Rozmowa z Robertem Niemyjskim, dyrektorem zarządzającym Solera / Audatex Poland
Aleksandra Wysocka: – Samochody używane sprowadzone zza granicy zapełniają polskie drogi. Jaką część rynku stanowią takie auta? I czy zawsze są dokładnie tym, czym się wydają przy zakupie?
Robert Niemyjski: – Aż 64% aut na polskich drogach to pojazdy używane importowane z zagranicy, głównie z Niemiec i Francji. Choć te samochody kuszą ceną i dostępnością, wiele z nich kryje „niespodzianki” – szacujemy, że aż 20% ma niezgłoszone wcześniej szkody, a część przeszła nawet szkody całkowite.
Bez odpowiednich narzędzi weryfikacyjnych ubezpieczyciele oraz firmy leasingowe często nie mają pełnego obrazu faktycznego stanu technicznego. Dlatego sprawdzenie historii pojazdu to podstawa, by odpowiednio oszacować ryzyko i uniknąć problematycznych przypadków w przyszłości.
Leasing i ubezpieczenie aut używanych to trochę jak spacer po polu minowym, prawda? Jakie wyzwania napotykają firmy ubezpieczeniowe?
– To bardzo trafne porównanie. Tradycyjnie przy wycenie auta używanego w szczególności firmy leasingowe wysyłają rzeczoznawcę, który ma ocenić stan techniczny i wartość pojazdu. To jednak kosztowny proces, a rzeczoznawca nie zawsze jest w stanie odkryć zafałszowaną przeszłość samochodu czy wychwycić detale wyposażenia, które mogą istotnie wpływać na wartość.
Dzięki naszym narzędziom, takim jak AudaHistory i VIN Valuation, możliwa jest zdalna weryfikacja historii auta, jego wycena wraz z identyfikacją wyposażenia na podstawie numeru VIN. To pozwala na skierowanie rzeczoznawcy tylko do pojazdów wymagających dodatkowej inspekcji, co znacznie oszczędza czas i pieniądze.
Dodam, że systemy do wyceny funkcjonujące na polskim rynku od dawna nie doszacowują wartości pojazdów, ponieważ nie mają wglądu do faktycznego wyposażenia za pośrednictwem numeru VIN. My ten dostęp mamy i pomagamy ubezpieczycielom oraz firmom leasingowym uniknąć kosztownych pomyłek.
Czy wycena wartości używanego pojazdu oraz ustalanie składek ubezpieczeniowych to bardziej sztuka, czy nauka? Jakie technologie wprowadza Solera, by uprościć te decyzje?
– Można powiedzieć, że to połączenie sztuki precyzji i technologii analitycznej. Nasze rozwiązania, takie jak VIN Valuation i AudaHistory, oferują pełny wgląd w stan pojazdu: jego historię, wyposażenie i wcześniejsze szkody. Drobne detale, jak na przykład rodzaj reflektorów – standardowe czy nowoczesne LED, których koszt może różnić się o kilkanaście tysięcy złotych – mogą znacząco wpłynąć na wycenę.
Dzięki tej wiedzy ubezpieczyciel unika sytuacji, gdzie składka jest zaniżona lub zawyżona, co pozwala na stabilne i rentowne zarządzanie portfelem.
Czy masz przykłady aut „z przeszłością”, których historię pomogliście odkryć?
– Mnóstwo! Często spotykamy się z autami, które wyglądają jak nowe, a okazują się być po szkodach całkowitych. W jednym z przypadków pojazd miał perfekcyjną karoserię, ale w naszym systemie widniał jako pojazd po poważnym wypadku. Taki poziom informacji daje ubezpieczycielowi i leasingowi możliwość świadomej decyzji – w tym przypadku rezygnacji z przyjęcia do ubezpieczenia czy też finansowania zakupu ryzykownego auta.
A co z numerem VIN? Czy trzeba go znać, aby wykonać wycenę auta?
– Dzięki integracji ubezpieczycieli z CEPiK wystarczy numer rejestracyjny, a system automatycznie może pobrać VIN oraz pozostałe dane dostępne w tej bazie mające wpływ na wycenę auta. Ubezpieczyciel jednym kliknięciem zyskuje zatem kompletne informacje dotyczące wyceny indywidualnej samochodu, wraz z identyfikacją wyposażenia standardowego i dodatkowego. To jak „szybki start” – dostęp do wyceny pojazdu w kilka sekund. To znacząco przyspiesza proces decyzyjny i minimalizuje czas potrzebny na ocenę ryzyka.
Jakie główne korzyści przynosi takie rozwiązanie zakładom ubezpieczeń?
– Nasze rozwiązania można porównać do „wyścigowej nawigacji” – pozwalają one uniknąć niebezpiecznych zakrętów i przyspieszyć tam, gdzie można. Kluczowe korzyści to:
- Szybkość procesu – Narzędzia umożliwiają błyskawiczne zebranie danych o historii pojazdu i jego wyposażeniu. Dla ubezpieczyciela oznacza to krótszy czas obsługi i większą liczbę spraw obsłużonych dziennie.
- Precyzyjna wycena – Nasz system zapewnia dokładną wycenę wartości pojazdu dzięki szczegółowym danym o stanie technicznym i historii szkód. Ubezpieczyciel „wie, co siedzi pod maską” i unika ryzyka niedoszacowania lub zawyżenia składki.
- Wykrywanie fraudów – System pełni rolę „międzynarodowego radaru antyfraudowego”, pozwalając na wykrywanie aut po wcześniejszych, niezgłoszonych naprawach czy szkodzie całkowitej. Możliwość wykrycia takich nieprawidłowości oznacza mniejsze straty z tytułu oszustw.
Dzięki tym funkcjom rzeczoznawcy mogą skupić się na wyjątkowych przypadkach, a nie na każdym pojeździe, co zapewnia efektywność i oszczędności.
Czy wdrożenie takich narzędzi jest skomplikowane? Czy można je łatwo zintegrować z systemami zakładów?
– Wdrożenie jest maksymalnie uproszczone. Nasze narzędzia posiadają standardowe API, które można bez problemu zintegrować z dowolnym systemem – czy to systemem sprzedażowym, czy szkodowym.
Wystarczy wprowadzić VIN i datę pierwszej rejestracji, a system natychmiast zwraca komplet danych. A tak naprawdę wystarczy nr rejestracyjny, resztę pobierzemy z CEPiK. Naszym celem jest pełna elastyczność, aby zakłady ubezpieczeń i firmy leasingowe mogły błyskawicznie korzystać z tego wsparcia przy ocenie ryzyka i likwidacji szkód.
Dziękuję za rozmowę.
Aleksandra E. Wysocka