Ośrodki narciarskie z każdym rokiem obsługują coraz większą liczbę narciarzy i snowboardzistów. Sporty zimowe dostarczają dużo satysfakcji, ale są obarczone ryzykiem wypadków – również takich, które mogą spowodować poważne uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia.
Pojawiają się przy tym wątpliwości, czy przedsiębiorca (operator odpowiedzialny za dany stok) może być wówczas pociągnięty do odpowiedzialności cywilnoprawnej. Załóżmy, że wypadek miał miejsce na stoku narciarskim, ale bez udziału innego narciarza bądź snowboardzisty.
Zasada winy i ryzyka nie aż tak oczywista
Artykuł 435 k.c. reguluje odpowiedzialność przedsiębiorcy za szkody spowodowane ruchem przedsiębiorstwa. Jest to odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, co oznacza, że do jej przypisania nie jest konieczne wykazanie winy podmiotu prowadzącego przedsiębiorstwo lub zakład. Takie przedsiębiorstwo lub zakład musi być przy tym „wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody”. W orzecznictwie utrwaliła się jednolita koncepcja interpretacji tej cechy. Przykładowo SN w wyroku z 18 grudnia 2018 r. (IV CSK 483/17) wskazał, że:
Zastosowana jako źródło energii „siła przyrody” w rozumieniu art. 435 § 1 k.c. powinna stanowić siłę napędową, od której zależy funkcjonowanie przedsiębiorstwa (zakładu) jako całości. Procesy polegające na przetwarzaniu energii elementarnej, przy użyciu odpowiednich urządzeń muszą mieć zatem podstawowe znaczenie dla działalności danej jednostki, a przepis ten znajduje zastosowanie do tych przedsiębiorstw (zakładów), których istnienie i praca w danym czasie i miejscu są uzależnione od wykorzystania sił przyrody i które bez użycia tych sił nie osiągnęłyby celu, dla którego zostały utworzone. Nie chodzi tu zatem o przedsiębiorstwo (zakład), które wykorzystuje urządzenia wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody jedynie do realizacji części działań, a samo użycie w przedsiębiorstwie maszyn zaopatrzonych w silniki lub urządzeń, w których wykorzystywane są siły przyrody, nie daje jeszcze podstawy do stosowania art. 435 § 1 k.c. (…) Kluczowe jest zatem badanie w okolicznościach konkretnego przypadku, czy działalność wprawiana w ruch za pomocą sił przyrody jest dla danego przedsiębiorstwa zasadnicza, czy tylko wspomagająca.
Kwalifikując ośrodki narciarskie jako przedsiębiorstwa lub zakłady w rozumieniu art. 435 k.c., sądy powszechne wyrażają największe wątpliwości właśnie co do skali wykorzystania sił przyrody w prowadzeniu działalności. O ile sądy dostrzegają niezbędność wykorzystania wyciągu lub armatek śnieżnych, o tyle mają wątpliwości, czy sam fakt ich użycia jest wystarczający.
Obecnie wydaje się, że to za mało, przez co ośrodki narciarskie nie są uznawane za przedsiębiorstwa lub zakłady w rozumieniu ww. przepisu. Przykładowo SO w Warszawie w wyroku z 7 lutego 2018 r. (XXV C 1269/16), odmawiając przypisania odpowiedzialności na tej podstawie, stwierdził:
Fakt, że na stoku narciarskim zarządzanym przez tę spółkę znajduje się wyciąg dla narciarzy oraz że do naśnieżania wykorzystywane są armatki śnieżne, do których pracy konieczne jest wykorzystanie elektryczności, a do przygotowania trasy narciarskiej ratraki napędzane silnikami spalinowymi, nie przesądza o zakwalifikowaniu spółki (…) do tego typu przedsiębiorstw. Wyciąg dla narciarzy należy uznać za urządzenie wspomagające działalność przedsiębiorstwa (…). Podobnie traktować należy armatki śnieżne, które pomagają naśnieżyć trasy narciarskie w okresach niedoboru naturalnego śniegu, oraz ratraki, za pomocą których można łatwo wyrównać nawierzchnię trasy. Nie podlega dyskusji, że zwłaszcza wyciąg jest podstawowym urządzeniem każdego stoku narciarskiego, w znacznym stopniu ułatwiającym jego funkcjonowanie. Nie sposób jednak stwierdzić, że wyciąg, jak i armatki śnieżne czy ratraki, są nieodzowne dla funkcjonowania przedsiębiorstwa prowadzącego ośrodek narciarski jako całości i że bez nich nie byłoby możliwe osiągnięcie celu działania takiego przedsiębiorstwa.
To jak to jest z tą odpowiedzialnością?
Odpowiedzialność właścicieli lub zarządców ośrodków narciarskich za szkody, których doznali narciarze, jest obecnie możliwa, ale na zasadzie winy (czyli na mocy art. 415 k.c.) lub na mocy przepisów ustawy z 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich.
Wydaje się, że w pewnych sytuacjach można by wykazać odpowiedzialność na podstawie art. 435 k.c., niemniej byłoby to uzależnione od okoliczności konkretnego przypadku – w szczególności od tego, jak mocno szkoda jest powiązana z samą infrastrukturą stoku, np. bezpośrednio z wyciągiem (por.: wyrok SO w Świdnicy z 11 stycznia 2022 r., II Ca 964/21). Samo zastosowanie np. armatek śnieżnych nie powoduje przyjęcia zasady odpowiedzialności deliktowej opartej na ryzyku.
Mateusz Kosiorowski
adwokat, koordynator
Agnieszka Kubowicz
aplikantka radcowska
praktyka ubezpieczeniowa kancelarii Wardyński i Wspólnicy