Czy ubezpieczenia służą środowisku?

0
716

Ochrona środowiska to jedno z największych wyzwań naszych czasów. Każdy realizuje je na swój sposób – rządy wprowadzają regulacje, organizacje międzynarodowe tworzą standardy, a firmy wdrażają strategie ESG. Rynek ubezpieczeń ma z kolei podwójną rolę – angażuje się w projekty ekologiczne i oferuje ochronę na wypadek szkód środowiskowych.

Jak złożonym zagadnieniem jest ochrona środowiska, doskonale pokazuje prognoza S&P Global „Top 10 Sustainability Trends to Watch in 2025”, która jako jeden z filarów ESG wskazuje dbałość o bioróżnorodność. Jak rynek ubezpieczeń może wpisać się w ten trend, pokazuje doskonale nasz przykład.

Jesteśmy mecenasem projektu „Zakorzeńmy się w morzu. Nasadzenia trawy morskiej w Zatoce Puckiej”. We współpracy z Fundacją MARE i Uniwersytetem Gdańskim wspieramy projekt nasadzania łąk podwodnych – naturalnych pochłaniaczy dwutlenku węgla i prawdziwych „zielonych płuc” Bałtyku. Te niezwykłe ekosystemy produkują tlen nawet do 10 litrów dziennie na każdy metr kwadratowy, a pochłaniają CO₂ 35 razy efektywniej niż lasy lądowe.

Od inicjatyw ESG do realnej ochrony

Odpowiedzialna polityka ESG i wspieranie inicjatyw ekologicznych to jednak tylko część naszej działalności. Równie ważne jest oferowanie specjalistycznych ubezpieczeń środowiskowych, które mają za zadanie wspierać likwidację szkód, gdy dojdzie do zanieczyszczenia środowiska i potrzebne jest przywrócenie równowagi ekologicznej. W rozmowach z klientami zawsze podkreślamy, jak istotne jest to ubezpieczenie. W końcu do szkody w środowisku może dojść w wyniku wielu zdarzeń.

Najczęstszymi i najgroźniejszymi ryzykami środowiskowymi w działalności korporacyjnej są pożary, zniszczenia w wyniku gwałtownych zjawisk pogodowych, które mogą doprowadzić do wycieku toksyn, jak i „zwykłe” awarie, które mogą uwolnić substancje trujące do powietrza, wody czy gleby.

Jak przedsiębiorcy mogą się zabezpieczyć?

Klienci korporacyjni mają dwie opcje. Pierwszą jest klauzula środowiskowa do ubezpieczenia OC ogólnego. Wystarcza ona jednak tylko do pokrycia niskiego ryzyka – szkód osób trzecich z nagłych zdarzeń, ale bez rekultywacji czy odpowiedzialności administracyjnej. Ogranicza się do mienia i osób, pomijając bioróżnorodność i długoterminowe skutki skażenia.

Dla pełnej ochrony służy specjalistyczne ubezpieczenie środowiskowe. Obejmuje ono odpowiedzialność cywilną i administracyjną, koszty zapobiegawcze, naprawcze (w tym rekultywację gruntów, wód, gatunków chronionych) oraz spełnienie roszczeń, m.in. tych z ustawy o odpadach (np. usuwanie nielegalnych składowisk). Ubezpieczenie musi być dostosowane do skali i charakteru działalności i zakładać odpowiednie rezerwy na długą rekultywację.

Specjalistyczna polisa jest niezbędna np. w branżach wysokiego ryzyka – gospodarka odpadami, energetyka, branża chemiczna czy wodociągowa. Spółki komunalne też powinny je posiadać.

Specjalistyczne ubezpieczenie środowiskowe to dziś jeden z dominujących trendów, który zapewnia ochronę finansową, a także wizerunkową przedsiębiorcom. Firmy powinny analizować ryzyka, by uniknąć katastrof. Ponadto w obliczu globalnych wyzwań klimatycznych te polisy będą zyskiwać na znaczeniu.

Agata Kozieł
dyrektorka Działu Ubezpieczeń Korporacyjnych
SALTUS Ubezpieczenia