Zdaniem ekspertów Europę coraz częściej będą nawiedzać fale upałów, powodujące wzrost śmiertelności. W Polsce nie jest to jeszcze wielki problem, ale wraz z coraz częściej występującymi ekstremalnymi upałami będzie on narastać – informuje money.pl.
Wpływu upałów na poziom śmiertelności nie monitoruje Ministerstwo Zdrowia, które w odpowiedzi na pytania serwisu wskazało, że nie posiada odpowiednich danych na ten temat. Instytut Globalnego Zdrowia w Barcelonie (ISGlobal) oszacował z kolei, że statystycznie na milion mieszkańców Polski z powodu upałów umiera średnio 16 osób. Jest to piąta najniższa wartość na Starym Kontynencie.
Rafał Mańkowski, ekspert Polskiej Izby Ubezpieczeń, mówi money.pl, że choć upały są groźne głównie dla mieszkańców południa Europy, to jednak zwiększona częstotliwość ekstremalnych temperatur może sprawić, iż problem zwiększy się także w naszym kraju. Dorota M. Fal, doradczyni zarządu PIU, apeluje o monitoring zgonów spowodowanych upałem i podejmowanie działań osłonowych. Ekspertka zwraca uwagę, że w modelach ubezpieczycieli życiowych nie widać wzrostu śmiertelności spowodowanej falami upałów, ponieważ upały zabijają głównie osoby starsze z chorobami przewlekłymi, w większości kobiety. A w przypadku takich osób podwyższone ryzyko śmierci zostało już uwzględnione przez ubezpieczycieli.
Więcej:
money.pl z 1 września, Karolina Wysota „Słoneczny kiler. O tym problemie u nas cicho. Polska zagrożona”
(AM, źródło: money.pl)