MJM Holdings chce zostać czołową grupą brokerską z polskim kapitałem. W realizacji tych planów mają mu pomóc przejęcia innych podmiotów o zróżnicowanych specjalizacjach – informuje „Puls Biznesu”.
Najnowszym nabytkiem firmy jest większościowy pakiet udziałów w spółce Risk Guard, specjalizującej się w ocenie i zarządzaniu ryzykiem oraz likwidacji szkód. Nieco wcześniej MJM Holdings przejął kontrolę nad brokerem reasekuracyjnym Smartt Re. Ten ostatni specjalizuje się w szukaniu reasekuracji dla dużych i trudnych do ubezpieczenia ryzyk: energetycznego, lotniczego, morskiego czy cybernetycznego.
Tomasz Libront, prezes Smartt Re, tłumaczy, że twardnienie rynku powoduje zawężanie oferowanego zakresu ochrony i wzrost cen. Dlatego trzeba szukać reasekuracji za granicą, a tam potrzebne są osobiste relacje z reasekuratorami, rozumienie lokalnych potrzeb i umiejętność tłumaczenia ich globalnym partnerom. Z kolei Marcin Ślotała, prezes MJM Holdings, wskazuje, że wiele branż, jak np. energetyka węglowa, górnictwo czy przemysł drzewny, boryka się z problemem ubezpieczenia działalności. Co więcej, powstają nowe obszary do zagospodarowania, np. energetyka odnawialna czy nowe technologie. Zdaniem Marcina Ślotały bez odpowiednich kompetencji prawidłowe zabezpieczenie przedsiębiorstw staje się ogromnym wyzwaniem.
„PB” zwraca uwagę, że dzięki dotychczasowym zakupom MJM Holdings uzyskał pozycję piątej grupy brokerskiej w Polsce pod względem łącznych przychodów (63 mln zł w ub.r.), która ulokowała u ubezpieczycieli 650 mln zł składek. Broker oczekuje, że w tym roku jego przychody wzrosną o jedną piątą.
Więcej:
„Puls Biznesu” z 9 kwietnia, Karolina Wysota „MJM Holdings chce się wybić na kłopotliwym ryzyku”:
https://www.pb.pl/mjm-holdings-chce-sie-wybic-na-klopotliwym-ryzyku-1113284
(AM, źródło: „Puls Biznesu”)