Prezes Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych Janusz Władyczak ocenił, że wzrost popytu na ubezpieczenie transakcji eksportowych wskutek pogarszających się warunków rynkowych oraz szybko rosnąca wartość odszkodowań prowadzą do wzrostu kosztów w tym segmencie produktów ochronnych. Z kolei Coface ostrzega, że ze względu na dużą liczbę występujących jednocześnie czynników ryzyka w przyszłym roku otoczenie gospodarcze może się znacząco pogorszyć.
– Globalnie rośnie popyt na ubezpieczenie transakcji eksportowych, ponieważ firmy coraz bardziej boją się upadłości kontrahentów w innych krajach na skutek pogarszających się warunków rynkowych, czyli głównie wysokiej inflacji, malejącego popytu, wysokich stóp procentowych. Z drugiej strony, ubezpieczyciele są mniej chętni do brania ryzyka na siebie z powodu rosnących roszczeń i odszkodowań oraz prognoz wskazujących na pogłębienie zjawiska niewypłacalności w sektorze firm. Taka sytuacja prowadzi nieuchronnie do wzrostu kosztów ubezpieczenia – powiedział Janusz Władyczak.
W najnowszym raporcie dotyczącym III kwartału analitycy Unii Berneńskiej wskazali, że liczba bankructw stale rośnie, a niewypłacalność kolejnych państw również wydaje się coraz bardziej prawdopodobna – podał portal polskieradio24.pl za PAP.
Pomimo tej ponurej perspektywy, a może częściowo dzięki niej, ogólny popyt na ubezpieczenia kredytów eksportowych pozostaje silny, poparty rosnącą percepcją ryzyka i niepewnością wynikającą z sytuacji geopolitycznej. Najbardziej rośnie zapotrzebowanie na ochronę transakcji w kredycie kupieckim do roku – głosi raport.
Płynność i koszty finansowania
– Pogarszająca się płynność i coraz wyższe koszty finansowania będą się przekładać na rosnącą liczbę przypadków niewypłacalności. W efekcie jeszcze bardziej wzrosną odszkodowania w przypadku segmentu ubezpieczeń do jednego roku. Rynek ubezpieczeń średnio- i długoterminowych odczuje pogorszenie dopiero za jakiś czas. Mniej jest międzynarodowych projektów z powodu wysokiego poziomu niepewności, a więc i mniej ubezpieczeń w tym segmencie. Natomiast trudna sytuacja ekonomiczna wielu krajów Azji czy Afryki może doprowadzić do opóźnień w regulowaniu zobowiązań czy wręcz restrukturyzacji długu i w konsekwencji do wypłaty odszkodowań – podkreślił Janusz Władyczak.
Według danych KUKE na krajowym rynku nie widać wzrostu upadłości przedsiębiorstw, przybywa za to restrukturyzacji. Licząc za ostatnich 12 miesięcy, ponad 2,2 tys. firm doświadczyło niewypłacalności; większość przypadków dotyczyła jednoosobowych działalności gospodarczych. W porównaniu z sytuacją sprzed roku oznacza to wzrost o ok. 5%.
Rośnie ryzyko
– Na razie jednak wskaźniki szkodowości polskich ubezpieczycieli są na niskich poziomach. Dodatkowo szybko wróciła koniunktura, więc pojawiła się konkurencja między ubezpieczycielami, co wpłynęło na stawki płacone za polisy. Obecnie jednak percepcja klientów się zmienia pod wpływem coraz gorszych danych makro. Szukają oni ochrony przed niewypłacalnością kontrahentów krajowych i zagranicznych, a stawki pójdą w górę z powodu rosnącego ryzyka. Co więcej, zakłady ubezpieczeń staną się ostrożniejsze w udzielaniu ochrony, gdyż mocno zwyżkujące ceny niektórych towarów czy surowców podniosły znacząco ich ekspozycję w niektórych branżach – wskazuje Grzegorz Kwieciński, dyrektor departamentu ryzyka ubezpieczeniowego KUKE.
W jego opinii w tych sektorach, gdzie to ryzyko już jest wysokie, jak budowlanka czy metalowy, mogą się pojawić trudności z uzyskaniem oczekiwanych przez klientów wielkości limitów kredytowych.
– Największego nasilenia problemów z terminowym regulowaniem należności oczekujemy w I połowie przyszłego roku. Wnioskujemy to po zgłoszeniach od naszych klientów, którzy od kilku miesięcy notują opóźnienia w płatnościach od ich odbiorców – dodał Grzegorz Kwieciński.
Coface: Jest źle i będzie jeszcze gorzej
Kumulacja wspomnianych powyżej problemów to efekt jednoczesnego występowania wielu czynników ryzyka. Jak wskazał w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Xavier Durand, prezes Grupy Coface, obecnie mamy do czynienia z wojną na Ukrainie, pandemią i kryzysem energetycznym, napięciami w łańcuchach dostaw, np. problemami z dostawami półprzewodników. Wśród innych elementów wymienił kłopoty w handlu globalnym związane m.in. z Chinami, zakończenie programów QE banków centralnych, wyższą inflację i stopy procentowe czy bardziej niestabilną sytuację polityczną. Tak duża liczba czynników ryzyka sprawia, że Xavier Durand spodziewa się poważnego spowolnienia gospodarczego, które szczególnie dotknie Europę. Według prognoz z ostatniego „Barometru Coface”, przyszłoroczny wzrost gospodarczy ma być niższy niż 2%, co byłoby najniższym tempem od dekad.
Więcej:
https://polskieradio24.pl/42/273/artykul/3074069,t…
„Rzeczpospolita” z 22 listopada, Hubert Koziełł „Prezes Coface: Spodziewamy się poważnego spowolnienia gospodarczego”
(AM, źródło: polskieradio24.pl, PAP, „Rzeczpospolita”)