Beesafe: W miastach własne auta są częściej wykorzystywane niż wypożyczone

0
508

W badaniu GfK przeprowadzonym na zlecenie marki ubezpieczeniowej Beesafe 62% ankietowanych przyznało, że często korzysta ze swoich aut. Równocześnie 78% badanych zadeklarowało, że wcale nie korzysta z wypożyczonych samochodów.

W ponad 20 największych miastach do dyspozycji kierowców jest obecnie 5500 aut na wynajem. Według prognoz globalna flota car sharingu zwiększy się do 2026 r. o 60%.  

– Choć skala na ten moment może jeszcze wydawać się stosunkowo niewielka, już od pewnego czasu widzimy rosnący trend związany z mobilnością, przejawiającą się chociażby w coraz większej liczbie pojazdów służących tzw. najmowi krótkoterminowemu. Dalsze nasilenie tego trendu będzie wymagało od ubezpieczycieli modyfikacji sposobu, w jaki oceniają ryzyko ubezpieczeniowe. Rozkłada się ono bowiem zupełnie inaczej, gdy jedno auto może być wypożyczane i używane przez więcej osób – zauważa Rafał Mosionek, CEO Beesafe.

W badaniu zapytano również jego uczestników o to, czy podczas przejeżdżania jednej trasy zdarza im się łączyć różne środki transportu. 70% respondentów odpowiedziało przecząco, informując równocześnie, że zwykle korzysta tylko z samochodu (37%), transportu publicznego (10%), z roweru (9%), z hulajnogi elektrycznej (1%) lub porusza się pieszo (13%). Wśród 30% badanych, którzy odpowiedzieli twierdząco, średnią zawyżają szczególnie dwie grupy.

– Spośród mieszkańców największych miast (powyżej 500 tys. mieszkańców) aż połowa łączy środki transportu w ramach jednego przejazdu. To niemal dwukrotnie częściej niż w przypadku mieszkańców wsi (26%). Druga grupa to respondenci w wieku 15–29 lat, których we wspomniany sposób przemieszcza się 42%. Taki rozkład może wynikać z większej dostępności w miastach do transportu publicznego oraz mobilności współdzielonej – zarówno w postaci aut, jak i e-hulajnóg, rowerów czy skuterów – zauważa Rafał Mosionek.

(AM, źródło: Wizerunkowo)