InterRisk stawia na dynamiczny rozwój i dalsze inwestycje

0
1242

W cyklu z okazji 30-lecia InterRisk prezentujemy rozmowę z Tomaszem Rowickim, członkiem zarządu InterRisk Towarzystwo Ubezpieczeń SA Vienna Insurance Group.

Redakcja „Gazety Ubezpieczeniowej”: – Proszę powiedzieć, w jakim kierunku podąża obecnie InterRisk, jak rozwija swoją ofertę ubezpieczeniową?

Tomasz Rowicki: – Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że InterRisk jest już obecny na polskim rynku od 30 lat. Jesteśmy dobrze rozwiniętą firmą z mocną marką i ugruntowaną pozycją w branży ubezpieczeń. Oczywiście, dostrzegamy także obszary, w których jest potencjał do dalszego rozwoju.

Trzeba przyznać, że ostatni czas był trudny dla ubezpieczeń indywidualnych. Wojna cenowa na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych, zwiększona liczba świadczeń z tytułu ubezpieczeń osobowych w efekcie pandemii, a także wyższe średnie szkody w zasadzie we wszystkich liniach biznesu wywołane zarówno wyższą inflacją, jak i wprowadzonymi rekomendacjami KNF w ubezpieczeniach komunikacyjnych. To wszystko z pewnością wywarło niemały wpływ na działalność ubezpieczycieli – w naszym przypadku było impulsem do poszukiwania nowych dróg w rozwoju oferty ubezpieczeń, w czasach pełnych wyzwań.

W tym miejscu chciałbym podkreślić, że oferta ubezpieczeniowa InterRisk dla klientów indywidualnych zawsze była konkurencyjna pod względem zakresu i ceny. Na bieżąco obserwujemy rynek, rozmawiamy z pośrednikami, wsłuchujemy się w potrzeby klientów. Zależy nam bardzo na tym, aby spełnić ich oczekiwania, ale także na tym, aby nasza oferta była atrakcyjna na rynku.

Podam kilka przykładów kierunku naszych działań. Obecnie mamy nową ofertę w ubezpieczeniach szkolnych, która została dostosowana do aktualnych potrzeb rodziców i dzieci. Co szczególnie nas cieszy, w segmencie tzw. ubezpieczeń szkolnych od lat InterRisk utrzymuje niezmiennie silną pozycję, a nasze ubezpieczenie EDU Plus cieszy się niesłabnącą popularnością wśród rodziców. To kompleksowe rozwiązanie, które obejmuje wiele rodzajów ryzyka, związanych zarówno z niespodziewanymi zdarzeniami losowymi, jak i chorobami. Z opcją Hejt Stop, czyli nowatorską ofertą ochrony dzieci i młodzieży przed oszustwami internetowymi oraz mową nienawiści w sieci.

Ponadto przygotowujemy się do wdrożenia nowej platformy sprzedażowej wraz z „odnowionym” rozwiązaniem komunikacyjnym. Pracujemy także nad zmianami w naszej ofercie ubezpieczenia domów i mieszkań. Modyfikację wprowadzamy również w ubezpieczeniach zdrowotnych, gdzie wdrażamy wariant indywidualnie negocjowany. Jak widać, bardzo dużo dzieje się w obszarze produktowym.

Proszę powiedzieć, w jakim segmencie ubezpieczeń zajmują Państwo najsilniejszą pozycję? Co pozostaje dla Państwa wyzwaniem i aspiracją do zmiany?

– Na pewno nasza silna pozycja jest zauważalna w ubezpieczeniach korporacyjnych majątkowych, finansowych czy ubezpieczeniach upraw. Mocną stroną InterRisk pozostają także ubezpieczenia szkolne. Co roku akcja z ofertą polis dla rodziców i szkół jest dla nas dużym wyzwaniem, a w okresie po pandemii, przy rosnącej częstości, widzimy także dużo wyzwań w odniesieniu do słabnącej rentowności tej linii biznesu. Niewątpliwie wyzwaniem pozostają ubezpieczenia komunikacyjne dla klientów indywidualnych, gdzie ich dalszy rozwój przy jednoczesnym podnoszeniu rentowności jest naprawdę trudny.

InterRisk aspiruje do bycia firmą ubezpieczeniową równie mocno rozpoznawalną w segmencie klientów indywidualnych oraz małych i średnich przedsiębiorstw, jak i w biznesie korporacyjnym. Dywersyfikacja jest dla nas istotna w dłuższej perspektywie czasu. Dlatego kładziemy obecnie duży nacisk na uproszczenie naszej oferty, doskonalenie jakości usług, digitalizację procesu czy ulepszenie wyceny rozwiązań ubezpieczeniowych InterRisk.

InterRisk inwestuje w nowe technologie, co nowego w tym obszarze?

– Projektem numer jeden w naszej organizacji jest z całą pewnością nowa platforma sprzedażowa, która wkrótce wystartuje. Dla nas, a może przede wszystkim naszych pośredników i klientów, będzie to skok w przyszłość. Szybka ścieżka sprzedaży, uzupełnianie danych, łatwa i przejrzysta kalkulacja – wierzę, że nowe narzędzie umożliwi nam dalszy rozwój w ubezpieczeniach indywidualnych. Obecnie rozwijamy się w tym obszarze bardzo intensywnie. Dwucyfrowe wzrosty notujemy zarówno w ubezpieczeniach majątku indywidualnego, jak i segmencie tzw. SME, czyli małych i średnich przedsiębiorstw z sektora prywatnego i publicznego, ubezpieczeniach osobowych grupowych. Jednak nasze ambicje są dużo większe, a przede wszystkim plan ekspansji mamy rozłożony na kolejne lata.

Jakie widzi Pan obecnie trendy na rynku ubezpieczeń, jeżeli chodzi o ubezpieczenia detaliczne?

– Mam nadzieję, że wygasająca wojna cenowa w ubezpieczeniach komunikacyjnych uspokoi rynek i pozwoli się rozwijać z korzyścią także dla klienta. Wydaje się, że rynek podąża drogą niskich kosztów w ubezpieczeniach detalicznych. Uproszczenie procesów, digitalizacja, uszczelnianie w systemach sprzedażowych, prosty i dostępny serwis dla klientów – to są elementy, które pozytywnie wpłyną na obniżenie parametrów kosztowych, a co za tym idzie, dadzą przestrzeń do zaoferowania atrakcyjnej ceny klientom.

Spółka świętuje w tym roku swoje 30-lecie, dlatego na koniec naszej rozmowy zapytam, czego życzy Pan InterRisk na dalsze lata?

– Stabilna organizacja i równie stabilny rozwój, utrzymywanie rentowności – myślę, że nie ma wiele podmiotów na rynku, które mogą pochwalić się takimi osiągnięciami przez dekady. Dlatego życzę InterRisk niezmiennie utrzymania silnej pozycji na rynku i pomyślnych wiatrów w realizacji wszystkich celów.

Ubezpieczenia i rynek finansowy w mojej ocenie to nie sprint, ale raczej bieg maratoński. Silna pozycja finansowa, utrzymywanie rentowności, rozwój w dłuższej perspektywie zawsze przyniosą sukces i tego życzę InterRisk na kolejne lata.