Jak zaliczać wartość majątkową zniszczonej rzeczy na poczet odszkodowania

0
787

Jeżeli rzecz zniszczona na skutek zdarzenia komunikacyjnego wywołującego szkodę posiada jeszcze wartość majątkową, to przy ustalaniu wysokości należnego odszkodowania należy zaliczyć wartość tej rzeczy – stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 9 marca 2021 r.

Sąd Najwyższy – Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wydał przedmiotowe rozstrzygnięcie (sygn. I NSNc 80/20) na skutek skargi nadzwyczajnej złożonej przez Prokuratora Generalnego w sprawie wypadku komunikacyjnego, do którego doszło 12 lat temu.

Powód w 2009 r. miał wypadek, w wyniku którego uszkodzeniu uległ jego samochód, zaś ubezpieczyciel stwierdził, iż doszło do szkody całkowitej – koszty naprawy pojazdu przekraczały jego wartość.

Poszkodowany wystąpił przeciwko ubezpieczycielowi, domagając się zasądzenia sumy rzeczywistej wartości szkody oraz kosztów, które poniósł, m.in. w związku z chęcią naprawy uszkodzonego auta.

W postępowaniu przed sądem I instancji biegli ustalili, że wartość pojazdu przed zdarzeniem wynosiła 26 100 zł, zaś wartość pojazdu po wypadku – 8000 zł. Co istotne, w momencie wytoczenia powództwa, powód nie był już właścicielem uszkodzonego auta, które sprzedał za kwotę 4000 zł, co w ocenie Sądu Rejonowego świadczyło o tym, iż powód nigdy nie miał zamiaru go naprawić, a zatem jego roszczenie o zapłatę kosztów, które poniósł w związku z planowaną wcześniej naprawą, jest nieuzasadnione.

Sąd Rejonowy wskazał, że powód otrzymał od ubezpieczyciela wyższą kwotę od szkody, którą rzeczywiście poniósł, a zatem powództwo winno podlegać oddaleniu. Ponadto sąd zwrócił uwagę, że naprawienie szkody ma na celu kompensację doznanego uszczerbku majątkowego, a nie może prowadzić do bezpodstawnego wzbogacenia się poszkodowanego. W konsekwencji sąd uznał, że wysokość odszkodowania należnego powodowi to kwota stanowiąca różnicę pomiędzy wartością pojazdu przed uszkodzeniem i po nim.

Z wyrokiem nie zgodził się poszkodowany i wniósł od niego apelację, jednak Sąd Okręgowy podzielił w pełni ustalenia Sądu Rejonowego, wskazując, że sąd I instancji w sposób prawidłowy wyliczył wartość odszkodowania, odliczając od wartości rzeczywiście poniesionej szkody cenę sprzedaży uzyskaną przez poszkodowanego ze sprzedaży samochodu, i oddalił apelację wywiedzioną przez powoda.

Skarga nadzwyczajna złożona przez Prokuratora Generalnego

Od powyższego wyroku Sądu Okręgowego, na podstawie art. 89 § 1 pkt 2 w zw. z art. 115 § 1 i 1a ustawy z 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym wniósł skargę nadzwyczajną Prokurator Generalny, powołując się na konieczność zapewnienia zgodności z zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej. Prokurator Generalny zarzucił zaskarżonemu wyrokowi – oprócz naruszenia przepisów postępowania – także rażące naruszenie prawa materialnego, tj. art. 368 § 1 i 2 Kodeksu cywilnego poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowania polegające na niewłaściwym zastosowaniu zasady compensatio lucri cum damno.

Magdalena Łopatko

Zasada compensatio lucri cum damno

Zasada compensatio lucri cum damno (łac. potrącenie zysku ze stratą) ma zastosowanie w sytuacji, w której zdarzenie wywołujące szkodę przynosi poszkodowanemu oprócz uszczerbku również korzyść, a więc zarówno zysk, jak i strata są następstwem tego samego zdarzenia.

Zdarzenie szkodzące stanowi więc konieczną przesłankę do uzyskania przez poszkodowanego korzyści, której to wartość podlega zaliczeniu na poczet odszkodowania (tak: wyrok Sądu Najwyższego z 15 kwietnia 2016 r., I CSK 190/15). Takie zdarzenie ma miejsce np. w sytuacji, w której uszkodzona rzecz posiada jeszcze jakąś wartość materialną, więc poszkodowany może ją sprzedać.

Dwukrotne pomniejszenie wysokości odszkodowania

Prokurator Generalny w skardze nadzwyczajnej wskazał, że rażąco niewłaściwe zastosowanie zasady compensatio lucri cum damno w niniejszej sprawie polega na dwukrotnym pomniejszeniu wysokości należnego poszkodowanemu odszkodowania o wartość samochodu po uszkodzeniu – zarówno o kwotę wskazaną w umowie sprzedaży pojazdu, czyli 4000 zł, jak i o wartość wycenioną przez biegłych w toku postępowania – czyli o 8000 zł.  

Sąd Najwyższy podzielił stanowisko Prokuratora Generalnego, wskazując, że sądy obu instancji, ustalając wysokość odszkodowania należnego poszkodowanemu, błędnie zaliczyły na poczet uzyskanej przez niego korzyści wartości uszkodzonego pojazdu, raz zaliczając kwotę uzyskaną ze sprzedaży oraz ponownie w ustalonej przez biegłych kwocie.

Błędne zsumowanie obu tych wartości doprowadziło do uznania, że wartość uszkodzonego pojazdu wynosiła 12 000 zł, a zatem wartość odszkodowania, które zostało już wypłacone powodowi na etapie postępowania likwidacyjnego, przewyższała wartość szkody, którą ten poniósł.

W ocenie Sądu Najwyższego takie uznanie pozbawiło powoda możliwości uzyskania należnego mu odszkodowania w pełnej wysokości, zaś uwzględnienie skargi nadzwyczajnej było konieczne dla zapewnienia zgodności z zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej.

Ze stanowiskiem Sądu Najwyższego należy się zgodzić – zsumowanie obu wartości pojazdu, a więc tej wycenionej przez biegłych w toku postępowania oraz kwoty uzyskanej przez poszkodowanego na podstawie sprzedaży wraku doprowadziło bowiem do wadliwego zawyżenia wartości pojazdu, a nie zaliczenia korzyści uzyskanych przez powoda na poczet należnego mu odszkodowania i tym samym spowodowało błędne ustalenie wysokości odszkodowania oraz naruszało art. 361 k.c.

Magdalena Łopatko
Woźnicki Węgliński Łopatko Restrukturyzacje sp. z o.o.