Rosnące ceny ubezpieczeń skłaniają rynek do szukania nowych rozwiązań, które mogą zmniejszyć tempo wzrostu, np. poprzez zwiększenie udziału telemedycyny w świadczeniach. Koszt teleporady jest bowiem 3-krotnie niższy w porównaniu z wizytą w przychodni.
Eksperci Saltus Ubezpieczenia zwracają uwagę, że 2024 był drugim rokiem z rzędu, w którym odnotowano wysoki, ponad 30% wzrost przypisu składki z ubezpieczeń zdrowotnych. Jego przyczyną nie jest wyłącznie wzrost liczby ubezpieczonych, ale także rosnące ceny polis zdrowotnych. To może wpłynąć na decyzje ubezpieczonych w najbliższej przyszłości.
– Rynek szuka rozwiązań, które mogą zmniejszyć zwyżki składek przy jednoczesnym utrzymaniu satysfakcjonującej dla ubezpieczonych ochrony. Cena ubezpieczenia jest w końcu jednym z głównych czynników, którym kierują się pracodawcy przy zakupie ubezpieczenia dla pracowników. Wśród rozwiązań, które mogą wpłynąć pozytywnie na cenę polisy, jest zwiększenie udziału i znaczenia telemedycyny – zauważa Rafał Romaniuk, dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych i Pracowniczych Saltus Ubezpieczenia.
Jak korzystamy z telemedycyny?
Udział telemedycyny w zamawianych przez ubezpieczonych świadczeniach prywatnych utrzymuje się na wysokim poziomie. Według danych Saltus Ubezpieczenia w ten sposób odbywa się 40% konsultacji lekarskich – zarówno internistycznych, jak i specjalistycznych. Teleporady internistyczne stanowią 65% ogółu telekonsultacji, co oznacza, że w ten sposób wykonywanych jest 73% wszystkich porad internistycznych w ramach ubezpieczeń. Z kolei teleporady specjalistyczne stanowią odpowiednio 35% i 15%.
Rafał Romaniuk zwraca uwagę, że wysoka popularność telemedycyny wynika z kilku powodów, m.in. krótkiego czasu oczekiwania. – Czasem to jedynie kilkanaście minut w przypadku porad internistycznych. To niezwykle ważne dla pacjentów. W końcu najczęściej właśnie dlatego kupują ubezpieczenie, żeby szybko otrzymać pomoc, bez konieczności czekania w kolejce w przychodni – tłumaczy ekspert.
Ubezpieczyciele mogą postawić na telemedycynę
Popularność telemedycyny skłania przedstawicieli rynku do systematycznego zwiększania ich udziału w poszczególnych wariantach oferowanego ubezpieczenia. Drugi powód to cena telekonsultacji, która jest obecnie około 3-krotnie niższa w porównaniu z wizytami stacjonarnymi. Oferowanie teleporad otwiera ubezpieczycieli także na cudzoziemców mieszkających i pracujących w Polsce, ponieważ można je odbywać także w kilku obcych językach.
– Spodziewam się, że udział telemedycyny w ubezpieczeniach zdrowotnych będzie w związku z tym systematycznie rósł. Istnieje w końcu kilka możliwości ich włączenia w zakres świadczeń, nie tylko jako dodatku, jak to jeszcze niedawno miało miejsce. Przykładowo, ubezpieczenie może zakładać, że wszystkie wizyty internistyczne będą realizowane wyłącznie jako teleporady. Mogą być też podstawową formą konsultacji lekarskich, także specjalistycznych, uzupełnione o pakiet badań laboratoryjnych i diagnostycznych, które ubezpieczony będzie wykonywał stacjonarnie. Rozwiązań może być wiele, ale jedno jest pewne: zwiększenie udziału telemedycyny w zakresie ubezpieczenia na pewno zmniejszy jego składkę – mówi Rafał Romaniuk.
(AM, źródło: Brandscope)