Ceny ubezpieczeń na świecie rosną, choć ostatnio w umiarkowanym tempie

0
642

Ceny ubezpieczeń na świecie wzrosły o 3% w drugim kwartale obecnego roku, czyli o jeden punkt procentowy mniej niż w poprzednich trzech miesiącach 2023 r. Okres kwiecień-czerwiec był 23. kwartałem z rzędu, w którym odnotowano wzrost stawek – wynika z najnowszego raportu Marsh Global Insurance Market Index.

Raport wskazuje, że w II kwartale tego roku wzrost cen we wszystkich regionach kształtował się podobnie, co było spowodowane spadkami w liniach finansowych i profesjonalnych oraz kontynuacją umiarkowanego tempa wzrostu stawek dla ryzyk cybernetycznych, które zostały zrównoważone przez podwyżki ubezpieczeń majątkowych. W Wielkiej Brytanii stawki wzrosły o 1% (3% w I kw. 2023 r.), w regionie Pacyfiku o 2% (7%), a w Azji wypłaszczyły się (1%). Pozostałe regiony odnotowały identyczne wzrosty, jak w poprzednim kwartale: w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach ceny wzrosły o 8%, w Europie kontynentalnej o 5%, a w USA o 4%.

Ceny polis majątkowych wzrosły średnio o 10% a stawki OC – o 3%. W obu przypadkach poziom wskaźników był identyczny jak w poprzednich trzech miesiącach. W raporcie zauważono, że już od czterech kwartałów z rzędu można zaobserwować spadek cen w liniach finansowych i profesjonalnych. W wyniku dalszych obniżek i zwiększonej pojemności – szczególnie w Wielkiej Brytanii – ceny ubezpieczeń spadły średnio o 8%, w porównaniu do 5% spadku w I kwartale.

Tempo wzrostu cen polis cybernetycznych spadło do 1%, w porównaniu z 11% w okresie styczeń-marzec 2023 r. i 28% w IV kw. 2022 r. Główną przyczyną było znaczne spowolnienie w USA, gdzie stawki poszły w górę o 4% (11% w I kw.).

Obawy dotyczące wpływu inflacji na wartość aktywów i kosztów szkód wciąż pozostawały istotnym tematem, na którym koncentrowali się ubezpieczyciele przy odnowieniach polis w większości regionów.

– Utrzymujące się umiarkowane ceny w liniach cybernetycznych i D&O napawają nas optymizmem, jednocześnie nieustanne wzrosty notowane na rynku ubezpieczeń majątkowych, szczególnie w przypadku ryzyk katastroficznych, pozostają przedmiotem troski dla naszych klientów, a dla nas głównym obszarem zainteresowania. Nasza współpraca z klientami w drugiej połowie 2023 r. skupia się na odkrywaniu wachlarzu opcji, które pomogą im sprostać nadchodzącym wyzwaniom w obliczu trwającej niepewności gospodarczej, inflacyjnej i geopolitycznej, a także osiągnąć optymalne rezultaty na rynku ubezpieczeniowym – komentuje Pat Donnelly, president, Marsh Specialty and Global Placement w Marsh.

– Na polskim rynku stawki w II kw. w ubezpieczeniach majątkowych pozostają na porównywalnym poziomie do I kw. – wzrosty wynoszą średnio około 20%. Głównym czynnikiem determinującym utrzymujące się wzrosty jest inflacja, która ma wpływ m.in. na koszt likwidacji szkody. Problemem, który jest coraz bardziej odczuwalny na naszym rynku, jest brak wystarczającej pojemności zakładów ubezpieczeń. Klienci dostosowują sumy ubezpieczenia do wskaźnika inflacji, co wymusza większą pojemność po stronie ubezpieczycieli – podsumowuje Blanka Kuzdro-Chodor, dyrektorka Działu Klienta Korporacyjnego Marsh Polska.

Marcin Zimowski, dyrektor w Pionie Klienta Strategicznego Marsh Polska, uważa, że z punktu widzenia poszukujących ochrony ubezpieczeniowej, w Polsce zapewne równie ważnym elementem co wzrost kosztów ubezpieczenia jest wciąż skrupulatna ocena ryzyka prowadzona przez ubezpieczycieli.

– W wielu przypadkach uzyskanie ochrony ubezpieczeniowej uzależnione jest od spełnienia szeregu wymagań, które z jednej strony przyczyniają się do poprawy ogólnego poziomu ryzyka i standardów zabezpieczeń w Polsce, jednak z drugiej niejednokrotnie generują istotne koszty dodatkowe związane z koniecznymi, a nie zawsze planowanymi inwestycjami – zaznacza ekspert.

Małgorzata Splett, dyrektorka Działu FINPRO, Praktyka FINPRO i PEMA Marsh Polska, przyznaje, że w ostatnim kwartale jej firma nie odnotowała wyraźnych zmian w stawkach ubezpieczeń finansowych. – Inflacja oraz wyższe koszty reasekuracji nadal wpływają na przeciętnie kilku-kilkunastoprocentowe zwyżki stawek vs koszt tych polis rok temu i nie są to jedyne czynniki kształtujące wyższy koszt ochrony. W przypadku warstw podstawowych polis wciąż największy (i często jedyny) apetyt pochodzi z rynku lokalnego, co odsuwa kwestie kosztowe na dalszy plan – zaznacza.

– W pierwszym półroczu 2023 roku polski rynek ubezpieczenia należności pozostaje wciąż rynkiem miękkim, ale obserwujemy pierwsze sygnały świadczące o zmianie polityki ubezpieczycieli. Wobec stagnacji lub spadków sprzedaży w wielu branżach – wynikających z aktualnej sytuacji gospodarczej – i jednocześnie rosnących przeterminowań, zgłoszeń windykacyjnych i szkód, ubezpieczyciele będą zmuszeni albo do podwyższenia cen za polisy albo do zaostrzenia polityki oceny ryzyka  – mówi Maciej Kalbus, zastępca dyrektora Departamentu Ryzyk Kredytowych Marsh Polska. Przyznaje jednocześnie, że wzrost cen polis wciąż hamuje bardzo duża konkurencja na rynku, która sprawia, że pole manewru jest mocno ograniczone. Dlatego jego zdaniem nie powinna zaskakiwać większa restrykcyjność w podejściu do oceny ryzyka, której skutkiem są coraz liczniejsze sygnały o redukcjach limitów lub problemów z uzyskaniem ochrony na oczekiwanym poziomie. – Jeśli działania w zakresie oceny ryzyka nie przyniosą rezultatów wzrostów stawek nie uda się uniknąć – zaznacza ekspert.

(AM, źródło: Marsh)