Zaniżona polisa to zaniżone odszkodowanie

0
506

W ostatnich pięciu latach ceny mieszkań w Polsce wzrosły nawet o ponad połowę. Tymczasem właściciele nieruchomości często utrzymują sumy ubezpieczenia na tym samym poziomie przez lata. Pozornie oszczędzając kilkadziesiąt złotych rocznie, w razie poważnej szkody ryzykują utratę majątku wartego setki tysięcy – zauważa Comperia Ubezpieczenia.

– Wielu właścicieli nieruchomości traktuje wzrost ich wartości jako „papierowy zysk” i nie przekłada go na realne działania. Tymczasem na przykład trzyletnia polisa zawarta w 2023 roku, w której uwzględniono ówczesną wartość mieszkania na poziomie 500 tys. zł, dziś nie zabezpiecza go już w pełni – ostrzega Rafał Bojarczuk, członek zarządu Comperia Ubezpieczenia. – W razie katastrofy, która dziś spowodowałaby zniszczenie tego przykładowego mieszkania, ubezpieczony otrzymałby wspomnianą kwotę, choć aktualna wartość nieruchomości jest wyższa o 100 tys. lub nawet więcej – wyjaśnia.

Analizy Polskiej Izby Ubezpieczeń pokazują, że niedoubezpieczenie jest w Polsce poważnym problemem. Dotyczy ok. 1/3 polis i często sięga nawet kilkudziesięciu procent wartości nieruchomości.

– Sposobem na ograniczenie problemu niedoubezpieczenia jest niewątpliwie edukacja. Ważną rolę mają tu do odegrania agenci ubezpieczeniowi. W bezpośrednim kontakcie z klientem najłatwiej pokazać im, jakie mogą być konsekwencje zaniżania sumy ubezpieczenia. Oczywiście w działania te również angażować się powinny towarzystwa i agencje ubezpieczeniowe, które działać mogą w większej skali – choćby poprzez kampanie społeczne – zauważa Rafał Bojarczuk. – Miejmy świadomość, że zwiększenie sumy ubezpieczenia z 600 tys. zł do 1 mln zł to koszt ok. 100 zł rocznie. Za mniej niż wydajemy jednorazowo na tankowanie auta możemy zabezpieczyć majątek wart setki tysięcy – dodaje.

(AM, źródło: Profeina)