Od poszkodowanego i jego warsztatu można wymagać gospodarności

0
1906

Kwestia wysokości odszkodowań z ubezpieczenia OC ppm jest przedmiotem rozważań od wielu lat. Początkowo restrykcyjnie przyjmowano, że koszty naprawy są zawsze hipotetyczne, niezależne od samego naprawienia pojazdu, znane już w momencie powstania szkody i niezależne od późniejszych zdarzeń.

Z czasem orzecznictwo zaczęło ewoluować w stronę konieczności uwzględniania faktycznych kosztów tak długo, jak nie są rażąco wygórowane.

Najnowszym wydźwiękiem, paradoksalnie jednak negatywnym dla interesów poszkodowanych, jest wyrok Sądu Najwyższego o sygnaturze akt II CSKP 726/22, w którego uzasadnieniu wskazano, że kompensacja szkody nie mogła nastąpić przez zapłatę równowartości hipotetycznych kosztów przywrócenia stanu poprzedniego (rynkowych kosztów naprawy), gdyż uszczerbek w tej postaci już nie istniał, a pierwotnie doznana szkoda zmieniła swą postać na wydatkowanie przez powoda własnych środków na naprawę pojazdu.

Sąd zauważył, że uprzednie hipotetyczne koncepcje szkody są współcześnie kwestionowane w nauce prawa jako stwarzające ryzyko naruszenia zasady kompensacji szkody oraz nieuzasadnionego wzbogacenia się poszkodowanego kosztem zobowiązanego. Najnowsze orzeczenia akcentują konieczność minimalizowania kosztów naprawy.

Uchwała

Sąd Najwyższy postanowił po raz kolejny zająć się kwestią wysokości odszkodowania. W myśl uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego III CZP 142/22 z 8 maja 2024 r. (opublikowanej w internecie):

1. Jeżeli poszkodowany poniósł już koszty naprawy pojazdu lub zobowiązał się do ich poniesienia, wysokość odszkodowania z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych powinna odpowiadać tym kosztom, chyba że w danych okolicznościach są one oczywiście nieuzasadnione; wysokość odszkodowania nie zależy od ulg i rabatów możliwych do uzyskania przez poszkodowanego od podmiotów współpracujących z ubezpieczycielem.

2. Jeżeli poszkodowany nie poniósł jeszcze kosztów naprawy pojazdu ani nie zobowiązał się do ich poniesienia, wysokość odszkodowania z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych powinna odpowiadać przeciętnym kosztom naprawy na lokalnym rynku, z uwzględnieniem możliwych do uzyskania przez poszkodowanego ulg i rabatów, chyba że skorzystaniu z tych ulg i rabatów sprzeciwia się jego uzasadniony interes.

Przewidywany wpływ na praktykę orzeczniczą i likwidację szkód

Uchwała może mieć znaczący wpływ na orzecznictwo sądowe. Należy zaktualizować zasady likwidacji szkód komunikacyjnych rzeczowych w zakładach ubezpieczeń.

W ścieżce kosztorysowej likwidacji szkody, to jest zgłoszenia szkody bez udokumentowania naprawy, warto dociekać przed wydaniem decyzji faktycznych kosztów naprawy. Może się okazać, że naprawa była znacznie tańsza (np. wykonana ze znacznymi rabatami, okazyjnie kupionymi częściami, po znacznie niższych stawkach roboczogodziny z uwagi na ilość pracy) i wtedy rozstrzygające będą faktycznie poniesione koszty – jeżeli naprawa była pełnowartościowa – nawet jeżeli użyto części używanych albo preferencyjnych stawek za pracę warsztatu.

W pewnych wypadkach odmowa udokumentowania kosztów naprawy, w sytuacji, w której wiadomo, że została przeprowadzona, może stanowić podstawę odmowy wypłaty albo istotnego ograniczenia zakresu wypłaty. Rozważyć należy prowadzenie oględzin pojazdu bezpośrednio przed wydaniem decyzji. Brak naprawy nie może być jednak podstawą całkowitej odmowy – wówczas należy weryfikować hipotetyczne koszty naprawy.

Stawka do weryfikacji

W ścieżce fakturowej, dominującej przede wszystkim przy bezgotówkowym rozliczeniu szkody w sporach z warsztatami bezgotówkowymi, likwidacja szkody powinna polegać jak dotychczas na weryfikowaniu faktury i załączonego do niej kosztorysu.

Odszkodowanie powinno odpowiadać poniesionym kosztom, chyba że okaże się, że zastosowane elementy cenotwórcze są rażąco zawyżone w stosunku do stawek przeciętnych, gospodarnych. Uzasadnione nie powinny być dowolne stawki za roboczogodzinę, ale jedynie takie, które nie odbiegają istotnie od przeciętnych. Analogicznie postępować należy z cenami części zamiennych (brać pod uwagę można również okresowe promocje, rabaty u dystrybutorów), rodzajem części zamiennych (należy stosować zamienniki do aut niebędących na gwarancji, nietracących już na wartości po naprawie, jeżeli zamienniki odpowiadają jakością przynajmniej częściom oryginalnym).

Od poszkodowanego i jego warsztatu wymagać można gospodarności – nikt, kto miałby zapłacić za naprawę, nie wybrałby najdroższych na rynku warsztatów czy części zamiennych bez żadnego uzasadnionego powodu.

Nie mogą być ponadto uwzględniane sztuczne, dodatkowe pozycje kosztowe, takie jak mycie pojazdu, jazda próbna czy obsługa szkody, które rynkowo mieszczą się w cenie usługi naprawy. Niedopuszczalne jest również zlecenie naprawy kilkunastoletniego pojazdu, wyeksploatowanego, w autoryzowanej stacji obsługi. Stawka taka zawsze powinna być weryfikowana do stawek przeciętnych w warsztatach nieautoryzowanych.

Komfortowe rozwiązanie

Nie należy definitywnie rezygnować z sieci warsztatów naprawczych partnerskich. Uchwała co prawda wyklucza możliwość podnoszenia zarzutów braku współpracy (argumenty w tym zakresie były zasadniczo od dawna osłabiane na niekorzyść zakładów ubezpieczeń – trend odwrotny do odszkodowań z tytułu najmu pojazdu zastępczego), jednak dalej taka współpraca odbywać się może dobrowolnie – a część poszkodowanych dalej na pewno zdecyduje się na powierzenie naprawy takim warsztatom, w porozumieniu z ubezpieczycielami, co w jakimś stopniu dalej będzie ograniczać wysokość kosztów likwidacji szkód oraz będzie rozwiązaniem komfortowym dla części mniej zaradnych poszkodowanych, którzy docenią brak konieczności poszukiwania warsztatu na własną rękę.

Powyższym założeniom powinno ponadto odpowiadać orzecznictwo sądowe. Spodziewać się należy większego nacisku na faktyczne dokumentowanie kosztów naprawy, jak również weryfikacji rynkowości ponoszonych kosztów naprawy, rozumianej jako koszty nieodbiegające istotnie od kosztów rynkowych, rozsądnych i przeciętnych, a nie jak często do tej pory – nie większych niż najwyższe spotykane na rynku lokalnym.

Waldemar Szubert
radca prawny
Kancelaria Ryszewski Szubierajski