Użytkownicy jednośladów lekceważą bezpieczeństwo

0
457

Większość rowerzystów, użytkowników hulajnóg elektrycznych i urządzeń UTO słabo dba o swoje bezpieczeństwo: nie stosują kasków ochronnych, elementów odblaskowych i przekraczają dozwoloną prędkość – wynika z analizy Rankomat. Lekceważąc podstawowe zasady bezpieczeństwa, narażają własne zdrowie, a w niektórych sytuacjach również innych uczestników ruchu drogowego.

Eksperci multiporównywarki przeanalizowali wyniki badania Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego „Monitoring zachowań uczestników ruchu drogowego w wybranych województwach” z 2022 r., dotyczące rowerzystów, użytkowników hulajnóg elektrycznych oraz urządzeń transportu osobistego (UTO).

Badanie wykazało, że co czwarty zarejestrowany rowerzysta używa kasku ochronnego. Organizatorzy badania zwrócili także uwagę na dzieci w wieku do 3 lat przewożone na rowerze jako pasażerowie w foteliku. Okazuje się, że 78% z nich posiadało kask ochronny. Najgorszy wynik uzyskali użytkownicy hulajnóg elektrycznych. Z wszystkich zarejestrowanych podczas badania kierujących tylko niecałe 6% miało kask.

Elementy odblaskowe stosuje niewielu użytkowników jednośladów

Kamizelki oraz inne elementy odblaskowe (nakładane lub występujące w odzieży) nie są niestety popularne wśród kierujących jednośladami. Okazuje się, że stosuje je tylko 13,8% osób korzystających z rowerów (kierujący i pasażerowie) i 4,7% użytkowników hulajnóg elektrycznych.

Ponad połowa użytkowników e-hulajnóg przekracza dozwoloną prędkość

Monitoring zachowań użytkowników jednośladów dotyczył także osiąganej przez ich pojazdy prędkości. Pod tym względem najgorzej wypadły osoby korzystające z elektrycznej hulajnogi lub UTO. Pomiar prędkości został przeprowadzony zarówno na drogach dla rowerów, jak i chodnikach. Niestety, w każdym przypadku udział przekroczeń prędkości dopuszczalnej (20 km/h) wyniósł ponad 50% (58,3% na drogach dla rowerów i 50,5% na chodnikach).

W grupie rowerzystów ponad 30% osób poruszało się po drodze dla rowerów z prędkością od 16 km/h do 20 km/h. Podobny odsetek odnotowano dla kierujących rowerami (33%), którzy przekroczyli prędkość 20 km/h.

Rowerzyści częstymi uczestnikami wypadków drogowych

Z danych SEWIK wynika, że w 2022 roku odnotowano 14 621 kolizji i wypadków, których uczestnicy kierowali rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego. W ich wyniku 177 osób zginęło, 1409 zostało ciężko rannych, a 2767 poszkodowanych doznało lżejszych obrażeń.

Rowerzyści i użytkownicy e-hulajnóg oraz UTO uczestniczyli w 4243 wypadkach drogowych, przy czym wypadki rowerzystów stanowiły 17,3% wszystkich zdarzeń odnotowanych przez policję. Do 37% z nich (1578) doszło z winy kierującego jednośladem. Bilans wypadków z winy rowerzysty, użytkownika e-hulajnogi lub UTO to 75 ofiar śmiertelnych i 1566 osób rannych.

Kto płaci za szkody?

Właściciele samochodów osobowych mają obowiązek zakupu polisy OC. Dzięki temu po spowodowaniu kolizji czy wypadku szkodę naprawia ich ubezpieczyciel. Inaczej wygląda kwestia ochrony jednośladu.

– Właściciel roweru może, ale nie musi posiadać ubezpieczenia OC. Jeśli zrezygnuje z polisy, za wszystkie straty, na przykład uszkodzenie innego pojazdu czy spowodowanie uszczerbku na zdrowiu osoby trzeciej, będzie musiał zapłacić z własnej kieszeni. Bezpiecznym rozwiązaniem jest więc zakup OC. Dodatek do polisy mieszkaniowej w postaci ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej dla rowerzysty, użytkownika e-hulajnogi czy UTO kosztuje zazwyczaj od kilkudziesięciu złotych za rok – mówi Stefania Stuglik, ekspertka ds. ubezpieczeń komunikacyjnych Rankomat.

(AM, źródło: Rankomat)