NBP o potencjalnych zagrożeniach dla krajowych ubezpieczeń

0
181

W krajowym sektorze ubezpieczeń wciąż utrzymywało się zjawisko wysokiego udziału oczekiwanych zysków z przyszłych składek (EPIFP) w środkach własnych oraz brak regulacyjnego ograniczenia podwójnego wykorzystania kapitału (double gearing) – podał Narodowy Bank Polski w najnowszym „Raporcie o stabilności systemu finansowego”.

W swoim opracowaniu NBP zwrócił uwagę, że wartość EPIFP w dziale I na koniec 2023 r. wyniosła 12,1 mld zł, co stanowiło ponad połowę środków własnych. Autorzy raportu podkreślili, że kapitał uzyskany dzięki włączeniu zysków z przyszłych składek, mimo zaliczania go do najwyższej kategorii środków własnych, ma ograniczone możliwości pokrywania strat, bowiem może absorbować jedynie skutki materializacji ryzyka rezygnacji z umów.

„Z kolei zakłady działu II posiadały na koniec I półrocza 2024 r. udziały kapitałowe w podmiotach sektora ubezpieczeń i bankach o wartości 27,6 mld zł, które zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie zostały odliczone od środków własnych. W związku z tym, kapitał ten był podwójnie wykorzystywany do pokrycia ryzyka wynikającego z działalności jednostki dominującej, jak i podmiotu zależnego. Uwzględnienie tych odliczeń spowodowałoby spadek współczynnika wypłacalności działu II o 60 pkt. proc. do 149%” – czytamy w raporcie.

NBP zwrócił uwagę, że w strukturze SCR działu I rola ryzyka biometrycznego, czyli typowo ubezpieczeniowego, była zmarginalizowana, a profil ryzyka nie zmienił się. Na koniec czerwca 2024 r. SCR wyniósł 8,9 mld zł, tj. o 0,2 mld zł więcej niż na koniec 2023 r. Ryzyko aktuarialne w ubezpieczeniach na życie nadal wymagało ponad dwukrotnie więcej kapitału niż ryzyko rynkowe.

„Wymóg kapitałowy w podmodule ryzyka aktuarialnego wyniósł 7,6 mld zł, a z tytułu ryzyka rynkowego 3,6 mld zł. Wśród ryzyka aktuarialnego dominowały rezygnacje z umów, co generowało trzykrotnie więcej potrzeb kapitałowych niż w przypadku ryzyka śmiertelności. Istotnie mniejsze znaczenie miała zachorowalność, a ryzyko długowieczności odgrywało jedynie marginalną rolę. Mimo ograniczenia udziału ubezpieczeń z UFK w rezerwach i składce, w strukturze czynników ryzyka ubezpieczeniowego nie nastąpiły znaczne różnice. Nowe produkty również nie były istotnie obarczone ryzykiem biometrycznym” – podkreśla raport.

Bank zwrócił też uwagę, że wartość zaangażowania aktywów UFK w tytuły uczestnictwa funduszy inwestycyjnych na koniec czerwca tego roku wyniosła 27,8 mld zł, z czego prawie 10 mld zł było ulokowanych w certyfikaty funduszy zamkniętych lub jednostki funduszy stosujących politykę funduszu inwestycyjnego zamkniętego.

„Taki sposób lokowania środków gospodarstw domowych przez zakłady ubezpieczeń stoi w sprzeczności z zasadami ograniczania ryzyka ustalonymi dla detalicznych funduszy inwestycyjnych otwartych. Tym samym inwestycje zakładów ubezpieczeń nie są kompatybilne zarówno z limitami koncentracji, jak i katalogiem lokat przewidzianym w regulacjach europejskich dla detalicznych instytucji wspólnego inwestowania. Poziom ochrony klienta jest zatem niższy niż w innych instytucjach dedykowanych nieprofesjonalnym inwestorom” – podkreślono w raporcie.

(AM, źródło: NBP)