Jak prawidłowo oceniać cyberryzyko?

0
244

Szybkość, z jaką cyberubezpieczenia urosły i nadal rosną jako produkt, oznacza, że ubezpieczyciele zachowują ostrożność, aby nie narażać się na nadmierną ekspozycję w szczególnie ryzykownych liniach.

Brak wiedzy zbudowanej na danych historycznych co do oceny ryzyka i likwidacji szkód są jednymi z kwestii najbardziej niepokojących jeśli chodzi o cyberubezpieczenia – wynika z ankiety Global Data przeprowadzonej wśród ubezpieczeniowców za pośrednictwem Verdict Media w IV kw. 2024 oraz I kw. 2025 r.

Prawidłowa ocena ryzyka przy oferowaniu cyberubezpieczeń budziła największe obawy. Następne w kolejności były kwestie bezpośrednio wiążące się tym problemem, takie jak brak danych historycznych. Szybki rozwój produktu wynikający z tempa cyfryzacji sprawia, że ubezpieczycielom jest bardzo trudno w pełni zrozumieć poziom ryzyka, na jakie są narażeni. Również trudno jest im ograniczać ryzyko, jako że teoretycznie wszyscy ich klienci mogliby zostać dotknięci tym samym cyberincydentem.

Cyberubezpieczenie różni się od innych linii, takich jak ubezpieczenia domów, gdzie ubezpieczyciele mogą ograniczyć liczbę ubezpieczonych nieruchomości na obszarach wysokiego ryzyka. Stwarza to sytuację trudnej równowagi między usiłowaniem zwiększenia współczynników penetracji i rozwoju produktu a usiłowaniem utrzymania składek na poziomie atrakcyjnym dla klientów, podczas gdy poziom ryzyka stale rośnie – komentuje Ben Carey-Evans, starszy analityk z Global Data.

Trudności z oceną ryzyka, zarządzaniem likwidacją szkód i brakiem reasekuracji, w połączeniu ze stale rosnącym zagrożeniem cyberatakami, doprowadziły ostatnio do wzrostu cen/składek o ok. 20% r/r według Stowarzyszenia Ubezpieczycieli Brytyjskich. Z danych Global Data wynika, że brytyjski rynek cyberubezpieczeń do 2028 r. odnotuje skumulowany roczny wskaźnik wzrostu 27,7%. Wysoki wzrost pomimo niepewności ze strony ubezpieczycieli co do oceny ryzyka wskazuje na skalę popytu na rynku.

AC