Wydaje się, że świadczenie z tytułu śmierci rodzica – rodzica małżonka/partnera nie powinno nastręczać problemów przy zachowaniu warunków łączących strony umowy ubezpieczenia.
Gdy ustalenie tożsamości uprawnionego i zmarłego rodzica nie budzi wątpliwości formalnych, następuje wypłata roszczenia. Problem może zaistnieć w związku ze zmianami rodzaju umów i dat zatrudnienia, na podstawie których ubezpieczony mógł był traktowany przez ubezpieczyciela jako kontynuujący dotychczasową umowę bądź jako zawierający nowy stosunek pracy lub inny akceptowany przez ubezpieczyciela. Ustalenia w tym względzie mają istotne znaczenie dla ustalenia zobowiązania ubezpieczyciela, tj. wypłaty przewidzianej sumy ubezpieczenia.
Sytuacje, w których pracownik zatrudniany jest najpierw na umowę na okres próbny, następnie na czas określony, a po jego upływie na czas nieokreślony, są codziennością. Jak z punktu widzenia ogólnych warunków ubezpieczenia i przewidzianych nimi karencji ma być traktowany taki pracownik, który nawiązując kolejny stosunek pracy, przystąpił do ubezpieczenia grupowego u pracodawcy? Czy każda kolejna umowa była kontynuacją poprzedniej, czy też nowym stosunkiem zatrudnienia? Czy wobec tego karencja na śmierć rodzica będzie karencją trzymiesięczną, czy też sześciomiesięczną, uzależnioną od uznania pierwszej daty zatrudnienia?
Taką właśnie sprawę rozpatrzyły sądy dwóch instancji, angażując się w spór o niebagatelną kwotę 1600 zł. Kwota kwotą, wyrok wszakże może być ważną wskazówką dla dochodzących spełnienia roszczenia w podobnych sytuacjach.
W OWU ubezpieczyciel zapisał, że karencja sześciomiesięczna na zdarzenie „śmierć rodzica” w stosunku do ubezpieczonego ma zastosowanie, jeżeli początek odpowiedzialności w stosunku do niego przypada później niż w czwartym miesiącu, licząc od dnia powstania stosunku prawnego łączącego go z ubezpieczającym, o ile stosunek ten powstał po dniu zawarcia umowy. Pierwsza deklaracja ubezpieczeniowa została podpisana 27 października 2017 r., 5 lutego 2018 r. zmarł rodzic ubezpieczonej. Pierwsza umowa na okres próbny została zawarta na okres 26 czerwca – 31 sierpnia 2017 r., druga na czas określony na okres 1 września 2017 – 1 września 2019 r. Towarzystwo odmówiło wypłaty, powołując się na sześciomiesięczną karencję; uznało obydwie umowy jako jeden nieprzerwany stosunek prawny.
Odmienne stanowisko przyjęły sądy dwóch instancji, uznając, że każda z dwóch umów o pracę stanowiła odrębny stosunek prawny, w ramach którego odrębnie zostały ustalone obowiązki i uprawnienia stron. Jedna umowa stanowi wyłącznie pojedynczy stosunek pracy. Jeśli pracownik z jednym pracodawcą ma w jednym czasie dwie umowy o pracę, to znaczy, że pozostaje z nim w dwóch stosunkach pracy i ta sama zasada dotyczy zawierania umowy tuż po zakończonej umowie o pracę, bez względu na powierzone stanowisko.
Umowa o pracę na okres próbny rozwiązuje się z upływem tego okresu (art. 30 § 2 k.p.), z tym też dniem uległ rozwiązaniu stosunek prawny zatrudnienia łączący powódkę z jej pracodawcą na podstawie tej umowy. Zawarcie w dniu następnym przez powódkę z tym samym pracodawcą kolejnej umowy o pracę, tym razem na czas określony, spowodowało nawiązanie kolejnego stosunku prawnego między tymi podmiotami.
Powódka pozostawała zatem z pracodawcą w dwóch następujących po sobie, odrębnych stosunkach zatrudnienia. W momencie przystąpienia do ubezpieczenia 27 października 2017 r. nie była objęta karencją, czteromiesięczny termin wskazany w OWU rozpoczął swój bieg od daty zawarcia kolejnej umowy o pracę jako odrębnego stosunku prawnego (sygn. akt II Ca 1457/19).
Sławomir Dąblewski
dablewski@gmail.com