XII Kongres PIU: Konkurencyjność nie wyklucza skutecznej gry zespołowej

0
849

Podczas drugiego dnia XII Kongresu Polskiej Izby Ubezpieczeń odbył się panel poświęcony zagadnieniu długowieczności. Dyskusję poprzedziła prezentacja Marcina Krzykowskiego, partnera w firmie Milliman i prezesa Polskiego Stowarzyszenia Aktuariuszy. Wskazano w niej na zjawiska demograficzne istotne z punktu widzenia systemu emerytalnego: wydłużający się czas życia, obniżającą się dzietność oraz prognozowaną długość życia na emeryturze spędzaną w stanie pogarszającego się zdrowia. Zwrócono również uwagę na rozbieżność pomiędzy oczekiwaniami a rzeczywistym poziomem przyszłych świadczeń emerytalnych.

– Polacy żyją coraz dłużej, ale połowę życia na emeryturze spędzą w chorobie. Tymczasem aż 1/3 obywateli nadal wierzy, że ich emerytura dorówna ostatniej pensji – choć w rzeczywistości będzie nawet czterokrotnie niższa – wskazał Marcin Krzykowski.

W panelu udział wzięli: Dorota Bieniasz (ZUS), Kamil Sobolewski (Pracodawcy RP), Wojciech Książkiewicz (Reinsurance Group of America) oraz Marcin Krzykowski. Moderatorką była Dorota Maria Fal, doradczyni zarządu PIU.

W trakcie dyskusji podkreślono konieczność zapewnienia dwóch podstawowych zasobów na okres emerytalny: środków finansowych i dostępu do usług zdrowotnych. Zidentyfikowano trzy obszary działań, które mogą wspierać przygotowanie do długowieczności:

  • rozwój produktów rentowych o charakterze dożywotnim,
  • wprowadzenie ofert ubezpieczeniowych wspierających profilaktykę zdrowotną,
  • produkty umożliwiające finansowanie opieki nad osobami niesamodzielnymi.

Zwrócono uwagę na potrzebę upowszechnienia tego typu rozwiązań oraz stworzenia odpowiednich ram legislacyjnych. Panel zakończył się konkluzją, że współpraca sektora publicznego i prywatnego może odegrać istotną rolę w odpowiedzi na wyzwania związane z długowiecznością.

Panel „Przestępczość ubezpieczeniowa”: Technologia kontra patologia

Podczas Kongresu PIU szczególną uwagę poświęcono rosnącemu zjawisku wyłudzeń w ubezpieczeniach. Panel zatytułowany „Przestępczość ubezpieczeniowa to wyścig zbrojeń” moderował Radek Bedyński, wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Udział w dyskusji wzięli: Kazimierz Majdański, członek zarządu ERGO Hestii, Rafał Stankiewicz, wiceprezes zarządu Warty, oraz Andrzej Wasilewski, członek zarządu Allianz.

Panel otworzyły dane pokazujące skalę problemu – w 2024 roku zakłady ubezpieczeń wypłaciły ponad 50,3 mld zł w 14 milionach spraw, równocześnie zapobiegając wyłudzeniom na poziomie 3 mln zł dziennie dzięki zaawansowanej analityce i platformom antyfraudowym.

Rafał Stankiewicz zwrócił uwagę na rosnącą skalę i złożoność prób oszustw. – Każdego dnia zakłady ubezpieczeń zapobiegają wyłudzeniom o łącznej wartości niemal 3 milionów złotych. Pojawiają się nowe metody oszustw – generowanie realistycznych zdjęć, podrasowywanie dokumentacji, wykorzystywanie AI do tworzenia pełnych zestawów fikcyjnych roszczeń. Ale te same technologie możemy wykorzystać do ich neutralizacji – wyjaśnił.

Kazimierz Majdański skupił się na praktycznym wdrożeniu narzędzi, takich jak system FOTO w procesie likwidacji szkód. – Rzeczoznawcy mobilni i likwidatorzy stacjonarni mają dostęp do bazy zdjęć i historii szkód. Dzięki temu, jadąc do klienta, wiedzą, że dane auto miało już zgłoszoną szkodę w innym zakładzie ubezpieczeń. W jednym z przypadków klient przesłał identyczne zdjęcia co półtora roku wcześniej – system wychwycił to natychmiast. To pokazuje, jak skutecznie można działać, nawet w prostych przypadkach – stwierdził.

Andrzej Wasilewski podkreślił, że nie tylko oszustwa są wyzwaniem – problemem jest również społeczne postrzeganie drobnych nadużyć. – Fraud jest przestępstwem zdefiniowanym w kodeksie karnym. To musi wybrzmiewać. Niezależnie od tego, czy mówimy o zorganizowanej grupie, czy osobie, która próbuje naciągnąć fakturę na paręset złotych – to jest to samo zjawisko. Ofiarą fraudów są uczciwi klienci. To oni ostatecznie pokrywają koszty tych działań w składkach – zauważył.

Paneliści wspólnie zwrócili uwagę na konieczność rozwijania narzędzi, takich jak:

  • Baza Danych Ubezpieczeniowych (z nowym modułem dla szkód mieszkaniowych),
  • system FOTO oparty na sztucznej inteligencji, który wykrywa wielokrotne wykorzystywanie tych samych zdjęć w zgłaszaniu szkód komunikacyjnych,
  • usługa mStłuczka pozwalająca zgłosić małą szkodę komunikacyjną z wykorzystaniem aplikacji mObywatel (ma zacząć działać jeszcze w tym roku).

Technologie te, jak podkreślił Kazimierz Majdański, mają potencjał nie tylko wykrywania powtarzalnych oszustw, ale też zwiększania efektywności całego procesu likwidacji.

– To działa też prewencyjnie. Przykładowo warsztaty, które wiedzą, że jesteśmy w stanie wykryć przerobione przez AI zdjęcia, zmieniają swoje zachowanie. Współpraca całego rynku wokół takich narzędzi buduje zaufanie – powiedział.

Wszyscy uczestnicy zgodzili się co do konieczności dalszego rozwoju wspólnych narzędzi i edukacji społecznej. – Nie jesteśmy w stanie być o krok przed przestępcami, ale musimy błyskawicznie reagować. To nieustanna gra reakcji i adaptacji. W tej grze uczciwość klienta musi być chroniona – powiedział Rafał Stankiewicz.

Panel jednoznacznie wykazał, że skuteczna walka z przestępczością ubezpieczeniową opiera się dziś na wspólnym froncie – złożonym z branży, regulatorów i technologii.

Innowacje w ubezpieczeniach – dane, kontekst i hiperpersonalizacja

Podczas bloku „Innowacje dla ubezpieczeń” prelegenci skupili się na tym, jak zmienia się sposób ofertowania i budowania relacji z klientem w erze cyfrowej.

Piotr Rutkowski, dyrektor zarządzający ds. klientów i usług cyfrowych PZU SA, przedstawił podejście ubezpieczyciela do hiperpersonalizacji w praktyce. Zwrócił uwagę, że współczesna oferta ubezpieczeniowa nie powinna być uniwersalna, lecz kontekstowa, czyli osadzona w konkretnym momencie życia klienta. W tym celu PZU wykorzystuje dane z wielu źródeł, budując obraz „klienta 360”. Kluczową rolę odgrywa tutaj platforma Moje PZU, która łączy funkcje samoobsługowe z personalizacją rekomendacji produktowych.

– Nie chodzi tylko o to, by znać klienta, lecz o to, by wiedzieć, kiedy złożyć mu propozycję i jaką. MojePZU jest dziś nie tylko serwisem, ale ekosystemem umożliwiającym kontekstową sprzedaż – zaznaczył Piotr Rutkowski.

Z kolei Wojciech Soleniec, Senior Partner w EY Technology Consulting, podkreślił, że hiperpersonalizacja staje się fundamentem nowego modelu operacyjnego w ubezpieczeniach. W jego ocenie personalizacja przestaje być elementem marketingu, lecz staje się główną osią strategii produktowej i obsługowej.

W drugiej części bloku Rafał Gołębiewski i Sławomir Grzybek z Grupy BIK pokazali, jak dane o zachowaniach i wiarygodności płatniczej klientów wspierają nie tylko ofertowanie, ale też precyzyjną ocenę ryzyka. Ich zdaniem konkurencyjność firm ubezpieczeniowych coraz mocniej zależy od tego, jak inteligentnie potrafią wykorzystać dostępne informacje, nie tylko wewnętrzne, ale i zewnętrzne. Wspólny wniosek z obu wystąpień? W ubezpieczeniach przyszłości liczy się nie tylko co oferujesz, ale komu, kiedy i w jakim kontekście.

Dane o kliencie – niewykorzystany zasób sektora ubezpieczeniowego

Jakub Obarzanek, dyrektor Departamentu Klienta Strategicznego w Krajowym Rejestrze Długów BIG S.A., miał wystąpienie poświęcone roli danych gospodarczych w procesach ubezpieczeniowych. W swojej prezentacji wskazał na istotny paradoks: choć część towarzystw systematycznie zgłasza do KRD informacje o zadłużeniu swoich klientów, to branża nadal w ograniczonym zakresie korzysta z tych samych danych w fazie oceny ryzyka.

Skala zjawiska niepłacenia składek ubezpieczeniowych, jak ujawnił, sięga obecnie niemal miliarda złotych. Dane te są aktualizowane codziennie i dostępne dla podmiotów rynku finansowego. Mimo to wielu ubezpieczycieli pomija je przy ocenie nowych wniosków o polisę. Tymczasem skuteczność wpisów do KRD w odzyskiwaniu należności może sięgać nawet 80% w wybranych segmentach produktowych, a informacje o rzetelności płatniczej pozwalają lepiej wycenić ryzyko.

– Towarzystwa ubezpieczeniowe korzystają z naszych danych asymetrycznie. Przekazujecie dane, ale w bardzo niewielkim zakresie pobieracie je z powrotem. Jeżeli klient nie zapłacił firmie X, Y i Z, to dlaczego nie sprawdzacie tego, zanim podpiszecie z nim nową umowę? – mówił ubezpieczycielom Jakub Obarzanek.

W drugiej części wystąpienia prelegent zarysował kontekst makroekonomiczny: spowolnienie sprzedaży detalicznej, niskie zaufanie konsumentów, wzrost kosztów pracy oraz spadającą rentowność w wielu branżach. Według danych KRD tylko 80% firm ocenianych jest jako płatnicy o wysokiej wiarygodności, a tendencja pogarszania się jakości portfela nasila się m.in. w przemyśle i budownictwie.

Jakub Obarzanek zwrócił również uwagę na rozwój narzędzi analitycznych – zaawansowany scoring KRD opiera się na ponad 1500 zmiennych i umożliwia segmentację klientów w skali od A do H, umożliwiając ocenę ryzyka jeszcze przed podjęciem decyzji o sprzedaży polisy. – Skoro czasy są niepewne, a są, to musimy działać bardziej pewnie. Dane to nie opcja, to warunek skuteczności – podsumował.

Wystąpienie Jakuba Obarzanka stanowiło apel o bardziej świadome, systemowe wykorzystanie danych zewnętrznych w branży ubezpieczeniowej – zarówno w ochronie przed niepotrzebnym ryzykiem, jak i w kształtowaniu zrównoważonego portfela klientów.

Podsumowanie

Podczas drugiego dnia XII Kongresu PIU najwięcej uwagi przyciągnęła tematyka przestępczości ubezpieczeniowej. To obszar, w którym branża nie tylko mówi jednym głosem, ale faktycznie działa wspólnie, rozwijając zaawansowane technologicznie narzędzia wykrywania nadużyć. Przykłady wdrożeń pokazują, że polski rynek nie odstaje od światowych standardów, a wręcz może być benchmarkiem w zakresie zastosowania AI i analityki predykcyjnej.

Warto jednak zadać pytanie: dlaczego podobnej skuteczności nie osiągamy w innych kluczowych obszarach? Dane jako zasób strategiczny nadal są wykorzystywane fragmentarycznie. Ekspert KRD słusznie wskazał na niski poziom ich operacyjnego wykorzystania przy ocenie ryzyka i ofertowaniu. Sektor wciąż działa asymetrycznie: dzieli się informacjami, ale nie korzysta z nich w pełni, tracąc szansę na trafniejszą selekcję ryzyka i lepszą rentowność portfela.

Skuteczna walka z fraudami pokazuje, że wspólne branżowe podejście działa. Pora, by podobne standardy przyjąć w innych obszarach. Potencjał jest, potrzeba determinacji i konsekwencji w działaniu. Warunkiem jest gotowość do dzielenia się wiedzą tam, gdzie przekłada się to na korzyść systemową, bez naruszania przewag konkurencyjnych na poziomie oferty. Zdecydowanie warto szukać takich obszarów.

Aleksandra E. Wysocka