Dyrektywa EAA i dylematy ubezpieczeń

0
627

12 kwietnia 2024 r. Sejm uchwalił ustawę o zapewnianiu spełniania wymagań dostępności niektórych produktów i usług przez podmioty gospodarcze. Co do zasady wchodzi ona w życie 28 czerwca 2025 r. Ustawa implementuje dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie wymogów dostępności produktów i usług (tzw. dyrektywę EAA lub inaczej Europejski Akt o dostępności).

Świat ubezpieczeń obiegła na razie kuluarowa dyskusja, czy europejski prawodawca miał na myśli usługi ubezpieczeniowe. Dyskusja podsycona tym, że przecież z reguły stawiane obok usług bankowych usługi ubezpieczeniowe w EAA i ustawie teraz nie znalazły miejsca w tym duecie.

W toku prac legislacyjnych wypowiadał się ZBP, a także RF, lecz wyłącznie w kontekście bankowości detalicznej. Czy zatem EAA dotyczy działalności ubezpieczeniowej? Odpowiedź nie jest prosta.

Usługi ubezpieczeniowe poza regulacją

UE stawia wymagania, by określone kategorie produktów i usług były dostępne niezależnie od poziomu sprawności użytkowników. Celem regulacji ma być zapobieganie powstawaniu barier dla swobodnego przepływu kluczowych produktów i usług oraz wyeliminowanie tych barier, co w konsekwencji ma przełożyć się na ograniczenie wykluczenia społecznego i umożliwienie niezależnego życia osób z niepełnosprawnościami w społeczeństwie.

W zakresie świadczenia usług ustawa dotyczy świadczenia ich tylko na rzecz konsumentów i przewiduje zamknięty ich katalog, do którego należą istotnie powszechne usługi, w tym telekomunikacyjne, dostępu do audiowizualnych usług medialnych, towarzyszące usługom transportu zbiorowego, ale i bankowości detalicznej oraz handlu elektronicznego. Lista zawiera sześć pozycji.

Zamknięta lista usług nie przewiduje usług ubezpieczeniowych, które w podobnych regulacjach towarzyszą usługom bankowym. Ustawodawca nie zdecydował się na ogólne odwołanie się do usług finansowych rozumianych w prawie unijnym jako usługi bankowe, kredytowe, ubezpieczeniowe, emerytalne, inwestycyjne lub płatnicze.

Z powyższego należy wyciągnąć wniosek, że co do zasady usługi ubezpieczeniowe nie podlegają regulacji dyrektywy EAA i nowej ustawy. Ubezpieczyciele z reguły więc nie będą zobowiązani uwzględniać wymagań oczekiwanych regulacji.

Czy direct zmienia postać rzeczy?

Specjalnie użyłem zwrotu „co do zasady”, ponieważ zastanawiające znaczenie może mieć definicja „usług handlu elektronicznego”. Gdyby bowiem przyjąć, że ubezpieczenia dystrybuowane byłyby tym kanałem, wówczas rozważenia wymagałoby, czy regulacja nie obejmie ubezpieczycieli. Dlaczego jednak ustawa obok usług bankowych nie wymienia także ubezpieczeniowych, skoro bankowość detaliczna również może być dystrybuowana drogą handlu elektronicznego?

Zgodnie z EAA i ustawą usługi handlu elektronicznego to usługi świadczone na odległość przez strony internetowe i urządzenia mobilne, drogą elektroniczną i na indywidualne żądanie konsumenta w celu zawarcia umowy. Uzasadnienie ustawy nie zająkuje się jakimkolwiek odwołaniem do ubezpieczeń, w toku prac legislacyjnych przedstawiciele rynku ubezpieczeń nie uczestniczyli.

Powyższa definicja nakazywałaby zastanawiać się, czy zawieranie umów ubezpieczenia drogą elektroniczną (np. direct) przez to, że odbywa się na odległość, nie powoduje, że świadczenie usług ubezpieczeniowych podlega regulacji ww. projektowanej ustawy.

Podpowiedzi nasuwa motyw 42 dyrektywy, zgodnie z którym usługa handlu elektronicznego to usługa wysyłana i odbierana w miejscu przeznaczenia za pomocą sprzętu elektronicznego do przetwarzania (z uwzględnieniem kompresji cyfrowej) oraz przechowywania danych i jest całkowicie przesyłana, kierowana i otrzymywana za pomocą kabla, fal radiowych, środków optycznych lub innych środków elektromagnetycznych. Świadczenie ochrony ubezpieczeniowej, która jest istotą umowy ubezpieczenia, z pewnością nie jest usługą, która może być wysyłana i odbierana za pomocą sprzętu elektronicznego.

Pytań może być wiele

Skoro celem EAA ma być zagwarantowanie powszechnej dostępności kluczowych produktów i usług, to czy usługi wysoko specjalistyczne i przeznaczone dla wąskich branż/grup tylko dlatego, że mają być dystrybuowane drogą elektroniczną, powodują, że stają się kluczowe i powinny być dostępne? Czy powszechnie dostępna ma być usługa handlu elektronicznego (jakichkolwiek dóbr), czy handel elektroniczny dóbr i usług kluczowych ma być tylko formą ich dystrybucji? Czy ubezpieczenie szczególnego, indywidualnego interesu konsumenta tylko przez to, że jest dystrybuowane drogą elektroniczną, ma równać się ubezpieczeniu OC ppm, które rzeczywiście ma charakter powszechny? A przecież nie wszystkie usługi bankowe będą podlegać regulacji, lecz tylko bankowości detalicznej, ściśle zdefiniowanej w ustawie.

Trudno uznać za prawidłowe stanowisko, by w tym kontekście wszystkie usługi ubezpieczeniowe dystrybuowane konsumentom drogą elektroniczną miałyby być reglamentowane nowymi przepisami.

Uważam, że nie każdy produkt i nie każda usługa tylko przez to, że jest sprzedawana drogą elektroniczną (handel elektroniczny), nabywa cech powszechności i kluczowości, której dyrektywa EAA ma wyrównać dostępność. Już z motywu 1 dyrektywy wynika, że regulacja ma zapobiec powstawaniu barier dla swobodnego przepływu niektórych dostępnych produktów i usług – niektórych, ale nie wszystkich. Handel elektroniczny nic tu nie zmienia. Gdyby przyjąć, że jakakolwiek usługa, jeśli tylko będzie sprzedawana konsumentowi drogą elektroniczną, miałaby podlegać regulacji ustawy przez tę formę dystrybucji, oznaczałoby to, iż katalog usług wymienionych w art. 3 ust. 2 byłby otwarty, a to rodziłoby niepewność co do zakresu zastosowania regulacji.

Niewątpliwie ubezpieczyciele roztrząsają obecnie, czy będą podlegać nowym regulacjom i czy konieczne będzie dostosowanie wewnętrznych procedur sprzedażowych dla celów zapewnienia spełniania wymagań dostępności. Ustawodawcy unijny i przez to krajowy nie ułatwili im interpretacji nowych przepisów.

Nierozstrzygnięte pozostaje, czy usługi ubezpieczeniowe, jeśli tylko będą sprzedawane drogą elektroniczną, podlegać będą regulacji EAA. Branża powinna przyjąć jednolite stanowisko w tym przedmiocie.

Mariusz Astasiewicz
radca prawny