Rozmawiając z klientami o zabezpieczeniu przyszłej emerytury, zauważam znaczące niedoszacowanie kapitału dla kobiet. Odnoszę wrażenie, że często zbyt nisko oceniamy ich potrzeby finansowe. Zarówno obecne, dotyczące zabezpieczenia tu i teraz, jak i przyszłe, pozwalające godnie i na tym samym poziomie żyć na emeryturze.
Jest przynajmniej kilka argumentów za tym, aby kobiety zabezpieczały dla siebie zdecydowanie większy kapitał.
Wszyscy dbamy o „głowę domu”, a co jeśli zostanie nią kobieta…? Kiedy rozmawiamy z małżeństwem o prywatnej emeryturze, warto dowiedzieć się, co już w tym kierunku zrobili. Każdy z nas – doradców – spotyka się z różnymi odpowiedziami, wiele z nich się pokrywa.
Widzimy jednak, co mówią statystyki. Często dzieje się tak, że klienci jeszcze niczego nie zrobili. Wiedzą, że powinni, ale ciągle zastanawiają się, jak i kiedy zacząć, albo robią zdecydowanie za mało. Jeszcze częściej okazuje się, że kobieta odkłada mniej albo w ogóle, a tylko mąż czy partner ma „jakąś” polisę emerytalną.
Większa emerytura dla kobiety. Dlaczego?
Niepodważalnym argumentem jest fakt, że to kobiety przez kilkanaście miesięcy albo kilka lat mają odprowadzane mniejsze składki. Powodem jest chociażby urodzenie dziecka czy dzieci. Ich przychody spadają, a do tego nie zawsze decydują się wrócić do pracy od razu po urlopie macierzyńskim.
To kobiety częściej zawieszają swoją karierę zawodową na kilka lat, aby zająć się dziećmi. Urlop tacierzyński dalej nie cieszy się zbyt dużą popularnością. Jeśli więc nawet rodzice wybierają wspólnie taki model, tym bardziej powinni pomyśleć o lepszym zabezpieczeniu przyszłości emerytalnej dla kobiety.
Kolejny argument to statystyki. Niezmiennie pokazują, że kobiety żyją około dziesięciu lat dłużej. Zatem większy kapitał odkładany na prywatną emeryturę dla nich to konieczność.
Zdarzają się sytuacje, kiedy mąż w ogóle nie dożywa wieku emerytalnego albo śmierć przychodzi na tyle wcześnie, że wdowa nie nabiera jeszcze praw do emerytury.
Podobny scenariusz czeka kobietę, kiedy w małżeństwie zastosowano rozdzielność majątkową. Oczywiście jeśli małżonkowie posiadali odpowiednie polisy na życie, to w przypadku śmierci pozwolą one drugiej połówce żyć na tym samym lub podobnym poziomie przez wiele lat. Ale czy taki kapitał wystarczy również na zabezpieczenie życia podczas emerytury?
Emerytura dla małżeństwa – razem czy osobno?
Przede wszystkim uważam, że każdy z małżonków powinien odkładać pieniądze na swoje indywidualne rozwiązanie emerytalne. Aby kobieta mogła czuć się w pełni zabezpieczona, nie może polegać jedynie na emeryturze męża. Zawsze istnieje ryzyko, że nie dożyją wspólnie tego wieku.
Pojawiają się również sytuacje, kiedy drogi małżonków po latach się rozchodzą. Co w takiej sytuacji zrobić z jedną polisą? Przecież nie możemy z niej zrezygnować i podzielić kapitału, bo wiemy, że oboje będą na tym stratni. Kobieta, która dopiero w późnym wieku zacznie gromadzić oszczędności na ten czas, może nie odłożyć wystarczającej kwoty. Co więcej, jeśli wcześniej nie pracowała i dopiero zaczyna karierę zawodową, może nie mieć odpowiednich środków na odkładanie wystarczających pieniędzy. To stawia ją na praktycznie przegranej pozycji, aby odłożyć potrzebny kapitał.
Kobiety świadome i bezpieczne finansowo
Naszą rolą jest uświadamianie kobiet, jak istotne dla ich bezpieczeństwa finansowego jest zadbanie o odpowiednie rozwiązania dla siebie i rodziny. Z moich obserwacji wynika, że mężczyźni, którzy wnoszą większy wkład finansowy do budżetu domowego, twierdzą, że rozwiązanie tylko dla nich będzie wystarczające.
To my musimy pokazać klientom, jak ważne jest, aby kobieta miała większą prywatną emeryturę. Dlatego budując strategię rozwiązań dopasowanych do każdego etapu życia naszych klientów, warto uwzględniać powyższe scenariusze. Na pewno ułatwią nam rozmowę z klientami i poszerzą grono kobiet bezpiecznych finansowo.
Marta Sionkowska
specjalistka ds. sukcesji w firmie i rodzinie, Pru