departamentem Likwidacji Szkód Kompleksowych Compensa TU.

Do pożarów dochodzi także w dobrze chronionych i cyklicznie konserwowanych nieruchomościach. Co więcej, z danych ubezpieczycieli wynika, że to ogień powoduje największe straty.

– Na przykład analiza szkód powstałych w domach jednorodzinnych, którymi zajmowaliśmy się w 2021 r., pokazuje, że 65 ze 100 najwyższych odszkodowań wypłaciliśmy po pożarach. W jednym przypadku było to aż 1,3 mln zł. Nie mieliśmy do czynienia ze zniszczeniami o tej skali nawet po huraganie, bo maksymalne odszkodowanie po wichurze wyniosło 263 tys. zł. Po zalaniach najwyższa wypłata sięgnęła 166 tys. zł – zauważa Monika Lis-Stawińska.

„Ogień i inne zdarzenia losowe” to podstawowy składnik każdego ubezpieczenia domu i mieszkania. Przed finansowymi skutkami pożaru da się więc chronić polisą. Ochroną można objąć przede wszystkim samą nieruchomość – budynek (mury) i jego elementy stałe (m.in. drzwi czy okna), które znajdują się w nim bezpośrednio lub do niego przynależą (np. garaż na posesji). Ubezpieczyć można też wyposażenie, czyli tzw. ruchomości domowe – meble, sprzęt elektroniczny, przedmioty osobiste czy dokumenty. Tak samo przedmioty znajdujące się na balkonie, tarasie, w piwnicy oraz elementy ogrodu, np. drzewa i krzewy.

(AM, źródło: Brandscope)