Polacy leczą się w szpitalach publicznych, a prywatnie wykonują badania profilaktyczne

0
269

Długie kolejki w państwowych placówkach powodują, że publicznie leczymy schorzenia wymagające hospitalizacji, a na konsultacje profilaktyczne umawiamy się prywatnie – zauważa Saltus Ubezpieczenia.

– Wytworzył się pewien podział i leczymy się w sposób „mieszany”. Leczenie najcięższych schorzeń, które wiąże się z koniecznością hospitalizacji lub przeprowadzeniem operacji ratujących życie, nadal pozostaje domeną systemu publicznego. Z kolei do placówek prywatnych Polacy kierują się, kiedy potrzebują specjalistycznej opieki o charakterze profilaktycznym. W przypadku porad internistycznych widzę z kolei równowagę – zauważa Rafał Romaniuk, dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych i Pracowniczych Saltus Ubezpieczenia.

Najczęściej do chirurga i ginekologa

Z analizy Głównego Urzędu Statystycznego „Zdrowie i ochrona zdrowia w 2023 roku” wynika, że najwyższy odsetek wszystkich porad specjalistycznych stanowią konsultacje chirurgiczne (17,7%), na drugim miejscu znajdują się z wizyty ginekologiczno-położnicze (10,5%), a podium najczęściej umawianych wizyt zamykają odwiedziny w poradniach okulistycznych (8,6%). W przypadku świadczeń prywatnych lista ta wygląda nieco inaczej. Według danych Saltus Ubezpieczenia osoby korzystające z dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych w 2024 r. najczęściej umawiały za ich pośrednictwem konsultacje ginekologiczne, ortopedyczne i dermatologiczne.

– To porównanie dobrze pokazuje, że w działaniach profilaktycznych stawiamy raczej na porady w przychodniach prywatnych, a na poważne leczenie, czy jak pokazują dane GUS, prowadzenie ciąży, nadal decydujemy się w ramach systemu publicznego. Główną przyczyną takiego podziału jest długi czas oczekiwania na wizyty specjalistyczne w placówkach publicznych, gdzie jest on liczony w miesiącach. W przypadku świadczeń prywatnych mamy z kolei do czynienia z raptem kilkoma dniami oczekiwania na wizytę – mówi Rafał Romaniuk.

(AM, źródło: Brandscope)