Blisko 9 na 10 opłat nałożonych przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny za brak OC posiadaczy pojazdów mechanicznych to efekt skanowania baz danych, a tylko 10% wynika z policyjnych kontroli. UFG nakłada opłaty za brak ciągłości ubezpieczenia, która często wynika z niewiedzy kierowców. Kolejną dotkliwą konsekwencją może być odpowiedzialność finansowa w przypadku spowodowania szkody przez posiadacza pojazdu bez ważnej polisy OC ppm. – wskazuje CUK Ubezpieczenia.
– Zagrożenie wysokimi opłatami to ważny argument mający na celu egzekwowanie obowiązku posiadania OC komunikacyjnego. Warto przy tym zdawać sobie sprawę, że finansowe konsekwencje braku ubezpieczenia są dla właścicieli praktycznie nieuchronne. Jak wskazują statystyki, tylko ok. 10% wymierzonych przez UFG kar jest bowiem następstwem policyjnych kontroli. Zdecydowana większość to efekt analiz i „skanowania” baz danych. Wprawdzie w wyjątkowych sytuacjach, po złożeniu formalnego wniosku, zobowiązanie może ulec zmniejszeniu, niemniej dotyczy to wyłącznie osób będących w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Aczkolwiek z moich doświadczeń wynika, że niezwykle ciężko jest uzyskać pozytywną decyzję w przedmiocie umorzenia wierzytelności w całości – mówi Marzena Budziszewska, dyrektor Działu Prawnego i Compliance CUK Ubezpieczenia.
Ciągłość ubezpieczenia przede wszystkim
W Polsce identyfikuje się corocznie od 250 do 300 tys. pojazdów, które przynajmniej czasowo nie miały ważnego OC ppm. Stan ten nie wynika wyłącznie z celowego uchylania się przez właścicieli od obowiązku posiadania polisy. Bardzo często jest to skutek zwykłego niedopatrzenia czy błędów przy zawieraniu samej umowy. Czasami wynika również z nieznajomości obowiązujących przepisów, że w pewnych przypadkach ochrona nie przedłuża się automatycznie. W efekcie wśród najczęstszych przyczyn braku OC należy wymienić nabycie używanego pojazdu, a następnie wygaśnięcie terminu ważności ubezpieczenia zakupionego przez poprzedniego właściciela.
Nierzadkim przypadkiem jest też nieopłacenie pełnej składki za ochronę, np. zapomnienie o kolejnej racie lub zwykłym „czeskim błędzie” przy wpisywaniu kwoty na przelewie do ubezpieczyciela. Innym może być mylne przekonanie niektórych właścicieli, że kiedy ich pojazdy są niesprawne, nie muszą być ubezpieczone. Dodatkowo o fakcie, że obowiązek wykupienia polisy powstaje najpóźniej w dniu rejestracji, bardzo często zapominają osoby, które kupują samochody nowe lub używane sprowadzane zza granicy.
– OC komunikacyjne należy posiadać bez względu na to, czy pojazd jest aktualnie użytkowany, czy niesprawny technicznie. Ciągłość ubezpieczenia może nie być zachowana jedynie w przypadku aut zabytkowych oraz służących do jazd testowych. Dla pozostałych istnieje wprawdzie możliwość czasowego wycofania z ruchu i w ten sposób znacznego obniżenia poziomu płaconej składki, niemniej lista obostrzeń i kosztów, jakimi obwarowane jest późniejsze przywrócenie pojazdu do ruchu, powoduje, że taka procedura może okazać się nieopłacalna finansowo – stwierdza Marzena Budziszewska.
Opłata za brak OC to tylko początek kłopotów
Właściciele nieubezpieczonych pojazdów narażają się także na dodatkowe konsekwencje będące skutkiem ewentualnych wypadków i kolizji. UFG wypłaca rocznie ok. 100 mln zł odszkodowań właśnie z tytułu nieubezpieczenia. Następnie poszukuje winnych i kieruje do nich żądanie regresu. CUK Ubezpieczenia przypomina, że właściciel, o ile sam nie był sprawcą, partycypuje w należnościach wypłacanych przez Fundusz na rzecz poszkodowanych wspólnie z kierującym jego pojazdem, który spowodował szkodę.
(AM, źródło: Brandscope)