EPRO zostaje EPRO

0
1102

Rozmowa z Peterem Grudniakiem i Piotrem Grzesikiem, prezesami EPRO

Aleksandra E. Wysocka: – Co sprawiło, że postanowiliście połączyć siły z Phinance – strategiczna szansa czy raczej konieczność w obliczu coraz silniejszej konkurencji i rosnących kosztów działania?

Peter Grudniak: – Dwa lata temu ogłosiliśmy ambitny cel: milion jednostek w rok. To nasz wspólny punkt odniesienia – coś, co napędza zarówno zarząd, jak i cały zespół. EPRO ma już 25 lat i wciąż rośniemy. Jednak żeby marzenia stały się faktami, potrzebowaliśmy zwiększyć nasz potencjał rynkowy.

Od początku tego roku wspólnie z Piotrem Grzesikiem zastanawialiśmy się, jak spowodować szybszy i pełniejszy rozwój firmy. Dokonaliśmy analizy rynku, przeglądaliśmy dane, potrzeby klientów i naszych współpracowników. Doszliśmy do przekonania, że najlepszym rozwiązaniem jest mądra synergia biznesów, która wykorzysta to, co mamy najlepsze, i da nam to, czego nam dziś brakuje.

Piotr Grzesik: – W pierwszej kolejności patrzymy na siebie, nie na konkurencję. Jasne, widzimy zmiany na rynku pośrednictwa i coraz wyższe oczekiwania klientów, ale przede wszystkim znamy swoje mocne i słabe strony. Kontynuacja naszego rozwoju będzie trwała tylko wtedy, gdy jeszcze lepiej zaspokoimy potrzeby klientów i współpracowników, a także usprawnimy model kariery. Połączenie z Phinance to sposób, by dzięki dostępowi do nowych rozwiązań i narzędzi ten rozwój przyspieszyć.

Czy to jeszcze EPRO, jakie znaliśmy, czy już zupełnie nowy projekt pod parasolem Phinance?

Peter Grudniak: – EPRO nadal pozostaje EPRO. Tylko silniejsze. Bogatsze o nowe rozwiązania, produkty i jeszcze bardziej atrakcyjną ścieżkę kariery. To jest biznes na lata. Od ćwierć wieku jestem związany z tą firmą i nadal zamierzam aktywnie i z zaangażowaniem uczestniczyć w jej rozwoju. EPRO to wyjątkowa organizacja zrzeszająca wyjątkowych przedsiębiorców – ludzi, którzy potrafią tworzyć wartość i relacje oparte na zaufaniu.

Piotr Grzesik: – Jestem zwolennikiem ewolucji, nie rewolucji. To połączenie jest dla mnie kontynuacją EPRO, ale w nowej, wzmocnionej formule. Wychodzę z założenia, że gdy spotykają się dwa światy, powstaje trzeci – pełniejszy. Połączenie naszych potencjałów będzie korzystne zarówno dla EPRO, jak i dla Phinance.

W branży mówi się, że fuzje rzadko są partnerskie – ktoś zawsze traci więcej niezależności. Jak to wygląda w Waszym przypadku?

Peter Grudniak: – Przede wszystkim trzeba podkreślić, że Phinance wybraliśmy świadomie, jako partnera na drodze do spełnienia naszych biznesowych ambicji i marzeń. W mojej ocenie jest to korzystny wybór, a dla EPRO konieczna „iskra do pozytywnej eksplozji”. Phinance jest numerem jeden w sprzedaży produktów życiowych w Polsce, EPRO numerem trzy – a zatem razem staniemy się liderem na lata. Będziemy pracować po partnersku, ponieważ mamy dokładnie takie same cele i ambicje biznesowe.

Piotr Grzesik: – Dla mnie partnerstwo wynika z postawy ludzi. Wielkości biznesów i siła argumentów nie mają znaczenia, jeśli wartości i standardy są spójne. Jeśli ludzie i sama jakość współpracy są na odpowiednim – wysokim – poziomie, wówczas koncentracja dotyczy jedynie celów i wspólnych korzyści.

Co dokładnie zyskają Wasi doradcy i partnerzy dzięki temu połączeniu, a co mogą stracić?

Peter Grudniak: – Nasi współpracownicy niczego nie stracą. Zyskają natomiast nowe możliwości rozwoju i awansu, dostęp do szerszej palety produktów, nową ścieżkę kariery – tzw. ścieżkę specjalistyczną – oraz narzędzia IT, których dziś potrzebują. To, co było do tej pory naszym ograniczeniem, teraz staje się przewagą.

Piotr Grzesik: – W tym roku przeprowadziliśmy wewnętrzne anonimowe badanie satysfakcji. Wyniki były bardzo jasne: ludzie cenią EPRO za elastyczność, poziom wynagrodzeń i standard współpracy, ale oczekują nowoczesnych systemów IT i rozszerzenia oferty produktowej. Połączenie z Phinance pozwala nam spełnić dokładnie te oczekiwania. To nie jest zmiana kierunku – to przyspieszenie marszu w tym samym kierunku.

Czy za kilka miesięcy zobaczymy jeszcze markę EPRO, czy nazwa zniknie, jak wiele innych po podobnych transakcjach?

Peter Grudniak: – Nie ma żadnych zmian. Marka EPRO zostaje. Nasi przedstawiciele są z nią silnie związani, podobnie jak klienci i partnerzy rynkowi. Nadal reprezentujemy tę samą jakość, te same wysokie standardy pracy, za nami stoi 25 lat pięknej, bogatej historii. EPRO to po prostu silny brand na rynku pośrednictwa ubezpieczeniowego.

Co więcej, dotychczasowy prezes EPRO jest nadal prezesem EPRO, a nasze struktury sprzedaży pracują według tego samego modelu budowania „firmy w firmie”, z jakiego słyniemy. To, co się zmienia, to możliwości – i to na lepsze.

Piotr Grzesik: – EPRO to nie tylko logo, to emocje, historia i tożsamość. W tym roku świętowaliśmy 25-lecie i wielokrotnie słyszałem od współpracowników, że są dumni, iż mogą działać pod marką EPRO. To więcej niż nazwa – to wspólna opowieść, która połączyła nas przez lata działalności. Partnerstwo z Phinance to zaś jej nowy rozdział – z większą skalą, większym rozmachem i nowymi możliwościami dla wszystkich, którzy ją współtworzą.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka