Największą szansą rozwojową rynku ubezpieczeń w Polsce w perspektywie najbliższych trzech lat jest wzrost popytu na polisy zdrowotne i emerytalne, wynikający z postępującego procesu starzenia się społeczeństwa. Z kolei największym zagrożeniem jest ryzyko przeregulowania sektora, które może skutkować m.in. wzrostem kosztów operacyjnych, a także utrudnieniami w planowaniu strategicznym firm ubezpieczeniowych – wynika z pierwszego raportu opracowanego przez EKF Research we współpracy z Deloitte, w którym przeanalizowano kluczowe czynniki wpływające na rozwój rynku ubezpieczeń w Polsce w perspektywie trzyletniej, tj. do 2027 roku.
Raport bazujący na opiniach 22 ekspertów rynku ubezpieczeniowego powstał na podstawie dwuetapowych badań eksperckich. W pierwszym etapie zidentyfikowano najważniejsze szanse i zagrożenia dla rozwoju krajowego sektora asekuracyjnego do 2027 r. W drugim każdy z ekspertów ocenił z jednej strony prawdopodobieństwo wystąpienia danego zjawiska, a z drugiej wagę (znaczenie) każdej z szans i zagrożeń. W dokumencie zaprezentowano także rekomendowane obszary działań oraz kontekst makroekonomiczny.
Analiza opinii ekspertów w pierwszej turze badania pozwoliła zidentyfikować następujące szanse dla rozwoju rynku ubezpieczeń w Polsce:
- Transformacja energetyczna i wzrost skali inwestycji infrastrukturalnych
- Zmiany klimatyczne podnoszące poziom zainteresowania ubezpieczeniami ochrony mienia
- Starzenie się społeczeństwa – wzrost popytu na ubezpieczenia zdrowotne i emerytalne
- Rosnąca zamożność klientów
- Zmiany legislacyjne (ulgi podatkowe) wspierające ubezpieczenia zdrowotne i długoterminowe ubezpieczenia życiowe
- Rozwój prywatnej opieki zdrowotnej
- Niski poziom penetracji rynku ubezpieczeń w Polsce
- Rozwój bancassurance w grupach bankowo-ubezpieczeniowych (w modelu głębokiej integracji)
Mechanizm oceny
W drugiej turze eksperci zostali poproszeni o określenie prawdopodobieństwa wystąpienia przedstawionych szans, a także nadanie im rang poprzez rozdzielenie 100 punktów między wymienione czynniki (im ważniejszy czynnik, tym wyższa liczba punktów).
Syntetyczną ocenę perspektyw branży przedstawiono za pomocą współczynnika sentymentu branży ubezpieczeń (WSBU). Jest on wyznaczony jako różnica pomiędzy pięcioma największymi szansami rozwojowymi a pięcioma największymi zagrożeniami, z uwzględnieniem iloczynu prawdopodobieństwa i siły oddziaływania na rynek. W tegorocznej edycji WSBU wyniósł -92,5, co wskazuje na negatywną ocenę perspektyw rozwojowych. Autorzy raportu wyjaśniają, że pomimo występujących szans rozwojowych do 2026 r. skutki materializacji negatywnych czynników będą w większym stopniu determinować sytuację w branży. Warunkiem odwrócenia tej niekorzystnej tendencji jest z jednej strony silniejsze wykorzystanie szans rozwojowych, tak aby ich siła oddziaływania okazała się wyższa niż obecne oczekiwania ekspertów, a z drugiej dążenie od minimalizacji skutków wystąpienia zjawisk ograniczających rozwój rynku ubezpieczeń w Polsce.
Starzenie się społeczeństwa szansą dla sektora
Zdaniem ekspertów największą szansą rozwojową w perspektywie najbliższych trzech lat jest wzrost popytu na ubezpieczenia zdrowotne i emerytalne, wynikający z postępującego procesu starzenia się społeczeństwa. Czynnikowi temu przypisana została zarówno najwyższa waga (13,7 pkt.), jak i najwyższe prawdopodobieństwo wystąpienia w zakładanym przedziale czasowym (66%). Wysoko uplasowała się też transformacja technologiczna pozwalająca na dalszą optymalizację procesów i redukcję kosztów działalności, selekcję ryzyk i klientów (11,8 pkt., 56%). Ponadprzeciętną wagą oraz prawdopodobieństwem wystąpienia charakteryzował się też rozwój prywatnej opieki zdrowotnej (11 pkt., 50%).
Ryzyko regulacyjne ponad wszystko
W przypadku głównych zagrożeń dla rozwoju rynku ubezpieczeń w perspektywie trzyletniej numerem jeden było przeregulowanie rynku ubezpieczeń, tj. realizacja projektów regulacyjnych kosztem projektów rozwojowych; wzrost kosztów operacyjnych; utrudnienia w planowaniu strategicznym firm ubezpieczeniowych. Oprócz tego eksperci wskazali nadmierne regulacje prokonsumenckie w obszarze produktów ubezpieczeniowych – liberalizowanie prawa i ponadrozsądkowe rozszerzanie uprawnień ubezpieczonych.
– Jednym z ważniejszych wyzwań dla rynku ubezpieczeniowego – obecnie oraz w perspektywie najbliższych lat – jest nadmiar regulacji prawnych. Zakłady ubezpieczeń, agenci oraz brokerzy ubezpieczeniowi muszą dbać o zgodność z wciąż pojawiającymi się nowymi ustawami, rozporządzeniami czy specyficznymi przepisami, np. związanymi z sankcjami. Żeby nadążyć za zmianami, trzeba ponieść koszty zatrudnienia prawników, którzy pomogą zrozumieć wpływ regulacji na działalność, zbudować grupy projektowe, które dostosują firmowe systemy informatyczne i procesy do nowych wymogów, oraz opłacić koszty zmian w systemach. Te zasoby i energia mogłyby zostać wykorzystane w inny sposób, z pożytkiem dla obsługi klientów – komentuje Dominika Kozakiewicz, CEO Aon Polska, cytowana w raporcie. – Trzeba też zauważyć, że liczne zasady obwarowujące działania towarzystwa ubezpieczeń czy brokera sprawiają, że nasza branża staje się dla młodych talentów po prostu nudna. Gdy młody człowiek konfrontuje się w pierwszych dniach pracy z całą listą zakazów, nakazów i procedur, może to nań działać odstraszająco. Dla pracowników z młodego pokolenia ważny jest głębszy sens płynący z wykonywanych zadań, a chociaż w ubezpieczeniach go nie brakuje, ta misja może się łatwo zagubić w gąszczu regulacji. Z drugiej strony, ponoszenie kosztów finansowych związanych z dostosowywaniem się do nowych regulacji przekłada się także na rosnące ceny produktów. W takiej sytuacji nasz rynek traci swój społeczny sens i powszechność ochrony – dodaje.
Demografia, klimat i hakerzy czołowymi zmorami ubezpieczeń
Na liście zagrożeń znalazły się też:
- Rosnąca luka ubezpieczeniowa i duże różnice w zakresie świadomości ubezpieczeniowej w porównaniu z dojrzałymi rynkami Europy Zachodniej
- Globalne zmiany klimatyczne i koszt katastrof naturalnych wpływający na wzrost kosztów reasekuracji
- Ryzyko demograficzne – starzejąca się sieć agentów, brak zainteresowania branżą ubezpieczeń przez młode pokolenie
- Rosnąca liczba i złożoność ataków cybernetycznych generujące ryzyko związane z digitalizacją procesów i danych klientów
- Sytuacja geopolityczna i ryzyko kryzysu gospodarczego
- Nadmierna koncentracja dystrybucji ubezpieczeń – zmniejszenie dostępności produktów, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach; wzrost kosztów dla klienta
- Trudności w dostępie do adekwatnej i godziwie wycenionej reasekuracji – ryzyko wzrostu kosztów ubezpieczeń
- Niższa pozycja konkurencyjna polskich grup finansowych na tle konkurencji międzynarodowej
- Utrzymywanie niskich cen ubezpieczeń komunikacyjnych generujących niską lub ujemną rentowność w tym segmencie rynku
Waga ryzyka regulacyjnego oceniona została na średnim poziomie 16,2 pkt. przy 62% prawdopodobieństwie materializacji. W przypadku ryzyka wynikającego z nadmiernych regulacji prokonsumenckich było to 8,8 pkt. i 49%.
Drugim pod względem znaczenia zagrożeniem dla rozwoju rynku ubezpieczeń w Polsce w zakładanej perspektywie czasowej była sytuacja geopolityczna i ryzyko kryzysu gospodarczego (12,2 pkt., 43%). Wśród zagrożeń charakteryzujących się ponadprzeciętnym znaczeniem oraz prawdopodobieństwem materializacji znalazły się ponadto: ryzyko demograficzne – starzejąca się sieć agentów, brak zainteresowania branżą ubezpieczeń przez młode pokolenie (11,6 pkt., 52%), globalne zmiany klimatyczne i koszt katastrof naturalnych wpływający na wzrost kosztów reasekuracji (10,1 pkt., 49%) oraz rosnąca liczba i złożoność ataków cybernetycznych generujące ryzyko związane z digitalizacją procesów i danych klientów (10 pkt., 52%).
Alarm pokoleniowy dla sektora
– Prognozy Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że w perspektywie najbliższych 25 lat o ponad 2,5 mln wzrośnie liczba osób w wieku emerytalnym, przy jednoczesnym spadku liczby ludności o prawie 5 mln. Rośnie też średnia oczekiwana długość życia. Oba te czynniki spowodują bardzo znaczący wzrost systemowej luki w ubezpieczeniach społecznych i zdrowotnych i konieczność zwiększenia roli ubezpieczeń prywatnych. Dla pokolenia X jest to ostatni moment, aby zadbać o zabezpieczenie swojej emerytury. Jest to szansa dla ubezpieczycieli na promocję produktów ochronno-oszczędnościowych. Dyskusji wymaga rola państwa – zarówno w obszarze edukacji finansowej, jak i zwiększeniu zachęt podatkowych promujących indywidualne oszczędzanie w tej grupie. Jednocześnie na rynek pracy wchodzi pokolenie Z. Według naszych badań ta grupa charakteryzuje się większą świadomością finansową niż poprzednie pokolenia. Mimo że nie posiadają jeszcze domów czy samochodów, to wskazują na zainteresowanie produktami ubezpieczeniowymi i deklarują chęć ubezpieczenia się w przyszłości (także ubezpieczenia własnego zdrowia i życia). Ubezpieczyciele powinni wykorzystać to zainteresowanie – co wymaga dotarcia do tej grupy z informacjami, produktami i poprzez kanały sprzedaży przez nie preferowanymi – komentuje Marcin Warszewski, FSI Insurance Leader, partner Deloitte, cytowany w raporcie. – Jednym z wyzwań, przed jakim stoi sektor ubezpieczeniowy, jest ograniczone zainteresowanie branżą wśród osób wchodzących na rynek pracy. Aby się rozwijać, musimy przyciągnąć talenty z pokolenia Z, a jednocześnie inwestować w obecnych pracowników. Odpowiednio dopasowane szkolenia, zapewnienie i określenie ścieżek rozwoju, uświadomienie ważności i wpływu sektora na gospodarkę i społeczeństwo to tylko niektóre z działań, które mogą zachęcić młodych pracowników do wiązania przyszłości z sektorem ubezpieczeniowym. Wdrożenie cyfrowych rozwiązań i promowanie nowych technologii mogą nie tylko pozytywnie wpłynąć na doświadczenie klienta i ulepszenie procesów ubezpieczeniowych, ale również na zwiększenie atrakcyjności sektora jako pracodawcy w czasach wyścigu technologicznego – dodaje.
Artur Makowiecki
news@gu.com.pl