Koniec roku to zawsze moment, w którym zaczynamy się zastanawiać, jaki był ten mijający oraz co przyniesie następny rok. Niewątpliwie 2022 r. charakteryzował się sporym dynamizmem w Polsce i na świecie. Kończąca się pandemia na początku roku dawała nadzieję na powrót do normalności.
Niestety wojna w Ukrainie zapoczątkowała wzrost inflacji, rosnące stopy procentowe, trudności z utrzymaniem łańcucha dostaw, problemy energetyczne czy spadek wartości złotego. To tylko kilka podstawowych problemów, z jakimi przyszło nam się zmierzyć w 2022 r.
Wysokość szkód i świadczeń za lata 2020–2022
Branża ubezpieczeniowa musiała to również odczuć. Rosnąca inflacja, dynamiczne wzrosty kursu walut obcych zaczęły znacząco wpływać na wyniki techniczne zakładów ubezpieczeń nie tylko w ubezpieczeniach komunikacyjnych, a przynajmniej zakładano takie scenariusze.
Jak podaje Polska Izba Ubezpieczeń, w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2022 r. towarzystwa ubezpieczeniowe wypłaciły ponad 30 mln zł odszkodowań i świadczeń. Według PIU to o ponad 11% więcej niż rok wcześniej.
Jednym z istotnych elementów składających się na ogólną wysokość szkód są wypłaty z ubezpieczeń komunikacyjnych OC ppm i AC. W związku z tym, że udział ubezpieczeń komunikacyjnych jest bardzo istotny w dziale II oraz dotyczy ogółu społeczeństwa z racji powszechności i obowiązku posiadania ubezpieczenia OC przez posiadacza pojazdu mechanicznego, prześledźmy, jak wygląda obecnie sytuacja w tym obszarze i co to może znaczyć dla nadchodzącego roku 2023.
Zakłady ubezpieczeń po III kw. tego roku w ramach wypłat odszkodowań i świadczeń z obowiązkowego OC komunikacyjnego wypłaciły 7,3 mln zł, a z ubezpieczenia dobrowolnego autocasco do poszkodowanych trafiło 4,8 mld zł.
W analogicznym okresie poprzedniego roku z ubezpieczeń OC ppm wypłacono 6,8 mld zł, a z autocasco 4,4 mld zł. Natomiast w III kw. 2020 r. wypłaty i świadczenia wynosiły łącznie za OC ppm i autocasco 10,7 mld zł.
Średnia składka a WSB
W swoim raporcie za trzy kwartały 2022 PIU podaje, że średnia szkoda w OC komunikacyjnym wynosi już 9 tys. zł przy średniej składce 488 zł. Dla porównania w tym samym czasie w 2021 r. średnia szkoda z OC wynosiła prawie 8,5 tys. zł przy średniej składce na poziomie prawie 487 zł. W roku 2020 średnia szkoda z OC komunikacyjnego to 7,4 tys. zł.
Zwróćmy teraz uwagę na wyniki roczne zakładów ubezpieczeń za lata 2020–2021, ponieważ znamy wartości wysokości odszkodowań i świadczeń, jak również wysokości składki przypisanej brutto za te lata.
W roku 2020 zakłady ubezpieczeń zebrały w dziale II grupy 10 i 3 odpowiednio 14,6 mld zł i 8,8 mld zł, co daje łącznie 23,4 mln składki przypisanej brutto. Odszkodowania i świadczenia w tym okresie wynosiły dla OC ppm 9 mld zł, a dla autocasco 5,5 mld zł, co daje nam proste WSB (wskaźnik szkodowości brutto) na poziomie 61% dla całego rynku.
W 2021 r. zakłady ubezpieczeń zebrały natomiast składkę w grupie 10 na poziomie 15 mld zł, a w grupie 3 9,7 mld zł, czyli łącznie 24,7 mld zł. Do tego zostały wypłacone odszkodowania i świadczenia analogicznie dla grupy 10 9,3 mld zł, a w grupie 3 wypłacono 6 mld zł. Wskaźnik WSB wyniósł 55% dla całego rynku ubezpieczycieli prowadzących działalność w tym zakresie.
Rywalizacja cenowa
Jak widać z powyższych danych oraz z historycznie pozytywnych wyników z działalności PZU, ERGO Hestii i Warty, jakie zostały ogłoszone za 2021 r., a które to towarzystwa ubezpieczeniowe wspólnie posiadają ponad 60% udziału w całym rynku, można odnieść wrażenie, że zrozumiała była rywalizacja cenowa w ubezpieczeniach komunikacyjnych, jaką obserwowaliśmy w mijającym roku.
Analizując głębiej raport PIU za rok 2021, wyczytamy, że średnia szkoda w OC ppm wyniosła 8484 zł i jest ona o 3,7% wyższa od średniej szkody z 2020 r., a średnia szkoda w autocasco wynosiła 7257 zł i była wyższa o 6,6% w stosunku do roku 2020.
W latach 2020–2021 średnia składka za OC komunikacyjne wynosiła odpowiednio 557,41 zł, za autocasco 1179 zł, a w roku 2021 średnia składka za OC ppm to 557,37 zł, a za autocasco 1200 zł.
PIU po III kw. 2021 r. informowała, że średnia składka za OC komunikacyjne wynosiła 486,8 zł, co nie pokrywa nam się z raportem rocznym w odniesieniu do składki przypisanej brutto w stosunku do całkowitej liczby polis OC posiadaczy pojazdów mechanicznych.
Ciekawe bardzo jest też to, że średnia składka za OC ppm po III kw. tego roku wynosi 488 zł, mimo że mamy znaczący wzrost poziomu inflacji oraz widmo nowych obciążeń w procesie likwidacji szkód (wyższe kwoty za naprawy, dłuższy wynajem pojazdu zastępczego).
Status quo na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych w 2022 r.
Można z tego wywnioskować, że zakłady ubezpieczeń niezależnie od dynamicznie rosnącej inflacji, która przekłada się na wyższe wypłaty odszkodowań i świadczeń, postanowiły w dalszym ciągu utrzymywać status quo na rynku, w obawie przed utratą ubezpieczonych.
Doskonale wiemy, że jedynym kryterium wyboru oferty obowiązkowego OC komunikacyjnego dla posiadacza pojazdu jest wysokość składki. Z ostatnich informacji rynkowych dowiedzieliśmy się, że mamy kolejnego ubezpieczyciela z ofertą ubezpieczeń komunikacyjnych. Pokazuje to w dalszym ciągu, że jest potencjał na prowadzenie rentownej działalności w zakresie ubezpieczeń komunikacyjnych.
To, że wypłaty odszkodowań w przyszłym roku będą rosnąć, wiemy na pewno. Skoro teraz w dalszym ciągu zakłady ubezpieczeń utrzymują średnią składkę za OC ppm na poziomie 500 zł za polisę, wychodzi na to, że nie ma większych obaw przed załamaniem się wyniku technicznego na działalności ubezpieczeniowej grupy 3 i 10.
Można zatem przewidywać, że w nowym roku pozostaniemy w dalszym ciągu w rywalizacji cenowej między zakładami ubezpieczeń i raczej na znaczące wzrosty składek i stawek za ubezpieczenia komunikacyjne nie musimy się nastawiać. Szczególnie jeżeli chodzi o ubezpieczenia masowe pojazdów osobowych. Nawet mając na uwadze wprowadzone 1 listopada 2022 r. Rekomendacje KNF w zakresie poprawy likwidacji szkód.
Flotowe ubezpieczenia komunikacyjne
Większą obawę przed wzrostami w nowym roku można mieć w obszarze flotowych ubezpieczeń komunikacyjnych pojazdów ciężarowych i dostawczych. To ta grupa posiadaczy pojazdów już po II kw. tego roku mierzyła się ze wzrostami składek za ubezpieczenia komunikacyjne. W tym obszarze od wielu lat mamy mocny oligopol trzech towarzystw: PZU, ERGO Hestii i Warty, i dalej nic nie wskazuje, aby to się zmieniło w kolejnym roku. Nie jest to komfortowa sytuacja dla właścicieli flot, szczególnie ciężkich (ciągniki siodłowe, poj. ciężarowe pow. 3,5 t DMC), którzy z coraz większą świadomością podchodzą do tego zagadnienia.
Trudno jest poszukiwać tej grupie posiadaczy pojazdów mechanicznych skutecznych metod uzyskania równowagi konkurencyjnej, przynajmniej w celu utrzymania stawek z poprzednich okresów. Ocena ryzyka takich ubezpieczeń odbywa się całkowicie indywidualnie dla grup pojazdów powyżej 100 w jednej firmie, a portfelowo danego zakładu ubezpieczeń dla posiadających mniej niż 100 pojazdów. Oczywiście nie jest to regułą i każdy zakład ubezpieczeń stosuje własną metodę wyceny flotowych ubezpieczeń komunikacyjnych.
Bez skutecznych działań w zakresie prewencji szkodowej w firmach przewozowych przyszły rok będzie wiązał się z podwyżkami na pewno w OC komunikacyjnym. W autocasco jest szansa na pozostawienie stawek na dotychczasowych poziomach, co wynika przede wszystkim z bardzo dobrych wyników finansowych zakładów ubezpieczeń w tym obszarze.
Podsumowując
Zakłady ubezpieczeń całkowicie przechodzą na taryfy dynamiczne, które będą zmieniane elastycznie w odniesieniu do poziomów szkodowych. Wyeliminuje nam to całkowicie występowanie cyklów koniunkturalnych w ubezpieczeniach komunikacyjnych, jakie znaliśmy do tej pory.
Grzegorz Jędrzejczyk
prezes zarządu TSL BROKERS
broker ubezpieczeniowy rynku transportowego