Opracowane przez Ministerstwo Sportu i Turystyki propozycje przepisów miały umożliwić podzielenie jednej gwarancji turystycznej na kilka mniejszych, wystawianych przez różnych gwarantów. W ten sposób resort chciał zwiększyć konkurencję w segmencie gwarancji i tym samym obniżyć ich koszty. Jednak w ocenie ubezpieczycieli resortowa propozycja może skutkować wzrostem cen i trudniejszym dostępem do gwarancji. A to osłabi system ochrony klientów biur podróży – wskazuje Money.pl.
Serwis zwraca uwagę, że według danych Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego ponad 60% rynku gwarancji ubezpieczeniowych w Polsce kontrolują ERGO Reiseversicherung AG Oddział w Polsce, SIGNAL IDUNA oraz TU Europa. Ich pozycja wynika z tego, że większość zakładów uznaje ów segment za zbyt ryzykowny. Wysokie sumy gwarancyjne oraz duża odpowiedzialność operacyjna sprawiają, że firmy turystyczne próbują sięgać po gwarancje u zagranicznych ubezpieczycieli, którzy nie podlegają polskim organom nadzoru. Projekt MSiT miał otworzyć rynek i znieść wymóg posiadania jednego gwaranta, jednak jak ustalił money.pl, jego postanowienia mogą być sprzeczne z obowiązującym prawem i z istotą gwarancji ubezpieczeniowej.
Według serwisu ministerialna propozycja przewiduje powołanie tzw. gwaranta wyznaczonego, który miałby ponosić odpowiedzialność nie tylko do wysokości swojej części zabezpieczenia, ale także ponad tę kwotę – aż do pełnej wartości całej gwarancji. Dopiero potem mógłby dochodzić należności od pozostałych gwarantów.
Polska Izba Ubezpieczeń skierowała do MSiT, Ministerstwa Finansów oraz Rzecznika Finansowego pisma, w których przestrzegła, że przyjęcie projektowanych regulacji może zmniejszyć apetyt zakładów ubezpieczeń i reasekuratorów na udzielanie gwarancji, a nawet doprowadzić do wycofania się krajowych ubezpieczycieli z tego rynku. Według PIU projekt wymaga zmian w zakresie m.in. wzmocnienia przejrzystości i odpowiedzialności po stronie touroperatorów.
Więcej:
money.pl z 10 sierpnia, Karolina Wysota „Miała być ochrona, może być ryzyko. Kontrowersje wokół deregulacji w turystyce”
(AM, źródło: money.pl)