Wysokie ryzyko pożaru sprawia, że niektóre firmy mogą nie wykupić ubezpieczenia mienia bez dodatkowego audytu przeciwpożarowego. Tak jest m.in. w przypadku producentów wyrobów z drewna i firm zajmujących się zbieraniem i przetwarzaniem odpadów. Saltus Ubezpieczenia przypomina, że jednym z podstawowych testów są audyty termowizyjne, które potrafią wykryć m.in. wady w instalacjach elektrycznych, izolacji budynków oraz nieszczelności w systemach grzewczych.
– Ryzyko pożaru co roku utrzymuje się na wysokim poziomie. Dlatego większość firm, które mają własne nieruchomości, wykupuje ubezpieczenie od skutków pożaru. Trzeba jednak pamiętać, że ubezpieczyciele dokładnie sprawdzają, jakie zabezpieczenia stosuje firma, zanim zdecydują się na udzielenie ochrony. Dlatego zarówno warto regularnie kontrolować same systemy ostrzegawcze i gaśnicze, jak i robić audyty przeciwpożarowe, na przykład z użyciem termowizji. Pozwalają one wykryć wady w konstrukcji budynku czy nieprawidłowości w instalacji elektrycznej, które mogą być przyczyną pożaru lub zwiększyć jego rozmiar – zauważa Grzegorz Templin, Manager Oceny Technicznej Ryzyka Saltus Ubezpieczenia.
Użycie termowizji może okazać się kluczowe
Termowizja pozwala dokładnie zidentyfikować newralgiczne „punkty zapalne”, które mogą być przyczyną pożaru i innych szkód. Co może wykryć audyt z wykorzystaniem kamery termowizyjnej?
- Nieprawidłowości w poprowadzeniu i montażu instalacji elektrycznej, które mogą prowadzić do przeciążeń, przepięć czy nadmiernego nagrzewania poszczególnych elementów, co w konsekwencji może skutkować pożarem.
- Uszkodzenia paneli i modułów fotowoltaicznych skutkujące podwyższoną temperaturą, co jest szczególnie niebezpieczne w przypadku dachów o palnej konstrukcji.
- Wady w konstrukcji budynków, które wpływają na jego odporność na czynniki zewnętrzne.
- Nieszczelności w systemie izolacji budynków, co może prowadzić do zwiększonych strat w przypadku zalania w wyniku gwałtownych zdarzeń pogodowych, jak deszcz nawalny czy huragan.
- Nieszczelności w systemach grzewczych, wentylacyjnych czy wodociągowych, które mogą mieć kluczowy wpływ na rozmiar szkód w wyniku awarii ich elementów.
– W przypadku niektórych branż przedstawienie ubezpieczycielowi wyników audytu termowizyjnego jest wręcz niezbędne, żeby móc kupić polisę. Dotyczy to w szczególności firm zajmujących się produkcją różnego rodzaju towarów z drewna, jak meble, opakowania papierowe, wyroby tartaczne czy ciesielskie dla budownictwa. Drugą grupą, która jest szczególnie restrykcyjnie oceniana w procesie analizy ryzyka pożarowego, są firmy zajmujące się przetwarzaniem odpadów, także innych niż niebezpieczne – mówi Grzegorz Templin. – Cena ubezpieczenia zależy w dużej mierze także od ryzyka wystąpienia szkód, więc jeśli przedsiębiorca zadba o jego zmniejszenie, może liczyć na korzystniejszą składkę. Warto pamiętać, że audyty bezpieczeństwa, w tym termowizyjne, dobrze jest robić nie tylko przed zakupem polisy, ale także w trakcie trwania ochrony. Regularne sprawdzanie stanu mienia i usuwanie zagrożeń działa na korzyść firmy w oczach ubezpieczyciela i może pomóc przy odnowieniu polisy po wygaśnięciu umowy – podkreśla.
(AM, źródło: Brandscope)