Warunki ochrony w polisach OC przewoźnika drogowego

0
944

Polisa OC Przewoźnika Drogowego (OCPD), o czym wszyscy związani z branżą transportową wiedzą doskonale, jest polisą nieobowiązkową, ale jednak poszukiwaną przez przewoźników drogowych. Potrzeba posiadania jej przez przewoźnika wynika z konieczności prowadzenia działalności przewozowej jako wymóg rynkowy.

Nie ma już chyba zleceniodawcy usługi przewozu towarów, który nie oczekiwałby posiadania przez zleceniobiorcę (przewoźnika) polisy OCPD.

Czynniki oceny ryzyka

Wiemy doskonale, że towarzystwo ubezpieczeniowe oferujące pokrycie ryzyka musi je najpierw w odpowiedni sposób oszacować i wycenić. Nie będzie to zaskoczeniem, że głównymi czynnikami do oceny ryzyka w OCPD będą przebieg ubezpieczenia, zakres terytorialny ochrony, suma gwarancyjna oraz liczba wykonanych przewozów przez ubezpieczonego.

Kwestia oceny technicznej przebiegu ubezpieczenia jako grupy ryzyka w danym zakładzie ubezpieczeń jest dla środowiska ubezpieczeniowego niewiadomą, ponieważ łączna liczba wypłat odszkodowań jest zawarta w grupie 10 działu II – Ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej wszelkiego rodzaju, wynikającej z posiadania i użytkowania pojazdów lądowych z napędem własnym, łącznie z ubezpieczeniem odpowiedzialności przewoźnika.

Taki stan sprawia, że ogólny wynik na zawieranych przez TU polisach OCPD jest dla szerszego grona obserwatorów trudny do określenia, ponieważ publikowane wyniki szkodowe tej grupy związane są przede wszystkim ze szkodowością pojazdów mechanicznych. W związku z tym wynik ten zna jedynie zakład ubezpieczeń z prowadzonej analityki szkodowej. Pozostaje nam tym samym, przy ogólnej ocenie opłacalności polis OCPD, oparcie oceny tylko na jednostkowych przebiegach poszczególnych przewoźników.

Kryterium wyceny

Taki stan rzeczy nie jest komfortowy dla brokera wspierającego swojego klienta w negocjacjach z ubezpieczycielem, co widać po wysokości składki za polisę dla przewoźnika, który w ostatnich latach miał szkody polegające na uszkodzeniu czy utracie towaru, przejętego do przewozu.

Widuje się czasami sytuację, w której wysokość oferowanej składki za polisę zrównuje się z kwotą wypłat odszkodowań, a nawet przewyższa ona tę kwotę. Budzi to spore wątpliwości, ponieważ pomija się tzw. funkcję ochronną, jaką powinien mieć zakład ubezpieczeń za przejęte ryzyko.

Znamy przypadki, w których ubezpieczony posiadacz pojazdu mechanicznego doprowadza do bardzo tragicznego w skutkach wypadku drogowego, z którego są wypłacane bardzo duże odszkodowania, a przy zawarciu kolejnej polisy OC ppm nie otrzymuje składki równej lub nieco mniejszej niż łączna wartość wypłaconych szkód z jego udziałem. Skoro tak, to dlaczego przy ryzyku OCPD miałoby być inaczej.

Zakres przewozu a odpowiedzialność

Kolejnym czynnikiem, jaki wpływa na składkę oraz treść oferowanej ochrony, jest zakres terytorialny. Zgodnie z Prawem przewozowym w Polsce przewoźnik odpowiada zgodnie z art. 65 p.p. za uszkodzenie czy utratę przewożonego towaru. Górną granicę tej odpowiedzialności stanowi wartość przewożonego towaru.

Inaczej jest w przewozach dokonywanych na podstawie Konwencji CMR, która za sprawą art. 17 reguluje odpowiedzialność przewoźnika za częściowe lub całkowite zaginięcie towaru lub jego uszkodzenie. Szkody w towarze w ruchu międzynarodowym regulowanym Konwencją CMR, wysokość odpowiedzialności przewoźnika, ogranicza się do masy utraconego czy uszkodzonego ładunku. W przypadkach szczególnych może zachodzić konieczność całkowitego pokrycia szkody przez przewoźnika, co przewiduje art. 29 Konwencji CMR.

Przywołane dwa akty prawne, określające obowiązek przewoźnika do pokrycia szkody, jaka zaistniała w czasie od momentu przejęcia towaru do chwili jego wydania właściwej osobie, są jednym z ważnych elementów wpływających na oferowany zakres ochrony przez towarzystwa ubezpieczeniowe.

Obowiązki przewoźnika a oczekiwania zakładu ubezpieczeń

Najwięcej uwagi zakład ubezpieczeń poświęca obowiązkom, jakie stawia przewoźnikowi w celu zabezpieczenia towaru przed kradzieżą. Ta kwestia budzi sporo obaw po obu stronach umowy ubezpieczenia OCPD. Ze strony towarzystwa jest ryzyko istotnej wypłaty odszkodowania za kradzież towaru, a po stronie przewoźnika obawa przed odmową wypłaty odszkodowania za kradzież.

Broker ubezpieczeniowy w interesie klienta powinien zabiegać o najszersze z możliwych do uzyskania warunki w kwestii postoju pojazdu z ładunkiem. Oczywiście zrozumiałe jest, że zakład ubezpieczeń nie chce przejmować na siebie bezwarunkowej odpowiedzialności za kradzież towaru, i dlatego określa precyzyjnie lub mniej precyzyjnie warunki, jakie musi spełnić kierowca przed podjęciem decyzji o dokonaniu postoju. Ten obszar warunków ubezpieczenia jest najistotniejszy, szczególnie dla przewoźnika.

Budzą jednak dużą wątpliwość takie zapisy ochrony ubezpieczenia, które znacząco utrudniają kierowcy ich spełnienie. W tym obszarze zakład ubezpieczeń zwraca uwagę przeważnie na swoje wytyczne, które nierzadko nie współgrają z rzeczywistością.

Próba ustalenia kompromisu pomiędzy obowiązkami przewoźnika wobec zleceniodawcy, np. poprzez realizację terminu dotarcia na rozładunek, nie powinna być ograniczona do zachowania konieczności zapobieżenia szkodom kradzieżowym, poprzez oczekiwanie od kierowcy postoju tylko w takich miejscach, które zakład ubezpieczeń określa jako właściwe. Brak ze strony zakładu ubezpieczeń realizmu w kwestii czasu pracy kierowcy powoduje wymuszenie na przewoźniku wyboru takiego miejsca postoju, które nie pomoże kierowcy zrealizować przyjętego polecenia.

W związku z tym należałoby zachować szczególną ostrożność w czasie weryfikacji propozycji zakresu ubezpieczenia, aby warunki, jakie muszą być spełnione na czas postoju pojazdu z ładunkiem, były jak najbardziej liberalne.

Adekwatność składki do zakresu i ryzyka niewłaściwych zachowań przewoźnika

Skoro ryzyko wystąpienia szkody w towarze jest znaczące, to zastanawia, dlaczego niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe oferują ochronę przewoźnikowi, proponując niską składkę w porównaniu z ogółem. Oczywiście, diabeł tkwi w szczegółach ochrony.

Nie można oprzeć się wrażeniu, że w OCPD jest jak w innych polisach, których składki nie zapewniają realnej ochrony, ale kuszą klienta do ich akceptacji, aby po ich zawarciu w przypadku szkody w dość oczywisty sposób uchylić się od odpowiedzialności i braku wypłaty odszkodowania. Nikomu nie będzie służyło takie podejście do szacowania składki i zawierania takich umów.

Oczywiście nie należy całkowicie demonizować podejścia underwritingu zakładów ubezpieczeń przy wycenie ryzyka OCPD, ponieważ znane są przypadki niewłaściwych zachowań przewoźników drogowych, którzy częściowo lub całkowicie lekceważą zapisy warunków umowy ubezpieczenia lub też nie stosują elementarnych zasad bezpieczeństwa. Należy stanowczo zwrócić uwagę, że taki stan rzeczy działa niekorzystanie dla obu stron stosunku ubezpieczeniowego.

Nie zachowując zasad bezpieczeństwa przewożonego ładunku, niejako przewoźnicy sami przyczyniają się do tego, że zakłady ubezpieczeń, aby utrzymać poziom dotychczasowej składki, podświadomie lub świadomie zmniejszają zakres ubezpieczenia w obawie o swój interes.

Ułomność klauzul dodatkowych

W przyszłości w kwestii ryzyka OCPD zarówno w środowisku transportowym, jak i towarzystw ubezpieczeniowych powinna się odbyć dyskusja na temat ewentualnego projektu skierowanego do odpowiedniego ministerstwa w sprawie ujednolicenia zakresu ochrony polis OCPD.

Środowisko brokerskie prześciga się w generowaniu dodatkowych klauzul do zakresu OCPD, co ostatecznie niejednokrotnie doprowadza do nieświadomej minimalizacji zakresu ochrony ubezpieczenia działalności przewozowej poprzez jego uszczegółowienie. Jasne i klarowne zasady ochrony wynikają z samych przepisów obowiązujących przewoźników w stosunku do zleceniodawcy. Wprowadzanie klauzul potwierdzających sam fakt ochrony, który wynika z przepisów, prowadzi do ułomności skutecznej ochrony zawieranych polis.

Wzorzec braku kombinatorstwa przy tworzeniu zapisów ochrony w polisach OCPD mamy u zachodnich sąsiadów, którzy swego czasu wprowadzili obowiązkową polisę dla przewoźnika wykonującego przewozy kabotażowe na terenie Niemiec.

Oczywiście pozostając w obecnym stanie prawnym, możemy tylko poszukiwać najlepszej ochrony ubezpieczeniowej dla przewoźników drogowych, aby w przypadku wystąpienia szkody nie drżeć o właściwą decyzję zakładu ubezpieczeń.

Grzegorz Jędrzejczyk
prezes zarządu TSL BROKERS
broker ubezpieczeniowy rynku transportowego