Włoskie firmy przygotowują się do spełnienia wymogu posiadania ubezpieczenia od katastrofy naturalnej, który będzie obowiązywał od kwietnia, chociaż niektórzy obawiają się, że będzie to trudne do wyegzekwowania i zbyt kosztowne.
Wiele małych i średnich firm stanowiących rdzeń włoskiej gospodarki do tej pory stawiało na wsparcie rządu w przetrwaniu skutków coraz częstszych katastrof związanych z klimatem – informuje Reuters.
Przy drugim najwyższym w strefie euro długu publicznym Włoch nie stać na ponoszenie tych kosztów i są gotowe zakończyć tę zależność, co może skutkować znacznymi oszczędnościami.
Nowe prawo obliguje firmy do ubezpieczenia aktywów, takich jak wyposażenie, budynki i grunty, we Włoszech, gdzie według danych Instytutu Ochrony Środowiska ok. 94% miejscowości jest zagrożonych osunięciami ziemi, powodziami czy erozją wybrzeża.
Włochy wydają ok. 4–5 mld euro rocznie na rekompensaty za skutki katastrof naturalnych, tzn. ok. 0,25% PKB. I podczas gdy włoski rynek rośnie, a aktywa ubezpieczone dotknięte katastrofami naturalnymi wyniosły w 2023 r. rekordowe 6 mld euro, zaledwie 5% włoskich firm miało ochronę.
Chociaż prawo zostało powitane z rozwagą przez większość firm, część z nich obawia się, że polisy będą uciążliwe i skomplikowane.
– Chcemy, żeby były indywidualnie dostosowane do potrzeb firm, aby odzwierciedlać wielkość ryzyka, a nie takie same dla wszystkich, żeby tylko zwiększać dochody ubezpieczycieli – powiedział Stefano Valvason, dyrektor generalny stowarzyszenia małych i średnich przedsiębiorstw.
Zdaniem analityków kolejnym problemem będzie egzekwowanie nowych przepisów, krytykowanych za brak skutecznego systemu sankcji. A jeśli zainteresowanie zakupem będzie niskie, podkopie to zasadę podziału ryzyka i wywinduje składki.
Prawo może dać przewagę większym ubezpieczycielom, którzy mogą rozkładać ryzyko na większą liczbę klientów i regionów. Obecnie we Włoszech 5 grup ubezpieczeniowych zapewnia ok. 70% ochrony przed skutkami katastrof naturalnych, a luka ubezpieczeniowa w ubezpieczeniach tego typu wynosi 69% (dla porównania we Francji 20%, a w Niemczech 27%).
Państwo będzie teraz pełnić funkcję reasekuratora, umożliwiając firmom ubezpieczeniowym dostęp do gwarancji państwowej grupy ubezpieczeniowo-doradczej SACE.
AC