W piątek 19 lipca doszło do poważnych problemów z systemami informatycznymi Microsoft. Awaria była wynikiem problemów z aktualizacją oprogramowania zabezpieczającego dostarczanego przez firmę CrowdStrike, specjalizującą się w cyberbezpieczeństwie, oraz błędnej aktualizacji systemu operacyjnego Microsoft Windows. Z informacji „Gazety Ubezpieczeniowej” wynika, że awaria nie wpłynęła na infrastrukturę i dostępność systemów informatycznych ubezpieczycieli działających w Polsce, a obserwowane tego dnia zakłócenia miały inne, bardziej prozaiczne przyczyny.
CrowdStrike poinformowało, że błąd w ich aktualizacji spowodował globalną awarię systemów operacyjnych Microsoft. Firma ta zapewniła, że incydent nie był wynikiem cyberataku, lecz błędu ludzkiego.
„Naprawiono podstawową przyczynę przestojów w aplikacjach i usługach Office 365, ale skutki przerw w działaniu cyberbezpieczeństwa w dalszym ciągu dotykają niektórych klientów” – poinformował Microsoft za pomocą platformy X (dawniej Twitter).
W Polsce sytuacja jest monitorowana przez odpowiednie służby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo. Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji, poinformował na portalu X: „Obecnie w Polsce systemy infrastruktury krytycznej działają płynnie. Globalna awaria systemów Microsoft jest monitorowana przez polskie służby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo”.
Incydent ten dotknął m.in. systemy na lotniskach, w bankach oraz szpitalach, prowadząc do poważnych zakłóceń w ich działaniu. Mimo że infrastruktura krytyczna w Polsce funkcjonuje prawidłowo, problem z aktualizacją CrowdStrike oraz systemem operacyjnym Microsoft wpłynął na wiele przedsiębiorstw, w tym media.
Za wcześnie by mówić o potencjalnych konkretnych roszczeniach wobec CrowdStrike czy Microsoftu z tytułu odpowiedzialności cywilnej czy utraconych zysków.
(AW, źródło: Serwis X, inf. własna)
Zobacz też: