EKF: Rozwój ubezpieczeń w bankach nieuchronny i korzystny

0
500

Sprzedaż przez banki różnego rodzaju ubezpieczeń, również tych niepowiązanych z produktami bankowymi, stwarza korzyści zarówno dla instytucji finansowych, jak i dla ubezpieczycieli oraz klientów obu tych sektorów – zgodzili się uczestnicy panelu, który odbył się podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie.

– Żyjemy w świecie bardzo niskich stóp procentowych, w związku z tym nasze przychody z tego tytułu są relatywnie niskie – mówił Jan Emeryk Rościszewski, prezes zarządu PKO BP. – Musimy szukać przychodów, które będą przychodami prowizyjnymi. Wśród różnych możliwości ubezpieczenia wydają się tą dziedziną, która jest jak najbardziej wskazana i z punktu widzenia klienta jak najbardziej pożądana – uzupełnił. 

Według prezesa PKO BP od lat dziewięćdziesiątych trwa rewolucja polegająca na powiązaniu produktów bankowych z produktami ubezpieczeniowymi.

– Dziś stoimy przed drugim etapem tej rewolucji, dotyczy to sprzedaży stand alone, czyli ubezpieczeń niepowiązanych z produktami bankowymi. A mamy już wiele przykładów w Europie, które wskazują, że nadszedł czas, aby banki rozpoczęły sprzedaż takich produktów za pośrednictwem własnych kanałów dystrybucji – wskazał.  

Zdaniem Rościszewskiego ta przemiana jest możliwa, dlatego, że banki detaliczne przeszły ogromną transformację cyfrową, która pozwoliła bankom na codzienny kontakt z klientem. Banki w Polsce mają obecnie najbardziej zaawansowane procesy cyfrowe, np. aplikacje mobilne PKO BP zdobywają największe nagrody światowe. – Jesteśmy w stanie udostępnić te aplikacje do użytku ubezpieczycieli i sprzedawać przez ten kanał różnego rodzaju ubezpieczenia – zapowiedział. 

W opinii Franciszka Hutten-Czapskiego, Managing Directora i Senior Partnera w Boston Consulting Group, w Polsce udział banków w ubezpieczeniach niepowiązanych jest jeszcze na niskim poziomie. Ten udział w ubezpieczeniach majątkowych wynosi 5%, gdy średnio w Europie – 15%. W przypadku ubezpieczeń na życie różnica ta jest jeszcze większa, odpowiednio 15 i nawet 80% w niektórych państwach europejskich.

– Dla klienta bancassurance jest wygodne, bo proces zawierania ubezpieczenia przez kanały cyfrowe jest łatwiejszy i szybszy. Ubezpieczenie jest też bardziej dopasowane, bo bank ma więcej informacji o kliencie niż ubezpieczyciel – zwrócił uwagę Hutten-Czapski.

Według niego ubezpieczyciel też zyskuje, bo może więcej sprzedać, mając do dyspozycji nowy kanał dystrybucji i dzięki danym z banku ma szansę lepiej wyprofilować klienta.

– Banki mogą sprzedawać ubezpieczenia jako agenci ubezpieczeniowi, czyli pośrednicy działający w imieniu i na rzecz zakładów ubezpieczeniowych – odniósł się do aspektów prawnych bancassurance Sebastian Skuza, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, Generalny Inspektor Informacji Finansowej. – Prawnie i formalnie nie ma żadnych przeszkód, żeby banki sprzedawały ubezpieczenia niepowiązane z produktami bankowymi. Specyfika banku pozwala uzyskać różne przewagi sprzedażowe nad klasycznymi agentami, bo bank dysponuje określoną bazą klientów, którzy niemal każdego dnia korzystają z jego usług, oraz zwykle posiada rozległą sieć placówek – wyjaśnił.  

Korzyści ze sprzedaży ubezpieczeń w kanałach bankowych dostrzega też Roger Hodgkiss, prezes zarządu Generali Polska. – Banki mają dużo danych o klientach i częsty kontakt z nimi. Dlatego kanał bancassurance będzie w przyszłości bardzo ważny dla nas, ubezpieczycieli – powiedział, dodając, że model wzajemnej współpracy to profity dla każdej ze stron.

– Banki i ubezpieczyciele są absolutnie stworzeni do partnerstwa, bo wzajemnie się uzupełniają. Ubezpieczyciele mają tę część fizyczną, którą nie zajmują się banki. My naprawiamy samochody, leczymy ludzi, banki się na tym nie znają, gdyż nie są to kompetencje bankowe – wskazywał Adam Uszpolewicz, prezes zarządu Aviva. – Połączenie świata finansowego i fizycznego w postaci bancassurance jak najbardziej będzie się dobrze rozwijać – zapewniał.  

Bardziej ostrożny w swoich przewidywaniach był Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń. – Kanał cyfrowy jest ważny, ale nie każdy produkt ubezpieczeniowy nadaje się do sprzedaży zdalnej. To nigdy nie będzie wiodący kanał dystrybucji ubezpieczeń, bo klienci poszukują porady i to jest nasza wartość – podsumował.

(AM, źródło: PAP MediaRoom)