Nasz świat stanął na rozdrożu

0
984

Reakcje ubezpieczycieli w trakcie kryzysu Covid-19 i po nim wpłyną na kształt branży na kolejne 20 lat. Fakt, że dzieje się to w tym samym czasie, w którym następuje coraz bardziej powszechna cyfryzacja branży, powinien jedynie pomóc w szybszej i bardziej zdecydowanej realizacji zmian dostosowawczych. 

W dającej się przewidzieć przyszłości dominującą strategią będzie zapewne wstrzymanie wybranych procesów, natomiast branża powinna myśleć o planie dla świata po koronawirusie. Nadchodzące zmiany społeczne będą prawdopodobnie porównywalne z takimi wydarzeniami, jak upadek muru berlińskiego, 11 września 2001 czy krach finansowy 2008 r.

W obecnej sytuacji sektor ubezpieczeń ma niewiele odpowiedzi na pytania i potrzeby pracowników i ich pracodawców.

Ubezpieczenie od utraty zysków i przerwy w działalności (business interruption) wyraźnie wyklucza straty związane z konsekwencjami wirusowych lub bakteryjnych zagrożeń epidemiologicznych. Często warunki określone w formularzach ISO w konsekwencji epidemii SARS wykluczają skutki działania wirusa jako przyczynę strat dla ubezpieczonego przedsiębiorstwa, podczas gdy np. wymuszone zamknięcie linii produkcyjnej w przypadku skażenia staje się w prosty sposób stratą dla przedsiębiorstwa.

Podobne problemy obserwujemy również w przypadku innych rodzajów ubezpieczeń. Gdy WHO ogłosiła koronawirusa pandemią, towarzystwa oferujące ubezpieczenia turystyczne skorzystały z wyłączeń zapisanych „drobnym drukiem”, informując swoich klientów, że do ich obowiązków należało wcześniejsze zapoznanie się z ich treścią. Niestety tego typu sytuacje nie wpływają pozytywnie na reputację branży ubezpieczeniowej w Europie i na świecie.

W świecie postkoronawirusowym możemy spodziewać się innego podejścia klientów do ubezpieczycieli. Powinniśmy zadać sobie pytania: jakie wsparcie podczas kryzysu otrzymali klienci od ubezpieczycieli? Czy odroczono datę opłacenia składki, utrzymując jednocześnie ochronę ubezpieczeniową? Czy może rozłożono płatność składki? Co się stanie, jeśli warunki ochrony nie będą precyzyjnie określały wykluczeń pandemicznych, czy ubezpieczyciele będą skłonni wesprzeć klienta? Czy też odmówią ochrony, a w przypadku sporu pójdą do sądu?

W tym tak trudnym dla wszystkich czasie pojawiły się również budujące przykłady. Generali uruchomiło fundusz o wartości 100 mln euro na wsparcie finansowe swoich klientów, natomiast we Francji Stowarzyszenie Ubezpieczycieli przekazało 200 mln euro na fundusz państwowy, aby pomóc osobom mającym problemy finansowe.

To, jak zareaguje polski i inne rynki ubezpieczeniowe, może wpłynąć na ich przyszłość. Nastał wyjątkowy czas, w którym klienci przekonają się, kto jest ich sprawdzonym partnerem na dobre i na złe. Czas, abyśmy wszyscy położyli karty na stół i pomogli tym, którzy najbardziej tego teraz potrzebują…

Cees Werff
prezes & CEO Grupy CCN Claims Corporation Network