Jedną z najczęściej wybieranych dobrowolnych opcji ochrony dla rolników jest ubezpieczenie maszyn rolniczych, takich jak siewniki, opryskiwacze, kosiarki, prasy rolnicze, ciągniki czy kombajny, których wartość może przekraczać milion złotych. Agrocasco często zresztą jest wymagane przez bank kredytujący lub leasingodawcę danej maszyny.
– Obserwujemy duże zainteresowanie ubezpieczeniem agrocasco, co jest spowodowane dużą wartością maszyn w gospodarstwach rolnych. Średnia wartość takiej maszyny to około kilkuset tysięcy złotych, wartość kombajnu około miliona złotych nie jest niczym dziwnym, dlatego rolnicy szukają dobrej ochrony. Dodatkowo większość tych maszyn jest leasingowana albo kupowana w kredycie, a ubezpieczenie agrocasco jest często wymagane przez bank lub leasingodawcę – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych Compensy. – Rolnik może ubezpieczyć praktycznie każdą maszynę: począwszy od tych, które są podpinane pod ciągnik rolniczy, takich jak siewnik, opryskiwacze czy rozrzutniki, poprzez większe samobieżne maszyny, jak kombajny zbożowe czy buraczane – wymienia.
Ubezpieczenie agrocasco, w zależności od wybranej opcji, chroni maszyny przed skutkami działania ognia i innych zdarzeń losowych, takich jak powódź, huragan czy upadek drzewa. Maszyny mogą być ubezpieczone zarówno w trakcie pracy na polu, w trudnych warunkach pogodowych, jak i podczas garażowania oraz w czasie podróży na pole i z pola.
– Trzeba zwrócić uwagę, że część tych maszyn rolniczych pracuje w trudnych warunkach pogodowych, najczęściej w wysokich temperaturach na polach zboża. To jest materiał wysuszony, łatwopalny i dość często dochodzi do pożarów. W Compensie mieliśmy przypadek szkody, kiedy nowa prasa zapaliła się podczas pracy na polu, nie można było jej ugasić. Odszkodowanie sięgnęło 100 tys. zł, więc te szkody potrafią być bardzo duże – mówi Andrzej Paduszyński.
(AM, źródło: Newseria)