Płonący drink, makijaż permanentny brwi, jazda próbna w warsztacie. Wszystkie te przypadki mogą mieć wspólny mianownik – szkody z polis OC, których liczba w segmencie ubezpieczeń korporacyjnych, w tym małych i średnich przedsiębiorstw, rośnie z roku na rok.
Pomimo że liczba szkód z polis OC stanowi coraz większy udział w statystykach, prym wiodą szkody majątkowe, a ich wartość może przyprawić o ból głowy.
Z zaprezentowanego w lipcu 2023 r. raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń „Klimat rosnących strat” wynika, że deszcze nawalne, podtopienia, burze, grady i huragany to zjawiska pogodowe wywołujące największe szkody w Polsce. Skutkują one stratami w mieniu, których wartość często waha się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych, ale zdarzają się też przypadki sięgające kilku milionów złotych.
Jednym z nich było zalanie obiektu prywatnej opieki zdrowotnej, do którego doszło podczas intensywnych opadów deszczu. Wezbrana woda wystąpiła z pobliskiego koryta potoku i wlewała się przez bramę i witryny okienne do środka budynku. Zniszczone zostały dwie kondygnacje, dwie windy osobowe, a napór wody był tak silny, że uszkodził także szyby w witrynach. Wartość strat liczona była w milionach złotych.
Równie daleko idącymi w skutki zdarzeniami są te spowodowane przez pożary. Występują one rzadziej, ale ich wartość jest zwykle wysoka, zwłaszcza w obiektach o lekkiej konstrukcji z płyty warstwowej, w lokalach gastronomicznych czy budynkach hotelowych, często drewnianych. Ogień jest także żywiołem generującym dodatkowe ryzyko nieszczęśliwego wypadku, np. zaczadzenia, które może doprowadzić do śmierci.
Od kradzieży po przepięcia i upadki
W statystykach szkodowych mienia wciąż obserwujemy także przypadki kradzieży z włamaniem, do których dochodzi poza godzinami pracy. W jednym ze zgłoszeń sprawcy najpierw rozbili drzwi wejściowe do firmy, a następnie dokonali kradzieży sprzętu komputerowego – laptopów i telefonów komórkowych. Wartość wypłaconego odszkodowania przekroczyła 70 tys. zł. Podobne szkody występują dosyć często.
Historie naszych klientów pokazują, że warto też zadbać o ubezpieczenie sprzętu elektronicznego. W jednej z placówek medycznych w wyniku przepięcia doszło do uszkodzenia pantomogramu, a dokładnie płyty głównej. Wartość wypłaconego świadczenia przekroczyła 30 tys. zł i jest to dosyć częste zdarzenie w statystykach szkód majątkowych.
Podobnie jak niewłaściwe użytkowanie elektroniki – jeden z pracowników firmy wykonującej pomiary geodezyjne upuścił specjalistyczny odbiornik, w wyniku czego doszło do powstania szkody sięgającej 34 tys. zł. Odnotowujemy też zdarzenia na bardziej powszechnie wykorzystywanym sprzęcie, tzn. upuszczenie telefonu lub zalanie laptopa kawą – tu wartość odszkodowania może wynieść kilka tysięcy złotych.
Jak do tego doszło, czyli historie z OC wzięte
O ile jednak możemy sobie wyobrazić ryzyka związane z zalaniami, kradzieżami czy przepięciami, o tyle trudniej jest przewidzieć zdarzenia objęte ochroną z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. A tych przybywa i jest to trend, który obserwujemy z każdym kolejnym rokiem. Towarzyszy temu wysoka świadomość w dochodzeniu roszczeń przez poszkodowanych i coraz wyższe świadczenia.
Zacznijmy od szkód osobowych. W jednym z barów klientowi zaserwowano płonący drink. Otwarty ogień doprowadził do oparzenia ciała, które skutkowało ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu. Wysokość świadczenia przekroczyła 40 tys. zł. Do innego zdarzenia doszło w zakładzie kosmetycznym, w którym poszkodowana wykonywała makijaż permanentny brwi. Ponieważ efekt zabiegu nie był satysfakcjonujący, podjęto próbę usunięcia makijażu, w wyniku czego powstała blizna. Wartość szkody wyniosła 4,5 tys. zł.
W ubezpieczeniach OC nie brakuje także szkód warsztatowych. Wśród często odnotowywanych są te powstałe w wyniku naprawy układu paliwowego. W jednym z przypadków auto spłonęło tuż po wyjeździe z obiektu. Świadczenie przekroczyło 20 tys. zł. Podobną wartość miała szkoda, do której doprowadził właściciel warsztatu. Podczas jazdy próbnej zatarł silnik pojazdu, uderzył w drzewo, a dodatkowo złamał kluczyk w stacyjce.
Na koniec warto wspomnieć o szkodach budowlanych, których w ostatnich latach także odnotowujemy więcej. Ich wartość sięga zwykle kilkudziesięciu tysięcy złotych, ale zdarzają się też większe. W jednym z przypadków ubezpieczony otrzymał zlecenie przeniesienia dźwigiem zabudów betonowych. Jedną z nich upuścił na dwa zaparkowane samochody, w wyniku czego powstała szkoda przekraczająca 200 tys. zł. W tej kategorii zdarzeń charakterystyczne są też szkody powstałe w wyniku prac ziemnych, np. przewiercenie instalacji podziemnych lub osunięcie ogrodzenia.
Bezpieczeństwo finansowe ma znaczenie
Każdego dnia swojej działalności przedsiębiorstwa w Polsce w bardzo wielu branżach są narażone na ryzyka, których często nie są w stanie przewidzieć lub odpowiednio się przed nimi zabezpieczyć. Przytoczone powyżej przykłady to historie naszych klientów. Wielu z nich nie byłoby w stanie kontynuować lub wznowić swojej działalności bez otrzymanego odszkodowania. Dotyczy to zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorstw. Zapewnienie finansowego bezpieczeństwa i wsparcie w zarządzaniu ryzykiem jest fundamentem naszej współpracy.
Zaufało nam już 90 tys. małych, średnich i dużych firm w Polsce, dzięki czemu jesteśmy czwartym na rynku ubezpieczycielem korporacyjnym pod względem przypisu w składce. Na ten sukces pracujemy wspólnie z brokerami i agentami ubezpieczeniowymi w całym kraju.
Izabela Król
dyrektorka Departamentu Małych i Średnich Przedsiębiorstw i Doskonałości Biznesowej w UNIQA