Produkty parametryczne mogą rozwiązać problemy wielu branż, zarówno w sektorze prywatnym, jak i państwowym. Dostrzegli to inwestorzy, którzy coraz chętniej przyglądają się światowym insurtechom.
Pod koniec zeszłego roku branżę ubezpieczeniową obiegła wieść o restrukturyzacji długu publicznego Belize. Karaibski kraj, przy współpracy z organizacją The Nature Conservancy, ma zamiar odbudować, a następnie zabezpieczyć blisko 1000-kilometrowy system raf koralowych. Jako że kluczowym zagrożeniem dla tego ekosystemu są huragany, w ramach umowy brytyjski broker Willis Towers Watson zaprojektował dla Belize pierwsze na świecie ubezpieczenie parametryczne zabezpieczające spłatę obligacji w przypadku wystąpienia tego ekstremalnego zjawiska pogodowego.
Warto zwrócić tutaj uwagę na nowatorskie zastosowanie ubezpieczeń parametrycznych. Technologia coraz mocniej wdziera się do naszej branży, a modele parametryczne przestają być domeną jedynie dużych reasekuratorów, takich jak Munich Re czy Swiss Re. Pojawia się coraz więcej wyspecjalizowanych spółek, które oferują takie produkty zarówno instytucjom państwowym, jak i prywatnym przedsiębiorcom.
2021 rokiem inwestycji insurtechowych
Produkty parametryczne coraz częściej pojawiają się na radach globalnych funduszy VC. W 2021 r. obserwowaliśmy prawdziwy wysyp inwestycji w oferujące je spółki insurtechowe. Jedną z najgłośniejszych transakcji było zamknięcie rundy A opiewającej na 25 mln dol. przez firmę Kettle. Amerykański startup tworzy platformę reasekuracyjną chroniącą ubezpieczycieli przed skutkami pożarów w Kalifornii. Już teraz w tym najludniejszym stanie USA wybucha ich ok. 10 tys. rocznie, a liczba ta rośnie z powodu zmian klimatu.
Kolejną ciekawą inwestycją z zeszłego roku, tym razem spoza branży klimatycznej, było ubezpieczenie stworzone przez Parametrix Insurance, które zabezpiecza przedsiębiorstwa na wypadek niedostępności aplikacji chmurowych. Izraelski startup zebrał 17,5 mln dol. na stworzenie systemu, który będzie wypłacał odszkodowania w przypadku niedostępności aplikacji i usług hostowanych w chmurze obliczeniowej. To odpowiedź na coraz większe zapotrzebowanie na bazy danych, platformy e-commerce czy systemy ERP uruchamiane w chmurze.
Inną dużą inwestycją w insurtechy była 7-milionowa runda zebrana przez londyńską Nimblę. Startup, reasekurowany przez Accelerant, wypłaca firmom odszkodowania w przypadku, gdy ich klienci zalegają z opłaceniem faktur. Dzięki temu przedsiębiorcy zachowują płynność finansową i niwelują ryzyko problemów operacyjnych związanych z nieopłaconymi należnościami.
Ubezpieczenia parametryczne na polskim podwórku
W Polsce rynek ubezpieczeń parametrycznych dopiero się kształtuje. Climatica jest pierwszą firmą w naszym kraju, która odeszła od tradycyjnego modelu, aby w pełni zautomatyzować proces likwidacji szkody. Nasza technologia pozwala ubezpieczycielom tworzyć produkty dla firm, których działalność zależy od warunków pogodowych, jak w przypadku turystyki, OZE czy rolnictwa. Odszkodowania są wypłacane automatycznie tuż po wystąpieniu niekorzystnych warunków pogodowych. Warto pamiętać, że zmiany klimatyczne to nie tylko wyższe temperatury, ale przede wszystkim więcej ekstremalnych zjawisk pogodowych, a te dotykają coraz więcej branż.
Kto będzie następny na naszym rynku? Przykłady ze świata pokazują, że potencjał ubezpieczeń parametrycznych jest ogromny. Zaawansowana analiza danych pozwala precyzyjnie szacować ryzyko tam, gdzie wydaje się to niemożliwe. Przykład? Modele machine learningowe Climatica nie tylko wskazywały na możliwość wystąpienia opadów śniegu w pierwszym tygodniu stycznia tego roku w Egipcie – tak jak w Hurghadzie – ale dodatkowo potwierdzają, że przez globalne ocieplenie prawdopodobieństwo takich zdarzeń wzrasta.
Jedno jest pewne: insurtechowy trend z pewnością dotrze do Polski, a ja będę z ciekawością obserwował, w jakich branżach polscy przedsiębiorcy zastosują technologię parametryczną.
Tadeusz Prochwicz
założyciel i CEO insurtechu Climatica